Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Co im ziemia zrobiła złego?
Autor Wiadomość
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 2 Czerwca 2007, 10:19   

Jakoś trzeba dożywiać archeologów, bo do tej pory to same kostki im się trafiały :wink:
BTW za Wrockiem w kierunku na Poznań jest wioska w niej kościółek, w kościółku krypta, a w niej trumna z jakowąś małoletnią hrabianką, która leży sobie w niej ponad sto lat i wogóle się nie rozkłada - podobno wielkiej urody (tak pisze Lamparska w przewodniku)
 
 
Haletha 
Zielony Ludzik


Posty: 2051
Skąd: Carrodunum
Wysłany: 2 Czerwca 2007, 15:27   Re: Co im ziemia zrobiła złego?

Romek P. napisał/a
Przeczytałem coś takiego - i naprawdę nie wiem: śmiać się czy płakać?
Była wczoraj dyskusja o Szwecji. Cudowny kraj, zaiste. Ale ja jednak nie chciałbym po śmierci tak zostać potraktowany. Wydaje mi się ten szwedzki proceder tak zdehumanizowany, że bliżej mu do Soylent Green czy liofilizacji żywności, niż do normalnego pochówku :D

Z całym szacunkiem dla zmarłych - żywym należy się więcej uwagi. Nie chcemy chyba dojść do etapu, w którym rozrastające się nekropolia będą zajmować więcej miejsca, niż osiedla? Ludzi przybywa i ubywa. Zmarłym zaś w gruncie rzeczy jest już wszystko jedno. Oczywiście nie postuluję, by przerabiać ich na paszę, ale kremacja wydaje mi się rozwiązaniem godnym i, przepraszam za wyrażenie, energooszczędnym. Zatapianie w lodzie natomiast jest pokrętem dzikszym od naszych rodzimych patentów i nawet nie próbuję pojmować.

W pole wyjdź pewnego ranka, na snop żyta ręce złóż i ucałuj jak kochanka. Ja żyć będę w kłosach zbóż... :)

Cytat
Tylko nie w worku. Worki podobno się rozkładają jakieś trzysta lat (albo dłużej, lub krócej)

Zależy z czego są zrobione;)


Pytanie trochę na boku, ale w gruncie rzeczy związane z tematem: gdzie podpisuje się zgodę na bycie po śmierci dawcą narządów? Odesłali mnie ze szpitala w jakieś inne miejsce, ale nie poszłam od razu i potem zapomniałam gdzie:P
_________________
Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie!
 
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 2 Czerwca 2007, 15:54   

Nigdzie. Obecnie istnieje domniemanie zgody.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Haletha 
Zielony Ludzik


Posty: 2051
Skąd: Carrodunum
Wysłany: 2 Czerwca 2007, 15:57   

Tak? Bo ja tam byłam... hm, jakiś czas temu;) Chciałabym mieć pewność, że w razie czego przysłużę się komuś przed kremacją;) Ale zmienił się jakiś przepis, co mi umknęło, to tylko dobrze.
_________________
Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie!
 
 
 
dzejes 
prorok


Posty: 10065
Skąd: City
Wysłany: 2 Czerwca 2007, 15:59   

Obecnie funkcjonuje coś takiego.

Jednak w praktyce lekarze i tak pytają się rodziny zmarłej/go o pozwolenie.
_________________
If we shadows have offended,
Think but this, and all is mended,
That you have but slumber'd here
While these visions did appear.
 
 
Tomcich 
Tigana


Posty: 6557
Skąd: Ino
Wysłany: 2 Czerwca 2007, 16:01   

Najlepiej wypełnić tzw. „Oświadczenia woli” i nosić ze sobą w dokumentach. Wzór np. TUTAJ. Należy też poinformować o swej decyzji rodzinę, bo tak naprawdę to oni mają najwięcej do powiedzenia.
_________________
- Jak tam życie?
- Muchom by się spodobało..
 
 
 
joe_cool 
Babe - świnka z klasą


Posty: 4817
Skąd: wrotzlaff
Wysłany: 2 Czerwca 2007, 16:17   

ja mam w portfelu oświadczenie po niemiecku - jak tam mieszkałam, to sobie taki formularzyk wypełniłam. na formularzu są cztery opcje:
1. zgadzam się na pobranie wszystkich organów
2. zgadzam się na pobranie organów za wyjątkiem...
3. zgadzam się na pobranie wyłącznie następujących organów...
4. nie zgadzam się.

jest to o tyle dobre, że niektórzy może by i oddali nerkę czy wątrobę, ale serca już nie...

EDIT: jest jeszcze piąta opcja: przeniesienie decyzji na kogoś innego (trzeba podać imię i nazwisko i dane adresowe).
_________________
"Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 3 Czerwca 2007, 02:11   

Hmmm, a mnie się wydawało, że jak po wątrobę przyszli w Monty Pythonie, to skecz był... :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
mBiko 
Кощей


Posty: 17377
Skąd: The Boat
Wysłany: 3 Czerwca 2007, 20:40   

Haletha, a nie sądzisz, że w Polsce istnieje pewien opór przeciwko kremacji. Dla wielu rodzin mimo upływu 60 lat ciągle bolesne są wspomnienia związane z obozami.
_________________
Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć.
 
 
agnieszka_ask 
marzenie


Posty: 6284
Skąd: Leprechaundia
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 09:42   

Wydaje mi się, że to ma bardziej związek z umysłowością prelogiczną niż z ostatnimi wydarzeniami. Z dziada, pradziada zwłoki chowało się w ziemi, na górce, poza miastem.
Jakby nie patrzył, kremacja jest metodą młodą i nie często stosowaną, a ludzie starsi rzadko maja przychylny stosunek do nowości.
Wydaje mi się, że nie Oświęcim, a przywiązanie do tradycji jest dla nich najważniejszym argumentem za tradycyjnym pochówkiem. Chociaż oczywiście nie wykluczam pamięci o Oświęcimiu, to jednak nie wydaje mi się, żeby to miało znaczący wpływ.
_________________
najlepszym filozofem jest ten, kto potrafi się śmiać :D
 
 
savikol 
Klapaucjusz


Posty: 963
Skąd: Wawa
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 10:36   

Cytat
kremacja jest metodą młodą i nie często stosowaną


Młodą? Przecież pochówki ciałopalne były stosowane już w epoce kamienia łupanego.
Sposób grzebania zmarłych jest ugruntowany kulturowo, opiera się na wierzeniach i zwyczajach danej społeczności. Dlaczego tego nie zmienić?
Nie widzę powodu, by upierać się przy tradycyjnym dla nas pochówku tylko dlatego, że robiliśmy tak przez ostatnie tysiąc lat. Tradycja, czy wspomniana trauma Oświęcimska, nie powinny hamować postępu. Nie możemy ciągle patrzeć w tył, trzeba rozwijać nowe technologie, także związane z utylizacją zwłok. Z pełnym szacunkiem dla zmarłych, oczywiście.
 
 
agnieszka_ask 
marzenie


Posty: 6284
Skąd: Leprechaundia
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 10:43   

Owszem, kremacja jest metodą nową i słabo dostępną. Spalić zwłoki to sobie możesz wszędzie, ale skremować tylko w specjalnie skonstruowanych do tego piecach, w odpowiednich warunkach. Mam na myśli pogrzeby katolickie, a nie np. Sati
_________________
najlepszym filozofem jest ten, kto potrafi się śmiać :D
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 10:45   

Na początku źle zrozumiałam, myślałam że chodzi o mrożenie zwłok w całości i musiałam się wczytać głębiej...
Cóż, nie mam nic przeciwko. Wolę wylądować jako proszek w urnie (otrzymany dowolną metodą) niż pożywienie dla robaków na cmentarzu (no nie lubię robaków i już).
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
gorbash 
Ufol


Posty: 4629
Skąd: Kraków
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 10:48   

No i gwarancja ze zywcem cie raczej nie pochowaja :)
_________________
You say coke I say caine.
 
 
 
agnieszka_ask 
marzenie


Posty: 6284
Skąd: Leprechaundia
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 10:52   

A do tego, twoje (moje) soki rozkładowe nie podtrują innych.
_________________
najlepszym filozofem jest ten, kto potrafi się śmiać :D
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 10:59   

Jest coś takiego jak soki rozkładowe?
A pochowania żywcem zawsze się bałam straszliwie, to też jest zaleta kremacji/ mrożenia.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
agnieszka_ask 
marzenie


Posty: 6284
Skąd: Leprechaundia
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 11:06   

Martva napisał/a
Jest coś takiego jak soki rozkładowe?

Niemal wszystko to co się wydziela podczas procesu gnilnego. To mi tłumaczył gościu z prosektorium, więc ta nazwa może być żargonowa.
_________________
najlepszym filozofem jest ten, kto potrafi się śmiać :D
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 11:41   

Są też jady trupie: PTOMAINY
diaminy alkilowe powstające podczas rozkładu ciał białkowych, gł. w wyniku dekarboksylacji aminokwasów zasadowych; gł. są to tzw. trupie jady (np. kadaweryna, putrescyna).
 
 
savikol 
Klapaucjusz


Posty: 963
Skąd: Wawa
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 11:46   

Nie zapominajmy jak to wszystko ohydnie śmierdzi. Nie ma nic bardziej paskudnego niż smród gnijącego mięcha.
Zaprawdę powiadam wam – liofilizować, albo palić (po wcześniejszym wyjęciu przydatnych organów).
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 11:48   

Projektowałem kiedyś prosektorium w budynku cmentarnym i największym kosztem w kosztorysie był kamienny stół sekcyjny z odpowiednio profilowanymi rowkami na powyższe płyny - ręczna robota.
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 11:51   

To te stoly sie kamienne robi, a nie metalowe? A jak to sie potem czysci? Te wszystkie plyny nie wsiakaja w kamien?
_________________
5 zdań na temat
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 11:54   

Metalowe są tandetne i niemodne, byle łachmyta ma stół z kwasówki, kopidoły od dawna szpanują kasą i to niemałą, zatem aby błysnąć w środowisku nie wystarczy wozić się 5 nowymi merolkami, ale należy pokazać konkurencji, że na porządny stół cię stać. Stół robi się z bazaltu, bardzo twardy i bardzo długo się w nim rzeźbi. Kupa kasy na to idzie.
 
 
Lump Kałmuk 
Klapaucjusz


Posty: 973
Skąd: Suchedniów
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 12:32   

Z pogrzebami jest związany cały przemysł, więc moim zdaniem kasa się kręci bez względu na sposób pochówku. Poza tym przy przetwarzaniu zwłok, oprócz proszku musi coś innego zostać. W krematorium pójdzie w komin (czyli też do środowiska, chyba że są jakieś filtry, ale jak się czyści takie filtry?). A co z wodą odseparowaną przy zamrażaniu? Przecież ona chyba nie jest zdatna do picia. Oddaje się ją do oczyszczalni? :roll:
Zatem może okazać się, że metoda tradycyjna jest prostsza, tańsza, bardziej energooszczędna, a co za tym idzie bardziej ekologiczna
_________________
In the depths of the mind insane
fantasy and reality are the same
 
 
 
agnieszka_ask 
marzenie


Posty: 6284
Skąd: Leprechaundia
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 12:37   

no tak, tylko nam już miejsca brakuje na cmentarzach.
_________________
najlepszym filozofem jest ten, kto potrafi się śmiać :D
 
 
Lump Kałmuk 
Klapaucjusz


Posty: 973
Skąd: Suchedniów
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 12:45   

To jest odrębny problem. Ja się odniosłem do smrodu gnijącego mięcha, jadu trupiego i innych uciążliwości naturalnego rozkładu.
_________________
In the depths of the mind insane
fantasy and reality are the same
 
 
 
agnieszka_ask 
marzenie


Posty: 6284
Skąd: Leprechaundia
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 12:48   

Ale jeśli moje ciało pójdzie z dymem, to zminimalizuje powyższe problemy.
_________________
najlepszym filozofem jest ten, kto potrafi się śmiać :D
 
 
Lump Kałmuk 
Klapaucjusz


Posty: 973
Skąd: Suchedniów
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 12:56   

A co ze smrodem palonego mięcha? Każda metoda ma jakieś ale.
_________________
In the depths of the mind insane
fantasy and reality are the same
 
 
 
agnieszka_ask 
marzenie


Posty: 6284
Skąd: Leprechaundia
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 12:58   

No właśnie nie wiem co oni do tego dodają, ale nie śmierdzi tak zjadliwie.
_________________
najlepszym filozofem jest ten, kto potrafi się śmiać :D
 
 
savikol 
Klapaucjusz


Posty: 963
Skąd: Wawa
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 13:09   

Sama wspomniałaś, że kremacje przeprowadza się w specjalnych piecach. Podejrzewam, że stosuje się w nich bardzo wysokie temperatury. W ekstremalnych warunkach ludzkie ciało natychmiast spali się, jako gazowe produkty dając dwutlenek węgla i wodę. Nic nie śmierdzi.
To co zostaje, to zajmujący bardzo mało miejsca, bezwonny popiół. Emisja zanieczyszczeń do atmosfery jest właściwie żadna. Metoda sprawia wrażenie naprawdę ekologicznej.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 4 Czerwca 2007, 13:16   

Khem, khem, Kruka trzeba by zawołać, ale jest tak: miejsca na cmentarzach jest ci u nas dostatek. Już po dwóch latach w ziemi zostają tylko kostki, które i tak się z czasem rozłożą. Nie ma żadnych przeszkód aby groby przekopywać - co zresztą dzieje się na okrągło (z wyjątkiem wyjątków czyli grobowców). Praktycznie przy kopaniu nowego grobu grabarza zawsze jakieś kostki wykopują z wcześniejszych pochówków. Kostki są najczęściej juz zbutwiałe, czerwone takie i kruche.
Kremacja jest bardzo popularna, coraz więcej pogrzebów polega na złożeniu urny z prochami (ostatnie dwa w dalekiej rodzinie były właśnie takie). Nie widzę zagrożeń w upowszechnieniu tej metody grzebania.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group