Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 17

Który tekst jest najlepszy tym razem?
Robert M. Wegner - Sen przedwiecznych
32%
 32%  [ 41 ]
Stanisław Truchan - Heniek Garncarz i perpetuum...
3%
 3%  [ 5 ]
Dariusz Domagalski - Incubus
7%
 7%  [ 10 ]
Tomasz Kilian - Mroczne części miasta
29%
 29%  [ 38 ]
Jakub Małecki - Dłonie
12%
 12%  [ 16 ]
Marek Żelkowski - Matka kwiatów
5%
 5%  [ 7 ]
Andrzej Kozakowski - Wywiad
7%
 7%  [ 10 ]
Głosowań: 71
Wszystkich Głosów: 127

Autor Wiadomość
Azirafal 
Stalowy Szczur


Posty: 1030
Skąd: Warszawa
Wysłany: 11 Kwietnia 2007, 10:00   

Sen - baaardzo dobra rzecz. Chyba wszystko, co trzeba już zostało o tym napisane w temacie ;)
Heniek garncarz - nuda nuda nuda. Przestałem czytać po jakichś trzech stronach, bo badziew straszny :? Nic się nie dzieje, zero humoru, irytująca narracja starająca się stylizować na "swojski" klimacik :? Brrrr...
Incubus - a mnie jakoś specjalnie nie ruszył. Tu czy tam można się usmiechnąć, ale żeby to coś wielkiego czy strasznie śmiesznego było?
Dłonie - fajne, dość klimatyczne, mimo niedociągnięć tu czy tam. Dobrze się czyta.
Wywiad - niezgorszy, ale jakoś tak, coś... Nie wiem. Może trochę za krótkie, choć w dłuższej formie by się pewnie rozmyło :?

Mrocznych i Matki jeszczem nie czytał, z głosem się zatem powstrzymam jeszcze.
_________________
If you don't stand for something you'll fall for anything.
 
 
 
dagra 
Luke Skywalker


Posty: 225
Skąd: hm...
Wysłany: 11 Kwietnia 2007, 23:37   

Doprawdy, co biedni czytelnicy mają z tymi autorami... :roll:

Taki pan Wegner na przykład.
Kolejne jego opowiadanie, które sprawia przyjemność podczas czytania (bardziej mi się podoba niż to poprzednio zamieszczone), świat fajnie wymyślony, postaci ciekawe, intryga jak to u Bajarza wciągająca, dialogi ok, język również, no słowem czyta się świetnie i ewentualne wątpliwości co do zachowań czy sposobu myślenia bohaterów pojawiają się dopiero po odłożeniu czasopisma (czytaj: nie w trakcie, znaczy historia wciąga oraz: po czytaniu nadal myślę o opku).
No i proszę... czytelnicy mówią, że powieść trza mu pisać, a on swoje – opowiadania i opowiadania, że niby czas jest potrzebny do powieści.
Czytelnik mówi, że stroniczki trzeba trzaskać, a on – że warsztat jeszcze poćwiczy czy coś w tym stylu, że uczyć się musi jeszcze.
Czytelnik mówi, że z tymi postaciami to parę tomów napisać, a on – o pomysłach jakiś innych.
Buntowniczy jakiś autor.

Albo taki pan Domagalski.
Znów historyjka na zasadzie skojarzanek i z dowcipem w specyficznym zestawieniu słów. Co mnie zawsze niezawodnie ucieszy. Subtelne rozbudowanie postaci, bez łopatologicznej charakterystyki stawianej przed oczy. Brak zbędnych słów. Czyta się, jakby się tam było.
No ale jaki to niesforny autor...
Jeszcze w odmętach pamięci nie pogrążyła się sprawa nieznanego jakiegoś stateczku... Santa Maria czy jakoś tak mu było... i jego rzekomego związku z historią cywilizacji, a tu znów coś.
Czytelnicy zauważyli. Czytelnicy się buntują przeciw jawnemu spaleniu puenty.
O incubusie pisać i zatytułować „Incubus”? Na początku dokładnie wyjaśnić kim/czym incubus jest?
Znaczy co? Autor sugeruje? Że puenta nie w tym, iż wyżelowany gach jest incubusem? Czyżby dowcip szorta w czym innym tkwił? Nie dość, że czytać, to myśleć każe...

Tudzież pan Kilian.
Ładnie słowem operuje. Opisze jak należy, dialog wysmaży. Klimacik stworzy niezgorszy, historyjki sobie umyśla zgrabne.
No ale proszę...
Czytelnicy pytają dlaczego Manchester? Dlaczego właśnie Manchester na bogów? Tyle miast na świecie.
A autor co? On nie uzasadnia, on się obszernie nie tłumaczy. On się ani myśli pokajać! On się uśmiecha. On zapowiada kolejny Manchester.

Hm, autorzy...

Aha... w razie wątpliwości jakiś (nie autorów jak sądzę) - :wink: :wink: :wink: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 11 Kwietnia 2007, 23:43   

Dzięki Azirafale.
A co do powieści, to zrozumcie wreszcie, iz autor nieznany, nie ma szansy na sprzedaż w tysiącach egz. W każdym razie marne sa te szanse. Zatem lepiej, żeby napisal kilkanascie nowelek, niz jedna ksiazkę. Bzdyrę napisał dukaj, ze się nie opłaca, tymczasem to własnie z opowiadań młodzi moga wystartować w życie pisarskie.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
dagra 
Luke Skywalker


Posty: 225
Skąd: hm...
Wysłany: 12 Kwietnia 2007, 16:37   

Co do tej opłacalności, to Dukaj chyba o stronie finansowej mówił, czy o czymś nie pamiętam?

No, ja też nie rozumiem tego parcia na powieść. Wszyscy przecież pamiętamy jakieś opowiadania, które przejechały przez mózg, coś zmieniły, coś zostawiły.
Czy nie przez to, że były opowiadaniami właśnie, że miały przez to mocniejsze rażenie, bo skondensowane?
Jasne, powieści też tak robią. Chodzi o to, że powieść nie jest imo bardziej wartościowa od opka.
A samo wydanie powieści... czy jakoś autora nobilituje? Nie sądzę, gdy się spojrzy, ile kiepskich książek wydano i zalega na półkach - powieści, z których nawet opka bardzo dobrego by się nie wykroiło.
Ale trochę zboczyło mi się jakby z tematu.
 
 
Sergent 
Langolier


Posty: 289
Skąd: Michałowo
Wysłany: 12 Kwietnia 2007, 18:56   

Nurs wszystko wyjaśnił i pewnie tak jest. Prosty przykład. Sapkowski walnął na początek kilka opowiadań o Wiedźminie, a teraz, gdy jego marka jest wszystkim znana, nie ma problemu z wydawaniem jego pozycji książkowych. I nie ma teraz mowy o jakimś ryzyku wydawniczym. Wątpię, czy jakiś wydawca wydałby jego powieść o Wiedźminie na samym początku pisarstwa a nim.
_________________
"Wszyscy żyjemy w rynsztoku, ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."- Oscar Wilde
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 12 Kwietnia 2007, 19:22   

dagra napisał/a
Co do tej opłacalności, to Dukaj chyba o stronie finansowej mówił, czy o czymś nie pamiętam?.


I tez racji nie miał. już to gdzies pisałem. Oprócz kilku najbardziej znanych autorów, tekst długiego opowiadania przynosi czasem prawie tyle, ile dostaje się za honorarium, za wydaną powieść. a powieśc kilka razy dłużej sie pisze. I duzo grubsza jest. No i opowiadanie ma ciekawsze zycie, może iśc potem do antologii, zbiorku autorskiego. I generowac kolejne pieniążki. Z powieścią tego tak łatwo nie zrobisz.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16 Kwietnia 2007, 10:23   

Albo do dwóch zbiorków... Ja tam lubię opowiadania. W moim przypadku nawet ze względów praktycznych. Kilka godzin, kiedy mogę w samotności poczytać, zagłębić się w powieść i zapomnieć o Bożym świecie, to dla mnie baaardzo rzadki luksus. Wszystko czytam kawałkami. Krótkimi. Tyle co autobus jedzie do pracy. Albo stroniczkę - dwie w domu, między różnymi pracami. Znacznie łatwiej jest zgubić wątek w powieści niż w opowiadaniu. Ludzie, piszcie opowiadania! ;P:

EDIT, żeby nie mnożyć postów. Głosuję:

Robert M. Wegner - Sen przedwiecznych - Czekam na część drugą, bo fajne.
Stanisław Truchan - Heniek Garncarz i perpetuum... - trochę się pośmiałam, były ładne sceny i opisy, ale czegoś mi brakowało. Tak jakby cała akcja prowadziła donikąd.
Dariusz Domagalski - Incubus - czytałam ale zapomniałam.
Tomasz Kilian - Mroczne części miasta - czy będzie ciąg dalszy? Niezła historia.
Jakub Małecki - Dłonie - Dobrze się czytało, tyle że ja nie lubię być straszona. Nie jestem targetem i już :P
Marek Żelkowski - Matka kwiatów - lubię takie pomysły i dobrze się czytało, ale miałam wrażenie, jakby były to urywki znacznie dłuższej historii.
Andrzej Kozakowski - Wywiad - bez wrażeń.

A punkty idą na "Sen przedwiecznych" i "Mroczne części miasta".
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 16 Kwietnia 2007, 13:17   

Dzięki Godzillo.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
mBiko 
Кощей


Posty: 17377
Skąd: The Boat
Wysłany: 16 Kwietnia 2007, 22:35   

Zagłosowałem i ... okazało się jak mało oryginalny jestem :mrgreen: .
Mój box office:

M. Żelkowski - Nie przekonało mnie niestety, pomimo klasycznego tematu trącącego Aldissem. Mało przekonujące postacie, zwłaszcza żołnierz wpadający w panikę pod wpływem zapachu. Nie wykorzystany potencjał poszczególnych etapów podróży. Zbyt krótkie wzmianki o Fidelu i " Kwiatach Rewolucji", czy Hemontis nie pozwalają się z nimi związać czytelnikowi. Plus za Czcicieli Lenina.

S. Truchan - Nie wiem do czego miało prowadzić, trochę nudzi, trochę zniesmacza, zdecydowanie zbyt rzadko śmieszy.

A. Kozakowski - Przyzwoity szort. Dobry pomysł z botaniką regresywną zabawnie współgra z anegdotą o kolejnym kuszeniu Adama. Minus za zbyt zagmatwane zakończenie, trochę z innej bajki.

D. Domagalski - Połączenie "Okrętu" z "Agentem Dołu". Szkoda, że autor nie rozwinął tematu rozmówienia się z Szatanem. No i batalion grecki wpisujący się w forumowe dyskusje na temat 300.

J. Małecki - Bardzo mroczno, bardzo straszno. Szczególne wrażenie zrobiło na mnie wtopienie się bohatera w rzeczywistość zdjęcia. Efekt psuje trochę niewydolność anielskiego komanda, niby chcą pomóc, ale ...

A teraz miejsca punktowane :

T. Kilian - Początkowo mnie nie wciągnęło. Ot takie scenki z życia wyspiarskiego półświatka. Sprawy nabierają tempa po pojawieniu się Abebe. Zmienia się klimat, zmienia się Steve, zmienia się nawet sposób pokazania Manchesteru. Szczególnie połechtało mnie opisanie kolekcji "szabelek". Czekam na kontynuację.

R. Wegner - SF w czystej, klasycznej postaci. Ciekawa intryga, barwni bohaterowie i dobre tempo. Koktajl archeologii, religii, polityki i ekonomii okraszony obecnością Legii Cudzoziemskiej. Interesujący, choć nie wykorzystany w pełni problem nieprzetłumaczalności niuansów języka handu'arrów. Bardzo czekam na zakończenie.
_________________
Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć.
 
 
agrafek 
Stalowy Szczur


Posty: 1024
Skąd: z Podgórza
Wysłany: 18 Kwietnia 2007, 08:19   

Głos poszedł na Kiliana, drugiego punktu nie przyznałem. Szortów z uporem nie punktuję, pozostałe teksty zbyt od Kiliana (in minus) odstawały, bym mógł pokarać Kiliana zrównując je z nim punktowo.
Wyjątkiem mógłby być Wegner, ale jego ocenię jako całość. Ale i od niego Kilian zdaje mi się bardziej interesującym.
Wybaczcie, na wiosnę jestem wyjątkowo leniwy, dlatego nie zajmę się tekstami szczegółowo.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 18 Kwietnia 2007, 12:08   

Dzieki mBiko, dzieki agrafku.
Kto następny?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
krisu
[Usunięty]

Wysłany: 21 Kwietnia 2007, 15:35   

Głos poszedł na Tomasza Kiliana i jego Mroczne części miasta. Kapitalne opowiadanie. Gość pisze mało, ale jak walnie tekstem to czapki z głów. :bravo
Więcej głosów nie będzie bo nie i już.
Robert Wegner dostałby punkta, gdyby nie zakończenie,a raczej jego brak. No i jeszcze ta Legia. (Nie mógł się oddział nazywać BOT? ;P: żart). Gość ma kompleks D. Webera, czy co? W sumie taki rozpychacz tekstu, bo bez niej też opowiadanie też by się obyło. Ale zdaje się, że będzie ciąg dalszy, więc pewnie oddział autorowi jest do czegoś potrzebny. Trudno. :|
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 22 Kwietnia 2007, 03:10   

Dzieki krisu, słuszny domysł, legia jest do czegos potrzebna :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Tequilla 
Rzułta rzaba


Posty: 2378
Skąd: niżne landy
Wysłany: 22 Kwietnia 2007, 08:15   

krisu napisał/a
Głos poszedł na Tomasza Kiliana i jego Mroczne części miasta. Kapitalne opowiadanie. Gość pisze mało, ale jak walnie tekstem to czapki z głów. :bravo
Więcej głosów nie będzie bo nie i już.


Piszę całkiem sporo, publikuję mniej :) ( Ale mam nadzieję, że niedługo to się zmieni)
Szuflada pełna i pomyśluję nad zbiorem opowiadań, albo i dwoma :) a dodatkowo przerabiam właśnie na powieść takie dłuższe opowiadanko...

Dzięki za głos Krisu, jak i wszystkim, którzy do tej pory na mnie głosowali.
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 22 Kwietnia 2007, 11:56   

W końcu przeczytałam i jestem nastawiona na tak. Po którymś poprzednim numerze ogarnęło mnie zwątpienie, a tu kilka następnych numerów z 17 włącznie całkiem przyjemnych. Ale po kolei:

Robert M. Wegner - Sen przedwiecznych
Tekst, który uświadomił mi, iż kierowanie się ustalonymi schematami może prowadzić do miłych niespodzianek. Bo gdy przeczytałam we wstępniaku, że autor zajmuje się głównie fantasy, czytanie odłożyłam na czas późniejszy. Ot, jazda pociągiem na trasie Białystok-Kraków jest wystarczająco męcząca, by człowiek z nudów był w stanie czytać cokolwiek. A tu naprawdę przyjemna niespodzianka, choć duchowny-archeolog badający obce rasy też już był wielokrotnie, ale wykonanie tak wysoce przyzwoite, że PUNKT idzie na klasyczne SF (co akurat w moim przypadku dość przewidywalne jest).

Stanisław Truchan – Heniek Garncarz i perpetuum mobile
Przyjemny, rozrywkowy i odprężający tekst. Zanim przeczytałam o przedwiecznych nawet myślałam o przyznaniu punktu za jedno zdanie, o uśmiechu, jak napisałby Sapkowski, paskudnym (cytat z pamięci, nie mam pod ręką numeru). W tym momencie, w wiosennym nastroju mi podszedł, choć pewnie dłuższy utwór w tym klimacie byłby dla mnie niestrawny jak Pratchett (fanów proszę o wyrozumiałość) lub Wędrowycz, który ukazując się raz na kilka miesięcy w Fenixie był zabawny, ale w formie książki całkowicie nie do przyjęcia.

Viking Domagalski – ORP „inkubus” No przykro mi, ale porażka totalna. Ani zabawnie, ani błyskotliwie, no i Rudej nie było. Mam nadzieję, że wpadka jednorazowa.

Tomasz Kilian – Mroczne części miasta Komentując to opowiadanie pozwolę sobie na autoplagiat, to co napisałam do poprzedniego opowiadania, jest nadal aktualne:

ja napisał/a
:

Panie autorze, proszę ładnie o więcej takich tekstów. Jeśli w przyszłości będą się ukazywać razem z takimi klasy z przywoływanej 13 zgadzam się na przysyłanie mi w prenumeracie numeru, gdzie pozostałe strony będą puste. Ten tekst uświadomił mi iż Kres ma zawsze rację i to Rzemieślnicy są górą... ciach ... Każdy wers na 1 stronie ma własny rytm i melodię i nawet gdyby opowiadał o wypieku naleśników czytałabym z równą przyjemnością. Zdecydowany PUNKT


Może tylko z ta różnicą, że tym razem w zasadzie cały utwór ma melodię i jakkolwiek trochę nielogiczności by się znalazło ("pomocnicy demona" byli jego mackami czy emanacjami, czy nikt z krwi i kości nie chciał dla niego pracować? a zniknięcie wszystkich ciał po strzelaninie to by sugerowało) nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia. Proszę o jeszcze, jeszcze, jeszcze. Aha, no oczywiście, że PUNKT.

Jakub Małecki – Dłonie Jako osoba spragniona horrorów jestem w stanie wybaczyć niedociągnięcia w rozsądnych granicach. Powiedzmy, że w tym utworze niedociągnięcia te nie zostały nadmiernie przekroczone.

Marek Żelkowski – Matka kwiatów Chętnie przeczytam jeszcze. Ale o moim skrzywieniu w kierunku wszystkiego, co zahacza o klasyczną, starą, dobrą SF już pisałam.


Andrzej Kozakowski - Wywiad
W związku ze skrzywieniem roślinno-fizjologicznym, widzę głównie błędy rzeczowo-naukowe. Ponieważ w sposób znaczący wpływa to na mój odbiór opowiadania, powstrzymam się od komentarzy.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 22 Kwietnia 2007, 12:17   

Dzieki ihan, kto następny?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Tequilla 
Rzułta rzaba


Posty: 2378
Skąd: niżne landy
Wysłany: 23 Kwietnia 2007, 05:52   

ihan napisał/a



Tomasz Kilian – Mroczne części miasta
....
(pomocnicy demona byli jego mackami czy emanacjami, czy nikt z krwi i kości nie chciał dla niego pracować? a zniknięcie wszystkich ciał po strzelaninie to by sugerowało)



To akurat rzecz, która okazała się niejasna, albo słabo nakreślona. Ludzie dla niego pracowali, of course, macki zaś dotyczyły właśnie tylko strzelaniny, kiedy wszystkie ciała zniknęły. Ihan, dzięki za punkt i zauważenie tego niedociągnięcia, bo mogłem to wyjaśnić. :)
 
 
mistique 
Yoda


Posty: 905
Skąd: Kowale
Wysłany: 23 Kwietnia 2007, 18:58   

Głosuję na Dłonie i Mroczne części miasta. Przepraszam za brak uzasadnienia, ale czytałam już jakiś czas temu.
_________________
Nie każda zupa to kapuśniak.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 23 Kwietnia 2007, 18:59   

Dzieki Mistique, zapraszam, juz blisko szósta dziesiątka.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
krisu
[Usunięty]

Wysłany: 24 Kwietnia 2007, 00:10   

Tequilla napisał/a
krisu napisał/a:
Głos poszedł na Tomasza Kiliana i jego Mroczne części miasta. Kapitalne opowiadanie. Gość pisze mało, ale jak walnie tekstem to czapki z głów.
Więcej głosów nie będzie bo nie i już.


Piszę całkiem sporo, publikuję mniej ( Ale mam nadzieję, że niedługo to się zmieni)
Szuflada pełna i pomyśluję nad zbiorem opowiadań, albo i dwoma a dodatkowo przerabiam właśnie na powieść takie dłuższe opowiadanko...

:shock: :? :shock: Tequilla=T. Kilian? A myślałem że nic mnie już nie zdziwi na forum. :mrgreen: A wątek autorski ty założył, a?
 
 
Tequilla 
Rzułta rzaba


Posty: 2378
Skąd: niżne landy
Wysłany: 24 Kwietnia 2007, 06:18   

Wątek autorski? A jakoś tak chyba zapomniałem ;)
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 24 Kwietnia 2007, 09:36   

Naprawde Tequilla nie ma watku autorskiego? :shock: No teraz to jestem mega zaskoczony. Bylem pewien, ze ma, tylko cos malo sie tam udziela. Juz zalkadac :!:
_________________
5 zdań na temat
 
 
Vykosh 
Mechagodzilla


Posty: 673
Skąd: Cahtice
Wysłany: 24 Kwietnia 2007, 10:47   

Robert M. Wegner - Sen przedwiecznych
Najlepsze opowiadanie numeru. Zdecydowany punkt. I pomysl ciekawy i czytalo sie przyjemnie. Czekam na wieksza czesc w takim stylu.

Stanisław Truchan - Heniek Garncarz i perpetuum...
Parodia Harry'ego Pottera? Troche na sile i malo oryginalnie. Przeczytalem, ale poza wioskowymi klimatami troche zerznietymi z Wedrowycza nic w tym nie ma.

Dariusz Domagalski - Incubus
Nie lubie szortow, a ten niczym nie zaskoczyl.

Tomasz Kilian - Mroczne części miasta
Do przeczytania. Drugi kawalek numeru chociaz slabszy niz Wegner. Troche Kilian zaczyna sie powtarzac. Klimat fajny, ale z pomysly juz nie sa takie swieze jak kiedys. Punkt, bo szkoda bylo mi go zmarnowac.

Jakub Małecki - Dłonie
Horror, straszy i tyle. Atmosfera horroru fajna, ale brakuje czegos wiecej.

Marek Żelkowski - Matka kwiatów
Statek kosmiczny setki lat w drodze.... tego typu opowiadanie, do tego dosc kiepskie. Jesli sie powiela czyjs pomysl to wypadaloby dodac cos nowego. A tutaj tego brak.

Andrzej Kozakowski - Wywiad
Short. J.w.

Reasumujac: Wegner - rewelacja i przyzwoity poziom Kiliana; z Maleckiego moze jeszcze cos bedzie. Reszta kiepska.
_________________
The more people I meet, the more I love my battleaxe.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 24 Kwietnia 2007, 12:16   

Dzieki Vykosh. Kto nastepny, dojedźmy dzisiaj do 60tki.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Yeri 
Sky Captain


Posty: 190
Skąd: katowice
Wysłany: 25 Kwietnia 2007, 03:03   

A ja zagłosowałem na:
Żelkowskiego-chociaż powinno się Go obrugać za to,że zrobił opowiadanie z czegoś,co jest materiałem na świetną powieść.Szkoda,że tak skrócił,ale fajny pomysł,bardzo dobry język,itp.Punkt.

Kiliana-świetnie napisane.Pomysł,wykonanie,klasycznie po prostu.Czekam na dalsze opowieści z wysp.Punkt.

Pozostałe też na poziomie,żal,że nie starczyło głosów na Wgnera,dostanie w następnym odcinku:)
_________________
Hej,dlaczego nie mogę wstawić swojego zdjęcia jako avatarka?

Sprzymierzeniec Hauera;)
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 25 Kwietnia 2007, 10:23   

Dzięki Yeri, dwa głosy do 60-tki. Kto doskoczy, kto dobiegnie, tego nie wie nawet Wołoszański.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
hjeniu 
Wilq


Posty: 3913
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 25 Kwietnia 2007, 17:43   

Znalazłem chwilkę czasu, więc się powymądrzam:

Sen przedwiecznych - świetne i nieważne, że to tylko pierwsza część - punkt
Heniek Garncarz... - gdyby je bardziej skondensować byłoby dużo lepsze.
ORP Dzik: Incubus - może mam prostackie poczucie humoru, ale mi się jak zwykle podobało
Mroczne części miasta - końcówka trochę spaszczona ale i tak było świetne - punkt
Dłonie - czyta się nieźle.
Matka kwiatów - fajne S-F

Ogółem numer świetny, tak trzymać :bravo
_________________
Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 25 Kwietnia 2007, 18:50   

Dzieki, hjeniu, kto nastepny? Dwuosobowy do częstochowy, w Zimnych wodach nie staje. Wsiadac i głosować.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
R2R 
Jaskier


Posty: 61
Skąd: Warszawa
Wysłany: 25 Kwietnia 2007, 23:12   

To taraz ja...
Sen przedwiecznych - wciągające, miało to coś dzięki czemu czyta się i prosi o więcej - punkt :bravo
Heniek Garncarz - miało być śmiesznie, ale chyba nie wyszło do końca. Niektóre pomysły na zemstę rodem z amerykańskich komedii klasy C lub D.
ORP Dzik: Incubus - mam kumpla w marynarce, pije jak smok wawelski :D Tradycyjnie mi się podobało.
Mroczne części miasta - bardzo dobre, tekst wciągnął mnie na równi z "Snem.." - punkt :bravo
Dłonie - całkiem dobre, całkiem straszne, aczkolwiek nie przepadam za horrorem.
Matka kwiatów i Wywiad - powiedzmy, że poprawne, aczkolwiek nie zapadły w mojej pamięci :)

Dostałem właśnie dziś nr 18, zaczynam czytanie :D
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 26 Kwietnia 2007, 02:09   

Dzieki R2R, kto nastepny?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group