Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Średnoiwiecze - epoka zacofania?

Średniowiecze - ciemne wieki?
ciemnota i ciemności
11%
 11%  [ 8 ]
epoka jasna jak słoneczny dzień, najlepsza w dziejach
11%
 11%  [ 8 ]
trochę tego, trochę tamtego - jak to w życiu
77%
 77%  [ 55 ]
Głosowań: 71
Wszystkich Głosów: 71

Autor Wiadomość
Fearfol 
Pilot Pirx


Posty: 1098
Skąd: Przylesie Większe-Wałcz
Wysłany: 15 Lutego 2007, 16:16   

Ale czy Upadek Zachodniego Cesarstwa, nie spowodował zniszczenia pewnego porządku? Czasy stały się niepewne, ludzie gromadzili się w większe grupy aby bronić się przed sąsiadami, można było zostać straconym z powodu trzeciego sutka :roll: ( ja nie mam), ludzie byli nie ufni, bali się. Ludność dawnej Italii i Galii zamiast zajmować się rozwojem broniła się przed kolejnymi napadami Wizgotów, Ostrogotów, Lombargów, itd. ( nie wiem czy dobrze nazwy napisałem). Ogólnie aż do czasów Renesansu( nie bez kozery historycy użyli tego terminu) Karolińskiego ludzie zajmowali się ( mówię cały czas o terenie Europy zachodniej, Bałkanów, Europy Środkowej.) walkami między sobą, innymi duperelami, śmierć czekała za rogiem, brud i smród w miastach epidemie (gruźlica, cholera, pożary) człowiek był szczęśliwy jeżeli dożył 50!!!

Zacofanie odnosi się do sposobu pojmowania świata ( chrześcijaństwo i inkwizycja,ale też i wierzenia w gusła, słuchanie się prostych ludzi jakiś szarlatanów, to było nie do pomyślenia w dobrze zorganizowanym i zarządzanym imperium grackim czy rzymskim), i tępa rozwoju NIE BYŁO TAK SZYBKIEGO TĘPA ROZWOJU JAK W CZASACH RZYMSKICH.
Odrzucono w szerszych kręgach ( nie mówię o jednostkach) choć na krótki czas idee filozofów grackich. Mówi się więc że to Arabowie przejęli spuściznę po antyku.

Aha średniowiecze obejmowało tylko Europę i basen śródziemnomorski.
No i wydaje mi się najważniejsze zatracono idee państwowości co jest głównym sprawcą tego że średniowiecze uważa się za okres zacofania ( tak jak barok). Co z tego że rozwijało się państwo franków skoro, szybko upadło i ludzie zaczynali od początku. Nie było trwałości.

tak mi się tylko wydaję :D
 
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 15 Lutego 2007, 16:52   

Wypowiem sie z pozycji laika, nie rzucajcie we mnie rakietami ;)
Fearfol napisał/a
Ale czy Upadek Zachodniego Cesarstwa, nie spowodował zniszczenia pewnego porządku?

Upadek cesarstwa nie był z dnia na dzień, przebiegał przez kilkadziesiat, a nawet kilkaset lat, krok po kroku upadały ideały rzymskie, zastępowane były innymi. Normalna kolej rzeczy. Zniszczony porządek był zastępowany innym. Obalenie muru berlińskiego też zniszczyło pewien porządek, w sposób bardziej gwałtowny (z dnia na dzień, acz głównie symbolicznie, sam proces pewno też przebiegał dłużej o wiele). Była to powolna przemiana z jednego w drugie.

Fearfol napisał/a
Zacofanie odnosi się do sposobu pojmowania świata ( chrześcijaństwo i inkwizycja,ale też i wierzenia w gusła, słuchanie się prostych ludzi jakiś szarlatanów, to było nie do pomyślenia w dobrze zorganizowanym i zarządzanym imperium grackim czy rzymskim),

Chciałbym zauważyć, że nie lada powodzeniem nawet dziś, w czasach, kiedy rozum panuje nad duchem i wszystkim w ogóle, nielichym powodzeniem cieszą się wszelakie wróżki. Chrześcijańska wizja świata trzyma się dwa tysiące lat (acz ewoluuje ciągle) i też nie ma wiele wspólnego z zacofaniem. Renesans wcale Boga nie odrzucił ani nic podobnego, inaczej rozłożyły się po prostu akcenty. Inkwizycja to mit :) Znaczy to ogólnie znane, bo prawda o inkwizycji jest zupełnie inna, z tego co wiem, bez takich tortur, a osławiony Mallus Malefectum... nie wiem, czy dobrze piszę, Młot na czarownice, nigdy przez rzeczoną inkwizycję zaakceptowany podobno nie był ;) No i to już się łapie w renesans, jak zauważono jakiś czas temu.
Śmiem poważnie wątpić w to, że w rzymie czy grecji nie wierzono w wróżby... Pyta tak samo mi rzecze ;) Po prostu ewolucja światopoglądu, przeniesienie akcentu, następowało przez całe średniowiecze, z początku było cięzko, później jednak wszystko wraca do normy. Gdyby nie średniowiecze większość informacji o starożytności by uleciała. A przeskok ze starożytności wprost w renesans możliwym by nie był ;)

Fearfol napisał/a
tępa rozwoju NIE BYŁO TAK SZYBKIEGO TĘPA ROZWOJU JAK W CZASACH RZYMSKICH.

Tempo rozwoju nigdy nie było szybsze niż dziś. W średniowieczu może i na chwilę się zahamowało trochę... ale wątpię by było to zahamowanie długotrwałe. Tempo rozwoju uzależnione jest od ilości naukowców i ludzi poświęcających się nauce. Lem bodaj wysunął tezę, że w koncowym okresie większość ludzi to naukowcy będą, a potem znowu zacznie ich ubywać, bo okres stagnacji się pojawi, wyczeripą się zasoby umysłowe, dotrzemy do granicy. Jednak odbiegam od tematu... być możę przesunięcie akcentów w momencie przełomu er spowodowało chwilowe zatrzymanie rozwoju, potem jednak wszystko z pewnością powróciło na swoje tory, nie ma co się obawiać.

Ktoś inny kiedyś pisał/mówił że rozwój odbywa sie skokowo. Jest okres stagnacji, a potem okres rozwoju, ale za tę teorię głowy ani paznokcia nie dam ;)

Ogólnie średniiowiecza nie da się rozpatrywać jako całości, jak to powiedziano wiele razy. I zdaje mi się, że taka jest prawda i jej się nie zmieni :) Trzeba wziąć pod uwagę okres przejścia, tereny i tym podobne, inaczej gadka sensu większego mieć nie będzie chyba.
 
 
Haletha 
Zielony Ludzik


Posty: 2051
Skąd: Carrodunum
Wysłany: 15 Lutego 2007, 20:17   

Fearfol napisał/a
Ogólnie aż do czasów Renesansu( nie bez kozery historycy użyli tego terminu) Karolińskiego ludzie zajmowali się ( mówię cały czas o terenie Europy zachodniej, Bałkanów, Europy Środkowej.) walkami między sobą, innymi duperelami, śmierć czekała za rogiem, brud i smród w miastach epidemie (gruźlica, cholera, pożary) człowiek był szczęśliwy jeżeli dożył 50!!!

Ogólnie jeszcze długo potem, również w renesansie-renesansie, było podobnie;) Kwestia higieny została ostatecznie rozwiązana w XX wieku, a walki i śmierć za rogiem zdarzają się i teraz.
Gusła... Czy wiara w antyczne święte kurczaki zjadające święte robaki różni się czymś od wróżb XIX-wiecznego ludu?
_________________
Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie!
 
 
 
Last Viking 
Klapaucjusz


Posty: 988
Skąd: Valhalla
Wysłany: 16 Lutego 2007, 09:29   

Fearfol
Cytat
Zacofanie odnosi się do sposobu pojmowania świata ( chrześcijaństwo i inkwizycja,ale też i wierzenia w gusła, słuchanie się prostych ludzi jakiś szarlatanów, to było nie do pomyślenia w dobrze zorganizowanym i zarządzanym imperium grackim czy rzymskim),


Nie zgadzam się z tym :twisted:

„Strzeż się idów marcowych”
Najbardziej klasyczny przykład, wręcz podręcznikowy. :mrgreen:

Przepowiednie, wróżby, wybebeszanie flaków zwierząt w celu ujrzenia przyszłych wydarzeń, mnóstwo pomniejszych bóstw strzegących ogniska domowego, medycyna naturalna, zabobony (w tym szczególnie cechowali Imperatorzy), gusła i obyczaje – były na porządku dziennym w Cesarstwie Rzymskim.

Imperia powstają i upadają, a ludzie się nie zmieniają. :?

Rzymianie nie podejmowali wojen, jeśli wróżby nie były pomyślne, cesarz miał na usługach cały sztab astrologów i wieszczów.

W średniowiecze sytuacja była trochę inna. Obowiązywała jedna doktryna, doktryna chrześcijańska i dopuszczalne były tylko cuda w ramach owej doktryny, ale równolegle niejako w „podziemiu” lidzie robili swoje. :twisted: Tutaj ciekawym przykładem jest kult anielski mocno rozpowszechniony na początku średniowiecza, a potępiony przez KK (obecnie mamy tylko 3 aniołów w kanonie katolickim – a wiara w inne oprócz Gabriela, Michała, Rafaela – ewentualnie jeszcze Uriela to po prostu herezja :roll: ).
Tak więc dochodzimy do współczesności i jeśli staniemy niejako z boku obserwując nasze społeczeństwo to zauważymy również kultywowanie zabobonów (nawet zakazane modlitwy do Aniołów) na każdym kroku i ślepą wiarę w szarlatanerię (np. w TV w czasie największej oglądalności podczas teleturnieju facet wybiera liczbę, która jest datą jego ślubu – memy się utrwalają w społeczeństwie :evil: )

Fearfol
Cytat
i tępa rozwoju NIE BYŁO TAK SZYBKIEGO TĘPA ROZWOJU JAK W CZASACH RZYMSKICH.
Odrzucono w szerszych kręgach ( nie mówię o jednostkach) choć na krótki czas idee filozofów grackich. Mówi się więc że to Arabowie przejęli spuściznę po antyku


Ale tempo rozwoju jakiego?
Gospodarczego? Terytorialnego? Kulturowego? Myśli filozoficznej? :shock:

Pamiętaj, że Rzym też nie zawsze był Imperium. Powstanie miasta dotuje się na XI w. p.n.e. ale do wojen punickich Rzymianie nie „bawili” się w ekspansję terytorialną. Dopiero zuchwały pochód Hannibala Barkasa podczas II wojny z Kartaginą, przewartościował rzymskie idee. W II w. P.n.e. mamy ową progresję i dryfowanie w stronę centralizacji władzy (czego dokonał Cezar sam zakładając triumwirat i pozbywając się dwójki potencjalnych konkurentów :lol: ).
Największe podboje terytorialne Rzym osiągnął za Domicjana, który jednak nie był dobrym władca z różnych powodów (nieźle był rozwalony emocjonalnie i miał problemy z kobietami, ech... zdradliwa Domicja :evil: – świetnie charakteryzuje go Swetoniusz)
Największy rozkwit gospodarczy i polityczny za Trajana. Marek Aureliusz myśliciel wśród cesarzy bawił się w restrykcje wobec chrześcijan. (Neron ich wieszał, Aureliusz odsuwał od władzy i ta druga metoda była skuteczniejsza? :twisted: )

Można powiedzieć, że tempo rozwoju terytorialnego było olbrzymie, ale przywołując słowa wypowiadane do Imperatora Palpatina w Star Warsie – „Im bardziej pieść zaciśniesz tym więcej systemów Ci ucieknie” możemy to przełożyć na Rzym. Pod koniec istnienia Imperium Rzymskiego, w legionach służyli żołnierze, którzy nigdy na oczy Rzymu nie widzieli, nie wspominając już o posługiwaniu się łaciną. Nie łączyły ich żadne więzi z Rzymem. Na pewnym etapie utrzymanie granic było niemożliwe.

Siłą Imperium były legiony, taktyka testudo (żółw) i organizacja. Ale już w „Wojnie Galijskiej” Cezara znajdujemy opisy bitew przegranych przez Rzymian, którzy nie potrafili poradzić sobie z dzikimi plemionami północy. Germanie i Markonowie kierowali swoje „chciwe” spojrzenia na bogate południe i prędzej czy później musiało dojść do tego, że ich najazdy siały spustoszenie wśród zdegenerowanego patrycjatu rzymskiego. Ha! Doszło to tego, że żelazna gwardia Pretorian, była tylko nazwą symboliczną i ludzie w niej służący kompletnie nie nadawali się do walki. :(

Weźmy teraz gospodarkę na „warsztat”. System ekonomiczny Rzymu prędzej czy później musiał się zawalić, gdyż coraz więcej było „obywateli” (rozszerzenie granic) a coraz mniej ludzi na nich pracujących. Dobrobyt uzyskiwany dzięki prowincjom, powodował dekadencję obywateli, a do tego prowincje zaczęły się buntować. Znamienne jest, że podczas „odwoływania” (że tak się delikatnie wyrażę :lol: ) cesarzy brały udział legiony z prowincji. Kto chciał zdobyć władzę w Rzymie, po prostu musiał być w dobrej komitywie z legionami naddunajskimi, bądź galijskimi.
Więc system pracujących niewolników na dobro patrycjuszy i eksploracja prowincji nie był idealnym systemem ekonomicznym. Prędzej czy później musiało przekształcić się w system wasalny i lenny. Także rozwój rolnictwa kosztem podbojów i eksploracji. To dało nam średniowiecze.

Kultura i myśl filozoficzna. Tu mam problem. :?
Ludzie renesansu odwoływali się do antyku jako kultury światłej i przerastającej ciemne średniowiecze – o tym pisał chyba Romek. Taka opinia się ugruntowała.
Czy jednak słusznie?
Rzymianie swoją myśl filozoficzną i kulturę przejęli od Greków. Przecież cesarz Neron z powodzeniem występował na Igrzyskach Greckich w dyscyplinie: pieśń, poezja i tanieć. :lol: Wbrew opiniom rozpowszechnianym w „Ka idziesz?” podobno był całkiem w tym niezły. Nawet, gdzieś Petroniusz to przyznaje w swoich zapiskach (a może ja nie złapałem petroniuszowskiej ironii? :roll: )
Natomiast w średniowieczu powstawały uniwersytety tworzące zupełnie nową myśl filozoficzną, postrzegającą świat z zupełnie innej strony niż przez tysiąclecie Grecy i Rzymianie. Tomasz z Akwinu, scholastyka, Augustyn, alchemia, można długo wymieniać.

Ale się rozpisałem :|
_________________
http://domagalski.kawerna.pl
 
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 16 Lutego 2007, 09:57   

Last Viking napisał/a
Tutaj ciekawym przykładem jest kult anielski mocno rozpowszechniony na początku średniowiecza, a potępiony przez KK (obecnie mamy tylko 3 aniołów w kanonie katolickim – a wiara w inne oprócz Gabriela, Michała, Rafaela – ewentualnie jeszcze Uriela to po prostu herezja :roll: ).
Tak więc dochodzimy do współczesności i jeśli staniemy niejako z boku obserwując nasze społeczeństwo to zauważymy również kultywowanie zabobonów (nawet zakazane modlitwy do Aniołów) na każdym kroku i ślepą wiarę w szarlatanerię (np. w TV w czasie największej oglądalności podczas teleturnieju facet wybiera liczbę, która jest datą jego ślubu – memy się utrwalają w społeczeństwie :evil: )

A toś mnie zaskoczyłm, bo widzi mi się, że mi to jeno rozżarzony pręt w d... wsadzić zimną stroną i na stos! :) Sorka, ale anioły przez wiarę katolicką/chrześcijańską zakazane? Gdzie?
Toż Aniele Boży, stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój - każdego dnia dwa razy powtarzam.
Michał, Rafał i Gabriel to są archanioły. Aniołów zastępy są nieprzebrane, tak na pierwszy rzut oka. Będzie ze 6 miliardów na pewno (każdy ma swojego anioła stróża, to tak na początek). Potem wojny w niebie - nie lało ich się trzech, Luckowi Michał dołożył, ale była też masa innych, zwanych dziś powszechnie diabłami. Do tego są trony, panowania, moce, aniołowie, archaniołowie, i coś tam jeszcze, dokładnie już nie pomnę.
Chóry anielskie nie bajka, ktoś tam przy betlejem pastuszkom chwałę na wysokości odśpiewał ;)
Ojciec Pio, jeden z największych świętych ostatnich czasów, wsławił się między innymi tym, że ze swoim aniołem stróżem rozmowy prowadził, z wzajemnością, dodam :)
Nie... herezję albo ja prawię, i na stos, albo ty, Vikingu, kit pociskasz ;)
 
 
Last Viking 
Klapaucjusz


Posty: 988
Skąd: Valhalla
Wysłany: 16 Lutego 2007, 10:15   

Pako - przeszukaj biblię i wypisz imiona aniołów i zobacz ile znajdziesz? :wink:
Znajdź mi też w biblii informację o wojnie w niebie.
Apokryfy :twisted:

W tym względzie polecam "Słownik Aniołów" Gustawa Davidsona
Słownik Aniołów

Sprawdź sobie jeszcze postanowienia soboru w Laodicei w 363 r n.e., gdzie został wydany zakaz oddawania czci aniołom poza publicznymi nabożeństwami.

I poniższa modlitwa jest hmm... heretycka? :roll:

Angele Dei,
qui custos es mei
me tibi commissum pietate superna
illumina, custodi,rege et guberna
Amen


EDIT:
Obecnie kult anielski podchodzi pod New Age i ezoterykę :|
_________________
http://domagalski.kawerna.pl
 
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 16 Lutego 2007, 10:22   

Ta modlitwa (z łąciny kaleki jestem) to właśnie owo Aniele Boży, które przytoczyłem? Z tego to mnie nawet w gimnazjum, w przygotowaniu do bierzmowania, odpytywali, na zajęciach z religii wieki temu mnie tego nauczyli, nie chce mi się wierzyć, żeby to heretyckie było :)

Imiona aniołów - ok, są tylko trzy. Jednak teologiczny podział "aniołów" jest na trzy części każda po trzy grupy. Nie pamiętam dokładnie, ale są: aniołowie, archaniołowie, cherubini, serafini, trony, moce, panowania. Siłą rzeczy więc musi być więcej duchów niebieskich, zwanych potocznie aniołami, niźli tylko trzech archaniołów wymienianych z imienia.

Nie wiem, osobiście nie jestem wykształcony w demonologi ani angeologi tymtym bardziej, ale postarm się czegoś więcej poszukać :)

Edit:
"Jan do siedmiu Kościołów, które są w Azji:
Łaska wam i pokój
od Tego, Który jest, i Który był i Który przychodzi,
i od Siedmiu Duchów, które są przed Jego tronem, " Ap, 1, 4

Podział Św. Ambrożego:
W interpretacjach biblijnych liczba porządków niebiańskich (chórów) waha się od 7 do 11. Ostatecznie zostały one uporządkowane w trzech triadach:

* Serafiny (pełne wiedzy bożej), Cherubiny (górują miłością nad innymi chórami), Trony (wyróżniają się posłuszeństwem)
* Panowania, Potęgi (przypisuje się im moc czynienia cudów), Cnoty
* Księstwa (Zwierzchności) (kierują państwami i narodami), archaniołowie (spełniają najważniejsze zadania), aniołowie (np. Anioł Stróż)

"Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia." Rdz, 3, 24
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 16 Lutego 2007, 10:30   

Proponuje, zanim zaczniemy zagłębiać i kłócić sie o te czy inne szczegóły, oraz liczyć anioły na czubku szpilki :P Wrócić ad rem, i odpowiedzieć sobie na pytanie czy średniowiecze było epoka zacofaną?
I teraz jeśli uznamy, że upadek cesarstwa był nieunikniony, oraz ze idee,sposób postrzegania świata, doktryny, itd. powstałe w okresie tak zwanego średniowiecza, rozwinięte i połączone ze spuścizna starożytności w epoce renesansu, do dziś maja wpływa na nas, światłych mieszkańców XXI wieku.
To może przyjmiemy, że średniowiecze było okresem dziecięcym współczesnego świata i oskarżanie go o prymitywizm, zabobony oraz ciemnotę, jest równie sensowne jak oskarżanie dziecka o wiarę w św, Mikołaja i strachy spod łóżka?
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 16 Lutego 2007, 10:38   

Hmm... Rodion nie pozwala offtopować :mrgreen:
Średniowiecze po upadku cesarstwa zaczęło wykształcać zupełnie jakby inny system, jak mi się zdaje. Początkowo samowystarczalne gospodarstwa, później system lenny, na którym opierały się chyba wszystkie państwa. Krok po kroku ewolucja tego systemu przechodziła w to, co mamy dziś. Ot, zmiany tego, co złe, na coraz lepsze, nie da się zaraz wykonać skoku.
System rzymski się nie sprawzdził, zbyt się Rzym rozrósł, by się utrzymać, a nie mógł też rozrostu zatrzymać, bo konieczna była wojna, by to się wszystko kręciło. tak mnie przynajmniej ktoś kiedyś nauczył.
Początkowo może i średniowiecze było okresem ciemnoty, ale stopniowo przedzierało się ku światłości, mnogość tekstów religijnych głównie, bo na nich się średniowiecze opierało, świadczy o tym, że myśl w średniowieczu jednak była. Przyklasztorne szkoły też chyba już wtedy powstawały. Do tego biblioteki klasztorne, gdzie przepisywano dzieła starożytne, nie paląc ich, jakby to niektórzy widzieli, a zachowując myśl dla potomności.
Ewoluowało to średniowiecze, jak mi się widzi, z początkowego chaosu poukładało się bardzo fajnie, dając podwaliny pod późniejsze czasy.
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 16 Lutego 2007, 10:45   

Zapytajmy teraz czy ktoś dysponuje przykładem na coś co było praktykowane w okresie średniowiecza, a co wieki późniejsze uznały z prymitywne, niegodne, zasługujące na potępienie i co spowodowało u współczesnych taki a nie inny obraz tej epoki? I co to było?
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Szara opończa 
Alien


Posty: 368
Skąd: Skątownia
Wysłany: 16 Lutego 2007, 13:14   

mysle ze chodzi tu glownie o zamkniecie przez wladze koscielne i filozofow kosciola dostepu do spuscizny naukowej grecji, rzymu i arabow... w XV wieku nasi "lekarze" mogli arabskim medykom buty czyscic...
stad ciemnota.. i "ordkrywanie" przez humansitow renesansu na nowo klasykow...
_________________
In the name of God, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 16 Lutego 2007, 13:31   

Z drugiej strony powiedz z czyich opracowań i transkrypcji korzystali w tym swoim "odkrywaniu" wspomniani przez Ciebie humaniści i gdzie odebrali wykształcenie pozwalające im na te poszukiwania? :wink:
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Szara opończa 
Alien


Posty: 368
Skąd: Skątownia
Wysłany: 16 Lutego 2007, 13:42   

fakt.... to tak jak teraz... PRL byl zly ale cala "elita" tytuly i wyksztalcenie odebrala w jakze zly PRLu??:D

z opracowan to nie mieli za bardzo jakich korzystac bo ich nie bylo.. i nie wiem czy pamietasz ale wiele dziel greckich i rzymskich zaginelo, a znamy je tylko z arabskich odpisow....
_________________
In the name of God, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 16 Lutego 2007, 13:47   

No i tak nie zupełnie chyba było to zamknięte. Bo jednak Tomasz z Akwinu się do Arystotelesa odwoływał, a nie on jeden pewno. A żeby dysputy były zrozumiane dla świeckich uczonych (nie bylo ich wtedy jednak zbyt wielu, jak mi się wydaje) to i coś o tym pojecia mieć musieli. Więc to zamknięcie wiedzy w klatce tak nie do końca.
No i to co Rodion napisał też jest nie bez znaczenia. To mimo wszystko średniowieczni mnisi zachowali tę wiedzę do naszych czasów.
 
 
Szara opończa 
Alien


Posty: 368
Skąd: Skątownia
Wysłany: 16 Lutego 2007, 13:49   

no ale Tomasz MIAL dostep do arystotelesa... jak oduchowny o wysokiej pozycji, nazwijmy to sluzbowej:) kto jeszcze?
_________________
In the name of God, impure souls of the living dead shall be banished into eternal damnation. Amen
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 16 Lutego 2007, 13:54   

Wiesz, ale upadek znajomości greki nie powstał w średniowieczu, istniał już w średnim Rzymie :)

Poza tym, do XX wieku dostęp do pism tego typu ZAWSZE miała tylko elita intelektualna.

Nawiasem, ci, którzy chcieli studiować greckie pisma, nie mieli z tym problemu - mogli to robić albo w Hiszpanii - uniwersytet w Toledo, na przykład, albo Konstantynopol, jeżeli chciało im się ruszyć tyłek. Zakazów nie było. Pomijam dostęp w zachodnioeuropejskich bibliotekach, wcale nie utrudniony np. na uniwersytecie w Paryżu.

Mity tu siejecie o cenzurze średniowiecznej :) porównajcie ją z odrodzonym renesansem, z kontrreformacja, wtedy pogadamy, kiedy to był wiek ciemnoty i palenia czarownic ;p
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 16 Lutego 2007, 14:03   

I w świetle tego co napisał Romek, możemy uznać, że teza jaką przedstawił Szara opończa upada. Kto wykazał sie chęcią mógł korzystać z dziel dostępnych w jednym miejscu a gdzie indziej zakazanych lub niedostępnych.
Teraz poproszę o następny przykład na udowodnienie tego, że średniowiecze było "be" :wink:

Edit: Szara opończa chyba nie twierdzisz, ze osiągnięcia np. Kopernika należy zdeprecjonować tylko dla tego, że był kanonikiem ( czyli zajmował jakąś tam pozycję w hierarchii kościelnej) i miał dostęp do dzieł " niedostępnych " dla reszty populacji? :wink:
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Zerowiec 
Narzeczona Frankensteina


Posty: 316
Skąd: Polska
Wysłany: 16 Lutego 2007, 14:31   

Widzę, że forumowicze cierpią na typowy niestety w społeczeństwie syndrom gloryfikacji cywilizacji rzymskiej. Do tego połączony z mylnym przeświadczeniem, że po pierwsze rozwój społeczno-polityczno-technologiczny musi przebiegać liniowo, a po drugie, że istnieją jakieś obiektywne metody ocenienia co jest postępem, a co krokiem w tył (co pośrednio łączy się z tym, że rozwój nie musi dokonywać się liniowo, ale może przebiegać w różnym tempie i kierunku w różnych dziedzinach).

Dlatego nie jest możliwa jednoznaczna i obiektywna ocena czy średniowiecze było krokiem w tył, czy naprzód, bo taka ocena uzależniona jest od przyjętych kryteriów oceny, z natury swej subiektywnych. A nawet zgadzając się co do przyjętych kryteriów oceny omawianych zjawisk dochodzi problem różnych interpretacji nawet w ramach jednego zestawu kryteriów.

Przechodząc od akademickiego bełkotu do konkretów chodzi o to, że o ile w sferze polityczno-społecznej, gdzie (uproszczając straszliwie) zurbanizowane społeczeństwo wolnych obywateli zostało zastąpione przez zchiererchizowane społeczeństwo feudalne, można zaobserwować pewien regres (przynajmniej według XXI-wiecznych norm demokratyczno-kapitalistycznej cywiliztacji zachodniej), o tyle trudno dopatrywać się jakiegoś regresu w dziedzinie technologii, czy nauki.

Kiedy wieki ciemne miały swój początek? Zwolennicy cywilizacji rzymskiej tradycyjnie umiejscowiają ich początek wraz z upadkiem Cesarstwa Zachodniorzymskiego, który to upadek (rzekomo) zapoczątkował okres ciemnoty i stagnacji, który cofnął cywilizację zachodnią o tysiąc lat do tyłu. Gdyby nie upadek Cesarstwa spowodowany przez wrednych barbarzyńców i głupawych chrześcijan Rzym (mamy wierzyć) stworzył by nowoczesną cywilizację techniczną o tysiąc lat wcześniej, niż miało to miejsce w rzeczywistości, mielibyśmy maszynę parową w 800-1000 n.e., a loty na księżyc najpóźniej w 1200 n.e. Ale niestety przyszli wredni, wredni barbarzyńcy wraz z głupimi i tępymi i głupimi chrześcijanami i zniszczyli nam sielankę.

Co ciekawe, to właśnie owa cofnięta w rozwoju (i w wyniku szkodliwego wpływu chrześcijaństwa skarlała moralnie i kulturalnie) cywilizacja jednak sformułowała metodę naukową i stworzyła współczesną technikę, oraz przeszła jako pierwsza rewolucję przemysłową. To ona skolonizowała Ameryki i Australię, rozparcelowała Afrykę, podbiła Indie i podporządkowała Chiny, a nie odwrotnie. Pomimo, że to właśnie ona została cofnięta w rozwoju. Czyli może upadek Rzymu jednak nie był krokiem w tył, a jeśli nawet, to krokiem w tył niezbędnym dla zaistnienia cywilizacji zachodniej, takiej jaką ją znamy, opartej na demokracji, technologii i kapitaliźmie?

Powracając do pytania o początek wieków ciemnych, być może ich początkiem nie był upadek Rzymu? Być może wieki ciemne miały swój początek trochę wcześniej? Być może dużo wcześniej?

Na przykład wraz ze wzrostem znaczenia Rzymu?

Cywilizacja grecka położyła podwaliny pod cywilizację zachodnią wraz z jej społeczeństwem obywatelskim, demokratycznym systemem politycznym opartym na debacie i ochronie praw obywateli, oraz nauką. A potem przyszedł zapartzony w siebie Rzym i nastąpiło kilkaset lat stagnacji.

Nie reformowano systemu politycznego (adekwatnego dla jednego państwa-miasta, dominującego nad paroma innymi, ale nie ogromnego imperium), bo po co? Przecież system polityczny republiki taki jaki był, gdzie jedno miasto-państwo eksploatuje resztę państwa dla własnych potrzeb, był w oczach Rzymian (czyli motłochu stołecznego i stołecznych elit) najlepszy z możliwych i jako taki nie wymagał reform (inna sprawa, że, biorąc pod uwagę okoliczności, i tak w gruncie rzeczy nie dało by się przeprowadzić jakichś sensownych reform nawet gdyby wola polityczna i świadmość potrzeby zmian istniała).

A następnie nastało Cesarstwo i debilną organizację zastąpiono jeszcze bardziej absurdalną. Władza, aby móc skutecznie funkcjonować, musi posiadać pewien choć minimalny autorytet pozwalający sprawować rządy bez ciagłego odwoływania się do przymusu. Legitymacja może pochodzić od woli społeczeństwa tak jak w społeczeństwie demokratycznym, może też wypływać z lojalności do dynastii namaszczonej przez bogów i przeznaczenie. Może też być tak jak w Cesarstwie Rzymskim, gdzie nie ma żadnej instytucjonalnej lojalności poza lojalnością w stosunku do Cesarza jako jednostki aktualnie sprawującej władzę (głównie dzięki poparciu stołecznego garnizonu i motłochu stolicy), a nie urzędu jako takiego, czy jego następców. Więc rezultatem jest dyktatura wojskowa, w najlepszym razie będąca stanem przejściowym a nie ustrojem politycznym jako takim. W Rzymie taki stan panował przez kilkaset lat, więc nic dziwnego, że Cesarstwo musiał trafić szlag, jeżeli każdy nowy Cesarz, często wyniesiony do urzędu bezprawnie przez wojsko, nie mogł liczyć, że wyznaczony przez niego następca zapewni sobie prawo do sukcesji inaczej niż w wyniku mniej lub bardziej krwawej wojny domowej.

Bez jasnych i powszechnie szanowanych zasad sukcesji po prostu nie może być mowy o stabilnym państwie. W średniowieczu (i później) również dochodziło do sporów dynastycznych, ale jednak monarchia wymaga zachowania choćby pewnych pozorów. Z czasem system feudalny przerodził się w absolutystyczną monarchię, co umożliwiło powstanie stabilnych, nowoczesnych państw i instytucji, a następnie powrót do demokracji.

W dziedzinie społecznej nie było lepiej. Tak krytykowany prymitywny system feudalny wywodzi się po części z systemu rzymskich latyfundiów. Ideologia rzymskich właścicieli ziemskich była podobna do ideologii naszej rodzimej szlachty: wszelkie usprawnienia techniczne są herezją, a wzorem gospodarności jest maksymalne dojenie chłopstwa minimalnym kosztem własnym. W żadnym wypadku nie należy inwestować w narzędzia rolnicze, młyny, czy cokolwiek co nie przyniesie wymiernych, natychmiastowych, doraźnych korzyści (korzyści ziemiaństwu, nie chłopstwu, czy państwu jako całości). Cały dochód wolno przeznaczać tylko i wyłącznie na własną konsumpcję, bo zajmowanie się handlem, czy produkcją powoduje ujmę na honorze uczciwego ziemianina, i nie wynika z tego nic dobrego.

To samo w sferze techniczno-naukowej: cywilizacja rzymska jest ideałem i szczytowym osiągnięciem ewolucji społecznej (no dobra, Rzymianin raczej nie ujął by tego w ten sposób, ale do tego się wszystko sprowadza). Wszystko co można było wynaleźć zostało już wynalezione, a jakiekolwiek usprawnienia nie są ani możliwe, ani tym bardziej pożądane. Innymi słowy, rezultatem dalszego trwania Cesarstwa Rzymskiego nie była by nowoczesna cywilizacja techniczna, ale drugie Cesarstwo Chińskie, gdzie ideałem była by stagnacja, wszelkie zmiany postrzegane były by za zagrożenie, a reformy za odejście od doskonałego wzorca.

Dobra, koniec kazania.
_________________
Żadne z zer nie dorównywało mu świetnością
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 16 Lutego 2007, 19:05   

:mrgreen:

Jak zwykle wypowiedz Zerowca skrzy się humorem :D
Ale!
Cytat
Widzę, że forumowicze cierpią na typowy niestety w społeczeństwie syndrom gloryfikacji cywilizacji rzymskiej. Do tego połączony z mylnym przeświadczeniem, że po pierwsze rozwój społeczno-polityczno-technologiczny musi przebiegać liniowo, a po drugie, że istnieją jakieś obiektywne metody ocenienia co jest postępem, a co krokiem w tył (co pośrednio łączy się z tym, że rozwój nie musi dokonywać się liniowo, ale może przebiegać w różnym tempie i kierunku w różnych dziedzinach).


Prosiłbym o to byś tak radośnie nie generalizował, bo np. ja jestem zwolennikiem tezy o tym, że rozwój cywilizacji czy dowolnej kultury lub społeczeństwa przebiega w sposób falowy. A okres wzmożonego rozwoju poprzedzany jest przez okres stagnacji czy regresu po którym następują zmiany.

Cytat
Dlatego nie jest możliwa jednoznaczna i obiektywna ocena czy średniowiecze było krokiem w tył, czy naprzód, bo taka ocena uzależniona jest od przyjętych kryteriów oceny, z natury swej subiektywnych. A nawet zgadzając się co do przyjętych kryteriów oceny omawianych zjawisk dochodzi problem różnych interpretacji nawet w ramach jednego zestawu kryteriów.


Tu się zgadzam! :D
Bo skoro potraktujemy średniowiecze jako początek współczesnej cywilizacji zachodniej. To w porównaniu do czego miałaby ona być zacofana? :wink:

Dlaczego myśląc o średniowieczu widzimy taki a nie inny stereotypowy obrazek:

Mrocznymi klasztornymi krużgankami snują sie zakapturzeni mnisi, mamrocząc modlitwy po łacinie. W swoich skryptoriach w nieskończoność przepisują, iluminują i kopiują te same księgi. I to mimo, że szafy mają pełne najlepszych dzieł antyku! Niestety na szafach tych wiszą wielkie pieczęcie i napis Top sekret! Nie czytać pod groźba ekskomuniki! Na zewnątrz murów klasztornych roztacza się ponury świat gdzie osiłkowate typy o aparycji i umysłowości Conana barbarzyńcy, okładają sie mieczami. Indywidua te na co dzień mieszkają w swoich kamiennych zamkach, gdzie korzystając z niewolniczej pracy chłopów pańszczyźnianych, jedzą, piją i czekają na następną wyprawę w której zdobędą liczne łupy aby jeszcze więcej pić i żreć! Do tego śmierdzą niemiłosiernie bo wszystko to robią w zbroi płytowej, której nie zdejmują nawet do chędożenia ( Wiadomo! kobieta jest przyczyną grzechu pierworodneg, naczyniem zła i narzędziem szatana! Więc nie należą się jej żadne względy! ), o kąpieli już nie wspominając bo to i zardzewieć i utopić albo o zgrozo przeziębić, można!
Stan taki trwa tak umownie ok. 1000 lat!
Aż nagle, jak diabeł z pudełka wyskakuje jakiś gość ( kobiety nadal są w pogardzie), i krzyczy: Dobra! Chłopaki, dość tego! To całe średniowiecze jest do bani! Robimy Renesans! Dawajcie dzieła starożytności! Arystotelesa, Senekę, Platona itd! ( skąd on o nich wiedział?! :shock: ), na nich oprzemy nowa epokę bo tu to tylko ciemnogród i zabobon!


Pozwólcie więc, że zadam takie pytanie? Komu zawdzięczamy taką a nie inna opinie o średniowieczu?
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Wilson 
Jaskier

Posty: 92
Skąd: Galicja
Wysłany: 16 Lutego 2007, 21:17   

Cytat

no ale Tomasz MIAL dostep do arystotelesa... jak oduchowny o wysokiej pozycji, nazwijmy to sluzbowej:) kto jeszcze?


Np nasz Wincenty Kadłubek żeby daleko nie szukać.Duchowny niezbyt wysokiej rangi z dzikiego kraju gdzies na końcu świata.W swojej Kronice niemal na każdej stronie cytuje starożytnych pisarzy bądź historyków lub normy prawa rzymskiego.Prawie sto lat przed Tomaszem.

Cytat

z opracowan to nie mieli za bardzo jakich korzystac bo ich nie bylo.. i nie wiem czy pamietasz ale wiele dziel greckich i rzymskich zaginelo, a znamy je tylko z arabskich odpisow....


Nie wiem ile dzieł antycznych znamy z arabskich odpisów ale z łacińskich znamy ich ok 8 tys.No i fakt że jakieś dzieło przetrwało średniowiecze jeszcze nie znaczy,że jest znane do dziś.Np we Francji wiele bibliotek klasztornych spłonęło w czasie renesansowych wojen religijnych.A ostatni istniejący na świecie kompletny egzemplarz "Dziejów" Polybiosa został podobno zjedzony przez polskich obrońców Kremla w 1612 roku.

Cytat

Zapytajmy teraz czy ktoś dysponuje przykładem na coś co było praktykowane w okresie średniowiecza, a co wieki późniejsze uznały z prymitywne, niegodne, zasługujące na potępienie i co spowodowało u współczesnych taki a nie inny obraz tej epoki? I co to było?


Nie wiem.Może używanie tzw."gąbek opiumowych"do znieczuleń podczas zabiegów chirurgicznych.W renesansie(cholera wie czemu) zaczęto pacjentów ciąć wyłącznie na żywca.Jeszcze na początku XIX wieku wielu luminarzy medycyny twierdziło,ze bezbolesna chirurgia to chimera. :)
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 16 Lutego 2007, 22:10   

Wilson napisał

Cytat
Nie wiem.Może używanie tzw.gąbek opiumowychdo znieczuleń podczas zabiegów chirurgicznych.W renesansie(cholera wie czemu) zaczęto pacjentów ciąć wyłącznie na żywca.Jeszcze na początku XIX wieku wielu luminarzy medycyny twierdziło,ze bezbolesna chirurgia to chimera.


Rany! :shock: Faktycznie okropne! jak można bezkarnie oszałamiać bezbronnego człowieka, oczekującego pomocy, i pozbawiać go możliwości odczuwania zbawiennego bólu?! :evil:
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 16 Lutego 2007, 23:09   

A dlaczego zakładać, że Rzym nieupadły da az takie przyspieszenie? A może bez tych 500 minimum lat, kiedy panował zastój nastapiłaby ewolucja niewydolnego systemu i powstałaby kultura, nie o 1000 lat wyprzedzająca nasze czasy, ale o te 400-500. siła rzeczy postep był nieunikniony, zreszta i tak mamy szczęście, że Mongołowie zawrócili.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 16 Lutego 2007, 23:23   

no wiesz, Rodion, moja dentystka twierdzi, ze musze uczestniczyc :mrgreen: ze nie ma nic bez bolu i ze ona musi wiedziec, kiedy mnie boli a kiedy nie, zeby moc dobrze wyleczyc :twisted:
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 17 Lutego 2007, 01:03   

A ja kiedyś dla towarzystwa dałem sobie ząb wyrwać :-) No i pani dała mi trzy zastrzyli, a potem coś ruskiego, ale nie granat, i nie udało jej się znieczulić :twisted: paszczy naczelnego.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Zerowiec 
Narzeczona Frankensteina


Posty: 316
Skąd: Polska
Wysłany: 17 Lutego 2007, 01:09   

Stagnacja, tak jak w Rzymie, Indiach, czy Chinach (o Amerykach, Australii i Afryce nie wspominając), to norma. Tylko cywilizacja zachodnia jest nastawiona na rozwój.
_________________
Żadne z zer nie dorównywało mu świetnością
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 17 Lutego 2007, 01:15   

Drogi Cyceronie, znakiem tego nie było rozwoju wspomnianych cycylizacji? :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 17 Lutego 2007, 10:30   

Powiedz Nursie czy da się zarejestrować jakiś znaczący postęp np. w dziedzinie wyposażenia, uzbrojenia i taktyki legionów w czasach Cesarstwa? I wyobraź sobie jak wyglądałaby konfrontacja takiego legionu z falą nacierających Hunów pod wodza Atyli :wink:
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 17 Lutego 2007, 14:50   

Bo wszystko zależy od punktu widzenia moi drodzy :wink: Wczesne średniowiecze uznawane jest za wieki ciemne, bo uczone południe (potem także chrześcijańskie) uważało barbarzyńców z północy (pogan) za całkowity ciemnogród, potem "ucywilizowani" barbarzyńcy (GaloRzymianie na ten przykład) zaprzeczając własnym korzeniom (wiara ojców) zbudowali chrześcijańską Europę... a teraz można śmiało zarezykować stwierdzenie (znowu z innego punktu widzenia), że średniowiecze było epoką ciemności, bo to wtedy zaczeło się bezsprzeczne panowanie chrześcijaństwa, co trwa poniekąd do dziś (2000 lat indoktrynacji umysłów), np w Polsce; na zlaicyzowanym zachodzie można to powiedzieć bez ogródek, u nas gromy z nieba padają... :|
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 18 Lutego 2007, 09:34   

Czyli czyżby podstawowym zarzutem w stosunku do średniowiecza było to, że epoka ta była zdominowana przez chrześcijaństwo?
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 18 Lutego 2007, 12:05   

Rodion napisał/a
Powiedz Nursie czy da się zarejestrować jakiś znaczący postęp np. w dziedzinie wyposażenia, uzbrojenia i taktyki legionów w czasach Cesarstwa? I wyobraź sobie jak wyglądałaby konfrontacja takiego legionu z falą nacierających Hunów pod wodza Atyli :wink:


IMO postę jest wymuszany czynnikami zagrożeń. W sytuacji kilku porażek imperium umiałoby sprawniej i szybciej zrestrukturyzować swoje siły zbrojne. wiesz wyścig - pancerz-pocisk.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group