Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 11

Wybierz najlepszy tekst numeru
Łukasz Orbitowski - Święty Wrocław
17%
 17%  [ 25 ]
Robert Wegner - Honor górala
32%
 32%  [ 45 ]
Bartek Błaszkowski - Noah
2%
 2%  [ 4 ]
Paweł Borawski - Niezmienna historia
0%
 0%  [ 1 ]
Marek Żelkowski - Bóg zwierciadła
5%
 5%  [ 8 ]
Łukasz M. Wiśniewski - Cienie we mgle
10%
 10%  [ 15 ]
Magda Kozak - Sroka
23%
 23%  [ 33 ]
Andrzej Kozakowski - Albert poszedł spać
1%
 1%  [ 2 ]
Andrzej Kozakowski - Kolonia numer 1
2%
 2%  [ 4 ]
Dawid Kain - Śmiech
1%
 1%  [ 2 ]
Dawid Kain - Kopia
0%
 0%  [ 1 ]
Głosowań: 75
Wszystkich Głosów: 140

Autor Wiadomość
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37545
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 27 Wrzeœśnia 2006, 16:52   

thx
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
hjeniu 
Wilq


Posty: 3913
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 27 Wrzeœśnia 2006, 19:00   

Fidel-F2, ja się trochę pomądrzę, mogę? :wink: MG-30 był produkowany w latach 30-tych w Austrii i Szwajcarii (Traktat Wersalski), bardziej znane są jego lotnicze odmiany MG-15/17, które po 1942 modyfikowano i przekazywano jednostkom drugiego rzutu, więc stosowanie tego właśnie typu kaemu w wieżyczkach strażniczych gdzieś na bagnach jest bardziej prawdobodobne niż np. MG-34 czy MG-42. Brawa dla autora za dbałość o szczególiki :bravo
_________________
Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House
 
 
 
Kaox 
Tom Bombadil


Posty: 32
Skąd: O-field
Wysłany: 27 Wrzeœśnia 2006, 22:58   

Przeczytałem numer dość szybko, jak na mnie...

Od wyróżnień zacznę czyli punkciorów
*Sroka bez zastanowienia, tekst, który mnie rąbnął w papę, mimo, że zakończenie przyśniło mi się w trakcie czytania. Bez kombinacji i machinacji, elastycznym językiem. REWELACJA. Świetnie wpleciony ssskarb... :wink: jako symbol.
*Honor Górala Cała ta historia pokazuje gobliny z innej flanki, fajnie. Coś tu czuję posmak Kresa i Eriksona, ale całkiem przyjemny. Tekst u mnie wygrał, mimo, ze to militarystyka, za którą nie przepadam (sensowny warsztat i fabuła jednakże potrafią czynić cuda... :D ).

A teraz reszta
Swięty Wrocław no i po co to... :? tylko się zdenerwowałem, bo to czysta przygrywka. Zaleciał zapach ogniska, płomień zduszono beretem. Podejrzewam, że bedzie fajny tekst jako całość, zacząłem w nim kopać, ale do niczego nie doszedłem. Jakbym sobie posłuchał intro do płyty i prąd wysiadł.
Noah A mnie się temat podoba, uważam latające wyspy za fenomen wart opisania. Tylko, że historyjka niestety kuleje, jest prosta i dość banalna, jeśli ją rozebrać z rekwizytów. Obronił siebie, ojczyznę, do widzenia. :twisted:
Bóg Zwierciadła Całkiem ciekawe. I znów się zastanawiam nad realnością otoczenia z powodu tego tekstu :wink:
Niezmienna historia Nie - to jest tekst z kapelusza. Można w ten deseń pisać o Jakubie Wędrowyczu ( :bravo pozdrawiam :wink: ) ale nie na serio...
Cienie we mgle Czemu nie można dać trzeciego punktu? :evil: DAŁBYM temu. Klimat i mnie zauroczył. Wszystkie klocki na swoim miejscu, a jednocześnie jest parawan, który skrywa to, co powinno zostać skryte.
Shortów nie oceniam, bo nie. Nikitycza uwielbiam, bo jest doskonale cyniczny. Każdy odcinek hołubię.
_________________
Non serviam.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Wrzeœśnia 2006, 23:23   

Dzięki Kaox, kto coś dorzuci tego wieczora?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37545
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 06:12   

hjeniu masz rację, mój błąd ale gwoli( :D ) ścisłości, nie proponowałem MG-42 bo to wtedy była nowinka i najprawdopodobniej szła prosto do jednostek frontowych ale MG13 lub MG-34.
Ale to szczególiki straszne i nie ma co się spierać.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
savikol 
Klapaucjusz


Posty: 963
Skąd: Wawa
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 07:27   

IMO w tym numerze najsłabiej wypadli debiutanci, to smutne, bo lubię kibicować początkującym. Trudno.

Święty Wrocław – Świetnie napisane, autor ma doskonały warsztat, czytałem z przyjemnością. Drażni tylko, że to prolog i nic z niego nie wynika. Szkoda, że nie było mocnej puenty, jakiegoś rozwiązania, które by czytelnika usatysfakcjonowało. Zamieszczanie fragmentów powieści się nie sprawdza, to już druga ftopa po fragmencie Inglota. Znacznie lepiej, jako reklama, sprawdzają się opowiadania osadzone w świecie powieści, a tworzące zamkniętą całość (np. jak opko Kosika).

Honor Górala – Podobieństwa do Żywych Gór aż nadto widoczne, mimo to tekst jest świetny. Podobał się szczególnie naturalizm w opisie okrucieństw, to się nazywa współczesna fantazy! PUNKT!

Noah – Porażka… Nudne… Przeładowane opisami... Szczególnie rozbawiła galopada wielokropków… (i nawiasy)… Irytujące, dziecinne rozterki bohatera („dzięki ci tato za cenne nauki i rady”)… ble…

Niezmienna historia – Nie specjalnie, ale nie tragicznie. Nic nowego, nic ciekawego, ale da się czytać.

Bóg zwierciadła – O yeah! Swego czasu też dużo grałem w Cywilizację. PUNKT!

Sroka – Rzetelne, solidne, literackie rzemiosło. Nie mam się czego czepić. Fajna historia, którą się gładko i przyjemnie czyta.

Shorty – Kozakowskiego się podobały, Kaina chyba nie łapię.

To tyle, dziękuję za uwagę.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37545
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 08:29   

Cytat
Zamieszczanie fragmentów powieści się nie sprawdza, to już druga ftopa po fragmencie Inglota. Znacznie lepiej, jako reklama, sprawdzają się opowiadania osadzone w świecie powieści, a tworzące zamkniętą całość (np. jak opko Kosika).

Racja, popieram.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 08:33   

Dzięki Savikolu.
Ta książka nie ukaże się tak szybko, jeszcze jej Orbit nie skończył, więc nie do końca jest to reklamówka powieści. Fragmenty rzadko publikuję, a opowiadania ze świata, to coś o co dłuugo walczyłem.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 09:35   

Macie tutaj trochę racji. Bo to tylko fragment, będący jednak pewną całością. Z tego względu, że nikt - poza jedną osobą - nie pojawia się w dalszej partii tekstu. Mogłem oczywiście niczego nie dawać, a zauwazyłem, że opowiadanie komuś jednak przyjemność sprawiło. Wiem, że większosc chce dalej. To miło. :lol:
A odnośnie pisania textów osadzonych w świecie z powieści, to nie da rady. Bo ja nie tworze światów. Nie wiem nawet jak to sie robi. Ran próbwałem i dałem ciała. :(
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37545
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 09:56   

ale nie ma co przesadzać, fragment bo fragment ale czytało się bardzo miło, tylko brak ciągu dalszego irytuje
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 11:59   

A PiK? :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37545
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 12:02   

:?:
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 16:38   

Jak sąd, to sąd. Już wstaję i zeznaję prawdę i tylko prawdę. Jak wiadomo, oskarżony ma prawo do adwokata, a SFFH ma prawo Piecha. A jednak działa...

Shorty - hmm, a czemu nie są obok siebie, tylko rozrzucone po numerze? :?
Zgodnie z prawem Piecha, w każdym numerze jest duże prawdopodobieństwo ich wystąpienia - najczęściej idące w parze z niskim poziomem czytelniczej satysfakcji z tychże. Może nie wszystkich czytelników to dotyczy, ale mnie przy lekturze bieżącego numeru jak najbardziej. Z czterech "shortów" jedynie Kolonia numer jeden miała wg mnie fajny pomysł i podobałaby mi się, gdyby nie takie zakończenie... kiczowate? w tonie pouczenia? - ciężko mi to określić, ale stwierdzenie "wy to chyba lubicie" przypomniało mi slogan reklamowy jakiegoś filmu, bodajże "Sekretarka" - gdzie na plakacie była pupa i nogi kobiety (niestety, ubrane :twisted: ) i hasełko "ona to lubi".

Borawski - tylko 3,5 strony i zgodnie z prawem Piecha zachwytów nie będzie. Przy tekście aż chciałoby się zakrzyknąć "o, Jezu" - tyle już tekstów było o Jezusie i tematyce okołochrześcijańskiej. Już lepiej to wyglądało u Savikola w MF - też podróże w czasie, ale Starożytny Egipt, wzmianka o Aleksandrze Wielkim... a nie jakieś popłuczyny po Kodzie Leonardo da V., ew. po jego pierwowzorze (pomysł z dynastią Merowingów jest starszy - choć mogę zakładać, że w tekście była to ironia, szydestwo z tego właśnie pomysłu; no, nie jestem pewna). Skąd się ludziom tyle bierze teraz tekstów o podróżach w czasie? Czyżby pokłosie konkursu "Czas i Przestrzeń" z Fabryki Słów? Aha, i znów doniosę na korektora: "Maciej usłyszał jeszcze, że doktor idzie ku nie mu." (s. 45)
I może jestem przewrażliwiona, ale wg mnie takie zdania: "Usiadł na brzegu łóżka, tak że twarzą zwrócony był w stronę okna." - brzmią topornie. Nie wiem, ja bym z tej drugiej połowy zdania zrobiła coś krótszego, np. "Usiadł na brzegu łóżka, patrząc w okno." Można by jeszcze dodać jakiś szczegół z opisu mieszkania - bo nawet nie wiadomo, czy sobie wyobrazić Warszawę budzącą się do życia (z kolejnego zdania) z perspektywy piętra pierwszego czy dwudziestego... Ale w ogóle, czy to jest istotne, czy okno było naprzeciwko łóżka czy z boku?
Poza tym, momentami mam wrażenie zdawkowości tekstu - np. przy opisie "wehikułu czasu" i samej podróży...

Żelkowski - tematów okołoboskich część następna. Podejrzewam, że większość nazwisk podana w "świecie lustra" (czy też po prostu "wirtualnym") jest nawiązaniem do jakichś istniejących, podobnie jak np. nazwa "SAIDS". Niestety, większość "smaczków" pozostała dla mnie nieczytelna. Za cienka jestem na "postmodernistyczne" gierki. A pomysł, że może my jesteśmy tylko a) zabawkami Boga b) treścią pisanej przez niego książki c) nieudanym boskim eskperymentem d) itp. (niepotrzebne skreślić), też już był wiele razy... I niezbyt przypadają mi du gustu teksty, gdzie główny bohater, choćby i celowo, jest po prostu antypatyczny.

Kozak - niby nie ma się czego przyczepić. Ale strasznie przygnębiający ten tekst. Nie lubię takich.

Wiśniewski - horror niczego sobie. Nastrój odpowiedni. Tylko czemu wszyscy tak się rzucają na temat hitlerowców? Zaraz mi się przypomina "Wielka Ciemność"... A, no i był jeszcze tekst Świdziniewskiego... i cała antologia "Deszcze Niespokojne". Drugi motyw - mgły - też do szczególnie niewyeksploatowanych nie należy... Może to wstyd się przyznawać, ale cienie/duchy we mgle samej mi przyszły do głowy, kiedy już nie miałam absolutnie żadnego pomysłu na dodanie nieco "klimatu". :oops: Podsumowując: plus za styl, ale treść - no, taka tam sobie średnia krajowa albo inna.

Błaszkowski - niezłe s-f. Wizja interesująca, przywodzi na myśl niedawne opowiadanie ze świata "Verticala" (też siedziby ludzkie latają w powietrzu, nie wiedzieć czemu), ale to tylko dalekie skojarzenie. Zazwyczaj bite dwie strony "wstępu" i opisów byłyby powodem do krytyki, ale przyznam, że tym razem świat przedstawiony okazał się na tyle pasjonujący, że znudzenia nie zaobserwowano. :) Choć może rację miał mój dawny znajomy, że "in medias res" zaczynać sobie może ktoś mocny w piórze, a początkujący winien spokojnie, po kolei, z odpowiednim wprowadzeniem... zatem niechaj będzie, że to zgodne z kanonami sztuki. Jedno zastrzeżenie - końcówka. Rozwlekła i umoralniająca jak natchniony katecheta. Że to brzydko zabijać i trzeba szanować rodziców. :roll: Czy nie dało się tego jakoś tak... skrótowiej? I mniej "po oczach"?
Ale mimo wszystko - mocny kandydat do punktu. Za oryginalność pomysłu, za pozytywne zakończenie i za przyjemnego głównego bohatera, których to trzech cech na raz w poprzednich tekstach nie wykryto. :wink:

Utwór Orbitowskiego przypomniał mi, że nie lubię urban fantasy (czy jakby to zaklasyfikować). Nie potrafię ustalić, o czym opowiada ten tekst, prócz skrobania ścian, zdzierania podłóg oraz kotów i psów oddających się czynnościom niezwyczajnym, acz w swej powtarzalności monotonnym.
W konfuzję wprawiło mnie zdanie: "...gdy ten dowiaduje się, co jego przyobiecana łacinie jedynaczka wywija na ostatnim piętrze bolku" (s. 8 ), zaś do rozmyślań nad dykcją bohatera zmusiło mnie słowo "niwykluczone" (s. 7). Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że cudnie udało się to zdanie: "Dziewczynka, śliczna jak ziemniak wyrwany broną polu (...)". :lol:

Wegner - zgodnie z prawem Piecha - zapewnił sobie już przewagę nad konkurentami, zajmując pozycję autora tekstu najdłuższego w numerze. W dodatku, popełniwszy fantasy, zyskał kolejny plus u mnie. A skoro miast córkozabójców mamy magozabójców, zresztą i to nie do końca, zaś "ofiara" tym razem niewinnością poszczycić się nie mogła, to i odbiór tekstu inny. I nie ma elfów, krasnoludów, itp. w roli "zegarka z wodotryskiem" na trzecim planie, bo wątek goblinów został mocno osadzony w akcji i uzasadniony, więc nie mam powodu dyskryminować tych stworzeń ze względu na proweniencję. Podsumowując, jak widać "czarnych list" sobie nie tworzę i choć poprzedni tekst Wegnera do gustu mi nie przypadł, nie przaszkadza mi to przyznać, że "Honor Górala" jest dla mnie tekstem numeru 11. PUNKT.
P.S. Ale moim zdaniem hełm nie nazywa się "garczkowy" (s. 12), tylko "garnczkowy". :?
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
Ostatnio zmieniony przez Anko 28 Wrzeœśnia 2006, 17:51, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 16:49   

Dzięki Anko, pewnie nie zauważyłaś w innym wątku, ale ten numer był składany w warunkach polowych (remontowych) i tak cud, że udało się tak mało błedów przepuścić.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 17:50   

Ariah:
Cytat
I już nie będę podnosić kulek z ulicy.
Uff, nie tylko ja jestem taka "nienormalna" (wg sroki). :twisted: Np. mam zbiór znaleźnych łyżeczek (pokłosie sprzątania po pewnym konwencie). Pewnie jakiś "nowobogacki" prychnąłby, po co komu łyżeczki nie do kompletu. Ale ja żadnym nowo- (ani staro-) bogackim nie jestem...

P.S. NURSie, czy ten remont to się wreszcie skończył? Bo wobec braku aktualizacji głównej strony podejrzewam, że nie. :(
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 19:50   

a ja mam klika slicznych kulek szkalnych, do grania w kulki, znalezionych tu i tam.... :mrgreen:
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 20:12   

Anko:
Cytat
Aha, i znów doniosę na korektora: Maciej usłyszał jeszcze, że doktor idzie ku nie mu. (s. 45)

Racja. To nawet nie literówka, to błąd, podobnie jak:
Anko:
Cytat
, których to trzech cech na raz w poprzednich tekstach nie wykryto [pogr. GGG]

No chyba, że to zwykła postowa literówka, w takim razie przepraszam. Zresztą tak czy siak przepraszam, czepialskim być nieładnie, nawet w imię puryzmu językowego :mrgreen: :oops: :wink:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 21:13   

Masz rację, GGG, sama palnęłam byka. :oops: Miałam to nawet poprawić, ale już machnęłam ręką (jak widać, niesłusznie), zedytowałam tylko tyle, że "s. 8" zlało mi się z nawiasem w buźkę z okularami... Przyznam, że mam trochę problemu z pisownią łącznie/oddzielnie, niemniej, sądzę, że standard językowy przeciętnego forumowego posta to co innego, niż standard tekstu w piśmie literackim.
No i problem w tym, że spacja w cytacie z opka wypacza nieco sens zdania lub czyni go absurdalnym, nie uważasz? Nie będę wnikać, czy zrobił to autor, redaktor, korektor czy galareta z kosmosu - po prostu pokazuję, że tak jest. Zawinił remontowy rozgardiasz? Trudno, toż ja nikogo za literówkę z siekierą nie ganiam...
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Wrzeœśnia 2006, 23:37   

Anko,czym innym jest znalezienie literówki w świezo czytanym tekście, a czym innym w tekście obrabianym, który czyta się wiele razy i w określonym czasie. Wszędzie są literówki, na objętość sporej książki, a taką ma pismo, kilka to norma.Staram się, żeby ich nie bylo,ale z wiertarą nad głową można słonia pomylić z elefantem :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
eta 
Luke Skywalker

Posty: 218
Skąd: pomorze
Wysłany: 29 Wrzeœśnia 2006, 08:07   

+ "Święty wrocław" za narobienie smaku na wiecej
+ "Honor górala" za atmosferę fantasy

- "Noah" za genielnego detektywa który w kwadrans rozwiązuje zagadkę, wskazówki odnajdujac w pierwszym odwiedzonym barze.
- "niezmienna historia" za wielka i niespodziewaną podróż w czasie z której nic nie wynika.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 29 Wrzeœśnia 2006, 12:50   

Dzięki eta za twój głos. Kto bedzie 30-ty?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 29 Wrzeœśnia 2006, 12:54   

A ja się jeszcze pozastanawiam. Taki bede, a co!
 
 
joe_cool 
Babe - świnka z klasą


Posty: 4817
Skąd: wrotzlaff
Wysłany: 29 Wrzeœśnia 2006, 20:53   

a ja jeszcze poczytam. taka bede, a co! :mrgreen:
_________________
"Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde
 
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 29 Wrzeœśnia 2006, 21:41   

Buntowniki jedne :wink:
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
anajo 
Frodo Baggins

Posty: 109
Skąd: płock
Wysłany: 30 Wrzeœśnia 2006, 10:44   

bardzo krótko: op.dobre ale nie rwelacyjnie miałem uczucie niedosytu zwłaszcza po ostatnich 5 numerach :?
 
 
Dabliu 
Marsjanin


Posty: 2265
Skąd: Wrocław
Wysłany: 30 Wrzeœśnia 2006, 11:56   

Przed chwilą przeczytałem "Noah" :? Oj... powyżywam się trochę przy ocenie...
 
 
Sergent 
Langolier


Posty: 289
Skąd: Michałowo
Wysłany: 30 Wrzeœśnia 2006, 13:14   

R. Wegner - Honor Górala to numer jeden tego numeru
Ciekawy pomysł, sprawnie napisane i tak trzymać.
Cienie we mgle - Ł. Wiśniewski. Na drugim miejscu
Okazuje się, że na terenach Polski też zdarzają się fantastyczne przygody.
Na te dwie opowieści głosowałem.

B. Błaszkowski - Noah
Dobrze się czyta. Mogło by być wprowadzeniem do gry komputerowej Netstorm (coś jak opowiadanie Marka Baranieckiego do gry Gwiezdny Kupiec). W tej strategii również mamy wyspy w chmurach, gdzie trzeba zadbać o swój rozwój.
M. Kozak - Sroka
Nietypowy pomysł, ale może dlatego dobre, że coś innego.
Shorty świetne, ale ja nie lubię takich krótkich tekstów. Wolę na dłużej "żyć" z bohaterami czytanych tekstów, więc preferuję dłuższe teksty.
Pozostałe teksty też strawiłem, poza Ł. Orbitowski - Święty Wrocław. Niestety będę tu w mniejszości, ale nie strawiłem tego tekstu.
_________________
"Wszyscy żyjemy w rynsztoku, ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy."- Oscar Wilde
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 30 Wrzeœśnia 2006, 15:39   

A teraz czas na MNIE :twisted:

Orbitowski 'Swiety Wroclaw' - wbilo mnie w siedzenie... :shock: punkt. Orbit - genialny tekst, totalnie odfrunalem. Naprawde swietnie przdstawiles to blokowisko, czulem sie tak jakbym tam byl. Nie mowiac juz o calym swiecie - co prawda niewiele zostalo wyjasnione ale wciaga, cholera wciaga!! I normalnie ukatrupie cie za ten CDN :/ tak sie nie robi kurcze no...

Wegner 'Honor gorala' - porownanie ze tekstem Debskiego sprzed miesiaca nasowa sie samo... :D niby co innego a jednak... ale chyba nie da sie porownac z drugiej strony bo i jak? To opowiadanie bardziej przypominalo klasyczne fantasy i chyba niestety dlatego jest, dla mnie, mniej ciekawe. Punktu nie ma ale jest dobrze, wciagnelo mnie mimo wszystko i sie jakos nie nudzielem.

Blaszkowski 'Noah' - uuuah... tu sie ciut posypalo :/ tekst jest kompletnie niespojny i calkowicie przewidywalny... tozto normalnie scenariusz na RPGa i to w dodatku kiepskiego :/ juz byla mowa o tym ze w sumie kazdy tekst da sie podciagnac pod scenariusz do RPGa ale tutaj... no mam wrazenie ze autor po prostu TROCHE zmienil swoj stary scenariusz do jakiejs sesji. Problem jest jeden - mianowicie sam pomysl - bomba! naparwde bardzo ciekawy swiat. szkoda tylko ze tak polozony :/ tekstowi przydaloby sie lezakowanie bo mogloby z tego byc cos dobrego a tak...
Zajrzalem do wstepniaka - no i wszystko jasne :) Kruczywiatr. Faktycznie szkoda, ze tekstu nie przejrzales raz jeszcze i nie poprawiles przed drukiem...

Kozak 'Sroka' - nono, kolejny ciekawy tekst. troszke moze za latwo moral mozna wyciagnac ( ze trzeba brac zycie w swoje rece itp. ) ale dzieki temu tekst mial cos w sobie z tych bajek dla dzieci o wilku i kozie czy innych lisach i zajacach ( nie pamietam juz tych bajek... ). No i fajnie to wszystko opisane. Autorka znowu wplotla swoje marzenia jak widze pod koniec :D

Zelkowski 'Bog zwierciadla' - jestem nastawiony neutralnie. Ot, taki tekst - pomysl ciekawy, mozna by ciut rozbudowac ale tez nie koniecznie. Czytalo sie milo i tyle.

Borawski 'Niezmienna historia'
- jak wyzej. Ciekawe spojrzenie na problem podrozy w czasie :)

Wisniewski 'Cienie we mgle' - dawno nie bylo tekstu z mgla w roli glownej. A poniewaz lubie mgle to i tekst mi sie spodobal. Nie zszokowal jakos ale byl calkiem mocny - ciekawe realia, a sam autor stworzyl naparwde niezly i wiarygodny klimat.

Kain, Souless 'Shorty' - po raz drugi wbilo mnie w siedzenie... :shock: Punkt To chyba najlepsze shorty jakie czytalem w zyciu. Brawa dla obydwu autorow. Souless - koniecznie rozwin 'Kolonie numer jeden' - wampiry w kosmosie - tego jeszcze nie bylo! 'Albert poszedl spac' po prostu mnie rozwalilo - super! Kain - 'Kopia' akurat byla srednia - ale i tak na wysokim poziomie. Natomiast 'Smiech' ... no koncowka mnie naprawde poruszyla... choc poczatkowo sam zaczalem sie smiac probojac wyobrazic sobie taki koniec swiata... boski pomysl.

Podsumowujac - numer byl choroba mocny - dawno chyba takiego nie bylo. Choc mowie to glownie z powodu tekstow Orbitowskiego, Soulessa i Kaina, to reszta tez niczego sobie poza tekstem Kruczywiatra ktory zostal wydany bez poprawienia - nie wiem czyja to wina ale szkoda troche... niemniej jak wspomnialem bardzo mocny numer zwlaszcza ze publicytska tez byla swietna nie mowiac o komiksie :D
Punkty poszylo do Orbita i Kain/Souless
Aha, NURS - swietny pomysl z takim rozstawieniem shortow - bardzo fajnie to wyszlio :D
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 30 Wrzeœśnia 2006, 15:44   

Ok, a to juz mi sie nie podoba :/ mowie o ankiecie - czemu zostaly rozbite shorty?... no choroba jasna i terz musze wybierac miedzy Kainem a Soulessem :evil: ... shorty to shorty :/
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Haletha 
Zielony Ludzik


Posty: 2051
Skąd: Carrodunum
Wysłany: 30 Wrzeœśnia 2006, 18:52   

Łukasz Orbitowski - Swięty Wrocław Daję punkt nie wiedząc co nastąpi dalej. Jak na razie nie jestem w stanie wypowiedzieć się o fabule, pozostaję jednak pod ogromnym wrażeniem języka, jakim posługuje się autor. Gawędziarskiej swady, zdecydowania, barwności opisów, poczucia humoru. Jak zwykle czekam na więcej.

Robert Wegner - Honor górala Opowiadanie napisane jest bardzo ładnie i sprawnie, opisy są sugestywne, bohaterowie dość przekonywujący. Pomysł niezły. Tylko... Za dużo jak dla mnie tej magii sprawiającej, że całość staje się górnolotno-infantylna. I te nieszczęsne gobliny. Mówicie, że pokazane od innej strony? No tak; z Tolkienem nie mają nic wspólnego, można więc nie brać go pod uwagę. Więcej natomiast książek o goblinach nie czytałam i nie zamierzam - dyskusje o nich odbieram jako specjalistyczny bełkot niezrozumiały dla zwykłych śmiertelników. A lojalnie byłoby chyba zaliczyć ich do grona czytelników SFFH.

Kozakowski/Kain - Szorty Jak zwykle ciężko mi się wypowiedzieć. Kopią i Albertem świetnie się ubawiłam: naprawdę nieźle pomyślane. Natomiast puentę "Smiechu" uważam za nieco naciąganą, wampiry zaś w ogóle do mnie nie trafiły.

Bartek Błaszkowski - Noah Też jakoś ciężko... Interesujący świat, bohater też niczego sobie. Sama historia jednak została przedstawiona jakoś trochę po łebkach, a stanowczo zbyt długi techniczny wstęp po prostu mnie zmęczył. Tekst miał potencjał, moim zdaniem zmarnowany.

Magda Kozak - Sroka Punkt numer dwa. Opowiadanie już na wstępnie zaskoczyło nie tematyką, gdyż zwiedziona nazwiskiem autorki spodziewałam się twardych militarnych tematów:) Zakończenie przywiodło mi na myśl jedno z opowiadań Orbita (facet został tam zamieniony chyba w mysz), co nie zmienia faktu, że i tak zaskoczyło:) Swietny język i poczucie humoru.

Marek Zelkowski - Bóg zwierciadła Byłby trzeci punkt, gdyby się dało. Dobry pomysł i realizacja.

Paweł Borawski - Niezmienna historia Przykro mi, ale fabuła jest naciągnięta poza granice możliwości. Perypetie głównego bohatera przypominają podróż pustą trasą szybkiego ruchu, a pomysł jest nader topornie wyciosany i chyba nawet niekoniecznie świeży. Zakończenie powaliło mnie na ziemię i nie należy tego odbierać jako komplement. Język znośny, co sugeruje, że za parę lat może coś z młodego autora będzie. Więc niech się moim postem nie zraża, tylko ćwiczy cierpliwość w kreowaniu nowych rzeczywistości:)

Łukasz M. Wiśniewski - Cienie we mgle Może i średnio oryginalne, ale wdzięczne. Zakończenie bardzo przypadło mi do gustu. Kreacja postaci też nie pozostawia nic do życzenia. Opowiadanie (wszakże nie powieść, tam byłaby ina stytuacja) jest jednak nieco przegadane. Z drugiego, trzeciego i gdzieś połowy czwartego akapitu chyba w ogóle bym zrezygnowała. Niewiele wnoszą do fabuły.
_________________
Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie!
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group