To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Apocalypto

corpse bride - 9 Stycznia 2007, 00:55

oj, trzymał... :)
Sasori - 9 Stycznia 2007, 16:04

Sasowi się podobało, im więcej o tym filmie myśli, tym większą głębię znajduje w rozsianych po nim symbolach. A ta cała szopka wokół brutalności filmu jest dla Sasa zupełnie niezrozumiała - jedzenie jąder, bijące serce w ręku i sikająca z głowy krew. To wszystko... Chyba zgodzita się, że w pierdyliardzie filmów gorsze rzeczy były.

O wiele brutalniejszą sceną było branie niewolników, rozdzielanie rodzin i wynikająca z tego rozpacz.

Wielki K - 10 Stycznia 2007, 13:11

Tylko czemu tak naprawdę o kulturze Majów jest całe 15 miut?? Ja raczej właśnie po to, by poznać starożytną cywilizacje Majów wybrałem się do kina, a nie po to, by poznać dzieje jakiegoś plemienia...

Nie mówię, że film był zły - po prostu nie był to ten obraz na który chciałem pójśc.

A druga połowa filmu przypomina raczej końcówke predatora, gdzie w roli Arniego występuje Indianin...(nawet błotem się wysmarował:P)

Anonymous - 10 Stycznia 2007, 14:10

Wielki K:
Cytat
Tylko czemu tak naprawdę o kulturze Majów jest całe 15 miut??


Dokładnie to samo odczucie miałam. Spodziewałam się, że zostanie ukazana ich cywilizacja, mechanizmy nią sterujące, a tu guzik. A nawet to motto z początku na to wskazywało. Czyłam się trochę wprowadzona w błąd. :? Chociaż przyznaję, że miasto i tłum w nim robiły wrażenie.

Martva - 10 Stycznia 2007, 15:16

Ale z tego co ja czytałam, to ta 'kultura Majów' przedstawiona w filmie to mnóstwo elementów zebranych do kupy z różnych miejsc w czasie i przestrzeni, więc bym sie nie nastawiała na walory edukacyjne...
corpse bride - 10 Stycznia 2007, 21:22

a czy nie jest tak, że 'kultura majów' to nie tylko miasta? może ci majowie 'plemenni' stanowili większość, albo przynajmniej spory odsetek majów, a wszystkim majowie kojarzą się tylko z tajemniczymi starymi miastami?

edit:

to mnie zawsze wkurzało w historii, że to, czego uczą w szkołach to głównie historia wąskiej klasy rządzącej, resztę się pomija. to taka dygresja, nie traktowałam aopcalipto jako filmu historycznego.

Martva - 10 Stycznia 2007, 21:29

Ale tu nie chodzi tylko o miasta (takie miasta, jakie są w filmie, to za czasów w filmie opisanych zarastały dżunglą) tylko również tatuaże, biżuterię, malowidła chyba też. Czytałam spory artykuł w Wyborczej na ten temat, pewnie wisi na stronie :)
dzejes - 10 Stycznia 2007, 21:30

To kupcie sobie książkę historyczną, na litość Swarożyca! :twisted:
Martva - 10 Stycznia 2007, 21:42

Spokojnie :) chodzi mnie o to, żeby nie traktowac tego filmu jako 100% zgodnego z historią, a nie żeby nie ogladać go wcale. Sama chyba nie pójdę , bo zamykam oczy jak widzę w filmie krew, taki odruch bezwarunkowy :P
dzejes - 10 Stycznia 2007, 21:43

Ja jestem spokojny, to tylko Internet :)

Jak już pisałem - ten film to mit, plemienny mit. Czy ktoś zarzuca opowieści starca przy ognisku, że jest idiotyczna, bo niby jak sęp może oddać człowiekowi swój wzrok? Nie.


EDIT: Błąd

Nexus - 10 Stycznia 2007, 21:59

Potraktujcie Apocalypto jako zaproszenie i zachętę do zgłębienia tematu. Jak wspomniał dzejes, lepiej wypożyczyć (lub kupić) książkę, która poszerzy wiedzę i zaspokoi głód o kulturze i życiu Majów, niż szukać prawdy historycznej w tym filmie.
Dobrze się oglądało i teraz mam w planach poczytanie co nieco o Majach i Inkach. I poza zabawą, o to chyba chodziło.

elam - 10 Stycznia 2007, 22:02

a mnie zastanawiaja te efekty specjalne, tj te wszystkie tatuaze i piercingi ... faaajne :)

i gosciu ze szczekami, ten szef porywaczy... :P no kurcze, zaczynaja mi sie podobac faceci po 40tce... :shock: starzeje sie chyba...

Anonymous - 10 Stycznia 2007, 22:13

Nexus, masz rację i ja tez mam taki plan, zresztą juz odbyłam dyskusje z osobami nieco lepiej poinformowanymi ode mnie. 8) Ale dałam się zwieść recenzjom i po prostu oczekiwałam czegoś innego, co nie znaczy, że film mi się nie podobał. Kilka rzeczy z pewnościa było do kitu (jaguar!) ale im dłużej myślałam/rozmawiałam o filmie, tym więcej rzeczy w nim odkrywałam.
Gustaw G.Garuga - 11 Stycznia 2007, 09:49

Mnie zastanawia, na ile te tatuaże, koafiury, wisiory, kolczyki itp. odpowiadały prawdzie. Oglądało się je rewelacyjnie, i zakładam, że są to autentyki, choć niektóre momentalnie przywodziły na myśl startreki i inne takie :mrgreen:
Martva - 11 Stycznia 2007, 10:47

Odpowiadały prawdzie, tylko nie wszystkie występowały jednocześnie. Tak czytałam :)
savikol - 11 Stycznia 2007, 13:30

Charakteryzacja faktycznie świetna, robiła wrażenie. Gdy na ekranie pojawił się szef złych wojowników cały w tatuażach, z elementami pancerza z ludzkich czaszek, kośćmi w nosie i uszach, moja dziewczyna szepnęła z podziwem: „Aleś się, stary, zestroił…” :)
Bardzo fajna była także broń. Te kościane i kamienne noże, pałki, maczugi i takie tam…

hijo - 11 Stycznia 2007, 16:07

kiedyś czytałem jak sięrobi te wypukłe ozdoby skórne. Któryś z afrykańskich ludów ozdabia w ten sposób plecy. Nacinają skórę nożem, a poten nacierają popiołem.
Lu - 12 Stycznia 2007, 01:21

A pamiętacie koraliki które okalały twarz żonie Łapy? Tej, która siedziała w dole cały film ? Nie mogłam oprzeć się wrażeniu że przy byle zabawie z dzieckiem, czy nawet przez nieuwagę zahaczywszy o gałąź, grozi jej oderwie połowy nosa. Wydaje mi sie ze niektóre ozdoby pokazane w filmie nie były uzywane na co dzień.
Gustaw G.Garuga - 12 Stycznia 2007, 06:25

Jeśli weżmiemy pod uwagę, że np. w Afryce i Azji kobiety powszechnie nosiły ogromne kolczyki, naciągające uszy nawet do kilkudziesięciu centymetrów, to stanie się jasne, że pewne/dawne ludy w kwestii biżuterii bezpieczeństwa nie stawiały na pierwszym miejscu.
cutler - 18 Wrzeœśnia 2008, 21:09

Jak dla mnie film raczej słaby. Zapowiadany jako dzieło o Majach, a mało w nim Majów, tych z mitów i legend, w których drżysz na samą myśl o Kukulkanie i jego 'kolegach'. Mało o bóstwach, tradycjach... Holywood i tyle. Fascynująca co prawda scena przedstawiająca rytuał składania ofiar Opierzonemu Wężowi, ale jak dla mnie to raczej niewiele. Gdyby nie śpiewali przed premierą, że będzie to film o kulturze Majów, tudzież Azteków, ukazujący sens (albo bezsens) ich wierzeń, że będzie to utwór traktujący o powoli upadającej potędze plemion, nic bym nie mówił.
Kyle Katarn - 15 Wrzeœśnia 2019, 12:39

"Apocalypto" to efektowny film. Dobrze wyreżyserowany, z dobrymi zdjęciami, charakteryzacją i montażem, ze scenami akcji przypominającymi momentami "Rambo". Tylko że, jak już stwierdzili przedmówcy, mało w nim kultury Majów.
Martva napisał/a
z tego co ja czytałam, to ta 'kultura Majów' przedstawiona w filmie to mnóstwo elementów zebranych do kupy z różnych miejsc w czasie i przestrzeni

Otóż to. Jest to jeden z głównych zarzutów stawianych temu filmowi.
Sposób i skala, w jakich "Majowie" tutaj składają ofiary z ludzi, bardziej pasuje do Azteków. Sposób życia "Majów" z kolei o wiele bardziej przypomina kultury plemion Amazonii żyjących w wioskach w środku dżungli. Cywilizacja Majów była rozwiniętą cywilizacją rolniczą i miejską, a nie zbieracko-łowiecką, jak przedstawia film. Przedstawiony tu obraz to mieszanina co najmniej trzech różnych kultur prekolumbijskich, a nie kultura Majów. Poza tym, już na przełomie IX i X wieku nastąpił zmierzch cywilizacji Majów i od X wieku na Jukatanie dominowali Toltekowie, tymczasem film pokazuje hiszpańskich konkwistadorów, którzy przybyli tam w XVI wieku. Konkwistadorzy musieliby cofnąć się w czasie o dobre 600 lat, żeby zetknąć się bezpośrednio z cywilizacją Majów.
No i pokazanie w filmie martwych ciał mających na skórze znaki typowe dla objawów ospy prawdziwej - to też przekłamanie, bo ospę przywlekli do Ameryki dopiero Europejczycy w XVI wieku.
Te przekłamania zostały ładnie wymienione w tej wideo-recenzji:
https://www.youtube.com/watch?v=U5pBZKj1VnA

Do tego: to raczej niemożliwe, żeby ciężko ranny biegnący człowiek zyskał taką przewagę nad jaguarem, który jednak biega znacznie szybciej od człowieka.

Tak że ogólnie mam mieszane uczucia. Jeśli ktoś lubi brutalne filmy akcji, trochę dzikości i odniesień do różnych kultur z przeszłości, to film mu się spodoba. Jeśli ktoś chce filmu pokazującego fragment historii i kulturę dawnej cywilizacji, to raczej mu się nie spodoba (tak jak cutlerowi).

Lepszymi filmami o kulturach wywodzących się z czasów prekolumbijskich są "Zabawa w Boga" i "W objęciach węża", mimo że ich akcja dzieje się już całe wieki po konkwiście.

Luc du Lac - 16 Wrzeœśnia 2019, 01:08

Siostra z archeo?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group