To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Jerzy Kozłowski

NURS - 24 Lipca 2006, 22:21
Temat postu: Jerzy Kozłowski
Jest z nami także autor Łzy Boga. Zatem otwieram i jego kącik.
Kaxi - 24 Lipca 2006, 23:21

Dużo już zostało powiedziane w temacie o texcie numeru. No to pewnie nie była miła dla autora lektura, ale mimo wszystko życze powodzenia i czekam na następne opowiadania. Bo warsztat jest, język dobry, styl nie razi, tylko żeby jeszcze jakaś ciekawa, emocjonująca i zaskakująca fabuła się znalazła...
Rafał - 25 Lipca 2006, 14:19

Wrrrr... masz rację Kaxi. Autorze, pisać umiesz, piszesz składnie, tylko żeby było jeszcze o czymś. W trakcie czytania odnosiłem tekst do Silmarilionu, jako tło do świata który może zainteresować jakąś opowieścią to to by sie nadawało. Ale jako samoistny byt nie radzi sobie najlepiej. Nie wiem kiedy to pisałeś, ale chyba nie tak dawno. Może sam spojrzysz na niego inaczej po roku i stwierdzisz, że sama kosmogonia to za mało. Żeby chociaż jakiś malutki mit tam wtrącić ...
Sasori - 25 Lipca 2006, 15:53

A mnie się podobało, ale o tym to później, w recenzji, kiedy doczytam resztę numeru.

Zapytać chciałem o tę zmianę imienia Saithan na Szatan. Miała dodać mu respektu... Ale jak to? Wtedy nikt nie znał imienia Szatan.

Wolfgaar - 28 Lipca 2006, 13:54

Wow, jestem szczerze zaskoczony, ze dostalem swoj kacik.
Coz ten moj debiut byl dla mnie spora nauczka. Szczeze mowiac "Lza Boga" miala byc wstepem, takim prologiem do cyklu opowiadan, ale pozniej stracilem watek i uznalem ze nic z tego nie wyjdzie - no i teraz mam za swoje.
Moge jednak obiecac, ze pracuje nad kolejnymi, znacznie dluzszymi i przemyslanymi tekstami, dlatego mam nadzieje, ze kolejna publikacja zostanie zupelnie inaczej przyjeta. Mam takze nadzieje, ze nie jestem spalony przez nie udany debiut, wiem ze teraz nie bedzie latwo zostac znow zakwalifikowany, mimo wszystko bede sie staral.

Ciesze sie, ze komus jednak "Lza Boga" sie podobala. Jedna pochwala na tle mnostwa krytyki bardzo podnosi na duchu :D
Co do zamiany imienia Saithan na Szatan, chcialem sprawic wrazenie, ze moja historia jest prawdziwa, ze ten nasz "Szatan" nazywal nie kiedys Saithan i ze ludzie sa Aniolami. Nie zostali stwozeni z prochu, ale to Aniolowie, którzy przez swoj wybor zapomnieli o swych niebianskich korzeniach. Chcialem tez pokazac szatana w troche innym swietle - jako tego pokrzywdzonego przez zly wybor.

Narazie nie mam zabardzo sie czym chwalic, powiem tylko tyle, ze inne moje opowiadanie "Karaluchy spod poduchy" zostalo zakwalifikowane do druku w MF. Kiedy wyjdzie, tego jeszcze nie wiem.

Napisalbym cos jeszcze, ale brakuje mi pomyslu, pzatym siedze w kafejce internetowej i konczy mi sie czas.

Pozdrawiam :)

Sasori - 28 Lipca 2006, 14:25

Całą sprawę z Szatanem i założeniem tekstu rozumiem, rozchodziło mnie się o to, że imię "Szatan" nabierze rozgłosu dopiero w przyszłości. Nazwisko Hitler to dla nas synonim zła, ale przecież kiedy Adi był pacholęciem, jego nazwisko nie znaczyło nic.

Nie mam pojęcia, czemu tak po tobie pojechali :] Twój tekst nie jest wybitnym opowiadaniem zaglądającym w zakamarki duszy tego i owego oraz w zapierający dech w piersiach sposób opowiadający o zrekonstruowaniu Arki Noego i locie nią na ochnasty księżyc Neptuna - to prawda, ale cóż z tego? Dla mnie to była taka... Widokówka. Odmalowanie jakiegoś obrazka, wstęp właśnie. Nakreśliłeś świat i można było sobie trochę w nim posiedzieć. Przyjemnie wyjarałem sobie do niego dwie fajki na balkonie.

Titus Pullo - 28 Lipca 2006, 16:59

Sasori napisał/a

Nie mam pojęcia, czemu tak po tobie pojechali :]


Pewnie dlatego, że tekst jest fabularnie do kitu - właściwie o niczym. Może, gdyby to faktycznie był prolog do jakiegoś cyklu a pozostałe opowiadania - ciekawe, to mogłoby się jakoś bronić. Samo z siebie - raczej nie.
Dodatkowym gwoździem do trumny mogły być pozostałe teksty numeru, które ogólnie były dobre i wyrównane: Fajny Urbi et Orbi, ciekawy Pilipiuk, bardzo dobry debiut Xiu i Shao oraz oldschoolowy import. A tekst Jerzego na tym tle wypadł dodatkowo blado.

Tomcich - 28 Lipca 2006, 19:22

Mnie również się podobało, lubię podobne klimaty. Taki szorcik, w biblijnej otoczce. :D
Haletha - 30 Lipca 2006, 13:44

Wolfgaar:
Cytat
Co do zamiany imienia Saithan na Szatan, chcialem sprawic wrazenie, ze moja historia jest prawdziwa, ze ten nasz Szatan nazywal nie kiedys Saithan

Szczerze mówiąc nie widzę różnicy. Gdyby nazywał sie wcześniej Frycek Świszczypała, zmiana imienia wraz ze zmianą image'u mogłaby mieć sens (dla samego zainteresowanego i jego samopoczucia, bo dla czytelnika niekoniecznie). Taka ewolucja kojarzy mi się wyłącznie ze zmianą wersji językowej z angielskiej na polską. Wymiar symboliczny - owszem. Ale w warstwie dosłownej bohater dziwnie tę zmianę umotywował:)

Niestety zgadzam się też z przedmówcami zarzucającymi opowiadaniu przerost formy nad treścią. "Łza Boga" to parafraza kawałka "Księgi Rodzaju" i kawałka "Silmarillionu". Ładna, ale zbyt mało zostało w niej dodane od autora. Prosi się o ciąg dalszy (jednak nie będzie?), bo historia jest zbyt popularna, by mogła sama w sobie zaskoczyć.

Ale narracja śliczna:)

Wolfgaar - 31 Lipca 2006, 13:03

Cytat
Prosi się o ciąg dalszy (jednak nie będzie?)

Sie zobaczy, jesli rzeczywiscie przyjdzie mi do glowy oryginalny pomysl na kontycuacje, to posluze sie "Lza Boga" jako prologiem, jesli nie - coz nie bede robil niczego na sile.

Cytat
to parafraza kawałka Księgi Rodzaju i kawałka Silmarillionu

Co do ksiegi rodzaju, to tak - parafraza, co do Silmarilionu - podobienstwo niezamierzone, ale przyznam sie widoczne.
A co do opini kogos tam kto zarzucal mi plagiat od M.L.K - to niestety, ale te opowiadania o Aniolach czytalem duzo poziej niz napisalem "Lze Boga" owszem, przed tem slyszalem o M.L.K, ale jej nie czytalem, takze wszelka zbierznosc jest przypadkowa :) - to tak jak z moim nickiem - uzywam nicka "Wolfgaar" od paru ladnych lat, a dopiero niedawno dowiedzialem sie, ze takie imie ma bohater jakiejsc tam sagi (chyba z Forgotten Realms, ale nie jestem pewien bo nie czytalem)

Cytat
Ale narracja śliczna:)

Dzieki wielki :P

Dabliu - 1 Sierpnia 2006, 13:26

Wolfgaar
Cytat
A co do opini kogos tam kto zarzucal mi plagiat od M.L.K - to niestety, ale te opowiadania o Aniolach czytalem duzo poziej niz napisalem Lze Boga owszem, przed tem slyszalem o M.L.K, ale jej nie czytalem, takze wszelka zbierznosc jest przypadkowa


To byłem ja, choć nie zarzucałem plagiatu, a raczej naśladownictwo. Oczywiście, skoro twierdzisz, że tekstów M.L.K. wówczas nie znałeś, to zwracam honor. Ale teraz owe teksty, jak rozumiem już znasz i sam chyba widzisz, że na polu "niebiańsko-anielskim" po M.L.K. niewiele da się powiedzieć. Chyba, że ma się jakiś wybitny, nietuzinkowy pomysł, ale Ty się z takowym w "Łzie..." nie zdradziłeś i o to mi właśnie chodziło.

Titus Pullo - 1 Sierpnia 2006, 16:10

Ten z Realms nazywa się Wulfgar. 8) Ale i tak nie warto czytać.
Wolfgaar - 29 Października 2006, 22:20

W najnowszym numerze (10) magazynu "Alfred Hitchcock poleca" ukazało się moje opowiadanie "Detektyw Heretyk" być może spodoba się ono części z was i być może będzie pewną rehabilitachą po "Łzie Boga" :)
To żebyście o mnie nie zapomnieli :P

Henryk Tur - 30 Października 2006, 15:51

To kryminał?
Wolfgaar - 30 Października 2006, 17:56

No, kryminał fantastyczny, z akcją osadzona w XIX-wiecznej Warszawie :)
gorat - 31 Października 2006, 10:44

Fantastyczny? :shock:
Wolfgaar - 31 Października 2006, 12:10

Podpada już pod fantastykę, a czemu takie zdziwienie? :wink:
Henryk Tur - 31 Października 2006, 12:22

Wg ludzi Komuda podpada pod fantastykę, więc czemu kryminał miałby nie podpadać?
gorat - 31 Października 2006, 14:00

Myslałem, że w tym piśmie wystrzegają się fantastyki :oops:
cutler - 19 Wrzeœśnia 2008, 17:21

O! Piłem piwo z tym autorem na ostatnim Pyrkonie! Moje uszanowanie! :D


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group