To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Andrzej Sawicki

Gustaw G.Garuga - 1 Marca 2009, 20:58

Strzelam, że okolice czerwca, może maj :)
savikol - 2 Marca 2009, 08:46

Gustaw pewnie ma rację. Fabryka wydaje jedną, dwie książki co piątek. Jeśli się nic nie poprzesuwa wypada mniej, więcej w połowie roku. Oczywiście nie mam na to żadnego wpływu, grzecznie czekam w kolejce.

Tequilla napisał/a

To co będzie następne?:)



Nie wiem. Miałem koncepcję, by z Aniołków Czackiego zrobić zbiorek, z myślą o tym wysmażyłem, póki co, cztery opowiadania. Jeszcze dwa, trzy i pół miliona znaków byłby gotowe. Tylko zacząłem się wahać, czy aby nie za cienkie te historyjki. Niby w dobie kryzysu pulp fiction powinno dobrze się sprzedawać. W sumie, przygodowa literatura fantastyczna narodziła się właśnie w czasach Wielkiego Kryzysu. Umęczeni ludzie szukali literatury nie obciążającej umysłowo, a pozwalającej na wyluzowanie się i oderwanie się od rzeczywistości. Czy w dzisiejszych czasach też to działa, nie wiem, ale pomyślałem, że warto spróbować. Na lekkie kryminałki w konwencji HardSF powinno zatem być branie. Inne planety, obce formy życia i bohaterki, które kopią dupska nadętym prezesom firm, dyrektorom-idiotom, kierownikom-przydupasom i innym, bogatym draniom. Miałem nadzieję, że będzie to bawić zwykłego człowieka i w którymś z czarnych charakterów dostrzeże swojego szefa. Mimo to ostatnio zacząłem się wahać. Mam wrażenie, że szwankuje mi wykonanie. Może powinienem układać te historyki z większym luzem, dać tam trochę humoru? W sumie z założenia, te opka mają bawić. Dla nabrania oddechu odłożyłem aniołki na półkę, muszę je jeszcze przemyśleć i ewentualnie pozmieniać to i owo.

Póki co staram się o miejsca w antologiach. Chyba tak jak ty, czekam na fahrenheitowe: „Nawiedzony dom”, „Koniec pieśni” i „Żyli długo…”. Do tych się raczej załapałem, mogę oczywiście wypaść w trakcie redagowania, ale jestem dobrej myśli. Jest jeszcze jeden zbiorek, ale nie wiem, czy mój tekst przeszedł, no i oczywiście kończę historię do konkursu fabrykowego „Mistrzowie i Adepci”.
Mam nadzieję, Tequilla, że niedługo (liczę, że jeszcze w tym roku) nasze opka spotkają się w „Nawiedzonym domu”, bo jeśli dobrze pamiętam, twoje też się załapało. Czy może coś mi się pochrzaniło?

Fidel-F2 - 2 Marca 2009, 10:00

savikol napisał/a
Nie wiem. Miałem koncepcję, by z Aniołków Czackiego zrobić zbiorek, z myślą o tym wysmażyłem, póki co, cztery opowiadania. Jeszcze dwa, trzy i pół miliona znaków byłby gotowe. Tylko zacząłem się wahać, czy aby nie za cienkie te historyjki. Niby w dobie kryzysu pulp fiction powinno dobrze się sprzedawać. W sumie, przygodowa literatura fantastyczna narodziła się właśnie w czasach Wielkiego Kryzysu. Umęczeni ludzie szukali literatury nie obciążającej umysłowo, a pozwalającej na wyluzowanie się i oderwanie się od rzeczywistości. Czy w dzisiejszych czasach też to działa, nie wiem, ale pomyślałem, że warto spróbować. Na lekkie kryminałki w konwencji HardSF powinno zatem być branie. Inne planety, obce formy życia i bohaterki, które kopią dupska nadętym prezesom firm, dyrektorom-idiotom, kierownikom-przydupasom i innym, bogatym draniom. Miałem nadzieję, że będzie to bawić zwykłego człowieka i w którymś z czarnych charakterów dostrzeże swojego szefa. Mimo to ostatnio zacząłem się wahać. Mam wrażenie, że szwankuje mi wykonanie. Może powinienem układać te historyki z większym luzem, dać tam trochę humoru? W sumie z założenia, te opka mają bawić. Dla nabrania oddechu odłożyłem aniołki na półkę, muszę je jeszcze przemyśleć i ewentualnie pozmieniać to i owo.
i dobrze moim zdaniem, bo zasadniczą wadą tych opowiadań jest nadmierna prostota, cep sprawia wrażenie bardziej skomplikowanego
Dabliu - 9 Marca 2009, 00:36

No to kiedy Inkluzja? Wiem, że blurba masz już napisanego. Przez Margotę :)
savikol - 9 Marca 2009, 08:22

Margot była moją panią Redaktor. Wypisywałem już, tu i tam, peny na jej cześć. Bloody Mery jest niezwykle dokładna, surowa i wymagająca. W trakcie redakcji czułem się jakbym znów był w pierwszej klasie podstawówki, a Margot była moja panią od polskiego. Praca z nią, to niesamowite przeżycie. Ponoć została mi już w Fabryce przypisana na dobre i na złe, z czego bardzo się cieszę. Jeśli wypocę jeszcze teksty kwalifikujące się do druku znów będę bity ;-) przez Margot. Fajnie, że to ona napisała zajawkę, nie mogę się doczekać, kiedy pojawi się w zapowiedziach.

A tu, w ramach bonusa, kilka jej uwag z redakcji Inkluzji. Wybrałem kilka ciekawszych. Niby wymiana myśli między autorem a redaktorem, to ich wewnętrzna, prywatna sprawa, ale myślę, że Margot się nie obrazi, jeśli kilka jej myśli odsłonię ku uciesze publiczności:

Cytat
Raany, Savikol, Twój styl jest schizofreniczny – jakby dwa umysły pisały jednocześnie => stąd te hybrydy językowe Ci wychodzą!

Eva umilkła jak nożem uciął.
Popłakałam się ze śmiechu. Savikol, kup sobie Słownik Frazeologiczny i zacznij studiować. Nie chcę Cię obrażać, ale to jak humor zeszytów szkolnych... Chyba założę własną kolekcję najśmieszniejszych błędów Autorskich. To zdanie ją zapoczątkuje. A potem opublikuję – niech nie tylko Autorzy mają frajdę.

Ty wiesz, ile razy używasz wyrazu „olbrzym”? Twój Shao jest olbrzym, niszczyciele były olbrzymami (niezdarnymi, ale to może były torpedy?), larwy były olbrzymie, Żelaźniak był olbrzymi (dwie ostatnie pozycje były również ohydne), gmach w Bliźnie, kapitan de V... Masz jakiś kompleks, czy co?

A tyle razy ostrzegałam, że poetyzowanie i bełkot dzieli bardzo cienka linia... I wcale nie czerwona, nie.

Nie, żebym wiedziała, co mężczyźni mają na myśli, gdy plotą takie banały, ale błagam – napisz po prostu, że pod maską twardzielki kryła się troskliwa, czuła dziewczyna, czy coś. Bo inaczej, to flaki mi kręci. Osobowość kobieca, też coś... PFFF!

Mam w domu Wielki Słownik Ortograficzny. Jest naprawdę wielki. I ciężki. Kiedy widzę takie błędy, myślę z rozrzewnieniem, jakby to było cudownie, gdybym Ci mogła przyłożyć tomem czwartym w ten nieortograficzny autorski łeb.

Święta miłości nieszczęsnej spójności, czują cię tylko umysły prawdziwe, dla ciebie gorzkie są nielogiczności, dla ciebie pęta fabuł niezelżywe... Kartki. W dobie stabilizatorów grawitacyjnych, hiperprzestrzeni, kolonizacji galaktyki, okrętów wielkich jak planety... KARTKI. Oczywiście. Np. żółte magiczne karteczki samoprzylepne. AAAAAA!!!!!!!!

Święta Ortografio, Siostro Fonetyki, Pani Słowników, Patronko Lingwistów - przebacz temu Autoru bluźnierstwo!

Mówiłam od początku: MAŁĄ LITERĄ! Miałam rację. Jak zwykle. Przecież jestem bogiem tego tekstu...

Twoją subtelność, Autorze, mogłabym przyrównać do ciosu siekierą między oczy.

Święta Polszczyzno, co jeszcze zniesiesz od Autora tego?!


Niezłe nie? A najlepsze, że później dostałem od niej pochwałę za całkiem przyzwoity poziom…


Co do pytania o to, kiedy wyjdzie Inkluzja, to nic się nie zmieniło. W zapowiedziach powoli się przesuwa do przodu. Liczę, że wyjdzie w okolicy maja-września. :-)

andre - 9 Marca 2009, 08:30

savikol napisał/a
Margot była moją panią Redaktor. Wypisywałem już, tu i tam, peny na jej cześć


eno,mogłeś chociaż jednego funciaka wypisać :D

xan4 - 9 Marca 2009, 08:35

savikol, dobre,
faktycznie Fabryka mogłaby wydać Wasze błędy i koniecznie komentarze korektorów :D

savikol - 9 Marca 2009, 08:46

Cytat
eno,mogłeś chociaż jednego funciaka wypisać


Czyli już wiadomo dlaczego mam takie uwagi od Redaktora :oops:
Peany miało być, oczywiście :oops:

Rafał - 9 Marca 2009, 08:54

To może przekonajcie ją do powrotu do literek? Na początku była spamerką nr 1, odkrywcą nowych statusów, może już jej przeszło? Kiedyś się wszak odgrażała, że wróci - to może ją pomęczcie jak macie dobry kontakt, co?
Godzilla - 9 Marca 2009, 09:32

Nudno tu bez niej.
Lynx - 9 Marca 2009, 09:49

savikol, cudne. Dziękuję. :mrgreen:
Martva - 9 Marca 2009, 11:08

xan4 napisał/a
faktycznie Fabryka mogłaby wydać Wasze błędy i koniecznie komentarze korektorów :D


W sumie na płytach DVD z filmami są zawsze jakieś dodatki typu nieudane sceny, to w książkach tez by mogły być ;)

savikol, uśmiałam się strasznie. Jestem trochę przerażona (że jeśli kiedyś coś zacznę, to też mnie tak będą mieszać z błotem) i trochę szczęśliwa (że jednak książki ktoś czyta przed wydaniem, bo czasem to mam wątpliwości).

mBiko - 9 Marca 2009, 21:08

Wspaniałe, obśmiałem się jak norka. Popieram pomysł Martvej.
Ponieważ z dużą przyjemnością czytałem opowiadania, to i po książkę chętnie sięgnę.

Dabliu - 13 Marca 2009, 23:40

Savikolu, co do Twoich wątpliwości względem inicjału przed nazwiskiem, to ponoć na książce ma stać z inicjałem, więc się raczej nie martwuj, jakby co :wink:
savikol - 16 Marca 2009, 08:52

Dzięki, Dabliu, za informację. Jestem bardzo zaskoczony, bo przyznaję, że zupełnie zapomniałem zwrócić się do wydawnictwa w tej sprawie. Skąd ONI wiedzą? :shock: W umowie i korespondencji z NIMI nic o tym nie wspominałem. Plany dodania inicjału snułem tylko w tym wątku. Czyżby ONI czytali to forum???
Agi - 16 Marca 2009, 09:01

savikol, ONI wiedzą WSZYSTKO.
Na książkę czekam z zainteresowaniem.

Dabliu - 16 Marca 2009, 17:33

savikol napisał/a
Dzięki, Dabliu, za informację. Jestem bardzo zaskoczony, bo przyznaję, że zupełnie zapomniałem zwrócić się do wydawnictwa w tej sprawie. Skąd ONI wiedzą? :shock: W umowie i korespondencji z NIMI nic o tym nie wspominałem. Plany dodania inicjału snułem tylko w tym wątku. Czyżby ONI czytali to forum???


Tak mi przynajmniej powiedziała Rudość, która, o ile dobrze zrozumiałem, robi Ci korektę poredakcyjną. Ale jeszcze się upewnię, jeśli zdołam :)

Navajero - 1 Kwietnia 2009, 16:39

Gratuluję zabójczego debiutu, wespół w zespół z krwiożerczymi ośmiornicami... ;P:

http://www.fabryka.pl/akt...d=1773#searchkk

Dabliu - 1 Kwietnia 2009, 18:04

Ha! A nie mówiłem, że będzie "W" na okładce? :D :bravo
savikol - 1 Kwietnia 2009, 18:41

Dzięki! I tak oto poprzez forum SFFH dorobiłem się inicjału na okładce ;-)
A Xiu na okładce po prostu *beep*. Bardzom zadowolony!
I łza się oku kręci kiedy przypomnę sobie, jak pierwsze opowiadanie o Xiu słałem do NURSa. W najśmielszych, pijackich snach bym wtedy sobie nie uroił, ze kiedyś zobaczę tę bohaterkę na okładce. Bardzo fajna ilustracja, bardzo mi się podoba.

Adashi - 1 Kwietnia 2009, 19:27

savikol, gratulacje!

A okładka faktycznie - pierwsza klasa, zawiera element imho niezbędny dla świetnych coverów, a mianowicie piękną bohaterkę ;)

Agi - 1 Kwietnia 2009, 22:21

savikol, gratuluję! :D
Gustaw G.Garuga - 1 Kwietnia 2009, 22:23

Porządnie to wygląda :D
Dabliu - 1 Kwietnia 2009, 22:29

savikol napisał/a
A Xiu na okładce po prostu *beep*. Bardzom zadowolony!


Fajne uczucie, zobaczyć bohatera swojej książki na okładce, nie? :wink:

Chal-Chenet - 1 Kwietnia 2009, 22:43

savikol, gratulacje! :bravo
Robert MW - 1 Kwietnia 2009, 22:54

Gratulacje :D
Hubert - 1 Kwietnia 2009, 23:03

Gratuluję. Btw - jaką to będzie miało objętość?
savikol - 2 Kwietnia 2009, 08:18

Dzięki wszystkim za gratulacje, ale w przypadku okładki należą się one grafikowi – Pawłowi Zarębie.
Dabliu napisał/a


Fajne uczucie, zobaczyć bohatera swojej książki na okładce, nie? :wink:

Zgadza się. Niesamowite uczucie, euforia i ogólnie kupa radochy. Życzę tego samego wszystkim początkującym twórcom.

Cytat
jaką to będzie miało objętość?


Dokładnie nie wiem, bo w czasie redakcji część tekstu poszła do kosza, część napisałem jeszcze raz, a jeszcze inne kawałki dodałem w czasie pracy nad tekstem po sugestiach pani Redaktor. Opowiadania, które ukazały się w SFFH, a po przekuciu stały się rozdziałami powiesci, stanowią niecałe 30% tekstu. W sumie objętość szacuję na trochę ponad pół miliona znaków - standardowa objętość książki ze stajni FS.

Iwan - 2 Kwietnia 2009, 20:09

savikol, gratki :bravo

i zaś kolejna pozycja na liście zakupowej

Martva - 3 Kwietnia 2009, 17:25

Gratulacje :) :bravo


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group