To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Poprzednie edycje - Nominacje edycji za rok 2005

NURS - 27 Listopada 2006, 18:31

no własnie. czemu nie. Czemu obruszamy się na to, że jakieś małolaty palą smietniki i plują na staruszki? :-)
Porusza mnie to, bo wkładam sporo pracy, żeby to działało niezupełnie w ten sposob. I przestaje mnie dziwić, że do tej poty było, jak było, a cudnowne nominacje gniotów można wymieniać bez końca :-)
A każda taka zabawa to urata prestiżu nagrody, sam przyznasz.

Locke - 27 Listopada 2006, 19:01

Alez NURSie, jakie plucie na staruszki? Przecież akurat w moim przykładzie chodziło o to, że istotnie tos głosuje na słaby - Twoim zdaniem - tekst, bo naprawdę i szczerze go lubi. NIe dlatego, że jest złośliwy. Pewnie nie zna większości tekstów, ale znajomość większości tekstow jest raczej ekskluzywna cechą i raczej nie za wiele osób ja ma, co kłóci się z masowością.

Cały czas mówisz o zaletach plebiscytu masowego, a tu jeśli masy zagłosują nie na to co powinny, to chcesz zaostrzać kryteria.

I niespodzieweany nominowany, to nie jest utrata prestiżu nagrody. To po prostu znaczy, że większośc głosujących uważała ze tekst taki-a-taki jest najlepszy. Jak to w plebiscycie, jeśli jest ich wystarczająco dużo to wystarcza.
I jeśłi nie pokrywa się to z moim/twoim/czyimkolwiek gustem to możemy sobie tylko westchnąć i pomyśleć, ze jesteśmy w mniejszości.

Ale zapytam może, bo może jest coś czego nie rozumiem -
Myślałem, że Nautilus jest nagrodą, mająca wyrożniac tekst najbardziej lubiany pośród głosujących. Najbradziej lubiany, to znaczy taki, na który oddano najwięcej głosów.

Z takim nastawieniem biore udział w tej dyskusji.

Ale byc może się mylę, i Twój zamysł jest jakiś inny, a ja po prostu go nie znam i dlatego rozmijamy się w argumentacji. Zatem jeśłi miałem mylne podejście, to poprostu daj mi znać i będe wiedział o czym rozmawiamy.

Pytam, bo uważam, że faktycznie włozyłes w Nautka dużo serca i fajnie by było, żeby on chodził tak jak Ty tego chcesz. Ale w takim razie powiedz jak jest to "tak jak chesz", bo według tego co pisałes dotychczas, naprawde trudno jest mi dostrzec problem, a raczej - widze to co Ty uważasz za problem, ale nie jest to problemem w tej wizji nagrody, która myślę, że masz.

Taclem - 28 Listopada 2006, 09:10

Z innej beczki: kiedy startujemy z tworzeniem nowej listy?
Henryk Tur - 28 Listopada 2006, 09:28

NURS, to już nie publikuj wyników z tego roku, bo po prostu będzie to śmiesznie wyglądało.
Pomyśl nad nową formułą i jazda od nowa z tym koksem.
No i nazwa inna. Hmm...

Anko - 28 Listopada 2006, 10:33

NURS:
Cytat
właśnie spadłaś w moich oczach o kilka centymetrów :-)
A, to było z czego spadać? :o :P
Zresztą, ja nigdy nie twiedziłam, że jestem taaaka ETYCZNA.

Cytat
A co powiesz o tych, co sobie po kilkanaście głosów nastukali? Gdzie postawisz granicę, dzielącą jednych od drugich?
Na pewno nie w taki sposób. Jeżeli dyskusja zmierza do tego, że osoby, które dostały mało głosów, to a) głupki, b) oszuści - to ja się nie zgadzam. Rzecz chyba nie w ilości głosów? Jeden ma trzy głosy od siebie, żony i kochanki, drugi od trzech nieznajomych, nienamawianych do niczego osób. Stawiasz między nimi znak równości?

Mała ilość głosów oraz nieetyczne postępowanie nie muszą iść w parze. Ktoś nieetyczny może zajść wysoko (wiemy, o kim mowa), a ktoś całkiem uczciwy zebrać 3 głosy. Pomijając go na liście - nie mówię, że w czasopiśmie, gdzie mało miejsca, ale nawet w internecie, odbieramy mu prawo do tej małej radości. Nikt się raczej nie będzie przechwalał: "byłem trzeci od końca, ale nie ostatni" - to bez sensu. Ale taki debiutant ma poczucie, że nie napisał zupełnie w próżnię - jakimś dwóm osobom się podobało. Zatem jeszcze nie pora szukać sznura i gałęzi albo wysokiego mostu. :mrgreen:

Cytat
Chcesz powiedzieć, że ktoś traktuje poważnie głosowanie uznając się za lepszego od Grzędowicza, Huberatha, Dukaja?
Dlaczego "się" - może innego debiutanta? Znajomego albo nie... Ja np. Dukaja i Huberatha nie czytam. Grzędowicz mi do gustu nie przypadł. Głosując jako czytelnik JESTEM niesprawiedliwa - np. odrzucam wszystkie teksty z NF, bo NF nie czytam. I co, może jakiś geniusz został przez to skrzywdzony? Przecież prawo do głosowania ma nie tylko ten, kto a) przeczytał wszystkie opowiadania z danego roku b) jest "kompetentnym znawcą".

To może od razu wybierzmy jakieś "kompetente jury", które stwierdzi - ten to jest dobry pisarz, nagrodę mu, a tamci niech spadają na bananowce, głosuje na nich tylko przypadkowe społeczeństwo. Jak w danym roku Dukaj puści jakąś książkę - nad czym tu deliberować, nie wspominając o głosowaniu? Toż werdykt jest jasny! Tak, NURSie?

Cytat
Przy aktualnym rozłożeniu głosów, gdzie kilkanaście tekstów zebrało zdecydowany odsetek punktów (bo ludzie faktycznie głosowali za dobrymi tekstami), tacy kolesie moga być nawet w drugiej dziesiątce mając tylko glosy kolegów.
Skoro jesteś pewien, które teksty są "faktycznie dobre", to może na liście opowiadań do głosowania zamieszczaj tylko te teksty? Po co wszystkie - żeby zaśmiecać listę kiepścizną, na którą głosują "kolesie"?
Możecie się oburzyć, że tak stawiam sprawę, ale jeśli dochodzi do tego, że kogoś posądzą o oszustwo, bo "kiepski tekst nie mógł uczciwie zebrać kilkunastu głosów", to ja dziękuję, wysiadam.

Cytat
czy jeśli różni kumple różnych autorów, zachęceni tym, że mogą koledze sprawić frajdę pompując go ponad stan tak postapią, to czy w efekcie kiedyś Grzędowicz nie straci tylu głosów, żeby nie wygrać?
Wiesz, co mi się nie podoba? Milczące założenia tego zdania. 1. "Ponad stan" - czyli jest jakiś "stan" powyżej którego niechaj debiutant nie śmie się pchać... 2. Gdyby Grzędowicz nie wygrał, to by było nie fair - tak? To on MUSI wygrać? I tak wracamy do pomysłu z "jury"...

Cytat
I poważnie mówię, zastanawiam się, czy warto ciągnąć ten cyrk. I jestem coraz bliższy decyzji o rezygnacji z zabawy, która kosztuje mnie parę tyś. złotych rocznie.
Każdy Polak ponarzekać sobie musi (inaczej się udusi). :lol: Np. ja w tym poście też. :twisted: Odnoszę wrażenie, NURSie, że chcesz stworzyć hiper-obiektywną nagrodę głosami subiektywnych przecież ludzi...
elam - 28 Listopada 2006, 18:40

Henryk Tur:
Cytat
i jazda od nowa z tym koksem.
No i nazwa inna. Hmm...

- a co, Nautilus sie utopil??? :mrgreen:


sorry. wiem, ze to spam. ale nie moglam sie powtrzymac :)

NURS - 28 Listopada 2006, 19:03

Anko, dałaś się wpuścić :-)
Ale nie o to chodzi. Tak naprawdę trochę mnie załamuje to, że ludzie ze wszystkiego robią sobie jaja. Nie trafiają do mnie argumenty, że ktoś głosuje na totalne przecietniactwo, bo nie zna tych najlepszych tekstów. wiem, że w pewnych kręgach jest nawet modne, nie czytać ale głosować - albo czytac tylko nominowanych, żeby wybrać. Ale to już sprawa ducha tych, co tak robią.
Heniu, nie bój ryby, Nautilusy nie toną tak łatwo ;-)

Henryk Tur - 28 Listopada 2006, 21:00

Rebbe Robbi :)
Nie widziałem tego tekstu o Grzędowiczu, ale dzięki Anko zobaczyłem i niestety, zrobiło się niewesoło - bo brzmiało to dość poważnie...
Kiedyś niejaki Szmidt pokazał gest Kozakiewicza ludziom, którzy twierdzili, że wiedzą lepiej, co się czytelnikowi podoba. I zaczął wydawać swoje pismo. Jak się okazało, czytelnicy wybrali.
I niestety, człowiek ten zaczął się zmieniać w typ redaktora, który wie lepiej.
Well...

Oby nie było końca : siedzieli przy stole Szmidt i Parowski. I nikt nie widział, który to który.
:twisted:

Oby nie.

NURS - 28 Listopada 2006, 21:14

Heniek, o czym ty do mnie rozmawiasz :-)
to jest poważna sprawa. Jakby ci to powiedzieć, możesz uważać sie za najlepszego pisarza pod słońcem. możesz, każdy może, ale w momencie, kiedy zaczynasz sam na siebie głosować, to już nie jest fair. Zwłaszczajeśli nie reprezentujesz nawet średniego poziomu. I nie piję tutaj do ciebie, tylko to stwierdzenie ogólne, żebyś się nie obraził.
Stanowisko redaktora, to stanowisko arbitra. Ja mam ocenić, czy się nadajesz, czy nie. I to robie wspólnie z kilkoma osobami, do których mam zaufanie. I nic to nie ma do trybu głosowania. A o tym rozmawiamy, nie o doborze tekstów, bo tutaj róznię się z Maćkiem diametralnie :-)
Choć pewnie ostatnio jestesmy dla ciebie jednością, ale zapewniam, piłka po twojej stronie, zaskocz nas czymś :-)

Henryk Tur - 28 Listopada 2006, 21:30

NURSIE drogi, ja na siebie nie głosowałem, więc mam czyste sumienie.
Owszem, redaktor ocenia czy tekst nadaje się czy też nie. I dlatego głosowanie odbywa isę na teksty, które ukazały się w gazetach, a wiec przeszły pozytywnie weryfikację redaktorów. Ponieważ Twój styl rózni się od stylu Parowskiego, co dla Ciebie słabe, dla niego może być rewelacją i odwrotnie.
NURS, ja nie pisałem, że jesteście jednością :)
Napisałem : OBY NIE BYŁO
Zaskoczyć was czymś? Znaczy kogo ? NURSa i RS czy NURSA&NUMPA i jak? Fizycznie czy tekstowo? Z ręki czy z pióra?
:twisted:

Kruk Siwy - 28 Listopada 2006, 22:43

Henryk Tur, z basi? hIhhii
sorry panowie, ale tak mi się wzorem mawete narzuciło...

NURS - 28 Listopada 2006, 22:46

nas, redaktorów :-)
Henryk Tur - 28 Listopada 2006, 22:55

A ilu was tam jest?
Czy sam o sobie mówisz w liczbie mnogiej?! :shock:

hjeniu - 29 Listopada 2006, 07:53

Henryk to takie królewskie "nas" :wink:
NURS - 29 Listopada 2006, 10:47

ja i Maciek, Heniu, ja i Maciek :-)
To o nas pisałeś :-)

Henryk Tur - 29 Listopada 2006, 11:56

NURS< teraz ja spytam o czym Ty w tej chwili rozmawiasz??? :shock:
RD - 29 Listopada 2006, 12:00

NURS napisał/a
Jakby ci to powiedzieć, możesz uważać sie za najlepszego pisarza pod słońcem. możesz, każdy może, ale w momencie, kiedy zaczynasz sam na siebie głosować, to już nie jest fair.


Obawiam się, że możesz być w tym twierdzeniu nieco odosobniony. W tej chwili wszystko jest fair, co prowadzi do celu. Pracując na codzień z młodzieżą zauważam bardzo duży deficyt tego, co się kiedyś nazywalo honorem, a teraz określa się mianem frajerstwa. Nie jest najważniejsze, żeby wygrać w uczciwej walce, ale żeby wygrać w jakikolwiek sposób. To postawa, która staje się coraz powszechniejsza, zresztą ryba psuje się od głowy. Daleko posunięty relatywizm moralny prezentują zarówno politycy wszelakiej maści, jak i hierarchowie kościelni. Przenosi się to, niestety, na takie plebiscyty jak Nautilius i nie tylko Nautilius.

Henryk Tur - 29 Listopada 2006, 12:02

Dlatego też, RD, chodzi o to, aby się nie schamić i nie być takimi, jak oni.
hjeniu - 29 Listopada 2006, 12:05

Zgadzam się z szanownym imiennikiem :mrgreen: w takiej sytuacji to ja wolę być frajerem :)
RD - 29 Listopada 2006, 12:46

Nie wystarczy nie być takim jak "oni". Trzeba, niestety, stwarzać mechanizmy, które pomogą zapobiec nieuczciwości. Moja deklaracja moralna dla czowieka mającego pokręcone pojęcie norm etycznych jest niewiele warta. Są ludzie, którym nie wystarczy sumienie wewnętrzne, muszą mieć je ulokowane poza organizmem, bać się konsekwencji, chociażby kompromitacji.
Jest jeszcze jedna strona zagadnienia - jeśli ktoś z nas, piszących, postępuje moralnie źle, gosuje sam na siebie, pożycza komóry itp., wszyscy stajemy się podejrzani. To jest jak w tym ruskim dowcipie "Paskudny z niego typ. Czy on ukradł, czy jemu ukradli... jak by nie patrzeć miał coś z tą kradzieżą wspólnego".

Locke - 1 Grudnia 2006, 10:10

..a tak zupełnie na marginesie: co z tymi obiecanymi nam wynikami? :D
Anonymous - 1 Grudnia 2006, 10:27

O, o, właśnie? :twisted:
Anko - 1 Grudnia 2006, 11:47

NURS:
Cytat
Anko, dałaś się wpuścić :-)
Pomijając żarciki, że spadaniem o kilka centymetrów i rzucaniem Nautilusa w kąt - co, reszta nie była na poważnie? No to dziwisz się, że ludzie "jaja sobie robią", skoro i Ty podpuszczasz? :P
A z tym narzekaniem, to wiem, że to podpucha. Nasłuchałam się podobnych odzywek ("nie chce mi się, mam dość") wcześniej od innego redaktora...

Cytat
Nie trafiają do mnie argumenty, że ktoś głosuje na totalne przecietniactwo, bo nie zna tych najlepszych tekstów.
I co, mam powtarzać po sobie? Niech będzie.
1. Z góry wiesz, co jest "totalnym przeciętniactwem", co jest "dobrym tekstem", a co "złym". :| OK, jesteś redaktorem, znasz się. :idea: Ale w takim razie, po co głosowanie, daj nagrodę temu, kto wg Ciebie na nią zasługuje. Bo inaczej to zaczynają się gadki o przypadkowym społeczeństwie, co to głosuje głupawo i nierozsądnie...
2. Co do nieznajomości najlepszych tekstów: z pięciu nominowanych do Nautilusa powieści czytałam dwie (w tym jedna mi się nie podobała). Z 5 nominowanych opowiadań na pewno czytałam jedno - i nie głosowałam na nie. Być może czytałam jeszcze jedno czy dwa z pozostałych, ale już ich nie pamiętam.
Ile osób naprawdę zna to, co "wypada" znać?
Ktoś tu słusznie zauważył - nie egzaminuje się głosujących ze znajomości fantastyki w danym roku. Co najwyżej wypadałoby przeczytać to, na co się głosuje... :twisted:
A jeżeli ktoś przeczytał tylko 1 powieść z nowości? (Bo - nie wiem - czytał ubiegłoroczne, klasykę, nie-fantasykę?) I jak zagłosuje na tę książkę, a nie jest to Dukaj, Huberath, Grzędowicz, Sapkowski?
I co, znowu dałam się wpuścić? :roll:

RD:
Cytat
Pracując na codzień z młodzieżą zauważam bardzo duży deficyt tego, co się kiedyś nazywalo honorem, a teraz określa się mianem frajerstwa. Nie jest najważniejsze, żeby wygrać w uczciwej walce, ale żeby wygrać w jakikolwiek sposób.
Bo życie ogólnie jest nie fair. Mało to mamy przypadków, kiedy literatura nie tak wysokich lotów okupuje listy bestsellerów? Jakieś Browny czy Masłowskie... A dlaczego? Czemu Masłowska zaczęła nagle się pojawiać na listach bestsellerów po przyznaniu Nike? Gdyby takiego efektu nie było, to nagrody rzeczywiście byłyby tylko miłym gestem, uhonorowaniem autora, a nie trybikiem w machinie marketingu. A rzeczywistość marketingowa wszystko liczy w pieniądzach, zyskach i stratach, nie honorem i moralnością. :evil:
To taka moja zgryźliwa refleksja.

Cytat
Trzeba, niestety, stwarzać mechanizmy, które pomogą zapobiec nieuczciwości.
Racja. :!: Ale po to wymyślono choćby zasadę domniemania niewinności, żeby nie uwalać ludzi za samo podejrzenie. Nie róbmy wiadomo-jakiego-systemu, gdzie pytano: jakim cudem uczciwą pracą mógł się obywatel dorobić dwupokojowej willi i roweru, ę? (w naszym wypadku: jakim cudem przeciętnym tekstem mógł się obywatel dorobić parunastu głosów?)
Aha, jak ktoś startuje na radnego, to może agitować (także za sobą)... A w takich głosowaniach nie, bo będzie skończoną kanalią? To nie jest pytanie retoryczne ani ironia, serio chciałabym znać odpowiedź, jasno i wprost.

NURS - 1 Grudnia 2006, 14:16

Wyniki po weekndzie, musze pokończyć terminowe sprawy.
Anko - 1 Grudnia 2006, 14:20

NURS:
Cytat
Wyniki po weekndzie, musze pokończyć terminowe sprawy.
Przypuszczam, że wiele osób wolałoby usłyszeć nie po czym, a przed czym. :twisted:
I czekam, czekam niecierpliwie! :mrgreen:

Tomcich - 1 Grudnia 2006, 21:18

NURS

Cytat
Wyniki po weekndzie,


Prosiłbym o drobne doprecyzowanie, po KTóRYM weekendzie. :wink: :mrgreen:

NURS - 1 Grudnia 2006, 21:56

po tym, mam nagłe zlecenie na tłumaczenie. nie rozerwe się a zaginanie czasu nic nie pomaga, wlasnie mi meble przywiezli do skręcania :-)
Mysle, ze do srody bedzie wisiala lista tu na forum, bo czas zaczynac nową edycje.

RD - 4 Grudnia 2006, 08:36

RD:
Cytat
Pracując na codzień z młodzieżą zauważam bardzo duży deficyt tego, co się kiedyś nazywalo honorem, a teraz określa się mianem frajerstwa. Nie jest najważniejsze, żeby wygrać w uczciwej walce, ale żeby wygrać w jakikolwiek sposób.


Cytat
Anko napisała:
Bo życie ogólnie jest nie fair. Mało to mamy przypadków, kiedy literatura nie tak wysokich lotów okupuje listy bestsellerów? Jakieś Browny czy Masłowskie... A dlaczego? Czemu Masłowska zaczęła nagle się pojawiać na listach bestsellerów po przyznaniu Nike? Gdyby takiego efektu nie było, to nagrody rzeczywiście byłyby tylko miłym gestem, uhonorowaniem autora, a nie trybikiem w machinie marketingu. A rzeczywistość marketingowa wszystko liczy w pieniądzach, zyskach i stratach, nie honorem i moralnością. :evil:
To taka moja zgryźliwa refleksja.


Refleksja nie tyle zgryźliwa, co cyniczna. Mówisz jak bohaterowie Don Kichota. To znaczy ci, którzy naśmiewali się z błędnego rycerza. IMHO autor z założenia powinien być wrażliwym człowiekiem, jako ten, który w pewien sposób kształtuje innych (tak, tak - to, co piszemy wielu ludziom zapada w pamięć i duszę), nie może kierować się merkantylizmem, podejściem sklepikarskim w najgoszym tego slowa znaczeniu. To się nazywa relatywizm moralny, któym się po prostu brzydzę.


Cytat
Aha, jak ktoś startuje na radnego, to może agitować (także za sobą)... A w takich głosowaniach nie, bo będzie skończoną kanalią? To nie jest pytanie retoryczne ani ironia, serio chciałabym znać odpowiedź, jasno i wprost.


Jasno i wprost? Proszę badzo. Porównywanie pisarza do radnego uwłacza temu pierwszemu. Byłaś kiedyś na posiedzeniu rady miasta? Jeśli nie, idź, posłuchaj, a to porównanie spowoduje poczucie mdłości. To z reguły zbiorowisko cwanych przeciętniaków, zainteresowanych malutkimi, partykulanymi interesikami, a nie tym, do czego ich wyznaczono. Odnoszenie kampanii wyborczej do plebiscytu czytelników jest naciąganiem na siłę podobieństwa mechanizów. Uważam, że autor, który usilnie agituje za własnym uworem, pożycza komóry do głosowania, n a m a w i a znajomych, którzy nie przeczytali nawet linijki jego tekstów, spamuje gdzie tylko może - JEST MAKSYMALNIE NIEUCZCIWY, A ZATEM NAZWĘ GO KANALIĄ. Bo taki plebiscyt powinien być informacją zwrotną - czyje utwory się podobają i które konkretnie. A poza tym poozstaje zawsze kwestia przyzwoitości. Dla niektórych może nie mieć ona znaczenia. Dla mnie ma. Może jestem naiwnym frajerem, spadkobiercą kretynów, kórzy dla honoru robili rzeczy szalone, ale tak już mam. Wolno mi. Nasza podróż po tym najlepszym ze światów jest zbyt króko trwa, żeby babrać się w gnojowisku i by stawiać znak równości między slowem żyć i rzyć.

Fidel-F2 - 4 Grudnia 2006, 08:55

Jeśli autor przy pomocy sztuczek stara się wciągnąć na "szczyty" populrności, to IMHO lekko durne jest. Równie dobrze mógłby siąść przed lustrem i powtarzać w kółko "Jestem super i w ogóle, jestem robo-królem". Umysłowy onanizm. Żałosne.
Henryk Tur - 4 Grudnia 2006, 08:57

A wiesz, że niektórzy tak robią?

Cytat
Z góry wiesz, co jest totalnym przeciętniactwem, co jest dobrym tekstem, a co złym. OK, jesteś redaktorem, znasz się. Ale w takim razie, po co głosowanie, daj nagrodę temu, kto wg Ciebie na nią zasługuje. Bo inaczej to zaczynają się gadki o przypadkowym społeczeństwie, co to głosuje głupawo i nierozsądnie...

I w tym roku tak było, Anko :)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group