Autostopem przez galaktykę - Jaja młodości :D
aniol - 15 Września 2009, 14:16
Duke napisał/a | dzejes
Tak to jest że my co najwyżej kopiowaliśmy pomysły z Bolka i Lolka, a obecna młodzież kopiuje jackassa. Jakiś czas temu widziałem grupke latorośli robiących zgryw polegający na defekacji w markecie budowlanym do wystawionej tam muszli. Oczywiście akcja była nagrywana celem umieszczenia jej w necie.... |
kurcze jestesmy w zblizonym wieku
podobny numer kojarze z czasow swojej podstawowki (od razu zastrzegam nie bralem w tym udzialu) tyle ze z powodu braku marketow defekacji dokonywalo sie na wycieraczke pod drzwiami nielubianego sasiada
no i nie bylo internetu gdzie mozna by wrzucic film z "akcji"
nagrac akcji tez nie bylo czym
wiec moze dzejes ma racje z tym "za naszych czasow"...
a i Duke ubiegles mnie w kwestii klapsow - tez chcialem podac przyklad wyrywajacego sie dwulatka na srodku jezdni, albo probujacego wsadzic widelec w gniazdko elektryczne
Nutzz - 15 Września 2009, 14:19
dzejes napisał/a | Duke napisał/a | Za naszych czasów robiło się rózne wygłupy, ale nikt nie przeginał. A może tylko nam się teraz tak wydaje ... |
Jeden z objawów starzenia się. Narzekanie na dzisiejszą młodzież. |
A takiego.
Na karku mam ledwie 18 a gdy patrzę co wyprawiają/prezentują sobą 14, 15 i 16-latkowie bo na zmianę ogarniają mnie przerażenie, zdumienie albo rezygnacja.
I niech mi nikt nie wmawia że co dekadę to nie jest gorzej...
Szczególnie w ciągu ostatniej, gdy nastąpiła masowa kompu/informa/naszo-klaso-tyzacja.
Powiedział nastolatek (jeszcze)
dzejes - 15 Września 2009, 14:20
aniol napisał/a |
a i Duke ubiegles mnie w kwestii klapsow - tez chcialem podac przyklad wyrywajacego sie dwulatka na srodku jezdni, albo probujacego wsadzic widelec w gniazdko elektryczne |
I co? Łapiesz dwulatka, a potem profilaktyczny w*****ol? Chyba nie do końca rozumiecie o co chodzi w biciu i zakazie tegoż i lecicie w emo "a w Szkocji to zabronili mama i tata mówić!" Ja dwulatek wyrywa się na jezdnię, to logicznym jest go przytrzymać siłą i to nie jest żadne bicie. Ale jakie ma mieć dobroczynne efekty zlanie go po fakcie - nie dostrzegam.
Nutzz napisał/a |
Powiedział nastolatek (jeszcze) |
Jest takie opowiadanie Kira Bułyczowa o tym, jak to mieszkańcy Wielkiego Guslaru zostają wystawieni na działanie substancji powodującej zrównanie wieku faktycznego z wiekiem umysłowym. I tak poważni kierownicy i dyrektorzy stają się małymi chłopcami, a uczniowie organizujący zebrania konsomołu - żwawymi staruszkami po siedemdziesiątce.
Fidel-F2 - 15 Września 2009, 14:21
Duke napisał/a | zwłaszcza w pewnym wieku mozna dojśc do porozumienia tylko poprzez komunikację werbalną w sytuacji gdy taki wyrywa ci się na przejsciu dla pieszych albo wpada na doskonały pomysł wbiegnięcia przed samochód i sprawdzenia jak szybo ten hamuje | znaczy, że dotychczas werbalnie wysilałeś sie zbyt mało
aniol napisał/a | Duke ubiegles mnie w kwestii klapsow - tez chcialem podac przyklad wyrywajacego sie dwulatka na srodku jezdni, albo probujacego wsadzic widelec w gniazdko elektryczne | bo taki dwulatek to z wrodzonej wredoty chce się zabić żeby dokopać starym, aniol, myślenie nie boli
'za naszych czasów' to byli tacy co kotu kapsle do łap przyklejali przy pomocy superglue czy czegoś podobnego, a potem mieli ubaw jak kot próbował biegać
aniol - 15 Września 2009, 14:24
dzejes napisał/a |
I co? Łapiesz dwulatka, a potem profilaktyczny w*****ol? Chyba nie do końca rozumiecie o co chodzi w biciu i zakazie tegoż
|
chyba nie do konca rozumiesz roznice pomiedzy klapsem a wpier**lem
edytka Fidel za moich czasow nie bylo jeszcze supergluta
dzejes - 15 Września 2009, 14:25
Chyba nie do końca, fakt. No ale dla mnie fail jest zawsze failem.
Nutzz - 15 Września 2009, 14:26
Fidel-F2 napisał/a | 'za naszych czasów' to byli tacy co kotu kapsle do łap przyklejali przy pomocy superglue czy czegoś podobnego, a potem mieli ubaw jak kot próbował biegać |
No to jestem przerażony i z całych sił dziękuję że urodziłem i wychowałem się tu gdzie okazję miałem.
A teraz w imię pokuty za ludzkość idę się pociąć suchą piętką od chleba.
Fidel-F2 - 15 Września 2009, 14:30
aniol napisał/a | chyba nie do konca rozumiesz roznice pomiedzy klapsem a wpier**lem | a jak jest poza natężeniem? i tak i tak do argumentowania używasz siły fizycznej, rozumiem w takim razie, skoro uznajesz taki argumenty za uprawnione, że jeżeli znali byśmy się w realu i czymś byś mnie wkurzył to miałbym prawo ci wpi....lić
aniol - 15 Września 2009, 14:31
no i temat z "jaj młodości" zmienia się w "małoletnich psychopatów"
"wesołków" próbujących podpalać koty też pamiętam z podstawówki
co więcej jeden ze znanych mi przypadków miał miejsce przy aprobacie rodzica - "bo koty to przeciez szkodniki sa"
ponuro sie zrobilo
poopowiadajmy sobie jakies wesole rzeczy co?
edytka Fidel wpier**ic niekoniecznie, ale klapsa mozesz sprobowac
Rafał - 15 Września 2009, 14:33
Debili chyba nigdy i nigdzie nie brakowało, nie wiedzieć czemu kotom najczęściej się obrywało - kot w butach albo wyścigi rynną na dach
hrabek - 15 Września 2009, 14:37
Proszę wrócić do tematu. Bo to już ani jaja nie są, ani młodości.
Fidel-F2 - 15 Września 2009, 14:38
aniol napisał/a | edytka Fidel wpier**ic niekoniecznie, ale klapsa mozesz sprobowac | czemu nie wpi...lić? duży jesteś, argument musi mieś stosowną siłe przekonywania
Duke - 15 Września 2009, 15:06
W temacie głupich dowcipów - właśnie trwa przeszukiwanie Starego Browaru - alarm bombowy.
ZiomeX - 10 Października 2009, 01:10
Ogólnie to byłem grzeczny nie licząc:
-wrzucenia do szkolnej kuchnii petardy[chcieli mi zachowanie obniżyć o 2 stopnie w dól a miałem wtedy nieodpowiednie (6 klasa)]
-przypalenia blatu stołu saletrą[chciałem sprawdzić czy będzie się palić(6 klasa)]
-...kurde nic więcej sobie nie przypominam a moje zachowanie zawsze było nieodpowiednie
terebka - 10 Października 2009, 10:53
Bliskie spotkanie trrzeciego stopnia z wUadzą. Gdzieś z połowie lat osiemdziesiątych (2 albo 3 klasa podstawówki - pamięć już nie ta). Więcej tych spotkań nie było. Spaliłem stóg słomy. Betka, choć spory był to stóg, pfff... O co było tyle szumu, nie wiem. Doszli do mnie po bucie zostawionym na miejscu zbrodni. Zdolność śledcza ówczesnej MO godna pochwały
Poza tym grzeczny byłem. Obniżane sprawowanie za pokerek na przerwach pomiędzy lekcjami, zaś na lekcjach gra w statki (1,2,3 klasa zawodówki) to naprawdę nic godnego wzmianki, chyba.
ZiomeX - 11 Października 2009, 02:45
Zapomniałem dodać że mnie spisali za to że kolega kontener podpalił.
|
|
|