To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 06.

Gustaw G.Garuga - 20 Maj 2006, 14:49

Aż taka wielka ta przewaga nie jest, powiedziałbym raczej, że "bezpieczna" :)
Pako - 20 Maj 2006, 14:54

GGG, 12 osób więcej oddało na ciebie swój glos, niż na następny tekst. To jest DUŻA przewaga moim zdaniem. Znaczy się tekst był naprawdę dobry :) I za to ci się należą gratulacje :)
Tequilla - 20 Maj 2006, 18:49

Jasne, ze duza przewaga.... Gratulacje dla Gustawa, oby tak dalej :)
Gustaw G.Garuga - 20 Maj 2006, 19:37

Nie wiem, jak wybrnąć, żeby nie przegiąć w żadną stronę :wink: No dobrze jest, i tyle :D
Pako - 20 Maj 2006, 21:05

Ciesz się. I starczy. Zasłużyłeś widocznie.
Kiedyś postawisz piwo, ze ci tak słodzimy ;) :twisted:

Hauer - 20 Maj 2006, 22:55

Pako, no co Ty?? To my będizemy Gustawowi stawiac piwo, zeby dał nam autograf. Mówie Ci, najdalej za pare miechów będzie mozna poznac Gustawa na konwentach po tym, ze bedzie krzyczał na całą okolice: "Tak to ja jestem ten Juraszek, który napisał >Obywatelstwo< ale nie stawiajcie mi juz piwa!!".
Łowca L.A.2020 - 23 Maj 2006, 00:22

Może najpierw zaprezentuję system oceny w którym najswobodniej się poruszam:

+5-Aż Dech zapiera, Brak słów
+4-wspaniałe
+3-bardzo dobre
+2-dobrze
+1-wystarczająco
0-zwykly przeciętny
-1-kiepskie
-2-złe
-3-bardzo złe
-4-poniżające
-5-kompromitacja, „to wstyd”

Tomasz Kilian – Manchester
Lwia część tekstu informuje czytelnika jak to nudno, brzydko, i bezsensownie jest pracować w GB. Tam zawsze deszcz, chmury, zimno i mgły. Świetny informator dla tych, którzy wybierają się na emigrację zarobkową. Napotkany tam Pakistańczyk może być głupi, nachalny lecz poczciwy. Większość rodaków za granicą to podejrzane, nieprzyjemne, głupkowate cwaniaczki, i złodzieje. Wszystkie kobiety z nizin społecznych są łatwe seksualnie w WC – od Tajek po Polki. Wszystko jest jakieś takie przeżarte chorobami wenerycznymi, nasieniem i wydzieliną z pochwy. Zazwyczaj „”jest do bani””, ale autor wskazuje jak zdystansować się do tej szarzyzny, i wyjść na swoje. Jakieś 25% to opowieść o drewienku z którego powstają 3 zwierzęta, wyrabiane rzemieślniczą dłonią Dżina – no i tyle.
Nie wspominam tego tekstu mile. Czytając go cały czas czułem zapach ubikacji dworcowej, i widziałem prezerwatywy zapychające muszlę, co uniemożliwia spuszczenie wody - taki właśnie klimacik :) .

1. Wartość dla gatunku: 0-„zwykła, przeciętna”
2. Przygoda, wrażenia atmosfera(jako informatora emigracyjnego): +2 „dobrze”(czułem się jak w Menchesterze)

Dorota Ciesielska – Polowanie
Ochhhhhhhhhhhh – komuś bardzo tęskno do napisania własnego RPG-a Fantasy, gdzie ukaże swoje ulubione istoty przybierające postacie zwierząt.
1. Wartość dla gatunku: 0-„zwykła, przeciętna”
2. Przygoda, wrażenia atmosfera: 0-„zwykła, przeciętna”

Dawid Juraszek - Obywatelstwo w standardzie
Humoreska o pesymistycznym zabarwieniu, która mnie rozbawiła – szczególnie motyw Arabski. Jeżeli zamienilibyśmy państwa na Firmy Ubezpieczeniowe, to może by coś z tego wyszło.
1.Wartość dla gatunku SF: (w sumie żadna) -1 kiepsko
2.Przygoda, wrażenia jako tekstu SF: 0-zwykłe, przeciętnie
ale:
3.Wartość jako Humoreski SF: +2-dobrze
4.Przygoda, wrażenia (jako Humoreski): +2-dobrze
Tekst który mnie powalił? - : jesteście obywatelami Chińskiej Republiki Ludowej
I wszystko byłoby ok, ale to tylko "Futuristic Comedy"?.

Andrzej Kozakowski - Sentenence 1
Ojjjjjjjj – styl, i poprawność literacka to nie wszystko. Ja bym tego nie drukował.
1. Wartość dla gatunku: -2-zła „dziecinada”
2. Przygoda, wrażenia atmosfera: -2-zła

Magda Kozak – Cynglarze
No – teraz mamy coś dobrego. Właściwy,ciekawy pomysł, choć są mankamenty w jego przedstawieniu. Za dużo uwagi poświęcono prezentowaniu jak to dziewuchy szybko ulegają „tatusiom” pod 50-kę, a za mało skupiono się na tropieniu, i odsłanianiu nadprzyrodzonej postaci. To fantastyka, tu trzeba pisać o siłach dobra i zła a nie o wilgoci, „anielskich oczkach”, i wpływie męskiego autorytetu, na szybkość „rozkładania nóg” u paniusiek 18-30 lat.
Mogło być lepiej, gdyby autorka interesowała się bardziej demonem którego stworzyła, a mniej relacjami damsko-męskimi. Scena „polowania w fabryce” - podoba mi się autentyczność emocji u jednego z funkcjonariuszy w sytuacji ekstremalnej, kiedy chce ocalić „swoją uczennicę” przed śmiercią.
To jest jedno z opowiadań zasługujących na hiperrealny szkic. Obraz przedstawiający te laseczki z giwerami, lub scenę kiedy płoną żywcem, byłby na miejscu.

1. Wartość dla gatunku: +1-wystarczająca(za mało info o demonie)
2. Przygoda, wrażenia atmosfera: +2-dobrze

Łukasz Śmigiel - Nigdy więcej
Nic szczególnego: „0” –zwykły, przeciętny

Michał Protasiuk - Horror Cyberneticus
Miało być "Wahadło Foucaulta" Umberto Eco a wyszło pomieszanie z poplątniem
1. Wartość dla gatunku: (jakiego gatunku?), żadna "-1"
2. Przygoda, wrażenia atmosfera: "-1" - kiepsko

Henryk Tur - 23 Maj 2006, 09:55

Łowca L.A.2020 napisał/a
Tam zawsze deszcz, chmury, zimno i mgły

To prawda. Będzie informacja dla przyszłych pokoleń.
A czy praca tam jest bez sensu, to zalezy od nastawienia.

Tequilla - 23 Maj 2006, 19:52

No to odnosnie tej szarzyzny w Anglii to pewnie przez ten nieustanny deszcz takie pesymistyczne zabarwienie ( przynajmniej tutaj ciagle pada - przez ostatnie dwa tygodnie lalo, jakby chcialo pobic jakis rekord :) )
Od razu ostrzegam, ze mam jeszcze w zanadrzu dwa teksty z Manchesteru :) - moze juz nie tak smetnawe, no i zdecydowanie mniej w nich bedzie zdolowanych pijakow :)

Łowca L.A.2020 - 23 Maj 2006, 22:26

Cytat
Od razu ostrzegam, ze mam jeszcze w zanadrzu dwa teksty z Manchesteru - moze juz nie tak smetnawe, no i zdecydowanie mniej w nich bedzie zdolowanych pijakow

no to dawaj je na obgląd redakcyjny. Ja chciałbym mniej prezerwatyw, i pusczalskich emigrantek z Vietnamu, a więcej prawdziwych demonów i strachu.

P.S
Słyszeliscie - bojówki angolo-protestanckie leją Naszych w Ulsterze. Nadzarza się okazja by chłopaki z Arki Gdynia pojechali tam i pokazali frajerom z "Bojowników o wolność Ulsteru" ile sa warci.

Henryk Tur - 23 Maj 2006, 22:31

Łowca L.A.2020 napisał/a
Słyszeliscie - bojówki angolo-protestanckie leją Naszych w Ulsterze. Nadzarza się okazja by chłopaki z Arki Gdynia pojechali tam i pokazali frajerom z Bojowników o wolność Ulsteru ile sa warci.

Znaczy kto komu, bo sie trochę zakręciłem cztając Twą wypowiedź ?

Łowca L.A.2020 - 23 Maj 2006, 23:07

Już tłumaczę
Nasi z Arki Gdynia niech jadą do Ulsteru, do angielskiej protestanckiej cześci i niech umówią sie na ustawkę z "frajerami" z proangielskich "Bojowników o Wolnośc Ulsteru" którzy leją naszych emigrantów :) .
W sumie to jest się z kim ustawiać:

Ulster Volunteer Force
http://pl.wikipedia.org/wiki/UVF

Ulster Defence Association
http://pl.wikipedia.org/wiki/UDA

Ulster Freedom Fighters - Bojownicy o Wolność Ulsteru
http://pl.wikipedia.org/wiki/UFF

Henryk Tur - 23 Maj 2006, 23:10

Mieszkałem w dzielnicy protestanckich radykałów i nie raz popijało się z chłopakami z UDA. Były jeszcze i inne rzeczy, ale zaczekam, aż sprawy się przedawnią :)
Łowca L.A.2020 - 24 Maj 2006, 00:53

Cytat
Henryk Tur: nie raz popijało się z chłopakami z UDA. Były jeszcze i inne rzeczy,

Bo jestes płatnym terrorystą z międzynarodowymi koneksjami.

Tequillo i Henryku - jak przedstawiają się imprezy z muzyką elektroniczną - House Uk Garage itp - w tych regionach gdzie pracowaliście?. Chodzi mi o ceny biletów, osobistosci, czas trwania impry(np czy do 6:00 rano), częstotliwość(raz w tygodniu) pojemność klubów itp. Wiecie coś na ten temat?.

Czarny - 24 Maj 2006, 06:47

Łowco, przenieś się z takimi pytaniami do wątków autorskich, tu rozmawiamy o literaturze numeru 6 SFFiH.
Anko - 26 Maj 2006, 14:19

Soulless:
Cytat
Jak to ktoś wcześniej zauważył - shorty trzeba umieć czytać.
No, dobrze, przyznaję - ja nie umiem. Raczej mnie one nie przypadają do gustu. A nawet jak się czegoś doszukam, to się okazuje, że źle :( - p. wątek "tekst nr-u 7".
draken - 30 Maj 2006, 10:57

ja jak zwykle spóźniony
o Cynglarzach napisałem na forum NF, bo Magda ma tam swój temat, ale odzewu nie było, więc przywlokłem swoje posty tutaj
Cytat
Jesteś uznaną w pewnych kręgach autorką rozrywkowej fantastyki. Masz już powieść na swoim koncie. Ludzie lubią twoje opowiadania. Czyta się je dobrze. Ale w końcu przychodzi ten dzień. Popełniasz błąd. Piszesz opowiadanie, w którym prowadzisz narrację w tak dziwny sposób, że jeden z czytelników wymięka. I nie daje rady przeczytać. Może cię to martwi, może nie - jesteś twardą dziewczyną. Przykładasz mu lufę glocka do głowy. Taaak, wiesz o tym, że ten argument zawsze skutkuje. On obiecuje, że postara się jeszcze raz przeczytac. Nie cofasz lufy. Obiecuje to za mało.. Widzisz krople potu spływajace po niedogolonej twarzy. I zwierzęcy strach w oczach. Już nie obiecuje, przysiega, zaklina się na wszystkie świętości. Chowasz broń i bez słowa wychodzisz. Bo ty zła dziewczynka jesteś.... :wink:

i później...
Cytat
przeczytałem Cynglarzy
heh..
i już wiem - ja po prostu nie jestem targetem tego rodzaju opowieści
no nijak nie bierze mnie taka historia z tfardzielem o gołębim sercu, co to własne sumienie zabija i niewinne panienki (przedtem do rozkoszy je doprowadzając) aby miliony życ mogły
i ta IMO dziwaczna narracja
siedziałem i dumałem... a moze chodzi o to, ze on jakby się oderwał od siebie? stoi i patrzy z boku na to co sam robi, bo już sie z sobą nie utożsamia? poczucie obowiązku nie pozwala mu przestać, a sumienie gryzie?
może?
a moze (jak zwykle) nadinterpretuje?

za milijony cierpi katusze...

nie jestem targetem...


Manchester - sprawnie napisane, ale nie wybijające się ponad standard mastertonowy. co może być i pochwałą i przyganą, zależy kto patrzy... mnie osobiście pozostawiło w obojętności...

Obywatelstwo... - bardzo dobrą całość załatwiło zakończenie, z którego ni cholery nie wiem co się stało... do mafii wstapił? do partii? oosssochoooziii? ale i tak najlepsze w tym zestawie

Horror cyberneticus - jakoś tak przekombinowane z jednej strony i chyba nie do końca przemyślane z drugiej. Protasiuk pisac umie, ale proponowałbym dłuższe leżakowanie tekstu. jakoś tak podskórnie czuję o co chodziło, co chciał powiedzieć, ale wyszło jakoś tak zaplątane... conajmniej tak ja ta część tego postu

Polowanie - nie dałem rady tego przeczytać, prepraszam za może mocne słowa, ale jakim cudem tak niedopracowane językowo opowiadanie znalazło się w druku? nie mam żalu do autorki, sam czasami jakiś koszmarek napisze i wiem, że nie jest łatwo zapanowac nad słowem. ale żal można mieć do RedNacza, że zrobił autorce niedźwiedzią przysługe drukując to w takim stanie... chyba, że dalej się polepsza, ale jakoś w to watpię. jak znajdę wiecej czasu doczytam do końca. bo poczatek był IMO nie do przyjęcia w profesjonalnym piśmie

NURS - 31 Maj 2006, 17:53

Nie przejmuj się, draken, ostatni bedą pierwszymi, tak napisano. Czasem tak sie dzieje, że zaufam ludziom, Ciesielska mieli dokladnie obrobić, nie obrobili, zgnineli przywaleni moim gniewem, amen. ale wina jak najbardziej moja, nie dopilnowalem.
draken - 1 Czerwca 2006, 10:56

rety.. RedNacz bije się w piersi pobiwszy najpierw korektę :)
postaram się następnym razem zdążyć (czy to sie uda?)
ale mój głos i tak by nic nie zmienił, bo bym go oddał na Gustawa

NURS - 1 Czerwca 2006, 11:49

Już parę stron temu, w tym wątku, było, że osoba, ktora dopuściła do błędów, została zwolniona. między innymi z tego powodu, w 7-ce było gorzej niż zazwyczaj z redakcja, bo to okres poszukiwania nowej redaktorki. Na szczęście juz zakończony.
reginald - 1 Czerwca 2006, 12:20

Trochę tych byków rzeczywiście było w 7-ce, ale nie aż takich wielkich jak w w 6-ce. Tam to czasem miałem aż oczy szeroko zamknięte ze ździwienia. Zdarzyło się, niestety i trudno - nowa osoba będzie miała chyba dodotakową motywację przy tylu recenzentach... :?
Last Viking - 1 Czerwca 2006, 12:53

draken napisał
Cytat
rety.. RedNacz bije się w piersi pobiwszy najpierw korektę


Bo to się nazywa "zdrowe" podejście do procesu doskonalenia :D

mawete - 1 Czerwca 2006, 13:07

:mrgreen: :bravo
NURS - 1 Czerwca 2006, 14:19

Tylko co będzie, jak pozabijam wszystkie redaktorki? :-)
Ziuta - 1 Czerwca 2006, 14:21

Się nagra i puści w kinach jako film gore.
NURS - 1 Czerwca 2006, 14:54

O, i zarobie więcej, niz na gazecie :-) Gdzie moja shakira...
Gustaw G.Garuga - 1 Czerwca 2006, 20:47

A gdzie podsumowanie głosowania? Czyżby ta tradycja już przeszła do historii?
NURS - 1 Czerwca 2006, 21:18

Nie było podsumowania?
Gustaw G.Garuga - 1 Czerwca 2006, 21:20

Wedle mojej wiedzy, nie - chyba, żem coś przeoczył, ale to musiałaby być jedna cała strona wątku...
NURS - 1 Czerwca 2006, 21:22

Wydawało mi się, że pisałem. Jesli nie, to zaraz po weekendzie nadrobie zaległość.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group