To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Janusz A. Zajdel

varquez_87 - 14 Marca 2006, 23:01
Temat postu: Janusz A. Zajdel
Kto z was dziś (w dzisiejszych czasach się znaczy ;]) sięgnął po Zajdla ??? Ja raz tak postanowiłem sobie coś wyporzyczyć tego autora, bo chciałem zobaczyć dlaczego właśnie jego nazwiskiem tytułowana jest jedna z prestiżowych nagród w polskiej fantasy/sf ???
Na pierwszy rzut poszedł zbiór opowiadań "Dokąd jedzie ten tramwaj?" i muszę powiedzieć, że aż się zdziwiłem.... dlaczego nie odkryłem go wcześniej..... Naprawde świetnie pisał, wg. mnie te jego opowiadania mają w sobie to "coś". Ciekawie też się niektóre czyta bo widać w nich jakie probley nurtowały ludzi w tamtych czasach - np. zimna wojna (i kosmici którzy wykorzystają odpalenie rakiet atomowych...)
Potem było "Limes Inferior" (genialne wymyślenie dzisiejszych kart płatniczych... kto wtedy by przypuszczał???), "Paradyzja" (odealne państwo nie ma prawa bytu...), "Wyższe racje".
Naprawde polecam tego autora młodszym pokoleniom (tzn. os poniżej 25 roku - bo starsi pewnie czytali ;])...

Dunadan - 14 Marca 2006, 23:10

Ja zaliczyłem na razie tylko Limesa i Tramwaj :) potwierdzam słowa Vasqueza i wielu innych... chyba nie znam osoby której by się nie spodobało...
"Pocałujcie nas w dupę!" :D

Słowik - 14 Marca 2006, 23:14

Nic dodać, nic ująć.
Dorzuciłbym tylko "Cylinder van Troffa".

Dunadan - 14 Marca 2006, 23:24

o to, to. Własnie - tyle że nie czytałem czego żałuję. Ale nie ma co żałować tylko wziąć się za siebie... obowiązake każdego miłośnika fantastyki :)
Rodion - 15 Marca 2006, 10:19

Cytat
Naprawde polecam tego autora młodszym pokoleniom (tzn. os poniżej 25 roku - bo starsi pewnie czytali ;])...

_________________


Z całą moca popieram!!! Czytajcie bo naprawde warto!
I ze swej stront przypominam o istnieniu planety KSI.

gorat - 15 Marca 2006, 11:07

varquez_87 napisał/a
Potem było Limes Inferior (genialne wymyślenie dzisiejszych kart płatniczych... kto wtedy by przypuszczał???)

W Stanach chyba już były. Na plus można uznać ich wykorzystanie.
Err, jeszcze LI nie czytałem... :roll:

Rodion - 15 Marca 2006, 11:16

Ciekawa jest geneza powstania "Limens Inferior".
Słowik - 15 Marca 2006, 11:23

Jeśli tak ciekawa, jak moja rozbudzona ciekawość po tym, jak napisałeś, że ciekawa, to podziel się tymi faktami, bom ciekawy. Serio serio.
Kurde, chyba muszę sobie LI odświeżyć, nabrałem ochoty.

Rodion - 15 Marca 2006, 11:31

O ile pamietam ( a jak sie gdzies kopnę, to niech mnie ktos poprawi) to wszystko zaczelo sie od komkursu/eksperymentu pt. "Latajacy spodek ląduje na dachu Wiśniewskiego Snerga", czy cos w tym stylu, na który Zajdel napisal opowiadanie pt. "Dzień liftera". Ktore nastepnie rozwinął w "Limens Inferior", wykorzystując przy tej okazji swoje wrazenia z pobytu w stanach ( stąd nieznane wtedy u nas karty/klucze).
varquez_87 - 15 Marca 2006, 23:52

nightingale napisał/a
Dorzuciłbym tylko Cylinder van Troffa.


Jakże mogłem o tym zapomnieć ;] Genialna książka, miejscami zakręcona ale ciekawa.
BTW. kolega (też wieeelki fan SF i czytelnik Science-Fiction Fantasy....;]) na egzaminie gimnazjalnym opisywał właśnie głównego bohatera tej książki (było to 3 lata temu.....) - jak sam mówił troche to pokręcił (bo fabuła zawiła) ale widać było OK bo egzamin zaliczył pozytywnie :mrgreen:

NURS - 16 Marca 2006, 00:29

varquez Zajdel niczego nie wymyslił, był w Stanach w Chicago, opisal to miasto, Ziemkiewicz kiedyś nawet podawał, które ulice opisywał, to samo z kluczami, to karty kredytowe. po prostu dla nas ameryka była wtedy krajem z SF :-)
Henryk Tur - 17 Marca 2006, 09:08

Dla mnie Cylinder... to nr 1 Zajdla
Piotrek Rogoża - 18 Marca 2006, 12:53

Czytałem "Paradyzję" i "Limes Inferior". Wspaniałe książki.
Niedawno w jakiejś recenzji spotkałem się z opinią, że Zajdel pisał kiepskim językiem. W sensie - mało literackim. Zdziwiłem się, bo na mnie osobiście styl Zajdla zrobił duże wrażenie; był prosty, ale bardzo przejrzysty, jakby każde słowo znajdowało się idealnie na swoim miejscu.
No i oczywiście z racji młodego wieku nie pamiętam komunistycznej rzeczywistości; dla mnie te książki były znacznie bardziej "fiction", niż dla was :) .

varquez_87 - 19 Marca 2006, 16:04

NURS napisał/a
varquez Zajdel niczego nie wymyslił, był w Stanach w Chicago, opisal to miasto, Ziemkiewicz kiedyś nawet podawał, które ulice opisywał, to samo z kluczami, to karty kredytowe. po prostu dla nas ameryka była wtedy krajem z SF Smile

A to przepraszam.... niewiedziałem.... a już miałem nadzieje, ze Zajdel był prorokiem SF :mrgreen:

Samowiła - 29 Marca 2006, 08:44

Jest jeszcze "Prawo do Powrotu", trochę słabo pamiętam, ale wiem, że mi się podobało...
Henryk Tur - 29 Marca 2006, 11:01

A wiecie dlaczego Zajdel jest wielki ? Ponieważ jego teksty - choc pisane już spory czas temu - nie postarzały się ani o jotę. Są po prostu na tyle uniwersalne, że nawet za 200 lat opisywane w nich będą ciągle możliwe do zaistnienia.
Fidel-F2 - 29 Marca 2006, 16:34

Najbardziej podobał mi się "Cylinder van Troffa", a pozostałe (przeczytałem tak z pięć tytułów) już trochę mniej. Ja wiem, że w owych czasach walka z systemem to było coś, ale jeśli to pominiemy to niewiele zostanie. Zajdel literatem był przeciętnym. Wszytkie te książki na jedno kopyto były, ten sam model, tylko dekoracja inna.
Słowacki mnie nie zachwyca

Henryk Tur - 31 Marca 2006, 09:50

Fidel-F2 napisał/a
Zajdel literatem był przeciętnym. Wszytkie te książki na jedno kopyto były, ten sam model, tylko dekoracja inna.


Ej, nie przesadzaj. Zajdel pisał tak, że nie można było się przy tym nudzić, a to już sztuka :) No i dalej - jak na jedno kopyto ? A czytałes jego opowiadania ? Co ma wspólnego np. Cylinder z tym opkiem, gdzie naukowiec wskrzesza neandertala i adoptuje jako syna ???

Fidel-F2 - 2 Kwietnia 2006, 21:57

Nie czytałem wszystkiego i akurat tego o neandertalczyku też nie. Nie twierdzę, że Zajdel był beznadziejny. Cylinder mi się podobał ale Ksi, Paradyzja, cośtamjeszcze, cośtamjeszcze, to było właśnie na jedno kopyto.
Haletha - 3 Kwietnia 2006, 11:39

Błagam, niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego na Paradyzji nie wolno było używać gęstych grzebieni? Czy przy ich pomocy można przeprowadzać jakieś fizyczne doświadczenia?:)
Punolek - 11 Kwietnia 2006, 21:04

Ja wlasnie skonczylem Paradyzje, a o grzebieniu i braku wyjasnienia zapomnialem ;) Ksiazka wporzadku, nie wiem jak inne;) Acha o tym grzebieniu tez z checia przeczytam ;)
Artemis - 11 Czerwca 2006, 21:49

A ja z opóźnieniem przeczytałam "Limes Inferior", więc mam na świeżo, cement jeszcze nie zastygł. Zachwycona? Może nie do końca, niezwariowałam jeszcze, ale... rozczarowana? Też nie. Antyutopie - moja sekretna miłość. Początek "Limesa" był trochę usypiający; doceniam go dopiero teraz, z perspektywy całej książki. Ale gdzieś tak od 50 strony - rewelka. Kwestie wolności, kłamstwa, manipulcji, lubię takie masujące mózgownicę lektury. Zdzieranie warstwy pozorów, za którą kryje się prawda.

Btw, czy jeszcze komuś się wydaje, że Huberath stylistycznie trochę "robi na Zajdla"?

wszechobecność - 12 Czerwca 2006, 12:18

Wyjscie z cienia też ciekawe
Fidel-F2 - 12 Czerwca 2006, 14:43

Fakt, ciekawe. :D
Angelus - 9 Czerwca 2007, 22:29

To może ja wtrącę bo właśnie jestem na etapie poznawania twórczości Zajdla. :D
Przeczytałam w ciągu ostatnich kilku dni a właściwie rzekłabym-połknęłam, Cylinder van Troffa, Limes Inferior i Paradyzje a teraz zabieram sie za Wyjście z cienia.Pozostaje pod wielkim wrażeniem wyobraźni autora, jego prostego i przejrzystego języka, ciekawego stylu, genialnych metafor, fascynujących fabuł. :bravo Jestem w szoku, ze wtedy wydali mu te książki.Czy szanowna Cenzura była naprawdę taka ślepa?Niby czytam o sztucznej planecie orbitującej wokół pewnej planety a przecież czytam o przeszłości swojego kraju. Dziwne uczucie ale interesujące. :wink: Gdy Zajdel wydal Limes inferior miałam 6 lat, wiec za mało na poznanie i zrozumienie jego twórczości i otaczającej mnie rzeczywistości. Dzis rozumiem duzo więcej, czytam jego ksiazki i jestem zachwycona w jak genialny sposób opisał tamta rzeczywistość. Wyłapuję z tekstu wszystkie te smaczki, aluzje, ukryte znaczenia i jestem pod wrażeniem. Podoba mi sie również język autora, jego prostota i łatwość przyswojenia, przemawia do mnie, jego historie sa bardzo czytelne i przyjemne w odbiorze.Zupełnie nie rozumiem czemu Limes Inferior lub Paradyzja nie stoją w kanonie lektur szkolnych obok Orwella?Czy sa to gorsze antyutopie? Nie sadze. Rzekłabym, ze nawet lepsze bo nasze i może młodzież powinna je poznać, by lepiej zrozumieć przeszłość i własna historie?hmmm...chyba napisze petycje do Pana Ministra Edukacji Narodowej w tej sprawie.On sie ostatnio zabrał za kwestie lektur szkolnych... :twisted:

Kruk Siwy - 9 Czerwca 2007, 22:37

to bardzo miłe, że doceniasz twórcę. Miałem przyjemność uścisnąć mu dłoń... a jego książki dotąd poczytuję w wolnych chwilach. Zazdroszczę Ci... tyle jeszcze odkryć przed Tobą.
Angelus - 9 Czerwca 2007, 22:44

A ja zazdroszczę Tobie, ze miałeś zaszczyt uścisnąć mu dłoń. :wink: No i masz racje. Jeszcze poczytam Zajdla. Jeszcze nie zamierzam sie z nim rozstawać. Wart jest z cala pewnością by poznać jego twórczość a sprawia mi to ogromna przyjemność wiec...wracam do lektury. :mrgreen:
Kruk Siwy - 9 Czerwca 2007, 22:48

No i niech mnie NURS dalej przekonuje jak to czytelnictwo upada... Angelus, rozejrzyj się za innymi autorami polskimi piszącymi kiedy Ty tylko w planach byłaś albo i to nie. Czeka Cię moc wspaniałych niespodzianek!
Dabliu - 10 Czerwca 2007, 00:35

Kruk Siwy napisał/a
No i niech mnie NURS dalej przekonuje jak to czytelnictwo upada... Angelus, rozejrzyj się za innymi autorami polskimi piszącymi kiedy Ty tylko w planach byłaś albo i to nie. Czeka Cię moc wspaniałych niespodzianek!


Osobiście polecam Adama Wiśniewskiego-Snerga...

Angelus - 10 Czerwca 2007, 20:22

Nie omieszkam skorzystać z rad szanownych kolegów, szczególnie, ze u Zoltara na polkach piętrzy sie polska literatura fantastyczna z tamtych lat. :twisted: Jest w czym wybierać.
Dziś pewnie skończę czytać Wyjscie z cienia. Wierszyk ku chwale obrońców Ziemi rozwalił mnie na puzzle. :bravo Od razu przypomniały mi sie propagandowe wierszyki na cześć naszych wschodnich sąsiadów. ;P: Historia o inwazji i wynikających z niej dobrodziejstwach brzmi jakby znajomo, prawda?Swietna książka. Znów sie powtarzam ale nic na to nie poradzę. Odkrywam Zajdla i pozostaje pod nieustannym wrażeniem Jego twórczości. Zaczarował mnie pewnikiem.Magik! :mrgreen:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group