To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Niemieckie SF.

joe_cool - 19 Stycznia 2006, 17:12

dla wszystkich zainteresowanych - sensacyjne znalezisko w Polsce (w języku obcym). czy w jakimś polskim serwisie ktoś to w ogóle odnotował :roll: ? bo u zachodnich sąsiadów było na pierwszej stronie (w internecie, of course)...
Argael - 21 Stycznia 2006, 09:02

Tutaj o tym można poczytać.
joe_cool - 7 Lutego 2006, 22:08

czego to człowiek nie znajdzie przy przeprowadzce :mrgreen: :
- Czarny pająk. Opowieści niesamowite z literatury niemieckojęzycznej (Wyd. Dolnośląskie, Wrocław 1988) - opowiadania pisarzy XVIII-, XIX i XX-wiecznych.
- Polska nowela fantastyczna, tom piąty Niezwykły kryształ (Wyd. Alfa, W-wa, 1986) - to wprawdzie nie jest niemieckie, ale co tam :)

Ullikummi - 3 Marca 2006, 02:13

Joe - seria Perry Rhodan - to faktycznie nie najwyższej klasy literatura. Zdecydowana większość tomów ma poziom na pograniczu młodzieżówki; zachowując proporcje możesz odnieść je do prozy Andre Norton z cyklu o świecie czarownic. Ostatni regularny tom, który przeglądnąłem (na czytanie nie miałem już siły - dotyczył przygód PR i jego załogi, po tym jak zginęli w czasoprzestrzeni i znaleźli się w Obłoku Magellana) miał nr 44. Ale tomy wychodzą do dziś - w tamtym roku widziałem w księgarni tom z nrem osiemdziesiątym którymś. Oprócz tego wydawana była duża ilość drobniejszych pozycji z innymi bohaterami, ale dziejący się w Universum PR. Możliwe do przeczytania, ze względu na humor, są opowiastki dotyczące Semiramis - seksownej i zabójczo sprawnej detektyw. Zob. przykładowo "Die Gottes-Maschine" autor Peter Terrid.
joe_cool - 3 Marca 2006, 11:54

dzieki, Ullikummi! kiedyś bardzo lubiłam świat czarpwnic, ale wtedy jeszcze do podstawówki chodziłam. hm... może kiedyś sobie kupię tego Perry'ego do pociągu (chociaż na niemieckich dworcach w księgarniach jest masa całkiem przyzwoitych książek za marne 5 euro...)
Ullikummi - 3 Marca 2006, 12:21

Joe - jeżeli dobrze poszukasz, to w Marktkaufie czy w Realu znajdziesz i za 2 eurosy strawne pozycje. Pierwszy tom Świata czarownic czytałem nastolatkiem będąc. No taaa :) powiastka ta podobała mi się wówczas, nie przeczę. Jednak, gdy trochę podrosłem i ponownie po nią sięgnąłem, wrażenia były już inne :| Siłą (dla wielu wadą) PR jest jego niepoprawny happyendyzm (w większości tomów) oraz że w zalewie fantasy oraz nowofalowych eksperymentów odwołuje się do schematycznych rozwiązań space opera. Mam lepsze porównanie - PR jest jak trochę gorsza wersja "Zapomnij o Ziemi" MacAppa (jeśli dobrze pamiętam nazwisko)
joe_cool - 3 Marca 2006, 12:40

mi się to zawsze kojarzyło ze star trekiem, mimo że PR nigdy nie czytałam...chyba jednak kupię jeden zeszyt na próbę :D
Ullikummi - 3 Marca 2006, 12:55

To nie jest zły trop! PR może czasem ma mniejszą dawkę moralizatorstwa. :mrgreen: A tak przy okazji - mam wrażenie, że któreś z polskich wydawnictw pod koniec XX w. deklarowało wydanie PR po polsku. Ciekawe czy się ukazała choć jedna pozycja. Jeśliś z grodu Jana możesz zapytać w księgarni z fantastyką na Rynku, mają dobre rozeznanie w sytuacji rynkowej.
Anonymous - 20 Maj 2007, 17:57

Margot napisał/a
A był jeszcze Karl Michael Armer i parę opowiadań w Fantastyce: To nie trzęsienie ziemi, to tylko panu trzęsą się kolana , Obydwiema nogami na Ziemi, Tubylcy z betonowej dżungli, It's all over now, Baby Blue (notabene: bardzo piękne opowiadanie). No, i chyba się kwalifikuje do fantastyki Ende...???



It's all over now faktycznie jest piekne ale i smutne do bólu.

Bardzo dobre opowiadanie Armera ( moim zdaniem najlepsze) to "Przez wrzechświat gnam - szubiduba ".

Naprawdę jest fajne.

Chompa - 21 Maj 2007, 11:28

Ullikummi napisał/a
Joe - seria Perry Rhodan - to faktycznie nie najwyższej klasy literatura. Zdecydowana większość tomów ma poziom na pograniczu młodzieżówki;


PR to specyficzna niemiecka space opera o kultowym statusie, wychodzaca co tydzien w formacie 60-cio stronnicowego zeszytu. Powstala przed 45-ciu laty i wlasnie te wtórne wydania, Ullikummi, te w formacie hardcover, pochadza z lat 60-tych i 70-tych. Nie dziwota, ze dzisiaj traca troche myszka. Ja przeczytalem "juz" pierwsze 600 zeszytów (jestem wiec w roku 1972 czasu realnego). Do tego mam zaliczone zeszyty od 1600 do 2300, które ukazaly sie juz o wiele pózniej (lata 90-te i nowy wiek). Znam prawie wszystkich autorów i rednacza tej serii. Bardzo mili ludzie i wspanialy team. :bravo No cóz: po prostu zarazilem sie PR i tyle :wink:

Z obiecujacych mlodych niemieckich autorów SF moge polecic Michaela Marraka.

NURS - 21 Maj 2007, 11:36

Chompa, a poza PR, jak wygląda aktualny rynek niemiecki? Np. ksiązkowy.
Chompa - 21 Maj 2007, 11:50

Malo sie znam, ale w prawie kazdej ksiegarni wpadaja w oczy od razu cale stosy wznowien Eschbacha i Schätzinga. To chyba obecni potentaci niemieckiej SF. Stara gwardia (Jeschke, Amery) chyba sie juz wykruszyla :wink:

Ale jest tez pewna grupa mlodych autorów, która profituje z sukcesów Eschbacha i Schätzinga i powoli wnika na rynek (m. in. Hammerschmidt, Marrak). Zobaczymy, jak im dalej pójdzie ;P:

EDIT: "Perry Rhodan" jest od kilku lat w towarzystwie. Nowa seria zeszytowa "Maddrax", opisujaca przygody kosmonauty, który w niewyjasnionych okolicznosciach dokonal "skoku czasowego" i wyladowal na postapokaliptycznej Ziemi, pelnej mutantów i wspomnien o dawnej potedze ludzi. Seria ta zebrala juz kilka razy wazne niemieckie nagrody SF.

Nivak - 23 Maj 2007, 09:12

Michael Marrak jest bardzo miłym człowiekiem i szkoda tylko, że żadne wydawnictwo go nie chce wydać u nas.
Czarny - 23 Maj 2007, 09:42

Może chodzi o to co pisze a nie jaki jest autor. Wydawało mi się, że w wydawaniu ważniejsza jest treść książki nie charakter autora ;P:
Nivak - 23 Maj 2007, 09:51

Hmm... nie załapałeś o co mi chodzi, ale dobrze, że ja wiem o co mi chodziło Ale może tłumaczyć i tak nie będę. Wskażę tylko na post nad moim postem (miejsce Marraka na rynku w Niemczech) i zasugeruję, że podsuwałam tego autora polskim wydawcom i nie otrzymałam nawet skrawka odpowiedzi. Hmm... jednak wytłumaczyłam.
Czarny - 23 Maj 2007, 10:24

Ironizowałem oczywiście. :wink: A podsuwałaś Maraka Solarisowi, wydają Eschbacha i Mielkiego to i Marak może by się załapał?
Nivak - 23 Maj 2007, 10:31

Podsuwałam i też go nie chcą.
Chompa - 23 Maj 2007, 14:02

Szkoda, Nivak, naprawde szkoda... :?

Z drugiej strony, jak widze, jak niewiele tytulów z niemieckiego dotychczas wydano...

Kruk Siwy - 23 Maj 2007, 14:07

Fantastyka niemiecka nadzywczajną nie jest... istnieją wyjątki ale generalnie i Niemcy i Francuzi jakoś nie czują tematu.
Chompa - 23 Maj 2007, 14:10

Ocha, ale posypalo stereotypami! :wink:
Kruk Siwy - 23 Maj 2007, 14:17

Chompa, mówię o własnych czytelniczych doświadczeniach.
hrabek - 23 Maj 2007, 14:19

Oj uwazalbym z tym stereotypami jesli mowa o Kruku...


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group