To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Niemieckie SF.

joe_cool - 15 Stycznia 2006, 20:02
Temat postu: Niemieckie SF.
Mam pytanie do forumowiczów - czy znacie niemieckich pisarzy SF? Moglibyście mi coś polecić?
W Wikipedii znaleźli się Andreas Eschbach (jego "Das Jesus Video" nie powaliło mnie może na kolana, ale nie było najgorsze), Frank Schaetzing (ma jeden SF-Thriller z jakimiś dziwnymi krabami, które zagrażają ludzkości i są sterowane przez obcą inteligencję z oceanów - czytałam tylko zajawkę w jakimś magazynie) i seria Perry Rhodan (jakoś te okładki nigdy do mnie nie przemawiały...).
Z góry wielkie dzięki (czy też danke vom Berge - a propos, "Człowiek z Wysokiego Zamku" jest po niemiecku "Das Orakel vom Berge" :mrgreen: )

Logan - 15 Stycznia 2006, 20:10

Wolfgang Jeschke - "Ostatni dzień stworzenia" - gorąco polecam.
Henryk Tur - 15 Stycznia 2006, 20:24

Adolf H. "Mein Kampf"? :)
Czarny - 15 Stycznia 2006, 20:34

Thomas R.P.Mielke "Sacriversum", a Eschbacha są jeszcze Gobeliniarze. Tak w ogóle to Agencja Solaris wydaje trochę niemców.
Rodion - 15 Stycznia 2006, 22:00

W. Jeschkego opowiadanie "Okna". Tak samo jak Logan polecam! :lol:
NURS - 15 Stycznia 2006, 22:04

dofo siedzi w niemczech, może by powiedział co tam mają z fantastyki wlasnej. A może trzeba zrobic Drang nach Westen :-)
dofo - 15 Stycznia 2006, 23:44

Nie pchac sie - juz nas tu wystarczajaco duzo :mrgreen: A jak jeszcze przybedzie sie sie Turki poczuja zagrozeni co do prymu obcokrajowcow i bedzie jatka (Margot ma zakaz wypowiadania sie w tym temacie :lol: ). Postaram sie wypytac tubylcow, bo przyznam szczerze, ze tez mnie ostatnio ten fakt "nursowal"
Margot - 15 Stycznia 2006, 23:54

dofo napisał/a
Nie pchac sie - juz nas tu wystarczajaco duzo :mrgreen: A jak jeszcze przybedzie sie sie Turki poczuja zagrozeni co do prymu obcokrajowcow i bedzie jatka (Margot ma zakaz wypowiadania sie w tym temacie :lol: ).

Jesteśmy Borg. Nic nie powstrzyma Borga. Zakaz nie ma sensu :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A był jeszcze Karl Michael Armer i parę opowiadań w Fantastyce: "To nie trzęsienie ziemi, to tylko panu trzęsą się kolana" , "Obydwiema nogami na Ziemi", "Tubylcy z betonowej dżungli", "It's all over now, Baby Blue" (notabene: bardzo piękne opowiadanie). No, i chyba się kwalifikuje do fantastyki Ende...???

joe_cool - 16 Stycznia 2006, 10:51

wielkie dzięki! poszukam po okolicznych bibliotekach, amazonach i innych takich...
niestety, mój "tubylec" SF czyta mało, zna paru klasyków (Asimov, Clarke) i to wszystko. ale i tak go lubię :mrgreen:
a dla zainteresowanych - najstarszy niemiecki klub miłośników SF (założony w roku 1955): http://www.sfcd-online.de/ (btw - właśnie się doklikałam do niektórych nazwisk wymienionych powyżej :oops: )

dofo napisał/a
Nie pchac sie - juz nas tu wystarczajaco duzo :mrgreen: A jak jeszcze przybedzie sie sie Turki poczuja zagrozeni co do prymu obcokrajowcow i bedzie jatka (Margot ma zakaz wypowiadania sie w tym temacie :lol: ).

A kolega dofo w której dzielnicy berlę mieszka? Bo ja kiedyś to na Neukoelln...

andre - 16 Stycznia 2006, 10:59

Schmidt-Zasada swiatla i ciemnosci.Wydaw.Pomorze poczatek lat 90-tych.Podobalo mi sie.
gorat - 16 Stycznia 2006, 11:14

andre napisał/a
Schmidt-Zasada swiatla i ciemnosci.Wydaw.Pomorze poczatek lat 90-tych.Podobalo mi sie.

Serio? To rozwiń, zaintrygowałeś mnie :) Mi osobiście wydało się to rozwlekłe, przegadane - przeciętne w sumie.
Do listy dorzuciłbym też "Pierwsze podróże w czasie" dwójki, której jakoś nie mogę sobie przypomnieć, i Maxa Eisele "Arka Noego" (bodajże).

Edit: nie będzie dezinformacji z nazwiskami siał!

andre - 16 Stycznia 2006, 11:21

Wtedy,kiedy to czytałem ujęła mnie koncepcja jakichś tam wojen genetycznych która to koncepcja była dla mnie nowa rzeczą w sf.Nie wiem jak powieść przyjmę teraz ale mam zamiar ją znowu przeczytac zaniedługo.Podobał mi się też język za sprawa zapewne swietnego tłumaczenia Wawrzyńca Sawickiego (chyba nie przekręciłem nzwiska).Tak to pamiętam,zobaczymy jak będzie teraz.z kolei Eisele podobał mi się za pierwszym razem a parę lat póżniej juz nudzil...

Martin Eisele.Reinhard Heinrich i Erik Simon.To te naazwiska

dofo - 16 Stycznia 2006, 13:58

joe_cool napisał/a
A kolega dofo w której dzielnicy berlę mieszka?
Lichtenberg.
joe_cool napisał/a
Bo ja kiedyś to na Neukoelln
Odwazna jestes :mrgreen:
Iscariote - 17 Stycznia 2006, 18:43

Wszystko co niemieckie jest złeee i spalic to nalezy...fakt faktem, że juz nie długo bede musiał czytąc niemieckie wypociny jako lektury ale watpie by było to SF... jak na razie byłem na wykładzie na temat zbiorów niemiecko jezycznych w polskich bibliotekach i nie było za ciekawie... szczególnie że mówiono wszystko dokładnie to samo co dostałem na pismie w czesniej doręczonym biuletynie... :? nic dodac nic ująć... jedyne co było ciekawe to Exlibrisy...
Margot - 17 Stycznia 2006, 19:00

Hmmm... Czy mogę spytać, na jakich utworach opierasz swoją ocenę?
Iscariote - 17 Stycznia 2006, 19:15

mojej oceny nie moge poprzec żadnym przykładem z literatury niestety bo nie czytałem... ale jak na razie doszedłem do wniosku, ze niemcy robią wszystko żeby mnie do siebie zniechęcic i jak na razie idzie im to bardzo dobrze... juz w marcu jedziemy do Sankt Marienthal na prelekcje w tamtejszym ośrodku badań ekologicznych... masakra... mam dość niemieckiego... wiec od razu mówie, ze wszystko co niemieckie dla mnie z góry jest już ZŁE
dofo - 17 Stycznia 2006, 19:24

A niemieckie filmy? :mrgreen: :lol:
Margot - 17 Stycznia 2006, 19:25

Niedobrze generalizować, i to aż tak. Kartezjańskie oddzielenie dzieła od autora czasami przydatne jest. Tym bardziej, że na ślepym teście (gdybyś nie znał pochodzenia autora) cześć z wymienionych utworów zapewne zyskałaby Twoje uznanie.
Szkoda się ograniczać.

Iscariote - 17 Stycznia 2006, 19:38

Cytat
A niemieckie filmy?
widziałem jeden... zabrali mnie do Akademickiego Ośrodka Inicjatyw Artystycznych... "Feuerzangenbowle" sie zwał.. z 1945 roku o dziwo... i jest to komedia puszczana w Niemczech do dziś na świeta Bożego Narodzenia... według mnie był kiepski i tu już nie generalizuje...
dofo - 18 Stycznia 2006, 00:37

Iscariote napisał/a
zabrali mnie do Akademickiego Ośrodka Inicjatyw Artystycznych

Mlody jeszcze jestes... TYCH filmow raczej w tym osrodku nie uswiadczysz :mrgreen:

joe_cool - 18 Stycznia 2006, 16:31

a wim wenders? a volker schloendorff? a tom tykwer? (chociaż tego to średnio lubię) dla niemców 'feuerzangenbowle' jest czymś w stylu naszych 'samych swoich' czy 'potopu'... tego czegoś można się napić na każdym szanującym się weihnachtsmarkcie (słodkie jak cholera, ale kopie :mrgreen: ) o pisarzach to nawet nie chce mi się wspominać...
moja lepsza połowa jest niemcem i nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że wszystko co niemiecke jest złe :wink: a jesli chodzi o SF, to się jeszcze muszę przekonać :mrgreen:

Iscariote - 18 Stycznia 2006, 16:47

dofo napisał/a
TYCH filmow raczej w tym osrodku nie uswiadczysz


intrygujace słowo to "tych". :wink: .. spokoo mam czas, ja swój wiek lubie, i mam jeszcze duzo czasu by poznać wszystkie tajemnice świata :twisted:

joe_cool - 18 Stycznia 2006, 16:55

Iscariote napisał/a
dofo napisał/a
TYCH filmow raczej w tym osrodku nie uswiadczysz


intrygujace słowo to tych. :wink: .. spokoo mam czas, ja swój wiek lubie, i mam jeszcze duzo czasu by poznać wszystkie tajemnice świata :twisted:

w tym wieku i jeszcze TYCH filmów niemieckich nie znasz??? :shock: no wstyd!

Iscariote - 18 Stycznia 2006, 17:21

taaaaaaaaaa NO COMMENT ( tamta wypowiedź dotyczyla Niemieckiego SF... a te filmy to inna sprawa)
dofo - 18 Stycznia 2006, 17:58

joe_cool napisał/a
no wstyd!

Co sie z ta dzisiejsza mlodzieza dzieje :mrgreen: Normalnie rece sie zalamuja :lol: Czy jest jeszcze ratunek dla narodu?

Iscariote - 18 Stycznia 2006, 18:04

dofo napisał/a
Czy jest jeszcze ratunek dla narodu?


Nam to juz nic nie pomoze i trzeba sie z tym pogodzić a nie zyć złudzeniami

Margot - 18 Stycznia 2006, 18:10

dofo napisał/a
joe_cool napisał/a
no wstyd!

Co sie z ta dzisiejsza mlodzieza dzieje :mrgreen: Normalnie rece sie zalamuja :lol: Czy jest jeszcze ratunek dla narodu?
Obrazek

Powystrzelać wszystkich obrzydliwców? :mrgreen:

Logan - 18 Stycznia 2006, 20:01

Kończyć off-topa, paskudy przebrzydłe...
gorat - 18 Stycznia 2006, 22:08

O właśnie.
Do spisu pozycji dołączę jeszcze Franza Fühmanna "Sajens Fikszyn" (ew. z kreską).
Jeszcze coś mi po głowie chodzi, ale na półce nie mam, to i pamięć nędzna. Słowo kluczowe "Pielgrzymi czasu".

Logan - 18 Stycznia 2006, 22:33

Cytat
Pielgrzymi czasu.


Wolfgang Jeschke. Sympatyczne czytadełko.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group