To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Do redakcji - Jaki gatunek fantastyki lubicie najbardziej?

Hubert - 18 Wrzeœśnia 2009, 17:32

RodaN, widzę, że jeszcze wiele przed Tobą. Ale ciesz się beztroską literaturą, dopóki Ci ona wystarcza.
nureczka - 18 Wrzeœśnia 2009, 17:49

A ja tam lubię Wędrowycza. Nic mnie tak nie odpręża jak przygody Jakuba (no, może jeszcze pryta truskawkowa).

Jak mam ochotę na horror to czytam sprawozdanie z posiedzenia Rady Nadzorczej, a jak na science fiction to biorę biznes plan.

Hubert - 19 Wrzeœśnia 2009, 20:27

nureczka, nie mówię, że jest to zła literatura. Po prostu wiem po sobie, że młodzież w pewnym wieku przestaje fanatycznie wyznawać FS. A do książek Pilipiuka mam sentyment. Po prostu bardziej odnajduję się w czymś nieco dojrzalszym. I myślę, że z RodaNem będzie podobnie.
nureczka - 19 Wrzeœśnia 2009, 20:57

Każdy z czasem dorośleje. Niestety.
Hubert - 19 Wrzeœśnia 2009, 21:00

nureczka, wystarczy podczas dorastania odpowiednio pielęgnować swoje wewnętrzne dziecko. :mrgreen:
nureczka - 19 Wrzeœśnia 2009, 21:37

Robię co mogę :)
Hubert - 19 Wrzeœśnia 2009, 22:06

nureczka, :D
seba - 22 Wrzeœśnia 2009, 15:06

Najbardziej odpowiada mi Mix SFFIH :D

Trzy gatunki razem stanowia mieszanke wybuchową

ketyow - 23 Wrzeœśnia 2009, 12:15

A ja jestem za Science-Fiction, o! Fantasy najmniej mnie ciągnie - miecze, rycerze, potwory - raczej nie dla mnie (choć jak wszędzie są wyjątki).
Maxencius - 30 Wrzeœśnia 2009, 21:06

Ja jestem zwolennikiem horroru. Dobry horror to wprawdzie rzadkość, ale się trafia, a wtedy jest to coś naprawdę świetnego. Inna sprawa, że teraz jako horror reklamuje sie rzeczy w typie Castle'a (jego opowiadania są wg mnie beznadziejne), Little'a (mały niedorozwój jako nieprawdopodobnie sprawny morderca czy jakieś głupoty o mściwych Chińczykach) czy tez gościa, którego nazwiska nie pomnę, a którego powieść traktuje o terroryzujących jakąś mieścinę pokurczach z norek (takie hobbity, ale niezbyt fajne). Ale są i dobre rzeczy - Kaszyńskiego (skarb w glinianym naczyniu, choć w sumie nie do końca zrozumiałem, o co chodzi z zakończeniem), Lawsa, faceta który napisał Pomrokę oraz opowiadania Johna Connolly'ego. W ogóle cykl opowiadań wydawany przez C&T to po prostu smakołyk.
A jako drugie - fantasy, ale raczej wynika to obecnie z miłości do gier, niż do lektury.
Z SF jest ten kłopot, że jak się człowiek naczytał pewnych rzeczy za młodu, to potem okazuje się, że większość książek SF jest po prostu wtórna. Poza tym - w pewnym momencie SF zrobiła się nudna, zamiast statków, obcych i innych ciekawych rzeczy zaczęły się mniej lub bardziej psychologiczne dyrdymały (to było widać w antologii bodajże Jamesa Gunna - pod koniec wiało nudą).

madhavendra - 7 Października 2009, 23:28

Nie zagłosowałem bo za bardzo nie wiedziałem jak zakwalifikować. Najbardziej chyba trafia do mnie Neil Gaiman, szczególnie seria o Sandmanie, ale powieści też. Lubię fantastykę, która czerpie ze wszystkiego, tak jak u Gaimana - z horroru, fantazy, mitologii, kryminału itd. Miód.
MOFFISS - 8 Października 2009, 11:35

postcyberpunk, hard sf
Zgaga - 10 Października 2009, 08:02

a ja lubię absurd, niezależnie od gatunku
ilcattivo13 - 10 Października 2009, 16:57

pre-post-post-apokalipsę. I jeszcze mhoczne fanthasy. I epickie fanthasy (ale bardziej Gemmella niż Tolkiena). I cyberpunk (bez znaczenia czy "post" czy "pre"). I military fiction (obojętnie czy science czy fanthasy). A jeszcze jak to wszystko jest polane odpowiednią dawką humoru i ironii, to już full-wypas.
Fidel-F2 - 11 Października 2009, 00:44

i zasmażka
ilcattivo13 - 11 Października 2009, 12:26

cała góra zasmażki. Z wisienką na czubku
Zgaga - 12 Października 2009, 18:09

taaa. i pyzy...
ihan - 13 Października 2009, 18:51

Mmmmm, pyzata zasmażka.

Właściwie śmieszne takie pytanie jaki gatunek literatury lubi się najbardziej, bo te najlepsze książki mają po trochę ze wszystkiego. Nie lubię fantasy z definicji, a moi ulubieni autorzy, jak kiedyś pisałam to Sapkowski, Kres i Erikson. Uwielbiam horror, a tak naprawdę mój ukochany Cmentarz dla zwierzaków to głównie powieść obyczajowa i to w dodatku o rodzinie z małym dzieckiem(!).

rybieudka - 13 Października 2009, 22:33

Właściwie nie jestem fanem jakiegoś specyficznego gatunku. Obecnie może czytam trochę mniej fantasy niż kiedyś, ale to nie jest żadna reguła. Każda ciekawa literatura (niekoniecznie fantastyka) może trafić w moje gusta. Niezależnie czy to Tolkien, Lovecraft, Jordan, Komuda, Card, czy Clarke. Czytam bo leży, lub nie. Czytam bo mnie wkręca lub nie. Co prawda z horroru jedynym autorem, którego twórczość tak naprawdę mnie urzekała był (i jest) Samotnik z Providence (no i oczywiście jego wielki mistrz E.A.Poe), ale to nie znaczy, że ten gatunek jest przeze mnie nielubiany. Z kolei nie licząc Jordana to od jakiegoś czasu fantasy nie czytuję (no bo jak zaklasyfikować twórczość Komudy, czy R.Dębskiego?). Jest tu mnóstwo, mnóstwo rzeczy, których nijak taki podział "nie łapie"... Profilaktycznie więc... głos na s-f :P
Szogun - 18 Października 2010, 20:08

W sumie na bank horror, potem fantasy s-f nigdy dużo nie czytałem bo nie wiele znalazłem takiego które by mi się spodobało.
Kyle Katarn - 19 Października 2010, 11:42

Do czytania wolę fantasy, bo rozbudza wyobraźnię. Do oglądania w formie filmu wolę s-f ze względu na efekty specjalne, których książka nie odda, i horror ze względu na muzykę, której też w książce nie ma (zakładając, że w filmie jest dobra). Choć, oczywiście, dobry książkowy horror nie jest zły - książka też potrafi budować napięcie. Co nie zmienia faktu, że film grozy po prostu ogląda się łatwiej.

Co do książek s-f, to wyjątkiem jest twórczość Lema, która też jak najbardziej potrafi rozbudzać wyobraźnię. No i film raczej nie zdołałby zawrzeć tylu oryginalnych i ciekawych nazw własnych, ile książka.

savikol - 19 Października 2010, 12:50

Moją wyobraźnię najbardziej ostatnimi czasy rozbudza New Weird. O, jaki ja jestem po tym rozbudzony! Że nie mogę ze sobą wytrzymać.
Ze względu na efekty specjalne też wolałbym filmy new weird, ale takich niestety nie ma. W przeciwieństwie do Kyle, fantasy, a szczególnie humorystycznej fantasy, specjalnie nie lubię, bo nie dość, że mej wyobraźni nie rozbudza, to ją jeszcze kaleczy swoją sztampowością. Nazwy własne jakoś też mnie nie rozbudzają, nawet w wykonaniu Lema. Rozbudzają mnie za to ilustracje Jarosława Musiała przedstawiające gołe panie. I to tyle o sobie…

Kruk Siwy - 19 Października 2010, 14:58

New Weird czyli kondel pospolity usypia mnie nie dalej jak po trzech akapitach, ale co do twórczości Jarosława Musiała to się zgadzam, bo pobudza mnie niemożebnie. Zwłaszcza jak widzę gdy Jarek szkicuje z natury...
baranek - 19 Października 2010, 16:17

Albowiem natura piękną jest.
Kruk Siwy - 19 Października 2010, 16:35

I zgoła fantastyczna.
baranek - 19 Października 2010, 16:37

Szczególnie jeśli zgoła.
Nitj'sefni - 24 Października 2010, 15:22

Dziwne, ale dopiero teraz znalazłem tę ankietę. Ja się podpisuję pod fantasy, chociaż inne gatunki też mogę łyknąć (choć niektóre książki ciężko mi przechodzą... przez gardło ;P: ) . Tak naprawdę, to wydaję mi się, że w dzisiejszych czasach jest wiele tytułów, których nie da się tak prosto przypisać. Eksperymenty autorów sprawiają, że mamy zupełnie nowe gatunki. Ale jakby nie patrzeć, to takie mieszanki też są dobre.
Kruger - 12 Maj 2011, 15:23

Głos gollumowy na sf. Z każdego podgatunku lubię coś poczytać ale jednak to sf dla mnie rządzi.
Gremlin - 28 Maj 2011, 14:17

SF - z Apokalipsą w tle! Elementy Horroru także. Najlepiej takie połączenie: fantastyka post apokaliptyczna z elementami sf i horroru :?
Tantal - 29 Maj 2011, 00:34

Fantasy :) W SF się nie odnajduję. No chyba, że seriale i filmy, bo te akurat uwielbiam (jestem fanem takiego StarGate dla przykładu).


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group