To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - O wyższości seriali nad filmami (albo odwrotnie)

Gustaw G.Garuga - 11 Kwietnia 2014, 16:28

jewgienij napisał/a
Natomiast ktoś, kto nie zaczął nawet Gry o tron czy Breaking Bad jest jak ktoś, kto jeszcze nie ma komórki, albo nie ma go na fejsie - dziwoląg.

Ekscentryk. A może pragmatyk? Nie chce mi się tego oglądać. Wiem, że jak zacznę i się wciągnę, to parę dni - tygodni - wypadnie z życiorysu. Tak było jak zacząłem w zeszłym roku oglądać Prison Break - żyłem życiem bohaterów serialu, zastanawiałem się, co z nimi będzie, jak się wykaraskają z coraz to nowych tarapatów... zamiast żyć własnym życiem! Przerwałem po kilkunastu odcinkach, do diabła z czymś takim. Jeśli już, to wolę takiego np. Sherlocka - trzy odcinki co dwa lata, akurat w sam raz.

PS: na "fejsie" mnie brak. Komórki już nie mam - mam szpanerskiego smartfona :mrgreen:

konopia - 11 Kwietnia 2014, 16:43

Breaking Bad - nie oglądałem jeszcze, net mam tylko w komórce :cry:
jewgienij - 11 Kwietnia 2014, 19:53

Matrim napisał/a
jewgienij napisał/a
Django, nie każdy nawet o tym słyszał, bo to kulturowo letnie.

Kulturowo letnie? Przecież świat żyje każdym kolejnym filmem Tarantino. To już marka jest, którą pod względem rozpoznawalności można postawić obok Disneya i Hitchcocka.



Faktycznie świat tym żyje? Nie zauważyłem.

jewgienij - 11 Kwietnia 2014, 20:01

Gustaw G.Garuga napisał/a
mam szpanerskiego smartfona :mrgreen:


Lanser :mrgreen:
Ja z tego powodu, pragmatycznego, unikam kontaktów z grami. Cenię czas i muszę pilnować priorytetów. Serial to dla mnie pora przed zaśnięciem, w łóżeczku, wspólny rytuał. Nigdy nie oglądam w trakcie dnia. Breaking Bad trochę rozjechał mi głowę, też żyłem tym, ale już wstałem. I nigdy żadnego odcinka nie obejrzałem poza planem i rytuałem.

nureczka - 11 Kwietnia 2014, 20:59

jewgienij napisał/a
Wypada jest tutaj kluczowym słowem :wink:

Natomiast ktoś, kto nie zaczął nawet Gry o tron czy Breaking Bad jest jak ktoś, kto jeszcze nie ma komórki, albo nie ma go na fejsie - dziwoląg.

Gra o tron - nie zaczęłam -> +1
Braking Bad - nie zaczęłam -> +1
Komórka - mam dwie :) -> -2
konto na fejsie - nie mam -> +1

Razem: 1+1-2+1 = 1

1 pkt na 4 możliwe. Jestem dziwolągiem początkującym. Kiepsko, bo myślałam, że jestem strasznie oryginalna i ekscentryczna :mrgreen:

Radomir - 11 Kwietnia 2014, 21:19

nureczka napisał/a
Braking Bad
- Co to?
Fidel-F2 - 11 Kwietnia 2014, 21:23

Literówka. Nie spotkałeś się?
Radomir - 11 Kwietnia 2014, 21:48

Nie spotkałem się z tym serialem.
nureczka - 11 Kwietnia 2014, 21:56

Radomir, miało być "Breaking Bad", of course.
Radomir - 11 Kwietnia 2014, 22:35

nureczka napisał/a
Radomir, miało być Breaking Bad, of course.


Wiem, już sobie wygooglałem. Chodzi o to, że zupełnie nie wiedziałem co to za serial. Dobre to?

nureczka - 12 Kwietnia 2014, 08:42

Radomir, nie mam pojęcia, jako że nie oglądałam nawet pół odcinka, jako że nie jest to serial kostiumowy BBC ;P:
Jezebel - 13 Kwietnia 2014, 13:12

jewgienij napisał/a
Natomiast nie każdemu chce się sięgać po tytuły typu Czarny łabędź, Django, nie każdy nawet o tym słyszał, bo to kulturowo letnie.

Próbujesz tworzyć reguły w oparciu wyłącznie o własne wrażenia i wiedzę, ot i cały problem.

jewgienij - 13 Kwietnia 2014, 13:34

Jezebel napisał/a
jewgienij napisał/a
Natomiast nie każdemu chce się sięgać po tytuły typu Czarny łabędź, Django, nie każdy nawet o tym słyszał, bo to kulturowo letnie.

Próbujesz tworzyć reguły w oparciu wyłącznie o własne wrażenia i wiedzę, ot i cały problem.


Gdyby tak było, to bym wyrzucił 95 procent tych tytułów, które za Filmwebem, uznajesz za kultowe. Pozostałe 5 procent trzeba by naciągnąć pod tezę.
I jeszcze raz podkreślam, nie chodzi mi o wartościowanie artystyczne, ale o wymierny fakt, że ostatnio widownia jest gdzie indziej, a fenomeny przychodzą z innych rejonów kultury niz kino.
Tak jak trudno się obrażać na świat, że na niektórych konwentach większym zainteresowaniem cieszą się gry niż powieści.

gorat - 13 Kwietnia 2014, 13:48

Ta dyskusja przypomina rozważania o tym, co jest lepsze: powieści czy opowiadania. Inna długość przekazu i tyle. Przy czym filmy ludzie się przyzwyczaili oglądać za jednym posiedzeniem - pewnie dlatego mówimy o formie odcinkowej, nie ciągłej, bo kto by 15 godzin wytrzymał ;)
jewgienij - 13 Kwietnia 2014, 14:23

Nawet nie "co lepsze". Co wygodniejsze i bardziej dogodne dla współczesnego widza, który staje się coraz bardziej aktywnym widzem, a więc chce mieć wpływ na to, kiedy, ile na raz, w jakich warunkach. W wypadku kina jesteśmy skazani na czas i miejsce, film się dla nas nie zatrzyma, ani nie przewinie, w dodatku więcej niz te trzy godziny nie dostaniemy.
Przy serialach internetowych typu Domek z kart przestajemy być bierni. Możemy łyknąć cały sezon za jednym posiedzeniem, możemy tylko dzióbnąć, albo dawkować sobie. Nie ma sztucznych ograniczeń. Jeśli ktoś pokocha Franka, ma całe sezony dla siebie, ale nie jest też powiedziane, że musi je wszystkie oglądać.
Dodając do tego fakt, że seriale realizowane są na artystycznym i technicznym - aktorstwo, reżyseria, zdjęcia itp. - poziomie nie ustępującym, jak to było kiedyś, produkcjom filmowym, łatwo wytłumaczyć ich fenomen.
Seriale w porównaniu z tym, co było 10-20 lat temu zanotowały niesamowity postęp, natomiast kino - nie zauważyłem. Raczej regres, moim zdaniem.

gorat - 13 Kwietnia 2014, 14:27

Czyli to są rozważania, czy lepsza restauracja, czy domowe żarcie - a nie co ma być zjedzone.

O jakości form się nie wypowiem - dla mnie jest obojętne, czy dwa-trzy odcinki serialu, czy film. Ten sam rodzaj przyjemności.

jewgienij - 13 Kwietnia 2014, 14:49

Ale to nawet na poletku literackim mamy podobnie.

Nie jest tajemnicą, że w gatunku Fantasy np. królują cykle, pojedyncze powieści są rzadkością.
W kryminałach też wolimy serie z naszym ulubionym bohaterem niż zamkniecie postaci w jednej książce.
Lubimy kontynuacje, przyzwyczajamy się, jak tu wspomniano, do bohaterów. Może to naturalna potrzeba? Jeśli serial, zachowując poziom, na nią odpowiada, to chyba dobrze? Kino tego nie zapewniało, mimo że dusiło się we własnej klasycznej formie, próbując tworzyć kontynuacje albo naśladownictwa każdego prawie kultowego filmu, nienaturalne właśnie i sztuczne, bo dopiero serial formalnie może udźwignąć to nasze pragnienie nieograniczonej narracji.

jewgienij - 13 Kwietnia 2014, 14:57

Właśnie:

Zjawisko "Nieograniczonej narracji" to jest to, o co mi od początku chodziło w tej konfrontacji, ale nie potrafiłem tego jasno wysłowić.

Serial ma po temu lepsze środki formalne.

Matrim - 13 Kwietnia 2014, 19:23

jewgienij napisał/a
Zjawisko Nieograniczonej narracji

jewgienij, nie istnieje coś takiego. Szczególnie Twoja wzorcowa Gra o tron z tego powodu cierpi, bo mnóstwo zaj**istych wątków z niej wycięto, inne skrócono albo zmieniono. To jest złudna nieograniczoność, bo rozłożona w czasie i to zniekształca perspektywę.

jewgienij - 14 Kwietnia 2014, 07:42

Wiem, że złudna. każda narracja jest przecież w końcu ograniczona. Nie chodziło mi o dosłowność.

Sztuka to właśnie złuda.

Samo pozorowanie nieograniczonego snucia historii, bo przecież sezonów teoretycznie może być aż do śmierci albo skichania się widza, jak odcinków Mody na Sukces, jest spełnieniem tęsknoty starej jak opowieści Szeherezady.

I Gra nie jest moim wzorcowym serialem. Jak już, to breaking Bad, który ma i musiał mieć koniec.

konopia - 14 Kwietnia 2014, 12:30

Przystanek Alaska (dwa pierwsze sezony) to był wzorowy serial, niski budżet, planowany jako typowa zapchaj dziura okazał się arcydziełem.
jewgienij - 14 Kwietnia 2014, 12:35

To w sumie pierwszy serial, w jakim się zabujałem już jako dorosły.
Lowenna - 25 Kwietnia 2014, 14:54

gorat napisał/a
Przy czym filmy ludzie się przyzwyczaili oglądać za jednym posiedzeniem - pewnie dlatego mówimy o formie odcinkowej, nie ciągłej, bo kto by 15 godzin wytrzymał ;)
Ja. Jest kilka seriali, które oglądałam ciągiem, seria w ciągu jednego dnia.
nureczka - 25 Kwietnia 2014, 14:58

Lowenna, +1
dalambert - 25 Kwietnia 2014, 15:50

Lowenna, + 1
nureczka - 25 Kwietnia 2014, 15:53

To już jest nas troje. W sam raz żeby rozparwić się z flaszką.
Lowenna - 25 Kwietnia 2014, 16:21

nureczka, pozostaje tylko wybrać serial do oglądania :omg:
nureczka - 25 Kwietnia 2014, 19:18

I kupić flaszkę ;)


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group