To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Historia - II wojna światowa - temat rzeka

Kruk Siwy - 30 Października 2014, 12:48

Bo?
Rafał - 30 Października 2014, 12:50

Bo primo jesteśmy monokulturowi, a secundo opłacało się pod względem finansowym. To dwa powody za, które mi przychodzą do głowy. Coś więcej?
Luc du Lac - 30 Października 2014, 12:59

Rafał napisał/a
Bo primo jesteśmy monokulturowi, a secundo opłacało się pod względem finansowym. To dwa powody za, które mi przychodzą do głowy. Coś więcej?


finansowym to nie wiem, nie jest to latwe do policzenia,
ale monokulturowość to że tak powiem, dobro nie do pogardzenia w naszych czasach... zwłaszcza zważywszy na pewien "ciężar gatunkowy" naszej historii

Rafał - 22 Marca 2015, 00:32

Jak to mi się dziwnie czyta:
Albert Speer napisał/a
Posiadaliśmy latającą, zdalnie kierowaną bombę, samolot rakietowy, który miał jeszcze większą prędkość niż samolot odrzutowy, bombę rakietową, nakierowywaną na nieprzyjacielski samolot za pomocą promieni cieplnych, torpedę akustyczną, mającą właściwości ścigania, a następnie trafienia okrętu idącego kursem zygzakowatym. Zakończono prace nad konstrukcją rakiety ziemia-powietrze. Konstruktor Lippisch zaprojektował samoloty odrzutowe - znacznie przewyższające ówczesny poziom w tej dziedzinie na zasadzie latającego skrzydła.
Holera, sami geniusze się zebrali. To co, jakby nie IIWŚ to byśmy w lnianych onucach na polu pod Zaleszczykami zasuwali pieląc buraki ? :?
feralny por. - 22 Marca 2015, 10:10

Tym bardziej dziwnie, że:
Rafał napisał/a
Posiadaliśmy latającą, zdalnie kierowaną bombę
Amerykanie też...
Rafał napisał/a
bombę rakietową, nakierowywaną na nieprzyjacielski samolot za pomocą promieni cieplnych. Zakończono prace nad konstrukcją rakiety ziemia-powietrze.
Której nigdy nie użyto operacyjnie, gdy tym czasem Amerykanie mieli zapalniki zbliżeniowe (radiolokacyjne), których używali masowo...
Rafał napisał/a
torpedę akustyczną, mającą właściwości ścigania, a następnie trafienia okrętu idącego kursem zygzakowatym.
Amerykanie też, w tym wersję lotniczą, która była w dodatku zdolna do niszczenia okrętów podwodnych...
Rafał napisał/a
Konstruktor Lippisch zaprojektował samoloty odrzutowe
Konstruktor Lippisch próbował to zrobić, ale jedynym namacalnym efektem jego prac jest szybowiec do testów koncepcji aerodynamicznej...
Rafał napisał/a
znacznie przewyższające ówczesny poziom w tej dziedzinie na zasadzie latającego skrzydła
Kiedy Niemcy (bracia Horten, a nie Lippisch) bawili się drewnianymi szybowcami, to Amerykanie produkowali "latające skrzydła" już od paru lat (seryjnie)...

Niestety niemiecka mitologia ma się dobrze...

Rafał - 22 Marca 2015, 13:01

Amerykanie mieli swoją V2 przed Niemcami?
feralny por. - 22 Marca 2015, 15:22

A gdzie tu jest coś o V2?

Z resztą akurat amerykanom nie była do niczego potrzebna, bo mieli lotnictwo zdolne do dostarczenia dowolnej ilości bomb w dowolne miejsce Niemiec, co dziennie...

Rafał - 23 Marca 2015, 08:13

Noo, latająca bomba kojarzy mi się z V1 i V2. Zresztą nawet w programie atomowym Niemcy deklasowali Amerykanów.
feralny por. - 23 Marca 2015, 10:33

Rafał napisał/a
latająca bomba kojarzy mi się z V1 i V2.
A mnie się kojarzy z takim rzeczami jak Fritz X, Hs 293. No i oczywiście projekt Afrodyta...
Rafał napisał/a
Zresztą nawet w programie atomowym Niemcy deklasowali Amerykanów.
I zbudowali latające talerze, którymi odlecieli na księżyc...
Luc du Lac - 23 Marca 2015, 11:31

feralny por. napisał/a
Rafał napisał/a
latająca bomba kojarzy mi się z V1 i V2.
A mnie się kojarzy z takim rzeczami jak Fritz X, Hs 293. No i oczywiście projekt Afrodyta...
Rafał napisał/a
Zresztą nawet w programie atomowym Niemcy deklasowali Amerykanów.
I zbudowali latające talerze, którymi odlecieli na księżyc...


a co sądzisz o operacji High Jump ? i niejasnościach wokół niej ?

feralny por. - 23 Marca 2015, 11:49

Że to całkiem zwyczajne manewry, zmitologizowane i obrośnięte niestworzonymi historiami do granic absurdu i jeszcze trochę...

Tu sobie możesz zerknąć, jak cię interesują źródła tego szaleństwa:
http://www.dws.org.pl/vie...ghjump#p1654504

Rafał - 23 Marca 2015, 11:49

feralny por. napisał/a
I zbudowali latające talerze, którymi odlecieli na księżyc...
A tego to nie wiedziałem, ale skoro tak twierdzisz ...
dalambert - 23 Marca 2015, 11:52

Luc du Lac napisał/a
a co sądzisz o operacji High Jump ? i

Fuerer, von Kowalsy, Rico, freiter - to oni za tym stali :mrgreen:

feralny por. - 23 Marca 2015, 12:02

Rafał, to teraz już wiesz...
Rafał - 23 Marca 2015, 12:10

I to pewnie od świadka ;P:
feralny por. - 23 Marca 2015, 12:24

Powiedzmy, że z tego samego źródła, w którym wyczytałeś, jak to Niemcy dopędzili i przegonili projekt Manhatan...
Rafał - 23 Marca 2015, 12:40

Znakiem tego moja Wiki jest bardziej mojsza, niż twoja twojsza.
Cytat
Zdobyczne pociski V-1 – przechwycone przez nacierające siły alianckie oraz niewybuchy – posłużyły alianckim konstruktorom do opracowania własnych pocisków rakietowych. W ramach tych projektów powstały m.in. amerykański JB-2,

Cytat
1938 – niemieccy naukowcy Otto Hahn i Fritz Strassmann dokonali rozszczepienia jądra atomu (rozbicia). Bardzo szybko rozpoczęły się badania nad jego zastosowaniem do celów militarnych[3]. Przed II wojną światową największe osiągnięcia w dziedzinie badań nad atomem miały Niemcy i były najbliżej skonstruowania bomby atomowej[4];

feralny por. - 23 Marca 2015, 12:51

Ja się na wiki nie powoływałem, jest cała Twoja...

Jeżeli faktycznie cię interesują niemieckie możliwości w zakresie broni jądrowej, to śmiało:
http://www.dws.org.pl/vie...program+atomowy
http://www.dws.org.pl/vie...program+atomowy

Jeżeli nie, to zostań przy wiki...

To, że Alianci badali V1 w cale nie oznacza, że nie mieli własnych opracowań w zakresie bomb kierowanych. Mieli, używali nawet operacyjnie. Tylko kto by chciał o tym pamiętać...

Luc du Lac - 23 Marca 2015, 13:25

nie, no po prostu pytam - bo widziałem onegdaj jakiś program o tej operacji (i tej drugiej Deep Freeze), i wypowiadali się w nim normalni historycy - nic tam nie było o UFO & Thule .

Mimo wszystko, obie te operacje były dość dziwne - pewnie stąd pojawiła się ta cała otoczka

Luc du Lac - 23 Marca 2015, 13:28

Rafał, wiki to wiki - jeżeli szukasz wiedzy specjalistycznej to na pewno nie tam :)
feralny por. - 23 Marca 2015, 13:35

Jakoś specjalnie dziwne nie były. Były natomiast kiepsko opisane, bo nikt nie pisze artykułów o manewrach, w czasie których nic godnego uwagi się nie działo (kiedy można pisać o bitwie w cieśninie Surigao, albo innych Marianach), a to jest doskonały grunt dla wszelkich niedoważonych teorii.
Rafał - 23 Marca 2015, 14:40

Szczegóły pozostawiam pasjonatom, ale jeśli się nie zgadzacie z cytowanym z wiki tezami, to może by tak napisać gdzie są przekłamane. Bo wiki przedstawia sprawę następująco:
1 - Niemcy jako pierwsi na całym świecie dokonali rozszczepienia jądra atomu
2 - Niemcy przed II WŚ miały największe dokonania w zakresie badań jądrowych
No więc, obydwa zdania fałszywe? Ponieważ gdyż?

Luc du Lac - 23 Marca 2015, 14:52

Rafał napisał/a
Szczegóły pozostawiam pasjonatom, ale jeśli się nie zgadzacie z cytowanym z wiki tezami, to może by tak napisać gdzie są przekłamane. Bo wiki przedstawia sprawę następująco:
1 - Niemcy jako pierwsi na całym świecie dokonali rozszczepienia jądra atomu
2 - Niemcy przed II WŚ miały największe dokonania w zakresie badań jądrowych
No więc, obydwa zdania fałszywe? Ponieważ gdyż?


no wiesz, Polska w XIX wieku też była największym producentem ropy naftowej :)

feralny por. - 23 Marca 2015, 15:11

Rafał napisał/a
Niemcy jako pierwsi na całym świecie dokonali rozszczepienia jądra atomu
znaczy co? Mieli działający reaktor, albo bombę atomową? Gdzie i kiedy?

Rafał napisał/a
Niemcy przed II WŚ miały największe dokonania w zakresie badań jądrowych
Tak, była taka chwila, że Niemcy mieli najlepiej rozwiniętą teorię w tym zakresie. Nie przeszkodziło im to jednak pomylić się o rząd wielkości przy obliczaniu masy krytycznej Uranu...

W jednym trzeba im przyznać jednak palmę pierwszeństwa. Niemcy mieli w pewnym momencie dwa niezależne od siebie programy jądrowe (to o 100% więcej niż Amerykanie). Oba mizerne i bezproduktywne, ale zawsze...

Rafał - 24 Marca 2015, 08:22

Czyli nie kwestionujesz, uff, pomału nabywałem wrażenia, że masz jakiegoś hopla na punkcie Ameryki i Amerykanów i absolutnie żaden argument nie dotrze, ale jak widać nie jest najgorzej.

TU masz o tym co to jest rozszczepienie i nie, to nie jest ani reaktor, ani tym bardziej bomba atomowa.

feralny por. napisał/a
Niemcy mieli w pewnym momencie dwa niezależne od siebie programy jądrowe (to o 100% więcej niż Amerykanie). Oba mizerne i bezproduktywne, ale zawsze...
To fakt, w 1941 roku mieli dwa pracujące reaktory, w tym czasie Amerykanie nie mieli żadnego. Dopiero od 1942 roku Amerykanie zdeklasowali Niemców. Ale w latach 1938-1942 na czele wyścigu sami Niemcy. A zresztą, po stronie Amerykańskiej głównie europejscy emigranci program budowali, Niemcy też ;P:
feralny por. - 24 Marca 2015, 08:59

Podsumowując, jeżeli ktoś kogoś zdeklasował, to na pewno nie byli to Niemcy, którzy nie dość, że źle policzyli masę krytyczną, to jeszcze popełnili (fatalny dla programu niemieckiej bomby A) błąd przy wyborze moderatora. W efekcie ostatecznie wysadzili się z siodła, co w sumie i tak nie miało wielkiego znaczenia, bo praca miały bardzo niski priorytet...
Rafał - 24 Marca 2015, 09:11

Co oczywiście nie zmienia faktu, że przez pewien czas byli pierwsi. CBDU. Howg.
feralny por. - 24 Marca 2015, 09:24

Pierwsi w badaniach teoretycznych (i to tyko w pewnym okresie), które nie przełożyły się na żadne praktyczne efekty...
Luc du Lac - 24 Marca 2015, 10:17

ogólnie - ciekawa jest ta mitologizacja Niemców/Rzeszy z czasów IIWŚ

i z innej beczki - Niemieccy naukowcy nie potrafili ocenić możliwości Atomby ?
może gdyby zamiast X durnych programów militarnych na które wydawali "ciężko zarobione marki" poświęcili zasoby na program nuklearny ... ;)

feralny por. - 24 Marca 2015, 11:29

Luc du Lac napisał/a
ciekawa jest ta mitologizacja Niemców/Rzeszy z czasów IIWŚ
Cóż, lata ciężkiej pracy. Wystarczy porównać liczbę publikacji na temat niemieckich projektów, "tajnych broni Hitlera" i innych takich, z publikacjami dotyczącymi badań prowadzonych przez Aliantów. Np. na temat brytyjskich projektów lotniczych jest w sumie jedna książka. Do tego do chodzi jeszcze fakt (może coraz mniej istotny z biegiem czasu, ale jednak), że u nas przez kilkadziesiąt lat po wojnie o niemczyźnie nie pisano niemal nic...
Efekt jest taki jak widać. W każdej księgarni jest cała półka o "supertajnych broniach Hitlera" i innych wunerwaffen. No i co mają ludzie zrobić? Wierzą w niemiecką ubertechnikę, bo brak punktu odniesienia...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group