To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Publicystyka - Publicystyka numeru 72 - głosujemy do 12 listopada

xan4 - 22 Wrzeœśnia 2011, 18:10
Temat postu: Publicystyka numeru 72 - głosujemy do 12 listopada
3 teksty - 3 punkty, głosujemy na publicystykę października.

Przypominam o konkursie na ocenę numeru. Przyznajemy dwie nagrody książkowe co miesiąc, jedna, dla wytypowanej przez komisję osoby, której wypowiedź najbardziej komisję zainteresowała, druga losowana pośród wszystkich, co wypowiedzieli się w wątkach związanych z danym numerem.

Arya - 23 Wrzeœśnia 2011, 14:34

Pilipiuk i Grzędowicz.
rybieudka - 26 Wrzeœśnia 2011, 12:36

Bardzo mocno się zastanawiałem nad tym czy dać jakiekolwiek punkty. A dlaczego?

-Pilipiuk - o dziwo całkiem przyzwoity felieton. Przyzwoicie napisany, poruszający dosć ciekawy temat. Mimo to pozostaje jednak jakieś takie niejasne wrażenie, ze tuż za rogiem czają się szaleńcze rojenia autora. Moze to moja paranoja i uprzedzenie (czy wręcz niechęć) do tego autora, niewykluczone. Ale mimo, iż tekst całkiem ok, na punkt to za mało.

-Domagalski - no i Viking popadł w ton zrzędliwy. I to co gorsza w jego wersję, która ma w dodatku słabo pasuje do jego samego. Z tekstu wyziera bowiem obraz stetryczałego pisarza w duchu dziewiętnastowiecznym, który chciałby żeby "samo przyszło" a tworzona przez niego "sztuka" miała grono odbiorców bez względu na to jakie działania on sam podejmie (lub i nie). A Darek do tego obrazu nie pasuje bo sam robi wiele z rzeczy na które tak jakby narzeka (fora, blog, piwka itp.). Pewnie, jest tu sporo autoironii i odbieranie tego felietonu bez dostrzeżenia przymrużenia oka pewnie skrzywi jego sens, ale mimo tego drażni mnie tego typu marudzenie. Prawda jest taka, że tego typu zabiegi na jakie narzeka Darek są domeną średniaków. To tu trwa zażarta walka rynkowa o to, aby konsument literatury rozrywkowej kupił produkt tego a nie innego pisarza. I tyle. Produktem jest obecnie wszystko i trzeba sie z tym pogodzić, że literatura popularna działa na zasadach takich a nie innych. Ale nie jest to ŻADEN PRZYMUS. Jeśli jesteś dobrym, naprawdę dobrym pisarzem, to bez wielu tych rzeczy można się obejść, a książki będą się sprzedawać, a i czytelnicy sie znajdą bez specjalnego wdzięczenia sie do nich. Utwierdził mnie w tym przekonaniu Marek Huberath w dyskusji na Innych Sferach. Tylko, ze trzeba jeszcze pisać jak Huberath... Punktu zdecydowanie brak.

-Grzędowicz - no i tu mam problem, bo jest to taki tekst na krawędzi. Znów mamy bowiem marudzenie na zasadzie "żyjemy w czasach upadku..." No i tu w miejsce kropek Szanowny Autor wstawia nam protagonistę, jako pewną koncepcję bohatera literackiego. Znów, nie zgadzam się z nim, antybohaterowie to nie jest ani wymysł nowy (choćby Cugel u Vance'a) ani specjalnie dominujący. Może po prostu Grzędowicz miał pecha. Z drugiej strony jednak podoba mi się wejście w kwestię samej, wewnętrznej konstrukcji bohatera, co daje mniej wiecej pół punktu. To większe pół... zatem uśredniając - PUNKT :wink:

cranberry - 27 Wrzeœśnia 2011, 17:10

rybieudka, nasze wrażenia chyba w dużym stopniu są podobne.

Pilipiuk - PUNKT
Taki trochę mniejszy punkt, ale jednak. Bo temat sam w sobie ciekawy, choć pewnie bardziej pasowałby do listopadowego numeru (a może właśnie tylko potwierdzeniem tezy felietonu jest fakt, że pojawił się w numerze ledwo-powakacyjnym).
Co mnie zastanowiło: jak to tak NAPRAWDĘ jest z tym stosunkiem do cmentarzy u naszych europejskich sąsiadów? Nie na podstawie pojedynczych wizyt, a z punktu widzenia kogoś, kto mieszka na emigracji i obserwuje? Forumowicze?

Domagalski
Taki felieton już był - ukazał się w SFFiH w sierpniu 2010 pod tytułem "Jak się pokazać", a napisał go Grzędowicz, z nieporównanie większym wdziękiem. Nawet go sobie teraz przeczytałam dla porównania, no i różnica wbija w ziemię.

Co do zasadniczej tezy, zgadzam się - ale może dlatego, że ja byłam na konwentach sztuk kilka? Może dla kogoś, kto jeździ na nie regularnie, spotkania autorskie nie są już taką atrakcją?

Felieton Domagalskiego napisany jest w specyficznej stylizacji, na pewnego swej wartości Artystę, ale puenta tę stylizację rujnuje: niby to jaka różnica między czytelnikiem kontaktującym się z pisarzem na forum a tym proszącym o autograf po spotkaniu? Jak Autor ocenia "aparat poznawczy" tego ostatniego, skoro uznaje, że on już jest godzien oceniania Dzieła?

Grzędowicz - PUNKT
Tu już duży, zdecydowany PUNKT. Szkoda tylko, że Autor nie podzielił się z nami tytułami dzieł, które tak nim wstrząsnęły ;)

Fidel-F2 - 29 Wrzeœśnia 2011, 13:55

Andrzej Pilipiuk - Żyjąc wśród zmarłych Zaczynamy od błędu. Autor pisze że liczba zmarłych wielokrotnie przekracza liczbę żyjących co nie jest prawdą jako, że w tej chwili żyje 6 mld z hakiem a liczba kiedykolwiek żyjących na ziemi ludzi to 13-14 mld czyli wypada mniej więcej jeden trupek na jednego żyjącego. Dalej sprawa nie wygląda źle chociaż nie jestem w stanie zweryfikować wszystkich informacji. cranberry, co do zachodnich cmentarzy to niespecjalnie się interesowałem gdy byłem w Irlandii. Kojarzę jedynie kilka raczej niedużych (skupiałem się na raczej bardzo starych zabytkach) lecz dość zadbanych z ładnymi grobami. Można tam było spotkać groby bardzo świeże i takie sprzed stu czy dwustu lat. Np. https://picasaweb.google.com/FidelFotograf/WycieczkaDoTrimu#5220308351606790194
Ale kojarzę też większe i bardziej współczesne. Widziałem je jednak tylko z zewnątrz więc trudno powiedzieć, niemniej wyglądały raczej dość ładnie i schludnie.
Dariusz Domagalski - Pisarz - gatunek niechroniony Jak dla mnie pitu, pitu. Dorożkarz narzeka na taksówkarzy.
Jarosław Grzędowicz - Jak znienawidzić bohatera Dla mnie felieton bezwartościowy.

Drogą eliminacji punkt idzie do Pilipiuka (świat się kończy).

RD, może pora na jaki płodozmian? W wątku obok awanturuje się jakiś wkurzony użyszkodnik, że on by chciał i że niegłupio potrafi.

shenra - 29 Wrzeœśnia 2011, 17:24

Pilipiuk - nie wiem, przerwałam w połowie. Nie jestem do końca pewna, czy to kwestia tematyki, czy formy jej przekazu. Jakiś mały chochlik chodził mi po głowie i wbijał szpilę przy co drugim zdaniu i miałam wrażenie, że piła łańcuchowa zaraz skasuje mi mózg.

Domagalski prawdy oczywiste. W sumie mam te same odczucia, ale ubieram je w mniejszą ilość słów. Nie wiem, tylko czy ten felieton miał coś zmienić?

Grzędowicz zgadzam się w pełni z tym co Autor napisał. I zdecydowanie tak jak cranberry żałuję, że nie padły tytuły :mrgreen:

Punkt dla Pilipiuka, bo cały czas się biję z myślami, a to w przypadku Andrzeja już jest plus i punkt dla Grzędowicza może jednak podzieli się tytułami. :wink:

Rafał - 30 Wrzeœśnia 2011, 08:39

Fidel-F2 napisał/a
Drogą eliminacji punkt idzie do Pilipiuka
A myślałem już, że nie jesteś w stanie mnie zaskoczyć, normalnie świat się kończy :lol: :D
Fidel-F2 - 30 Wrzeœśnia 2011, 08:42

i jak tym sposobem podkreślam swój obiektywizm i bezstronność ;P:
Lis Rudy - 30 Wrzeœśnia 2011, 21:49

Pilipiuk - po raz pierwszy jakoś w miarę z sensem. Co prawda nie wiem co AP ma do cmentarzy, bo to już któryś z kolei felieton zachaczający o nekropolie ale niech mu będzie, dam punkt. Przynajmniej nie ma jakichś narcystycznych wynurzeń jaki to jestem wspaniały, płodny wyjątkowo, a reszta to mi może skoczyć. No i chyba obornik mu się skończył, bo wyjątkowo dziś nikogo nie obrzucił. Z wyjątkiem komunistów do których ma chyba jakiś uraz. Krowę dziadkowi ukradli czy jak ?

Domagalski - takie pitu, pitu o d*** Maryni. Bez punktu.

Grzędowicz - punkt. Podobał mi się ten felieton. Naprawdę. Czytam prawdopodonie o wiele mniej książek od Autora, ale fakt jest faktem, że w zasadzie nie spotyka się już bohaterów cukierkowo słodkich, takich jak np. Frodo z Władcy Pierścieni czy lukrowany Clark Kent aka Superman. Lubię postacie głównowątkowe które sprawiają wrażenie żywych, nawet jeśli mają jakieś paskudne cechy osobowościowe czy są wręcz lekko schizoidalne (jak Scud w Nekrofikcjach).
O przyznaniu punktu zdecydowało też wspomnienie ognistej dyskusji z przyjacielem (Kresem zdaje się) który to w swoich książkach obdarzał bohaterów wyjątkowo paskudnymi cechami a dzięki którym sprawiały one wrażenie postaci z krwi i kości, a nie jakichś szmondaków bez jaj.

Kalep - 1 Października 2011, 19:56

Pilipiuk- Temat tekstu nawet ciekawy, bowiem zwyczaje pogrzebowe można zaliczyć do bardzo zróżnicowanych. Moim zdaniem autor tutaj trochę przesadził z twierdzeniem, że "jesteśmy narodem, który pamięta". Zdarzają się niestety osoby, które zamiast oddać należycie cześć zmarłym bliskim robią jedynie taki znaczek [*] na facebooku, albo nk i są zadowoleni ze swojego poczynania. Tak być nie powinno, chociaż i tak Polacy wypadają pod tym względem dobrze (w porównaniu z nacjami podanymi w felietonie jako przykłady).

Domagalski- Generalnie lubię felietony traktujące o zmianach w literaturze fantasy, o jej rozwoju na przestrzeni lat. Autor ma tu sporo racji, coraz ważniejsza jest komercja i marketing (takie uroki kapitalizmu). Trzeba jednak pamiętać, iż literatura nie jest takim sobie produktem, a pisarz to (jakby nie patrzeć) artysta.

Grzędowicz- Publicystyka numeru. Tekst traktuje o rzeczy ważnej w każdym gatunku literatury, czyli głównym bohaterze (konkretnie o zmianach w jego kreacji). Trzeba przyznać, iż taki Frodo mocno różni się od Geralta z Rivii. Nie zgodzę się z Panem Jarosławem, że współcześni bohaterowie to same kanalie. Bywają też sympatyczni, ale stary model Rycerza Bez Skazy jest na wymarciu. I dobrze! Postać powinna być złożona, najlepiej niejednoznaczna. Zgrabnie tutaj nawiązano do poglądów Kresa, które teraz łatwo mi wyłapać, ponieważ czytuję aktualnie jego "Galerię dla dorosłych". Podsumowując, bohater nie może być ani białym charakterem, ani czarnym. Najlepiej, żeby był szary (czyli bez prania w Perwollu ;P: ). Te prawa powinny być przestrzegane w każdym gatunku literackim. Za całokształt PUNKT :bravo

Godzilla - 1 Października 2011, 20:13

A może być szary w czarne cętki i białe łatki z domieszką rudego?
Kalep - 1 Października 2011, 20:17

Ewentualnie zgodziłbym się na paskowanego.
Fidel-F2 - 1 Października 2011, 20:19

ja bym chciał zielonego w różowe gwiazdki
Kalep - 1 Października 2011, 20:26

Sądzę, że bohater zmieniający kolory jak kameleon zadowoliłby wszystkich, więc (tu podaję finalną wersję):
"(...). Podsumowując, bohater nie może być ani białym charakterem, ani czarnym. Najlepiej, żeby był kameleonem..."

furious_wizard - 2 Października 2011, 19:46

Wszedłem sobie, bo chciałem zobaczyć, od którego tekstu zacząć czytać publicystykę tego numeru, a tu patrzę coś o mnie!

Fidel-F2, o tym wkurzonym to chyba o mnie, więc wyjaśnię, że jestem bardzo spokojny tylko zadałem kilka pytań czy w ogóle warto pisać, bo po co coś spłodzić, skoro od razu miałoby iść do kosza.
Może to tylko moja opinia, ale po jakimś czasie nudzą mi się artykuły na temat przemyśleń. Czasami jest to ciekawe, ale często nie przysparza nam wiedzy. Co innego artykuły jak np. Kruka Siwego w numerze 69 - przeczytanie go skłoniło mnie do zapoznania się z co najmniej jedną wymienioną tam książką.
I pod wpływem tamtego tematu myślę, że coś skrobnę, tylko trzeba wybrać jakiś z ciekawych tematów. A sporo kłębi się ich w mojej głowie. Później jeszcze przelać na papier i wysyłać.
Myślę, że powinniśmy wspierać wszystkich w takich działaniach, bo każdy ma wiedzę na jakiś inny temat, którą może się podzielić i zainteresować nią innych.

dziko - 9 Października 2011, 22:13

Pilipiuk- nawet nie najgorzej, jest dobry trend, ciekawe jak długo. PUNKT.
Domagalski - to już było, gdyby Autor podrążył wątek o czytelnikach naciskających na pisarza to byłoby zabawnie, a tak dość banalne.
Grzędowicz - niby nie jest to przesadnie odkrywcze, ale porusza IMHO bardzo ważny temat. Prosi się o głębszą diagnozę i konkretne przykłady. PUNKT.

Iscariote - 10 Października 2011, 14:31

Pilipiuk - nic wielce odkrywczego. Pewnie za 20 lat jak już starsze, "pamiętające" pokolenie wymrze, to będzie narzekać, że jednak się nie pamięta, a cmentarze idą w zapomnienie. Akurat co do kwestii pochówku, śmierci i cmentarzy mam swoją własną filozofię, więc w tym temacie z panem Andrzejem bym się nie dogadał. Nie ma punktu.

Domagalski - kolejny raz styl tego pana mi nie podchodzi. Po prostu. Chociaż temat ciekawy i punkty widzenia innych pisarzy chętnie bym poznał. Tu też punktu nie będzie.

Grzędowicz - Tekst, gdzie bez problemu autorowi mógłbym przybić piątkę, bo też chętnie powylegiwałbym się na plaży i poczytał. A i trend "złych" dobrych bohaterów zauważyłem. Chociaż z mojego punktu widzenia nie jest to do końca minus, czy zły kierunek. I tu PUNKT będzie z czystym sumieniem.

markacy - 13 Października 2011, 17:32

Andrzej Pilipiuk - taki sobie. Felieton bardziej by pasował do numeru listopadowego. Bez punku - tym bardziej, że już nie pamiętam dokładnie o co chodziło :-)
Dariusz Domagalski - podobał mi się rzut okiem autora na pisarstwo od kuchni. Punkt.
Jarosław Grzędowicz - rewelacja. Mam dokładnie te same wrażenia. Nie lubię zbyt cukierkowych postaci (jak np. Cadderly), ale to co wyczynia Kres też mnie odrzuca :-) Ogólnie rzecz biorąc - punkt.

Witchma - 14 Października 2011, 20:20

W sumie żaden z felietonów mi się nie podobał, drogą eliminacji punkt dla Pilipiuka, choć nie do końca mnie przekonał.
B.A.Urbański - 19 Października 2011, 19:47

Generalnie żaden z felietonów mnie nie zachwycił, ale myślę, że przynajmniej jeden punkt przyznam :)

Andrzej Pilipiuk - Żyjąc wśród zmarłych - ciekawa tematyka, która zmusza do zastanowienia. Nie przeszkadza mi, że numer październikowy a nie listopadowy. PUNKT

furious_wizard - 21 Października 2011, 19:00

Tutaj też nie było rewelacji.

Na uwagę zasługuje Jarosław Grzędowicz - Jak znienawidzić bohatera
Ciekawy wgląd w charaktery bohaterów fantastycznych. Ja czasami chciałbym poczytać o czarnych i białych bohaterach, bo odcienie szarości mamy w rzeczywistości. I tak jak wyżej było wspomniane, dobrym dopełnieniem byłyby tytuły utworów wplecione w treść. PUNKT

Haskeer - 22 Października 2011, 17:58

Grzędowicz i Pilipiuk. To jest to... Ciekawe, przeczytało się lekko. Domagalski, też napisał interesująco, ale nie aż tak...
baranek - 22 Października 2011, 20:41

Punkt poszedł do Grzędowicza.
Pilipiuka nie czytam. Chociaż muszę przyznać, że po Copeniconie parę rzeczy powinienem przemyśleć. Rewelacyjne, choć krótkie spotkanie autorskie. Żałuję, że oprócz jego książek poznałem również jego felietony. O poglądach politycznych nie wspomnę.
Domagalski - nie wiedziałem, że piwo z czytelnikami jest dla Autora taką męczarnią ;P:

B.A.Urbański - 23 Października 2011, 21:04

Dariusz Domagalski - Pisarz - gatunek niechroniony

Zrzędzenie, zrzędzenie i zrzędzenie. Nic nie wniosło, a mnie się wydaje, że fajnie jest posłuchać co czytelnicy sądzą o pracy autora. No i generalnie te przecież nikt nie kazał autorom chodzić na konwenty, pisać na forach i prowadzić blogi - sami napędzili to koło.

Kruger - 24 Października 2011, 15:43

Andrzej Pilipiuk - Żyjąc wśród zmarłych
Ciekawy temat z pogranicza spraw narodowo-światopoglądowych. Zderzenie różnych kultur, tej naszej: pamiętliwej, przywiązanej do pomników (też cmentarnych), bohaterów i patriotyzmu i tej obcej, innej.
Może to cecha dobrego felietonu a może nie - nie bardzo rozumiem po lekturze, jakie są poglądy AP na tą kwestię. Z jednej strony opisuje, z aprobatą, zwyczaje innostrańców i z lekka piętnuje nasze ale końcy felieton w tonie... jednak nostalgii i aprobaty dla naszej, polskiej tradycji cmentarnej.

Dariusz Domagalski - Pisarz - gatunek niechroniony
Ciekawie. Trochę spraw oczywistych i banalnych, trochę prawd życiowych. I tyle.

Jarosław Grzędowicz - Jak znienawidzić bohatera
Takoż ciekawy felieton. Zauważono i opisano przerażającą tendencję w literaturze fantastycznej. Tylko, że... ja jej nie widzę. Może za mało czytam?

Podsumowując. Podobały mi się felietony, z przyjemnością przeczytałem wszystkie. Ale żaden na punkt mi się nie podobał.

furious_wizard - 24 Października 2011, 16:29

Artykuł na dziś - Dariusz Domagalski - Pisarz - gatunek niechroniony

No i zrobiło się smutno i denerwująco. Smutno, bo gdybym sam coś napisał i ludzie by to czytali, to byłbym dumny, że chcą się ze mną spotkać albo obcować w jakiś inny sposób. A denerwująco, bo przecież nikt nie każe stosować tych zabiegów! Bez punktu.

Ceridwen - 24 Października 2011, 18:37

Pilipiuk – dopiero chyba w piątym akapicie nawiązanie do własnej twórczości! Tym razem podczas lektury nie krzywiłam się boleśnie, tematyka całkiem ciekawa, jak na felieton tego pana było więc bardzo dobrze, ale nie padłam na kolana. Bez punktu.

Domagalski – okey, zanotowano, że nie wolno chodzić na piwo z pisarzami, bo to takie męczące. Na szczęście nie lubię piwa. Za to można posyłać powłóczyste spojrzenia znad szkieł okularów podczas spotkań w bibliotekach – okularami dysponuję, ale obawiam się, że zachwycone spojrzenia nigdy mi nie wychodziły (a choć cenię twórczość Sapkowskiego, to na przykład na powłóczyste spojrzenia ku niemu nie starczyłoby mi samozaparcia, zdecydowanie). Jacy to biedni pisarze, muszą zakładać blogi (pod groźbą siekier?), przebywać na forach (męczarnia!), przygotowywać prezentacje… oj, oj, oj. A już jak ośmielają się chwalić recenzjami na portalach internetowych, skoro autorami tychże rzadko są uznani pisarze..? Kto o zdrowych zmysłach spyta człowieka, czy dane buty są wygodne, jeśli ten nie jest szewcem…
Temat ciekawy, książka jako produkt, który trzeba zareklamować, ale napisane to wszystko w taki sposób, że miałam ochotę czasopismo rzucić w kąt.

Grzędowicz – wprawdzie się nie mogę zgodzić z tym, że mamy samych odpychających bohaterów obsadzanych w rolach głównych, ale felieton mi się podobał. Jedyny PUNKT.

cranberry - 25 Października 2011, 13:00

To ja poproszę o punkt w kategorii "publicystyka" dla Ceridwen :mrgreen: :mrgreen:
furious_wizard - 26 Października 2011, 01:16

Ostatni artykuł Andrzej Pilipiuk - Żyjąc wśród zmarłych.

Ciekawy i dość niespodziewany temat, a przede wszystkim nawet interesująco opracowany.
Moim skromnym zdaniem, to jak chowamy i jak pamiętamy zmarłych związane jest z tradycją budowaną przez wieki. Nie mnie też oceniać inne kultury swoją miarą, bo każdy naród ma swoją historię, swoje zwyczaje i swój sposób pamięci.
Szkoda tylko, że tak jak ktoś wyżej napisał, teraz szerzy się moda na "[*]" i koniec... smutne...

Edit: PUNKT

B.A.Urbański - 26 Października 2011, 21:39

Jarosław Grzędowicz - Jak znienawidzić bohatera

Są lepsze i gorsze momenty w tym artykule. Ale w sumie nic nowego. Najważniejsze, żeby było ciekawie napisane, a to czy bohater jest wyprany w zwykłym proszku czy w proszku Zygmunta Chajzera, to już schodzi na dalszy plan. Lubię różnorodność :)
Rzeczą przyciągającą do antybohaterów albo szarych jest to, że są kontrowersyjni i można o nich później pogadać. Co nie znaczy, że o aniołkach się nie rozmawia ;)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group