To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Czy jest na sali farmaceuta?

ketyow - 3 Maj 2015, 12:23

Czy ktoś z was wykorzystuje jakieś niekonwencjonalne metody łagodzenia migreny, które w jego przypadku skutkują? Mogą być jakieś dziwne ziółka czy coś. Po prostu myślę sobie, że jak będę brał ibuprom w takich ilościach jak teraz biorę, to ja chyba długo nie pożyję. Napierdziela mnie chyba od pogody, w każdym razie bywa, że ponad 20 dni miesięcznie.
gorbash - 3 Maj 2015, 13:27

Ja na ból głowy używam Solpadeine. Niewiarygodnie efektywana jak dla mnie. Obczaj.
Luc du Lac - 3 Maj 2015, 13:38

E,myślę że jak ma takie problemy z dynią, to wszelkie tabletki ( bez recepty ) już przepracował ...
koleżanka zawsze twierdziła ze seks jej pomaga, ale rozumiem ze na statku może być z tym problem (no offence )

Może spróbuj ćwieka, ćwiekiem? Boks?

Luc du Lac - 3 Maj 2015, 13:47

A bardziej na serio - teściowa ma takie właśnie napady migrenowe.
M. mówi o neurologu + specjalne kliniki leczenia migren + specjalnie dobrane leki, no i w sumie jak sięgnę pamięcią to ja też kiedyś dostałem skierowanie do takiej poradni, ale okazało się to zupełnie zbędne

PS. Ta kolezanka, to mówiła jeszcze ze ponoć ciąża może pomóc.... ale nie wiem czy dasz radę ;)

Lowenna - 3 Maj 2015, 13:55

Przykład mojej mamy pokazuje, że ciąża nie pomaga :| Pomagały jedynie masaże, których dziadek nauczył się w usa :roll:
ketyow - 3 Maj 2015, 14:44

Masaże głowy pomagają, nie jest to nic czego trzeba się specjalnie uczyć w zasadzie, ot uciskanie różnych miejsc na głowie na granicy bólu, ale tylko tymczasowo to działa, no i nie zawsze jest komu zrobić, a szczególnie nie zawsze się chce komuś przez godzinę uciskać, bo pewnie każdego by palce rozbolały (oczywiście jak samemu się uciska nie jest to nawet w 1/3 tak skuteczne, jak gdy uciska ktoś inny).

Seks pomaga może tylko kobietom, solpadeine jest niezłe, ale zasadniczo chodzi mi o to, żeby się uwolnić od piguł, bo to po prostu rozwala organizm na dłuższą metę.

U neurologa byłem z 15 lat temu, ale oni przepisują tabletki, które są drogie i które bierze się codziennie przez całe życie, a ">>może<< dzięki nim spadnie częstotliwość/siła migren". Także to też można olać.

Generalnie oczywiście nie ma sensownego leczenia (moja mama czasami musi sobie robić zastrzyki z ketonalu), ale pomyślałem, że w sumie nie kombinowałem z żadnymi konwencjonalnymi metodami stosowanymi z prababki na babkę, a może coś gdzieś tam ktoś ma w zanadrzu.

Luc du Lac - 3 Maj 2015, 16:02

Po prostu niektórzy mają taką "urodę"
Mnie kiedyś neurolodzy straszyli że będę prawdopodobnie przy każdejj zmienię ciśnienia, pogody itp mial poważne bóle głowy. Przez miesiąc ładowali we mnie ketonal. Ale nic się im nie sprawdziło ;)

Robiłeś kiedyś jakieś poważniejsze badania w tym kierunku? Bo bez tego nic konwencjonalnymi metodami nie osiagniesz.
A pozostałe - to raczej techniki wschodu, ale tam bez konkretnego zaangażowania trudno o sukces

ketyow - 3 Maj 2015, 16:38

Miałem full badanie czachy, rtg, kontrast. Neurolog stwierdził, że migrena i tyle, tego się nie da wyleczyć. Generalnie niby żadnymi metodami nie da się nic osiągnąć - poza łagodzeniem bólu. Ale może jakieś zielsko powoduje, że jednak miewa się rzadziej albo lżej. Dużo mówi się o uzupełnianiu magnezu, paradoksalnie u mnie jak biorę magnez w dodatkowych suplementach, ból głowy pojawia mi się jak na zawołanie :roll:
LadyBlack - 3 Maj 2015, 16:57

Mojej znajomej pomaga wyciąg z jemioły. Nie wiadomo dlaczego, bo to bardziej na nadciśnienie specyfik. Ale możliwe, że jej migreny wiążą się ciśnieniem, bo bardzo odczuwa miany ciśnienia atmosferycznego, w przeciągu kilu chwil zmiana z dobrego samopoczucia, na wielki ból.
Fatalna przypadłość.

ketyow - 3 Maj 2015, 17:07

No, ja mam tak samo. Przy czym moje ciśnienie jako takie nie ulega zmianie - cały czas książkowe. Sprawdzę - dzięki.
Martva - 3 Maj 2015, 18:07

ketyow napisał/a
Ale może jakieś zielsko powoduje, że jednak miewa się rzadziej albo lżej.


Kojarzę złocień maruna, jak jesteśmy przy zielskach.

Godzilla - 3 Maj 2015, 19:03

Miałam koleżankę, którą kiedyś zastępowałam w pracy, bo miała taką migrenę, że chodziła półprzytomna. Później dziewczyny mówiły, że pomogła jej akupunktura. Ale kto to robił, gdzie, kiedy - nie mam pojęcia.
ketyow - 3 Maj 2015, 19:27

Moja mama sobie robiła akupunktury, efektu albo nie było, albo był chwilowy.
Martva - 5 Maj 2015, 17:01

Obczaj ten złocień, ponoć działa - niektórzy go jedzą w formie listkowej, ale są też preparaty o różnym stopniu przetworzenia, jeśli wolisz.
Fidel-F2 - 5 Maj 2015, 17:14

Liście koki.
Radomir - 6 Maj 2015, 10:27

:D
bio - 7 Lipca 2016, 23:26

Czy ktoś ma jakieś przemyślenia na temat pomocy z racji nadużywania wakacji? Wśród bezreceptowych skompletowałem Nervomix, Magnolię i preparat z tryptofanem. Ten pierwszy to najpopularniejsza mieszanka, zatem nie chodzi mi o jej odpowiedniki, a coś co poszerza skalę działania. Ciepłe mleko przed snem też działa, ale na krótką metę. I oczywiście nie chodzi mi o porady w stylu - nie rób tego, czy tamtego. Bądźmy poważni.
ihan - 7 Lipca 2016, 23:37

Idź do dodatkowej pracy. Zlecenie albo działalność gospodarcza, u konkurencji chociażby. Syndrom odstawienia bywa nieprzyjemny i niepotrzebny, po co się narażać? A ciepłe mleko? Co najwyżej doprowadzi do nadużywania toalety, wykonywanego otworem wlotowym człowieka.
bio - 7 Lipca 2016, 23:53

Moja droga, nie zrozumiałaś o co pytałem. Ale dziękuję za dobre chęci.
ihan - 8 Lipca 2016, 00:04

Przykro mi, że nie pomogłam. Jak znajdziesz jakikolwiek "suplement diety" (lub cokolwiek bezreceptowego) z grupy, która cię interesuje, który zadziała, chętnie go poznam, nabędę i może nawet będę systematycznie zażywać. Ale, szczerze, nie wierzę.
Agi - 8 Lipca 2016, 00:05

bio, cierpisz na bezsenność?
bio - 8 Lipca 2016, 00:40

Cierpię na bezsenność? Ja gorę! Żarcik. Szutka. Raczej na wyrwanie z kontekstu. Zbyt długo nie chodzę do pracy. Pora wracać. I lato. Z całym dobrodziejstwem inwentarza. Nie mam zamiaru sięgać po jakiś xanax, czy nawet relanium. Dlatego szukam jakiejś naturalnej kompozycji, która mnie nie uzależni, a w ciągu tygodnia pozwoli przejść z trybu rozleniwienia w stan gotowości do pracy. I ponownego spotykania z bezpośrednim zwierzchnikiem. Acz przez cały ten czas nie pozwolił o sobie zapomnieć. Czy to była łagodna forma mobbingu? Trochę tak. Pewnie nieplanowana. Pewne typy tak mają.
Rafał - 8 Lipca 2016, 08:11

bio, ciężka praca fizyczna. Idź na działkę, wykop dołek, tak na 2 m głęboki, zasyp, wykop obok drugi. Albo najmij się na tydzień na budowę za pomocnika murarza. Nie dość, że bezsenność wyleczysz, to jeszcze ciekawe znajomości nawiążesz :wink:
Agi - 8 Lipca 2016, 10:28

Rafał, kolega jest po zawale.
ihan - 8 Lipca 2016, 11:11

bio, naprawdę owocnych poszukiwań życzę. Wierzący w terapeutów twierdzą, że pomaga wizualizacja mobbingującego (czy krzywdzącego jakkolwiek, bo do tego się sprowadza jeśli jakaś osoba sprawia, że czujemy się źle) w sytuacjach krępująco-ośmieszających z toaletowymi na czele (chyba przysłowiowe to znalezienie się bez bielizny i niczego innego w szkole czy wśród podwładnych). Spróbuj, może ci pomoże, jeśli liczysz, że ziołowe herbatki ci pomogą, to może taka wizualizacja jest wystarczająca. I trzymaj się chłopie.
Fidel-F2 - 8 Lipca 2016, 11:21

Ktoś mi potajemnie wykasował posta. :shock:
Martva - 8 Lipca 2016, 11:26

A krople walerianowe? Wydaje mi się że trochę pomagają ale może sobie wmawiam.
Fidel-F2 - 8 Lipca 2016, 11:35

Lazania, nic tak nie uspokaja jak lazania.
Luc du Lac - 8 Lipca 2016, 11:38

wykasował ?


ps. boks, nic tak nie uspokaja jak 1 rundka boksu.

Rafał - 8 Lipca 2016, 13:12

Agi napisał/a
Rafał, kolega jest po zawale.
Hm, to nieco komplikuje sprawę.

Ale mam, trada, nic mnie tak nie usypało jak Tomasz Lis na żywo. Spróbuj, może gdzieś jest coś na YT, włącz sobie i odpłyń ... płyń ... łyń ......ń...

Bardzo ważne, nie włączaj zapętlonego odtwarzania, można nie wypłynąć :wink:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group