To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 63 - głosujemy do 12 lutego

RaV_Gluchowski - 20 Kwietnia 2011, 12:31

:lol: Mam tak samo, indywidualny tryb czytania SFFiH :D Ale postanowiłem nie rozpętywać (z drobnymi wyjątkami - vide SFFiH 64) wygasłych dyskusji.
Odnośnie SFFiH nr 63 jestem po pierwszej trójce opowiadań i, najdelikatniej pisząc, jestem zdruzgotany - no, po prostu MASAKRA. Że nie jest mi po drodze z prozą i poczuciem humoru Pilipika - to już widzę wyraxnie. Ale że aż tak się mi nie spodoba powszechnie lubiany "Hetman" ???? Niezwykłe. No a już "Żonobójca" - wypisz, wymaluj historia weird fiction (gatunek przeze mnie uwielbiany) i aż taki rozziew z moimi gustami ??? (Bo mi się koszmarnie wręcz nie spodobał).
Czwarte - "Kufel Z Rękojmią" lepsze od trzech pierwszych razem wziętych - alesam z siebie nadal BARDZO przeciętny (a kupiłem sobie Baniewicza cykl opowiadań i się boję, że mi nie zasmakują :cry: )
Chyba odreagowuję zbyt dobry nr 64 (czytam numerami wstecz), gdzie świetni byli Hałas, Dworakowski i Ciećwierz

Wachon - 29 Kwietnia 2011, 11:00

No, cóż, Rafale, przykro mi, że nie spodobało Ci się moje opowiadanie. Z moją twórczością tak jak ze mną: traktują nas z entuzjazmem albo z ostentacyjną niechęcią - i obie skrajności rozłożone są mniej więcej po równo. Emocje pośrednie zdarzają się rzadko.
Równocześnie dzięki za przyporządkowanie "Żonobójcy" do konkretnego rodzaju fantastyki; co by nie powiedzieć, znalazłem się w dobrym towarzystwie ;-)

Jestem jednak ciekaw Twoich "rozziewów". Napisz do mnie prywatnie albo na łamach Mistrzów i Małgorzat. Odezwę się po 3 maja.

Wachon

Penn - 10 Listopada 2011, 15:39

Dobrze, sprawdźmy, czy po takim czasie, i kilku lekturach w międzyczasie, coś jeszcze z przeczytanych tekstów pamiętam.

Andrzej Pilipiuk "Lot"- Krótkie, lecz zabawne opowiadanko. Takie w sam raz pasujące do pana Pilipiuka. Nie podobało mi się aż tak bardzo, bym miała piać z zachwytu, ale okropne tez nie było. Jak pisałam wcześniej, w sam raz. Pilipiuk zdobywa nowe lądy.

Dawid Juraszek "Hetman"- Oj, ależ się uśmiałam, gdy okazało się, że tekst wiele razy odwołuje się do „Pana Tadeusza”, którego, przyznać muszę ze wstydem, nie cierpię. Moja siostra byłaby zachwycona, bo ona kocha teksty podzielone na role. To chyba dlatego, że ma artystyczna duszę. Wszystko byłoby okej, gdyby nie to, że w pewnym momencie tekst zaczął mi się dłużyć. W niektórych miejscach był też przeładowany „technicznym” słownictwem tak bardzo, że ciężko było mi zrozumieć zdanie. Jest dobrze, ale czytałam lepsze teksty.

Mikołaj Juliusz Wachowicz "Żonobójca"- Tekst zdecydowanie nie dla mnie. Nawet nie pamiętam, o czym to dokładnie było. Nie zachwyciło, nie wciągnęło. Zero.

Artur Baniewicz "Kufel z rękojmią"- Bardzo przyjemne fantasy, dokładnie takie jakie lubię. Jest bohater, przygoda, coś się dzieje. Tekst zachęcił mnie do sięgnięcia po inne książki pana Baniewicza.

Irena Wiszniewska - Przestępca z Pulsartu – Jak tylko zaczęłam czytać, od razu pomyślałam, że autora musi być fanka „Uczty wyobraźni” wydawanej przez Maga. Czułam się tak samo, jakbym czytała jedną z ich książek. Tak samo niezrozumiałe / dziwne / niepojęte wydarzenia. Czasami były momenty, że czytałam i nie miałam pojęcia, o czym jest tekst. Więcej nie zbliżę się do tekstów tej pani, nawet z kijem.
(Wprawdzie doczytałam do końca, ale to było PRAWDZIWĄ katorgą).

Jan Żerański - Ratując Gagarina – Bardzo mi się podobało. Miało swój niezwykły klimat. Bardzo chętnie przeczytam coś jeszcze tego autora.

Marek Siudaj - Zabawa w chowanego – Po tytule nie spodziewałam się niczego dobrego. Był jakiś taki... a gdy przeczytałam ostatnie słowo, ciarki mnie przeszły. Dobry tekst potrafi wzbudzić w człowieku niepokój. Ten na pewno wzbudził. Do tej pory ma ciarki na rękach. Więcej takich tekstów, poproszę.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group