To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 56 - głosujemy do 12 lipca

xan4 - 24 Maj 2010, 17:40
Temat postu: Tekst numeru 56 - głosujemy do 12 lipca
4 teksty - 4 głosy, dawno nie było tak mało tekstów, ale za to mamy 3 długie teksty (Piekara - 23 strony, Czernaja - 16 stron, Juraszek - 15 stron). Do tego tekst Adamczyka na skromne 4 strony.
Arya - 25 Maj 2010, 20:35

Stowarzyszenie Nieumarłych Polaków i Oko za oko. Reszta średnia.
dalambert - 25 Maj 2010, 22:34

Arya, JUŻ przeczytałaś :?: u mnie jeszcze w kioskach nie ma :(
Agi - 25 Maj 2010, 22:39

dalambert, w kioskach, to nigdzie nie ma, prenumeratorzy dostali.
dalambert - 25 Maj 2010, 22:47

Agi, Buuuu :wink:
hrabek - 25 Maj 2010, 23:07

Nie buu, tylko zaprenumeruj. Nie dość, że taniej wychodzi, to jeszcze dwie książki dostaniesz za friko.
Agi - 25 Maj 2010, 23:26

hrabek, te książki, to ja w zeszłym roku kupiłam ;P:
hrabek - 25 Maj 2010, 23:40

Agi, ale może dalambert nie kupił ;)

Poza tym wszystkie 10? Te do 15 czerwca i te od 16?

Witchma - 26 Maj 2010, 10:02

Poprzedni numer był wcześniej, dzisiaj wybieram się po Lema, może i SFFiH będzie na mnie czekać :D
Nitj'sefni - 26 Maj 2010, 21:36

Ja jutro przejdę się do empiku. Ale za czytanie to pewnie zabiorę się dopiero po sesji :cry:
xan4 - 30 Maj 2010, 18:18

Mam chyba kryzys czytelniczy. Wygląda na to, że muszę trochę odpocząć od fantastyki.

Piekara - nie miałem jakiś szczególnych odniesień do 10 kwietnia podczas czytania, może dlatego, że zostałem uprzedzony we wstępie. Jeżeli Piekara napisał to w maju 2008, to czemu to w tamtym roku nie poszło? Teraz to tylko wygląda na następne powielenie schematów. Po pierwsze nieumarli, z każdej strony już wychodzą, a zwłaszcza bokiem. Po drugie, polityka, bieżąca polityka, której tak nie cierpię w opowiadaniach. Plujący profesor, najlepszy premier Rzeczypospolitej? To nie lepiej zrobić tak jak RAZ? Pójść w publicystykę i nie udawać? Po trzecie, opowiadanie długie, za długie, strasznie mnie wynudziło.

Czernaja - Jeżeli w gdzieś piątym zdaniu mam wampira, to mam zaraz ochotę odpuścić sobie. Znowu nieumarli, plaga jakaś czy co? Tym razem nieumarli na śmiesznie, a nie na politycznie. Ale co z tego? Zawsze to nieumarli.

Juraszek - uratował honor numeru. Podobały mi się pomysły. Nie to, wokół czego jest zawiązana akcja, ale właśnie cała otoczka. Ekologia, czasami wstawiana chińszczyzna, ogólnie mówiąc przedstawiony świat. Mocny punkt.

Adamczyk - jeżeli o opowiadaniu przeczytanym wieczorem, można na następny dzień napisać, że ma rewelacyjny tytuł i chyba jest o sporcie, to chyba trochę za mało. Po prostu nie pamiętam i jakoś nie mam ochoty odświeżyć sobie pamięci.

Wywiad. Pomimo faktu, że w dobie internetu z niektórymi pisarzami czytelnicy mają większy kontakt niż kiedyś, popieram ten pomysł. Co numer jakiś wywiad z pisarzem ze stajni FS, a może i nie tylko ze swojej stajni. Zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć, oczywiście, jak pytania będą zadawane konkretnie.

Podoba mi się też pomysł publicystyki wprasowanych dokładnie na stronę, rzuconej pod koniec numeru, jakoś tak porządniej to teraz wygląda.

Godzilla - 30 Maj 2010, 22:56

Jeszcze nie miałam w rękach. Ale na litość Boską niech mi ktoś powie, od kiedy odmienia się "Czernaja - Czernajej"??? Bo mi się wątroba przewraca! Jasny gwint, Czernaja to po prostu Czarna, niech będzie Czernej, albo po rusku Czernoj, kto pisał streszczenie na stronie pisma?
Matrim - 31 Maj 2010, 00:52

Godzilla napisał/a
Czernaja - Czernajej???


Może "Czernaji" by bardziej pasowało? Nie wiem.

Kruk Siwy - 31 Maj 2010, 01:29

Rusycyści wystąp!
RD - 31 Maj 2010, 11:47

Jeśli pojawiło się "Czernajej" to tylko przez pomyłkę.
Godzilla - 1 Czerwca 2010, 10:40

W zapowiedzi na stronie Fabryki też tak jest, i nie wiem czy gdzieś jeszcze tego ostatnio nie widziałam. Muszę sobie przypomnieć.

Dla mnie to ból, mamy polską transkrypcję rosyjskiego, dobrze służącą od dziesięcioleci. W tej chwili większość nazwisk rosyjskich jakie gdziekolwiek widzę jest w durnowatej transkrypcji angielskiej, kompletnie nieprzystosowanej do słowiańskiego języka, a nawet jeśli nie, ludzie parę lat młodsi ode mnie nie mają pojęcia o rosyjskim i robią koszmarne błędy. Jak widać, nie zawsze są wyłapywane.

A ile z tym czasem zabawy. Swego czasu moi znajomi biedzili się i łamali języki na ukraińskim nazwisku "Zhovner". Czyli Żowner. Czyli żołnierz.

Adanedhel - 3 Czerwca 2010, 17:59

Głos na Piekarę. Dla mnie bezsprzecznie najlepszy. Nawet mimo tego, że zgrzytały mi polityczne wstawki.

Opowiadanie Czernej było dla mnie kompletnie nieśmieszne i przypominało klona "Hot Fuzz" (choć to, samo w sobie, nie jest złe). "Oko za oko" dłużyło się niemiłosiernie, nie przemówiła do mnie ani historia trójkącika, ani świat, a "Marny czarny" nadużywał stereotypu o wszechobecnej korupcji w piłce. Nie lubię takich wszechobecnych "obiegowych opinii".

Godzilla - 3 Czerwca 2010, 23:49

Czernej, ADHD, Czernej!
Nitj'sefni - 4 Czerwca 2010, 08:43

Ja każdemu opowiadaniu daję po punkcie. Wszystkie mają jakieś plusy, ale i minusy niestety.
Piekara - miał całkiem niezły pomysł i napisał to w miarę zjadliwie, ale przedstawiona opcja polityczna Pana Jacka sprawia, że aż się we mnie gotuje :evil:
Czernaja - taki sympatyczny tekst, ale no... bez jaj. Da się przeczytać, ale nie zapada w pamięć.
Juraszek - bardzo interesująca wizja przyszłości, choć ja mam nadzieję, że takiej nie dożyję :) Po za tym taki temat rodem z telepowieści.
Adamczyk - Czytnąłem to tuż przed snem i nawet mi się podobało. Bez niepotrzebnego wydłużania, dobrze językowo, no i redaktor Adamczyk poruszył moją drugą (obok literatury) pasję, czyli futbol. Ale tylko tyle, nic specjalnego żeby wyróżnić.

Adanedhel - 4 Czerwca 2010, 08:51

Godzilla napisał/a
Czernej, ADHD, Czernej!

Aye aye, ma'am.

Witchma - 4 Czerwca 2010, 10:03

Stowarzyszenie Nieumarłych Polaków - czyta się przyjemnie, ale ideologicznie nie do strawienia.

Detektyw z Mokrych Psów: Maniak święconej wody - to jakiś ukłon w stronę młodszych czytelników z okazji Dnia Dziecka...? Generalnie zieeeeeeeeeeeew.

Oko za oko - ekscelentny text, ratujący honor numeru. Opowiedziana historia jest świetnym pretekstem do przedstawienia świata, który nie dość, że ciekawy, to naprawdę przerażający. Generalnie mówiąc, punkt w tym, że opowiadaniu należy się PUNKT!!!

Marny Czarny - i SFFiH nie minęła gorączka okołomundialowa. Tekst do przeczytania i zapomnienia.

Zagubiony - 5 Czerwca 2010, 08:25

Stowarzyszenie Nieumarłych Polaków - szczerze nie lubię political fiction, dlatego też niektóre akapity (szczególnie te, gdzie były odwołania imienne) wręcz mnie odpychały. To minus. Z plusów: ciekawa wizja świata i zabójca puenta. Kandydat do punktu.

Detektyw z Mokrych Psów: Maniak święconej wody - lekka lektura by przeczytać i uśmiechnąć się. Nie budzi negatywnych emocji, ale też nie jest niczym szczególnym.

Oko za oko - również ciekawa i wręcz przekonująca wizja przyszłości. Tyle. Historia wydała się standardowa, a tytuł zdradzał rozwinięcie fabularne. Zdecydowanie wolę pana Juraszka w klimatach azjatyckich. Kandydat do punktu.

Marny Czarny - opowiadanie z serii: "przeczytać, zapomnieć". Łamię stereotyp polskiego mężczyzny - piłka nożna mnie w ogóle nie interesuje - i jeśli były tutaj aluzje do konkretnych osób, czy konkretnych sytuacji to ich zwyczajnie nie wychwyciłem. Zaś jeśli jest to tylko ogólnikowa nagana korupcji w piłce, to, imho, napisana zbyt lekko.

Po chwili zastanowienia, czy w ogóle dać jakiś punkt, a jeśli tak to komu, wygrało "Oko za oko".

Chal-Chenet - 5 Czerwca 2010, 17:02

Piekara: Stowarzyszenie nieumarłych Polaków – Bardzo dobre opowiadanie, czytało się właściwie samo, przy końcówce żałowałem, że takie krótkie. Dobrze byłoby przeczytać coś więcej z tego świata, niestety wiem, że to raczej nierealne. Mimo faktu, że jestem raczej przejedzony wampirami, tutaj ich obecność mi specjalnie nie przeszkadzała. Pewnie to dlatego, że były w zasadzie tylko dodatkiem do wciągającej historii. Bardzo dobry tekst. Jednak przydaje się czasem uznane nazwisko w numerze, by zrobić różnicę. Debiutanci tak nie piszą.
Czernaja: Detektyw z Mokrych Psów – Tak się składa, że wczoraj obejrzałem Hot Fuzz, a główny motyw i w filmie i w opowiadaniu był łudząco podobny. Taki lekki zgrzyt. Poza tym niewiele można powiedzieć, opowiadanie to niewymagająca przygodówka, znowu z nieumarłymi w roli głównej. (równie dobrze mogłoby się dziać gdziekolwiek indziej, wśród innych bohaterów) Do przeczytania i zapomnienia.
Juraszek: Oko za oko – Irytowały mnie na początku imiona bohaterów, ale po jakimś czasie się przyzwyczaiłem. Sama historia nie jest specjalnie skomplikowana, ot, jeszcze jedna opowieść o zdradzie i zemście. Standard. Może gdyby było więcej powiedziane o świecie, w którym rozgrywa się akcja, zrobiłoby na mnie lepsze wrażenie. A tak jest tak sobie. Mimo wszystko da się bezboleśnie przeczytać.
Adamczyk: Marny czarny – To już z kolei nie podeszło mi zupełnie, nawet mimo faktu, że lubię piłkę nożną. Naciągane, a motywów z aniołami stróżami i odkupywaniem win było już wiele. Słabe zakończenie literackiej części numeru.

Punkt zdecydowanie na tekst Piekary.

marcolphus - 6 Czerwca 2010, 13:07

Muszę przyznać, że tak złego numeru jeszcze chyba nie było. Żadne opowiadanie mi się nie podobało. Ale po kolei:

Jacek Piekara - Stowarzyszenie nieumarłych Polaków - to jakaś moda, że teraz pismo daje opowiadania bez końcówek. Ja nie widzę tutaj żadnej puenty, całość nie dość, że posiada tytuł kompletnie nieadekwatny do treści (no bo gdzie niby to Stowarzyszenie jest? pojawia się to określenie wyłącznie przez chwilę), to jeszcze się urywa ni stąd ni zowąd. W dodatku całość jest nudna i rozwleczona. No i te wampiry...

Galina Czernaja - Detektyw z Mokrych Psów - miało być śmiesznie, a wyszło jak zwykle. Niemniej jednak jest to tekst, który, pomimo kolejnych wzmianek o wampirach, jako jedyny mnie nie zirytował. Poza tym nie było w nim nic ciekawego.

Dawid Juraszek - Oko za oko - tekst kompletnie o niczym. W ogóle mnie nie wzruszyły losy głównych bohaterów, świat otaczający był mało interesujący, a puenta (przynajmniej była jakaś) rodem z serialu.

Jacek Adamczyk - Marny czarny - piłka nożna mi zwisa i powiewa, jak dla mnie to mogła by w ogóle nie istnieć. Motyw z aniołem stróżem strasznie wyświechtany.

Podsumowując: nie przyznaję żadnego punktu.

Przy okazji chciałem złożyć mały protest: za mało w moim ulubionym piśmie science fiction!! W kółko tylko wampiry, duchy albo fantasy. Czy naprawdę autorzy przestali już pisywać stare dobre sci-fi? Jakoś w to nie wierzę... I błagam: skończcie już w tymi wampirami!! Ileż można...

dalambert - 6 Czerwca 2010, 13:14

marcolphus napisał/a
Czy naprawdę autorzy przestali już pisywać stare dobre sci-fi? J

stare dobre si-fi to ty masz w realu, rozejrzyj się dookoła :mrgreen:

Chal-Chenet - 6 Czerwca 2010, 16:39

dalambert, nie marudź, czytaj i komentuj! ;)
Jestem ciekawy Twoich opinii.

RD - 6 Czerwca 2010, 19:28

Marcolphus napisał/a
Czy naprawdę autorzy przestali już pisywać stare dobre sci-fi?

Robią to bardzo rzadko i najczęściej z dość marnym skutkiem. Mnie też brakuje brakuje tego typu "klasycznych" kawałków.

Homer - 6 Czerwca 2010, 21:05

Piekara i Juraszek po punkcie.
Godzilla - 6 Czerwca 2010, 22:32

RD, wstyd powiedzieć... :oops:

Na stronie Fabryki nadal wisi zapowiedź nowego numeru SF ze słynną odmianą "Czernajej". To brzmi jak "w ZOO nie było żyrafafów" :twisted:

A już dawno ich za to w mailu zbeształam.

Fidel-F2 - 6 Czerwca 2010, 22:35

Jacek Piekara - Stowarzyszenie Nieumarłych Polaków Fajny pomysł, fajnie pociągnięte kosekwencje, szkoda tylko, że nie do końca. Fabułka taka sobie ale przecież nie o fabułę tu chodziło. Plus za autoironię. Jeśli dodatkowo autor przedstawił tu własne poglądy polityczne to minus ale jeśli to tylko tło historii to glanc. Punkt.
Galina Czernaja - Detektyw z Mokrych Psów: Maniak święconej wody Nie zachwyciło, nie bolało. Było minęło.
Dawid Juraszek - Oko za oko Obywatelstwo w standardzie będzie dla mnie zawsze w top ten polskich opowiadań fantastycznych. Miło, że Gustaw wraca w podobnych klimatach. Koncepcja świata to majstersztyk (swoją droga neologizmy językowe, imiona - czapki z głów, to zupełnie odrębna płaszczyzna zabawy w opowiadaniu), szkoda jedynie, że historia dość banalna, ale znów, nie o nią tu chodziło. Ale jednak szkoda. Byłby hicior. Punkt zdecydowany.
Jacek Adamczyk - Marny Czarny eee..., szkoda gadać

Numer nienajgorszy, 82% cukru w cukrze, czyli całkiem klawo.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group