To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Polecanki czytelnicze.

charande - 23 Wrzeœśnia 2014, 11:30

ihan, chyba mamy trochę podobny gust :) Zelazny z Amberem mnie nie wciągnął, Kay takoż, Martina czytałam trochę opowiadań oraz pierwszy tom PLiO - czyta się błyskawicznie, ale mam ten problem, że nie lubię jego bohaterów (tak jest, nawet Tyrion Lannister mnie wkurza).

Cytat
Gaiman, komiksowy tak, Amerykańscy bogowie nie, klimaty dla mnie zelaznowo amberowskie, no: nie. Aha Beagle: tak, tak, tak.


...mam dokładnie takie samo zdanie :)

Ja bym Ci poleciła powieść Ottfrieda Preusslera "Krabat". Akcja dzieje się w naszym świecie (Łużyce, wiek XVIII), klimaty baśniowo-diaboliczne, mnie się podobała strasznie.

No i obowiązkowo zbiór opowiadań Anny Brzezińskiej "Wody głębokie jak niebo", chyba że to znasz.

Bardzo nieśmiało zachęcałabym też do przeczytania czegoś mojego, choćby jednego opowiadania z netu, ale tylko dlatego, że nasze gusta czytelnicze wyglądają na częściowo zbieżne.

ihan - 28 Listopada 2014, 22:39

Dzięki charande, poszukam tego Krabata. Wód głębokich nie czytałam, do poetyckich nastrojów sama muszę mieć nastrój i wtedy pewnie się zachwycę. Cykl o Babuni Jagódce podobał mi się bardzo, ale jakoś bardzo mnie smucił, a teraz kompletnie nie jestem na dodatkowe dosmucanie się gotowa. O widzisz, dobry pomysł żebym ciebie poczytała, tylko drukowane konieczne, bo z ekranu nie znoszę :wink:
dalambert - 29 Listopada 2014, 00:41

charande, ihan, czytałem Krabata - bardzo zacna baśń, właśnie dla mnie bardziej baśń, nie fantasy.
charande - 29 Listopada 2014, 16:12

ihan, nie ukrywam, że jestem ciekawa, jaki byłby Twój odbiór moich tekstów, choć zarazem trochę się boję :) Nawet nie wiem, czy jest większa szansa, że spodobałoby Ci się "Po stronie mroku", czy Krzyczący (po reakcjach ludzi widzę, że tym, którym przypadły do gustu opowiadania piekielne, często nie "podchodzi" żmij i vice versa).

"Krabat" to taka baśń-niebaśń, bardzo fajne są tam smaczki osadzające całą historię w konkretnych czasach (m.in. historia o tym, jaki numer chłopaki ze szkoły czarnoksięskiej wykręcili żołnierzom :mrgreen: ).

Ja teraz czytam książkę Romualda Pawlaka "Cabezano, król karłów", to bardziej powieść historyczna z bardzo lekkimi akcentami fantastycznymi, całkiem dobra.

ihan - 29 Listopada 2014, 16:32

charande, spokojnie, obecnie jak mi się nie podoba to milczę ;) Ale nawet zaczęłam szukać w księgarni, w której zamawiam książki tych twojego autorstwa, więc spora szansa, że wyartykułuję wkrótce (to znaczy to wkrótce to względne, bo do roku może się przeciągnąć ;) ) zachwyt.
charande - 29 Listopada 2014, 16:48

Ależ ja się będę prosząco uśmiechać, żebyś wyartykułowała krytykę na priv, jeśli się nie spodoba :) Konstruktywny feedback negatywny pomaga autorowi na równi z pozytywnym, bo cholernie motywuje na przyszłość (przynajmniej mnie).
Lowenna - 29 Listopada 2014, 17:00

Pfff. Mnie się podobał zarówno Krzyczący jak i piekiełko :omg: :bravo
charande - 30 Listopada 2014, 00:41

Lowenna, od każdej reguły są wyjątki ;) Pozdrawiam ciepło znad maratonu tłumaczeniowego!
Starscreem - 24 Lutego 2015, 11:01

Jeśli ktoś ma dzisiaj kiepski humor i/lub wolną chwilkę, to może sobie ubarwić dzień literaturą fantasy wysokich lotów :mrgreen: A przynajmniej wysokich odlotów po środkach odurzających (tj. "Kryształów czasu").

Część pierwsza
Część druga

Fidel-F2 - 24 Lutego 2015, 11:03

Było
Starscreem - 24 Lutego 2015, 11:27

A owszem. Pisałam o tym w zeszłym tygodniu w wątku szortowym, ale teraz znalazłam odpowiedniejsze miejsce do promowania tego epokowego dzieła ;)
dalambert - 3 Października 2015, 23:36

To wybitnie nie czytelnicze, ale Konkursu Chopinowskiego aż na trzech kanałach w telewizorze słuchać można i oglądać - dla mnie bardzo warto :D :!: :D
Ziebreń - 4 Października 2015, 08:43

Oglądałem wczoraj przy obiedzie koło południa, ale sygnał tv padł przy jednej z Rosjanek. Swoją drogą dziwna sprawa: niby zapchany brzuch sprawia pewną ociężałość, ale wielokrotnie spostrzegałem, że w trakcie posiłku jakby lepiej rozumiem tzw. muzykę klasyczną. Tak między jedną łyżką a drugą dziwne wglądy się czasem otwierają.

A wracając do tematu: Ostatnie czytane powieści słabo do mnie trafiały. Np. G. Cook ‘Kroniki czarnej kompanii’ – niemal dla mnie nieprzyswajalne, poddałem się. S. Erikson ‘Ogrody księżyca’ – lepsze, przeczytałem w całości, ale bez uciechy (nieprzegryziony eklektyzm, zamiast barwy – pstrokatość). Ostatnią powieścią, która bardziej mnie zajęła, to ‘Każdy musi płacić’ Forysia. Inaczej niż autorom recenzji, które widziałem, mi wydawało się to wcale nie gorsze niż pierwszy tom ‘Gry o tron’.

Pako - 4 Października 2015, 10:17

dalambert, na youtube, na kanale Chopin Institute, też transmisja na żywo.
Info w sumie dla tych nieokablowanych telewizyjnie.

dalambert - 4 Października 2015, 10:47

Pako, fakt. ale moje głośniczki komputrowe są znaczbie gorsze niż w telewizorze, a tan konkurs na TVPKultura,TVPolonia i TVP-HD, można jakoś trafić :)
Luc du Lac - 4 Października 2015, 13:07

dalambert napisał/a
To wybitnie nie czytelnicze, ale Konkursu Chopinowskiego aż na trzech kanałach w telewizorze słuchać można i oglądać - dla mnie bardzo warto :D :!: :D


Też polecam,
Zresztą mam dylemat bo dziś mocno piłkarska niedziela
Śląsk - Krety; Bayern - Borussia i Arsenal - MU

Fidel-F2 - 4 Października 2015, 13:58

och znawcy polecają Chopina, dzięki, inaczej pewnie bym nie odkrył

a poza tym jest dział muzyczny i jest sportowy więc spadać

Taselchof - 4 Października 2015, 20:31

I Tokarczuk z NIKE :wink: szkoda, Drach Szczepana był całkiem niezły i jego polecić wszystkim należy.
Procella - 4 Października 2015, 22:12

Ale Tokarczuk też świetna.

Znaczy, ok, nie wiem, czy "też", bo Twardocha nie czytałam, ale naprawdę znakomita.

Luc du Lac - 5 Października 2015, 09:46

Fidel-F2 napisał/a
och znawcy polecają Chopina, dzięki, inaczej pewnie bym nie odkrył

a poza tym jest dział muzyczny i jest sportowy więc spadać


e tam, nie znasz się.
niejednokrotnie komentatorzy zaznaczali że pan/pani XYZ świetnie czytają Szopena.

Cytat
A wracając do tematu: Ostatnie czytane powieści słabo do mnie trafiały. Np. G. Cook ‘Kroniki czarnej kompanii’ – niemal dla mnie nieprzyswajalne, poddałem się.


bluźnisz.

troszkę mnie ostatnio irytuje takie narzekanie na Syrenkę. Że głośna, że smrodliwa, mało miejsca, nie ma hi-fi ani ładowarki do tel. i wolno jedzie.
a ja mówię - bez tej Syrenki nie obaczyłbyś fiata125p, a poloneza tylko na "galerii" Fantastyki.
także drogi użytkowniku dróg/samochodu - doceń to że ktoś kiedyś zbudował Syrenę105, bo po niej, po doświadczeniach i wiedzy zdobytej na niej - nowi konstruktorzy zbudowali lepszy samochód - f126 ! a po nim dalsze dalsze...

a wracając do tematu - Czarna K. to wciąż świetny kawałek fantasy (który się nie zestarzał - choć w postawie nie ma 500 stron) , klasyka nurtu pseudo/para-military, wielu "nowych" autorów się przyznaje do inspiracji CzK ;)

m_m - 5 Października 2015, 10:11

Ale to chyba już tak jest w tych czasach, że brak znajomości i szacunku dla klasyki nikogo prawie nie dziwi. Swego czasu wyraziłem zdziwienie że fan cyberpunku nie zna Neuromancera i zostałem nazwany niemiłym :fp:
Ziebreń - 5 Października 2015, 11:23

Luc du Lac napisał/a
bluźnisz.


Nie wydaje mi się bluźnierstwem przyznanie się do tego, że czegoś się nie przyswaja.
Ludzie mają różne żołądki, różnie ustawione horyzonty i różne rzeczy mają za klasykę. Według mnie fantastyka zaczęła się mniej więcej wtedy, kiedy zaczęła się literatura i 20-wieczne anglosaskie produkcje literackie to nie korzenie tego drzewa, lecz tylko późna gałązka – i wcale nie jestem pewien, czy najpiękniej owocująca.
Rozumiem, że można mieć sentyment do takich kawałków, ja też mam sentyment np. do ‘Kajko i Kokosza’, ale na co dzień wolę inne rzeczy.
Porównując ‘Czarną Kompanię’ do samochodu sprzed półwiecza zdajesz się jednak uznawać, że jednak jest to coś przestarzałego. Tymczasem – IMO – np. jakieś ‘Metamorfozy’ Apulejusza czy ‘Baśnie z 1001 nocy’ przestarzałe nie są. Wracam do nich i do innych staroświeckich kawałków, a od nowszej fantastyki wymagam tylko tego, bym był w stanie ją czytać bez zadawania sobie bólu, co czasem się udaje.

Luc du Lac - 5 Października 2015, 14:42

Ziebreń napisał/a
Luc du Lac napisał/a
bluźnisz.


Nie wydaje mi się bluźnierstwem przyznanie się do tego, że czegoś się nie przyswaja.
Ludzie mają różne żołądki, różnie ustawione horyzonty i różne rzeczy mają za klasykę. Według mnie fantastyka zaczęła się mniej więcej wtedy, kiedy zaczęła się literatura i 20-wieczne anglosaskie produkcje literackie to nie korzenie tego drzewa, lecz tylko późna gałązka – i wcale nie jestem pewien, czy najpiękniej owocująca.
Rozumiem, że można mieć sentyment do takich kawałków, ja też mam sentyment np. do ‘Kajko i Kokosza’, ale na co dzień wolę inne rzeczy.
Porównując ‘Czarną Kompanię’ do samochodu sprzed półwiecza zdajesz się jednak uznawać, że jednak jest to coś przestarzałego. Tymczasem – IMO – np. jakieś ‘Metamorfozy’ Apulejusza czy ‘Baśnie z 1001 nocy’ przestarzałe nie są. Wracam do nich i do innych staroświeckich kawałków, a od nowszej fantastyki wymagam tylko tego, bym był w stanie ją czytać bez zadawania sobie bólu, co czasem się udaje.


widzisz - dobre fantasty ma to do siebie że się nie starzeje, dzisiaj (raptem przed chwilą) mijał mnie FIAT125 (pionowe tylne światła), odpicowany/żółta r.
Najlepszy samochód na ulicy. Tak jak i CzKa. De gustibus ... i tak dalej.

akurat z fantastyką/fantasy nie cofałbym się tak daleko (wole Owidiusza), bo gatunek w swojej obecnej formie definiowany był w połowie XIXw-pocz.XXw - jako czysta literacka rozrywka, pulpa która czasami wędruje w poważniejsze rejony (Starotestamentowe/Mahabrathowe/Odysejowe konotacje nie mają sensu)

dziko - 5 Października 2015, 15:00

Luc de Lac, syrenka to była konstrukcja rodzima, fiat 126 i 125 samochody na włoskiej licencji - zatem w żaden sposób jedno nie powstawało "po doświadczeniach i wiedzy przy konstrukcji drugiego". W literaturze, jak w motoryzacji, należy odróżniać rzeczy po prostu stare od klasyki. Fiat 126 może wzbudzać łezkę sentymentu u ludzi z PRL-u dla których to był pierwszy samochód, ale obiektywnie to nie było fajne auto w porównaniu do np. podobnej wielkości Mini Morrisa.
Luc du Lac - 5 Października 2015, 15:06

oj tam, wnikanie w licencję i najmojszość samochodów jest sprawą trzeciorzędną - CzK jest po prostu dobrą klasyką i już
Ziebreń - 5 Października 2015, 16:58

Luc du Lac
To, że mówisz – pochopnie i w formie apodyktycznej - różne niemądre/dyskusyjne rzeczy, to pół biedy i Twoje prawo. Każdemu może się czasem zdarzyć, tym bardziej w wieku chłopięcym. To, że czegoś nie wiesz, nie znasz, nie czytałeś lub po prostu nie lubisz – to Twoje prawo. Ale nie to jest istotne. Otóż jestem pewien, że próbując wejść ze mną w spór, w pełni świadomie mówisz mi tu nieprawdę (widać to z porównania Owidiusza do Apulejusza) – a to oznacza, że jesteś nie tylko dzieckiem, ale i kłamczuchem, i zmuszony jestem odtąd Cię ignorować.

mBiko - 6 Października 2015, 11:54

Serka?
thinspoon - 6 Października 2015, 11:57

Ziebreń napisał/a
Luc du Lac
To, że mówisz – pochopnie i w formie apodyktycznej - różne niemądre/dyskusyjne rzeczy, to pół biedy i Twoje prawo. Każdemu może się czasem zdarzyć, tym bardziej w wieku chłopięcym. To, że czegoś nie wiesz, nie znasz, nie czytałeś lub po prostu nie lubisz – to Twoje prawo. Ale nie to jest istotne. Otóż jestem pewien, że próbując wejść ze mną w spór, w pełni świadomie mówisz mi tu nieprawdę (widać to z porównania Owidiusza do Apulejusza) – a to oznacza, że jesteś nie tylko dzieckiem, ale i kłamczuchem, i zmuszony jestem odtąd Cię ignorować.


Nadęcie level 9000. Ostrożnie przy świeczkach, może eksplodować.

Lowenna - 6 Października 2015, 12:04

thinspoon, mnie się chłopak podoba :mrgreen:
thinspoon - 6 Października 2015, 12:21

Lowenna napisał/a
thinspoon, mnie się chłopak podoba :mrgreen:


A bo mi się wydawało, że on tak na poważnie.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group