To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Kaszanki, pasztety i inne podroby

Duke - 18 Wrzeœśnia 2009, 09:02
Temat postu: Kaszanki, pasztety i inne podroby
Załozyłem nowy temat w którym będziemy wpisywać najgorsze gry. Takie które nawet dla najbardziej hardkorowych wielbibieli szmiry są mega szmirą do kwadratu. Gry w które nie chcielibyście zagrać nawet jakby mieli za nie płacić, a nawet kiedy są dawane za darmo są stratą pieniędzy. Jednym słowem nawet masochiści uznają grę za przesadę.

Na pierwszy ogień wybrałem grę "Specnaz 2". Jak łatwo się domysleć jest to kontynuacja gry "Specnaz Project WOLF". Pierwowzór nie został zbyt miło przyjęty bo primo nie spełniał 10% założeń z zapowiedzi, secundo poziom trudności miał niebotycznie wyśrubowany, no i tertio grafika była japońska czyli "jakotaka" a ilość misji nie zadowalała (tylko jedna kampania). Za ewidenty plus można było uznać że gramy członkiem/dowódcą grupy uderzeniowej Specnaz Vitaz a nie jakimś tam Delta czy innym Green Beretem, mamy rosyjskie speeche, no i rosyjski sprzęt - AK74, Grozę, Bizona, VSS Vintorez, Steczkina z tłumikiem i RPG7 plus granaty i satchele. Miła odmiana po wszechobecnych M4 i MP5. Grę można było rozegrać w trybie "Kamanda" - jako dowódca grupy, lub "Gieroj" - sam przeciw wszystkim - tradycyjna nawalnka w stylu Delta Force.
Jakis czas temu w kiosku zobaczyłem "Specnaz 2" - miało być to samo tylko że więcej, ładniej i z trybem multi. Jednym słowem miodzio. Znaczy się miało być miodzio. Wyszło... Kufa, no jak można było spaprać to wszystko co było fajne w jedynce i dodać parę nowych baboli? Multi jak nie było tak nie ma. Grafika - Delta Force Xtreme nadal pozostaje niedościgniętym wzorcem. Tryb gry - tylko "Gieroj", maksymalne uskryptownienie plus respawny wroga. Wyobraźcie sobie że z wielkim trudem oczyściliście lokację a tu nagle pojawiają się z powietrza nowi wrogowie. Dosłownie z powietrza. Przed grą nie mamy wyboru uzbrojenia. Skuteczność własnej broni zerowa - czy walisz z kałasza w głowę czy ze Steczkina (bez tłumika co w przypadku takiego uskryptownienia i desantów wroga i tak nie robi różnicy) wrogi bojec stoi i nadal grzeje. Za to ich dwie kulki skutecznie wysyłają do piachu. Generalnie grę rozpocząłem i skończyłem na pierwszym etapie po 5min efektywnego grania. Znaczy się katowałem przez ponad 40 min - dwa kroki seria w plecy od wrogiego "spadochroniarza" wczytywanie savea (na szczęście można je robić w dowolnym momencie w dowolnej ilości), dwa kroki seria od następnego, wczytanie... Grrrr. No można grać na ślepo ze stoperem w dłoni - po 5 sec od wejścia w lokację pojawi się wróg tu i tu, po 10 sec od zabicia ostaniego przychodzi druga fala z tego samego miejsca gdzie zabiliśmy poprzednich (znika trup a w jego miejscu pojawia się nowy bojec) i tak dalej.
Na szczęcie nie zapłaciłem za grę 20 zł jak wołał sobie dystrybutor. Udało mi się ją nabyć za 4zł w komisie... Kufa 4zł to dystrybutor powinien mi dopłacić za wzięcie tego shitu w łapsko i następne 50 zł za każde 10 min grania w ten badziew...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group