To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 44. Zaglosuj do 12 lipca

Fidel-F2 - 5 Czerwca 2009, 06:19

luzik, komunistę jełopem każdy moze nazywac


i tego, no chyba, że na przekór, to rozumiem

khamenei - 5 Czerwca 2009, 08:50

Ale narrator? Bohater rozumiem, w końcu to człowiek, ale narrator? Mnie to zgrzyta.
Fidel-F2 - 5 Czerwca 2009, 08:54

każdy
Agi - 5 Czerwca 2009, 09:08

khamenei napisał/a
Ale narrator? Bohater rozumiem, w końcu to człowiek, ale narrator? Mnie to zgrzyta.

Mnie też zgrzytało i to ostro.

ihan - 5 Czerwca 2009, 16:02

Lwów. Wniosek z opowiadania jeden, jasny: wymyślanie takich wynalazków* nie ma sensu. Bo nikt z nich korzystac nie będzie mógł. Oprócz nacji wymienionych w tekście, Polacy tym bardziej, bo co dać takie coś w ręce osób, które przez kilkanaście lat nie zorientowały się, że coś takiego pracuje pod bokiem? O inteligentnym szpiegu, który dopiero po 20 minutach orientuje się, że z kamuflażem jest coś nie tak, o szpiegu kłapiącym dziobem do gościa którego kiedyś tam znał, pisać nie będę.

* głównym sposobem działania wynalazku jest zmiana grawitacji, całkiem tajemniczo wyrażająca się wyłącznie w zmianie wartości wartości liczby pi. A w zasadzie wyłącznie do pi mierzonej przez uczniów pewnej szkoły za pomoca sznurka i szklanki. Innych anomalii nie zauważono. Ergo, zmiana wszystkich zasad fizyki sprawadza się wyłącznie do liczby pi, czczonej 14 marca. Ergo bis: fizyka=pi. Niech żyje pi, niech żyje!!!

Być może cała akcja nabrała sensu po aresztowaniu Zygmunta, ale już nie chciało mi się dalej czytać.

Przeżycie Stanisława Kozika. Milutkie, czasem fajnie sobie takie coś przeczytać. Swobodna narracja, nie zgrzyta, nie boli.

Taan-he Kiedyś była specjalne czasopismo - fantastyka dla dzieci i młodzieży. I tam miejsce takich opowiadań.

Dzień tonącego wstydu Nie jest źle. Jest nawet nieźle. Ale nie doskonale. Ze szczegółami polezę do wątku autorskiego jak nabędę ochoty.

Punktów nie przyznaję.

Gustaw G.Garuga - 5 Czerwca 2009, 17:57

ihan napisał/a
Kiedyś była specjalne czasopismo - fantastyka dla dzieci i młodzieży.

Mała Fantastyka. A opowiadania bywały tam zaskakująco poważne!

mdegorski - 7 Czerwca 2009, 17:12

Dobry.

Z racji 'dość' młodego wieku, 44# numer jest pierwszym numerem zakupionym przeze mnie. I, co zapewne potwierdza moja rejestracja tutaj, na pewno nie ostatnim. :)

Tekst numeru? Chyba Orkan. Cholernie mocna rzecz, acz trochę niedoskonała. Jest trochę zgrzytów (o których pisali moi poprzednicy - więc nie ma sensu powtarzać), ale nie umniejsza to faktu, iż to niesamowicie klimatyczne, świetnie napisane opowiadanie. Świetne odwzorowanie ludzkich fobii oraz lęków, solidne stadium ludzkiej psychiki. Dodatkowo niezły zwrot akcji (dziecko! dreszcz.) plus - chciałbym napisać niebanalne - acz trochę zawiodłem się na zakończeniu. Tym niemniej - punkt.

Drugi tekst numeru to wg mnie quasi psychologiczne opowiadanie pani Kisiel. Krótkie, treściwe opowiadanie o schematyzmie ludzkiego życia i traktowaniu ludzi przedmiotowo. Całkiem smutne, acz jeśli miałbym przytoczyć opowiadanie w podobnym tonie, "Wywiozą Ci wszystko co kochasz" (zbiorek Wszystko jest względne) imć Kinga bardziej na mnie podziałało. Tym niemniej - drugi punkt. Podobało mi się. :)

Jeśli chodzi o Kaan He to jest to typowa rzemieślnicza, całkiem solidna robota opierająca się w głównej mierze na historii i zwrotach akcji. Żadnych rysów psychologicznych, brak większego, hmm, przesłania..? Może. Fajna rzecz, ale stanowczo "na raz".

Pilipiuk z kolei potrafił mnie zainteresować, ale to opowiadanie nie do końca do mnie trafia. Dobre tło historyczne IMO trochę koliduje z tak wybujałą fantastyką. Ale czytało się nieźle.

Miło, że mogę zostać Waszym stałym czytelnikiem (w sierpniu - prawdopodobnie prenumerata :D ). No i zbiorek opowiadań "Rzeźnik Drzew" Pilipiuka + "Głową w mur" Orkana na liście zakupów książkowych na wakacje. Dzięki!

Na koniec: jestem tu nowy, wypadałoby się więc przywitać - witam serdecznie! ;)

Agi - 7 Czerwca 2009, 17:16

mdegorski, a jakim sposobem ominąłeś wątek powitalny? :evil:
agrafek - 8 Czerwca 2009, 08:48

Dość dokładne omówienie numeru pojawiło się na blogu kolegi, który tu raczej nie zagląda:
harkonnen2

baranek - 8 Czerwca 2009, 16:19

Andrzej Pilipiuk - Lwów, z Pilipiukiem to ja mam tak, jak z Jerzym Sthurem. Najpierw obejrzałem "Seksmisję", a dopiero potem "Amatora" i "Wodzireja". I taki niedosyt miałem, niby fajne, niby spoko, ale Maks Paradys to nie jest. A Pilipiuka zacząłem czytywać od Wędrowycza.
Marta Kisiel - Przeżycie Stanisława Kozika, świetne, najlepsze opowiadanie w numerze. Lekko o niekoniecznie lekkich sprawach. Zdecydowany PUNKT.
N. Garczyńska - Taan-He, podobało mi się do momentu, w którym najwyższy kapłan przejął władzę. Potem zacząłem się gubić. Miałem wrażenię, że autorka chce mi sprzedać jakąś ideę, a ja nie mogę zakumać o co chodzi.
Rafał W. Orkan - Dzień tonącego wstydu, nie mój klimat, zdecydowanie. To nie będę się wypowiadał.

edit: mała poprawka

terebka - 12 Czerwca 2009, 21:49

Marta Kisiel - Przeżycie Stanisława Kozika

Zabawne, krótkie opowiadanko. Zgrabnie napisane, do czego autorka zdążyła już przyzwyczaić - kto ma za sobą lekturę "Kochali się, że strach" i uważa podobnie, ten wie. Wrażenia po lekturze? Opowiadanie pozostawiło mnie w głębokim współczuciu dla tytułowego bohatera, gromkie brawa dla autorki, że, mimo humorystycznego wydźwięku tekstu, udało jej się tego dokonać.

Rafał W. Orkan - Dzień tonącego wstydu

Krótkie zastanowienie po lekturze. Autor wyraźnie lubi kreować światy, które mogłyby być naszym własnym, jeśliby sprawy potoczyły się nieco innym torem. Ma to chyba nawet swoją nazwę, o ile się nie mylę: Urban Fantasy. Taki świat, choć nieco inny, wykreował w "Miodzie z moich żył" oraz w "Głową w mur". I "Dzień tonącego wstydu" równie dobrze mógłby się dziać właśnie w tamtym świecie. Aby było jasne, to nie są zarzuty o wtórność. Autor potrafi słowem przykuć do książki czy czasopisma i sprawić, że się długo nie zapomina o stworzonych przezeń historiach.

Na głosowanie przyjdzie jeszcze czas, kiedy przeczytam pozostałe dwa opowiadania.

hrabek - 15 Czerwca 2009, 10:01

Jeden punkt dla Marty Kisiel. Uważam, że dwa punkty przy czterech opowiadaniach to trochę za dużo.
Pilipiuk mnie nie zachwycił, zbyt niewiarygodne było to opowiadanie.
Garczyńska to zupełnie nie mój klimat. Pomęczyłem się przez kilka stron i dałem sobie spokój.
Orkan znakomicie wykreował klimat horroru, po czym zabił go rozwiązaniem żywcem wziętym z japońskiego horroru. Dopóki zakończenie nie stało się jasne, było super, później powietrze uszło i straciłem zainteresowanie tym tekstem. Doczytałem do końca z obowiązku. Szkoda zmarnowanego potencjału.

terebka - 15 Czerwca 2009, 12:16

Andrzej Pilipiuk - Lwów.

Dobrą stroną tego opowiadania jest styl, ale to przecież Pilipuk. Było to jedyne z czterech opowiadań numeru 44, które nie zatrzymywało słabszymi fragmentami i za to należy się punkt. Minus to łatwość, z jaką główny bohater prowadził swe śledztwo, łażąc właśnie tam gdzie należy i spotykając kogo trzeba, aby dotrzeć do celu. Trochę to było naciągane i naiwne. Mimo to punkt.

N Garczyńska - Taan-He

Nie znoszę takich klimatów. Nie wiem, czy powinienem przeprosić autorkę za to, że nie doczytałem do końca, czy to może Jej wina, że nie zdołała mnie wystarczająco zainteresować swym tekstem. Jak by nie było, znudziłem się już po kilku stronach i, tak jak hrabek, porzuciłem lekturę.

Punkty dla Dabliu i Pilipuka

Klammil - 17 Czerwca 2009, 11:08

Lwów - zgadzam się z niektórymi przedpiścami, fantastyka jest pretekstem. Na pierwszym planie jest historia. W sumie całość czyta się dobrze. Gdyby to jeszcze nie było napisane dla kogoś, kto historii nie zna i trzeba mu ją opowiadać od podstaw... Gdyby cała ta makabryczna sytuacja okupacyjna była mniej opisywana, a bardziej przedstawiana poprzez wydarzenia, sytuacyjnie...
Przeżycie Stanisława Kozika - tu mi się podoba wszystko. Język, specyficzny humor, realistyczne, przekonujące przedstawienie scen z natury rzcezy surrealistycznych, no i nienatrętne przesłanie... Punkt.
Taan-He - trochę takie debiutanckie, ale jednak sprawnie napisane. Dobrze "ustawiona" naprzemienność epizodów historycznych i współczesnych. Bardzo konsekwentne doprowadzanie czytelnika do coraz trafniejszej interpretacji faktów z przeszłości. Trochę niedomówień, ale w rozsądnej ilości - w sam raz tyle, by nie wyjaśnić wszystkiego, co można by zobaczyć tylko dzięki wehikułowi czasu. Punkt.
Dzień tonącego wstydu - No cóż, po "Miodzie z moich żył" smakuje jakiby trochę gorzej.

Kruk Siwy - 24 Czerwca 2009, 12:42

To ja miilion na siebie.
Ixolite - 24 Czerwca 2009, 13:15

Z partyzanta dwa głosy:

Marta Kisiel - Przeżycie Stanisława Kozika
Rafał W. Orkan - Dzień tonącego wsytdu

Rafał - 24 Czerwca 2009, 14:05

Lwów - wiem co przeczytałem, co nie zawsze mogę powiedzieć z czystym sumieniem o pozostałych tekstach. Odnalazłem się w tym tekście, prosto i przyjemnie rzecz zmierza do finału - acz bez fajerwerków.
Przeżycie Stanisława Kozika - tekst udowadnia, że sprawnie można napisać o niczym, kompletnie mnie nie ruszyło.
Taan-He - denerwują mnie nieudacznicy postawieni w głównych rolach, nieprawdopodobieństwo i niekonsekwencja też nie pomaga w odbiorze, bardziej to opko spina niż rozluźnia.
Dzień tonącego wstydu - pomimo, że przewidywalne do bólu i schematycznie to bardzo nastrojowe i plastyczne.

Ogólnie numer taki sobie, żaden przełom to nie jest - punktem na bank obrywa Dablju i drogą eliminacji Pilipiuk, aczkolwiek to nie są punkty tej samej wagi. Punkt Dablju jest ze siedem razy cięższy.

Witchma - 25 Czerwca 2009, 16:48

Lwów - co by nie mówić, zastanawiać się, ile w tym fantastyki i czy w ogóle, to najlepszy tekst numeru. PUNKT

Przeżycie Stanisława Kozika - sympatycznie się czytało, choć narracja momentami męcząca. Jak dla mnie, trochę zbyt łopatologiczne wyjaśnienie (rozmowa grabarzy).

Taan-He - dobrze mi się czytało, może pod koniec autorka trochę za bardzo zagmatwała historię (albo nadto ją przyspieszyła), ale i tak przyznam PUNKT.

Dzień tonącego wstydu - według mnie bardzo nierówny tekst i podzieliłabym go na trzy części. W pierwszej (do windy) utonęłam prawie w ilości porównań, były męczące i niemal nie do zniesienia. W drugiej przekonałam się do tekstu - niesamowitość przedstawionego świata kazała mi się szykować na niezwykłą końcówkę. No i trzecia część, czyli końcówka, która mnie zawiodła. Potencjał części drugiej został według mnie zmarnowany.

BTW, w ankiecie jest literówka - "wsytdu"

Agi - 25 Czerwca 2009, 16:55

Witchma napisał/a
BTW, w ankiecie jest literówka - wsytdu

Już nie ma.

Witchma - 25 Czerwca 2009, 16:58

Agi, dziękuję :)
JohnDoe - 25 Czerwca 2009, 19:54

Bardzo fajny numer. Z czterech opowiadań trzy są naprawdę bardzo dobre i jedno średnie. Średnie moim zdaniem było "Taan-He". Spośród trzech pozostałych najbardziej przypadł mi do gustu tekst "Przeżycie Stanisława Kozika". Tam też wędruje punkt i proszę o więcej :)
baranek - 26 Czerwca 2009, 17:57

Witchma, "łopatologiczne wyjaśnienie (rozmowa grabarzy)" - taka gra słów?
Witchma - 26 Czerwca 2009, 20:11

baranek, pun intended ;)
Anko - 27 Czerwca 2009, 00:00

Wrażenia ogólne: nie podoba mi się szata graficzna, kobylasta czcionka, pajacowate "notki" o autorach oraz "N." Garczyńska, J.K. Rowling ma inicjał, bo podobno chciała ukrywać płeć, a tu przecież mamy "Garczyńska"... Jeżeli to pseudonim, to czemu ktoś sobie nie wymyśli fajnego imienia do kompletu? Naprawdę nie rozumiem tego "utajnienia".

Pilipiuk - sprawnie napisane, jak to można było oczekiwać po rzemieślniku pióra. Natomiast koncepcja kolejnego tekstu w klimatach "jacy to Ruscy i komuniści byli wstrętni" zupełnie mnie nie pociąga. Tak samo jak i n-ty tekst o hitlerowcach.

Orkan - zaczyna się... klimatycznie. Ale potem jak dochodzi do "prania brudów psychiki", zaczyna być to dla mnie mocno naciągane: śmierć ojca, nieczuła matka, gwałt, aborcja, niepłodność, aż chciałoby się zapytać: co jeszcze? Wszystko to robi się jednowymiarowym spisem nieszczęść, bohaterka zupełnie straciła dla mnie wiarygodność, bo nie potrafię uwierzyć w tak jednostronnie opisaną postać. Póki wydawała mi się taką normalną "kobietą korporacyjną", to wszystko mi pasowało do horroru "zwykły człowiek w niezwykłym koszmarze", ale potem niestety całe wrażenie wzięło w łeb, ostatecznie tekst nie spodobał mi się. Z tym gwałtem i aborcją to już naprawdę zbędny dodatek i przesada, jak na moje odczucia.

Garczyńska - lubię fantasy, nawet podobała mi się treść, a zwłaszcza klimat i kompozycja, przeszłość i teraźniejszość przeplatające się w narracji. Wiem, ze teraz taka moda, żeby obśmiewać takie teksty jako "głupie, naiwne i dziecinne", ale ja akurat z przyjemnością poczytam sobie takie coś, niż o złych komunistach tudzież ofiarach gwałtów i aborcji. Momentami w tekście szwankowały mi dialogi. Za to podobały mi się opisy świata, wyglądu, cywilizacji. Punkt.

Kisiel - drugi punkt, trochę z braku wyboru, ale ogólnie całkiem wesoły tekścik, czarny humor, ale nie przekraczający granic dobrego smaku. Że to absurdalne, że nikt nie zauważył "trupa"? Ależ wg mnie ten tekst właśnie taki miał być, z czarnym, absurdalnym, przewrotnym humorem, prawda? Rozmowa grabarzy trochę przydługa i za bardzo kawę na ławę, ale reszta okej. Nie żeby ten tekst jakoś szczególnie mi się spodobał, ale nie mam mu też nazbyt wiele do zarzucenia, raczej w porządku.

P.S. Mam nadzieję, że mała ilość tekstu i zatrważająca ilość reklam to stan przejściowy, bo naprawdę nie chciałabym, aby pismo wyewoluowało w drugą NF, bo wtedy będę musiała z niego zrezygnować z racji rozbieżności gustów. I te notki o autorach... tragedia, są na poziomie przedstawiania się uczestników teleturnieju "lubię koty, zieloną herbatę i jazz, a nie lubię chamstwa i wątróbki", tylko ubrane w pseudo-dowcipne esy-floresy językowe. I ileż razy można czytać... nowości Fabryki, bestsellery Fabryki, debiutanci Fabryki, starzy wyjadacze Fabryki... mogliby zrobić jedną-dwie reklamy, ale nie aż tyle...

hrabek - 29 Czerwca 2009, 11:04

Ja nie mam nic przeciwko reklamom. Przynajmniej jest różnorodność, bo są reklamy różnych książek, a poprzednio były reklamy książek Nursa :)
W następnym numerze będzie więcej stron, więc i tekstu będzie więcej.

nureczka - 29 Czerwca 2009, 11:44

hrabek napisał/a
Ja nie mam nic przeciwko reklamom. Przynajmniej jest różnorodność, bo są reklamy różnych książek, a poprzednio były reklamy książek Nursa :)
W następnym numerze będzie więcej stron, więc i tekstu będzie więcej.


Akurat jeśli chodzi o reklamy w gazetach (lub czasopismach :twisted: ) to nie przeszkadzają mi one zbytnio. Można jest bezboleśnie ominąć, w przeciwieństwie do reklam telewizyjnych przerywających film w połowie, albo internetowych zasłaniających pół ekranu.
A dzięki reklamom czasopismo jest tańsze (albo przynajmniej wolniej drożeje).

Chal-Chenet - 29 Czerwca 2009, 12:12

Kisiel i Orkan.
rag - 10 Lipca 2009, 07:43
Temat postu: opinie o 44
Andrzej Pilipiuk - Lwów
Pilipiukowskie stany średnie. Sporo tła i ciekawostki z epoki, odhaczanie nazwisk, akcja nieco od kalki. Ale czyta się jak zwykle potyczyście.

Marta Kisiel - Przeżycie Stanisława Kozika
Niezły kawałek, z pomysłem i humorem. Duży plus za mimo wszystko wytłumaczenie zjawiska truposzczaków - w tym rodzaju opowiadań często niestety się zdarza mruganie do czytelnika w stylu "a wiecie, to tylko taka satyra społeczna".

N. Garczyńska - Taan-He
Dobrze napisane, spora kreacja świata, fajna narracja (mimo, że cała akcja dzieje się w "przeszłości", to kawałki z "przyszłości" nie zwalniają akcji). Ale opowiadań o super rozwiniętych obcych kierujących rozwojem cywilizacji jakoś ciągle nie mogę traktować poważnie.

Rafał W. Orkan - Dzień tonącego wstydu
Świetnie napisane, znakomity początek, ale - z całym szacunkiem - w finale autor przekroczył granicę kiczu: ojciec jej umarł, matka jej nie powiedziała przez kilkanaście lat, jak się dowiedziała, chciała się rzucić pod pociąg, ale zamiast tego ją zgwałcono, zaszła w ciążę i ją usunęła, a potem jej matka zmarła? Uprasza się niniejszym o litość nad czytelnikiem.

Ogólnie: poziom wyrównany, nie jestem w stanie wyróżnić lepszych tekstów.

Adashi - 12 Lipca 2009, 10:52

Kisiel & Pilipiuk :bravo




P.S.
Cytat
Tekst numeru 44. Zaglosuj do 12 lipca
Cytat
Zakończenie ankiety za: 8 Dni, 11 Godzin, 54 Minut

:roll:

Agi - 12 Lipca 2009, 11:13

Poprawiłam


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group