To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 37. Zagłosuj do 10 stycznia

Kwapiszon - 1 Grudnia 2008, 08:38
Temat postu: Tekst numeru 37. Zagłosuj do 10 stycznia
Dużo, dużo śmiesznie czyli wygrać może dwóch/dwoje.
ra66it - 3 Grudnia 2008, 21:33

Prosto i po barbarzyńsku:
1) Sawicki - Miasto strażników - Conan i Gwiezdne Wrota (statek, znaczy się).
2) Domagalski - Teraz, kurna, My - bez peryskopu ale za to z wyrocznią ;D

mistique - 4 Grudnia 2008, 21:25

Darek Domagalski - Teraz, kurna, My
Dobra parodia, nie świetna. Jakby autor obawiał się pójść na całość w parodiowaniu. Ale dobra parodia nie jest zła, więc punkt.
Andrzej Sawicki - Miasto strażników
Tu idzie drugi punkt, za oryginalny pomysł.

A co do reszty utworów: żadne nie wyróżnia się in plus ani in minus za bardzo, żaden tekst nie nabrał zbyt dużego rozmachu. Wszystkie są dość schematyczne, ale jako czytadła pasują. No i zainteresowała mnie zauważalna tendencja do podkreślania, że ci barbarzyńcy to bogato wyposażeni są (bynajmniej nie w miecze)

mawete - 6 Grudnia 2008, 00:08

Mając w pamięci poziom książki za aktualny numer zabrałem się z pewną taką nieśmiałością.... I powiem szczerze nie rozumiem jak NURS dobierał opowiadania do książki w tym numerze są 4 lepsze opowiadania niż w książce.... Pozostawię to bez komentarza.
1. Domagalski - punkt
2. Sawicki - punkt
3. Mach niestety bez punktu, ale końcówka mnie rozwaliła :mrgreen:

To jest moja pierwza 3jka - wszystkie są lepsze od kilku które w knidze się ukazały.

Hubert - 6 Grudnia 2008, 12:21

mawete, w antologii mamy nieco mocniejsze trzymanie się konwencji, a tu, podejrzewam, luźniejsze podejście do tematu.
NURS - 6 Grudnia 2008, 13:23

Inaczej się wybiera, kiedy trzeba przeczytać ciurkiem czterdzieści tekstów, inaczej się patrzy mając wyselekcjonowane utwory. To chyba normalne, że różnimy się też gustem.
mawete - 6 Grudnia 2008, 23:27

Dobra, nie będę się awanturował, chociaż zastanawiałem się czy NURS celowo nie zachował lepszych opowiadań do SFFiH :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
NURS - 7 Grudnia 2008, 10:30

Poziom wielu był równy, powiedzmy - podobny. Wybór, jak napisałem we wstępie był mój i z pewnością komuś może się wydać niesłuszny. Ale nie ma chyba antologii, której nie postawisz podobnych zarzutów. w SF+ie więcel ludzi przeczyta te teksty, niż w książce - chyba, ze antologia sprzeda się w niebywałym nakładzie b:-)
mawete - 9 Grudnia 2008, 00:58

NURS: jest taka antologia, albo dwie, ale jak mówiłem koniec tematu. Cieszę się, że dobry numer wyszedł.

//edit: cholerka.... chyba Dornem zostanę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Fidel-F2 - 9 Grudnia 2008, 06:07

Fajny numer, brak wpadek zasadniczo, choć widac różnice

Darek Domagalski - Teraz, kurna, My - Język wiadomo, humor takoż, czytało sie bardzo, bardzo
Paweł Ciećwierz - Barbarzyński zwyczaj - tez miło, tylko na holerę autorowi 'asasyni'? zabójców zabrakło?
Marcin Pągowski - Córa lodowych pustkowi - ciut słabiej, stary kotlet podany tak jak zawsze, bez emocji, od początku wiadomo o co chodzi, kto jest kto i jak sie skończy
Michał Lebioda - Złoto gór szarych - miło mimo prostej jak drut fabuły. Przegięciem jest imię bohatera. Aaron. Najpierw parsknąłem śmiechem a po przeczytaniu całości pomyślałem z politowaniem o ałtorze. Przypomniała mi się historia sprzed lat kiedy to pewna para chciała nadac córce imię Kurtyzana. Za nic nie mogli zrozumieć czemu urzędnik USC nie chce się zgodzić. Przecież to tak pięknie brzmi.
Katarzyna Mach - Skarb! - sympatyczne
Rafał W. Orkan - Wojownik w lustrze - fajne, śliczna scena z rzezimieszkami, komentarz rzeczywistości albo artykulacja pragnień autora
Andrzej Sawicki - Miasto strażników fajny konkret, czytało się bardzo dobrze, troche mi się skojarzyło z 'Mostem nad otchłanią' Lewandowskiego
Marek Żelkowski - Bogini szaleństwa - last but... least, najsłabszy kawałek, mimo że krótki stawiał opór. Schemat RPG bez polotu. Ryczące żuki :mrgreen: , i takie tam.

punkty Domagalski, Sawicki
o wlos za nimi Orkan, chyba tylko dlatego, że najkrótszy (wina Piecha)

Taclem - 9 Grudnia 2008, 09:38

Chyba za dużo przeczytałem na raz... Ale ogólnie koncepcja zaskoczyła mnie różnorodnością. W monotematycznym zbiorze to chyba plus :-)
ihan - 10 Grudnia 2008, 21:44

mawete napisał/a
//edit: cholerka.... chyba Dornem zostanę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


A co, wybierasz się gdzieś z Sabą?

JohnDoe - 10 Grudnia 2008, 22:50

To nie był numer dla mnie. Widać, albo niektórzy autorzy czują się niepewnie w temacie, albo po prostu ja nie jestem w stanie go strawić.
Istnieje grupa opowieści fantasy, których wolę nie tykać i należą do nich kontynuacje cOnanistyczne i klony tego, kiedyś może naprawdę dobrego pomysłu. Nie widzę nic ciekawego w opisach "porywających" starć, w których wszystko zawsze kończy się w ten sam sposób. Da się barbarzyńcę pokazać w sposób który mnie przekonuje (np. manga i anime "Berserk"), ale opowiadaniom z tego numeru niestety brakuje klimatu, czy może czegoś innego. Cały numer jest na siłę. Chyba najsłabszy do tej pory SFFiH.

Teraz, kurna, my - Nomen omen, "Diablo" nudne. Fabuła może i jakaś jest, ale prosta i absolutnie bez zaskoczeń. Dowolny odcinek He-mana miał większe ambicje (chociaż bohaterów w sumie podobnych).
Barbarzyński zwyczaj W sumie chyba jeden z lepszych tekstów numeru, tyle że straszliwie bez sensu ;)
Córa lodowych pustkowi Zaszlachtowanym był klimat i tayemniczość z pomocą słabo odwzorowanego dawnego języka. A szkoda, bo to chyba najbardziej nastrojowe z opowiadań numeru. Tylko że zamiast dać się wciągnąć w opowieść, denerwowałem się na "antycyzmy". Aha, no i jest troszkę przewidywalne, ale to by się dało nadrobić klimatem. Gdyby przetrwał językową masakrę... No i ten tytuł...
Złoto gór szarych W sumie nawet nienajgorzej się czytało, jako jedyne ma sensowną puentę. Sensowny opis walki, jedyny w całym numerze. Mogło by być dłuższe, bo fajnie się zapowiadało. Punkt.
Skarb Wniosek z lektury - umierająca od poparzeń pioruna kobieta myśli tylko o seksie. Nie wiem, czy mam się śmiać czy płakać. A ten czarodziej? Skąd, jak, po co? Przynajmniej język dialogów w miarę ok, ale niestety tylko to.
Wojownik w lustrze Pisałem że tylko "Złoto..." ma puentę? Zapomniałem na chwilę o tym opowiadaniu :) Fajny pomysł, ale opis na końcu trochę przydługaśny, złapałem o co chodzi po pierwszym zdaniu. Podobało mi się, że "barbarzyńca" w tym opowiadaniu potrafi okazać inną reakcję na prowokację do walki, niż tylko *Pierdut*. Punkcik, trochę mniejszy - za walkę w trakcie wspinaczki.
Miasto strażników - Byłby punkt, gdyby nie uchybienia logiczne i mało wyraziste opisy lokacji. Podobała mi się koncepcja połączenia "starego z nowym". Podobała mi się postać głównego bohatera, który był najbardziej przekonywujący ze wszystkich "barbarzyńców" w tym numerze. To jednak nie wystarczyło na punkt, szkoda że autor nie poszedł jeszcze dalej w tematy nieortodoksyjnie dla kanonu barbarzyńskiego.
Bogini szaleństwa - Po przeczytaniu tego tekstu nie wiedziałem o czym właściwie był. Gdy więc oczęta moje ujrzały anagraM, pomyślałem - aha! mam klucz! No i zacząłem przeglądać tekst w poszukiwaniu ukrytego znaczenia. Straciłem kilkanaście minut, niczego nie znalazłem. Może było ono tylko dla wybranych, entuzjastów Conanistów, a może po prostu za słabo szukałem, bo nie wierzę że ta wskazówka pojawiła się tam przypadkiem. A jeśli tak, to... Zgroza. Tyle powiem.

Mam nadzieję, że następny numer będzie lepszy - jeśli nie, to będzie ostatnim jaki kupię.

Pozdrawiam.

Chal-Chenet - 11 Grudnia 2008, 00:02

Domagalski i Ciećwierz.
Komentować mi się w tej chwili nie chce, uczynię to w terminie późniejszym.

mawete - 11 Grudnia 2008, 13:29

JohnDoe: nie chce mi się szukać, ale Tobie chyba żaden numer sie nie podobał. Może masz rację, nie męcz się czytaniem :wink:
NURS - 11 Grudnia 2008, 13:34

E, nie nawet nie. JDnie narzekał więcej niż przeciętna.
JohnDoe - 11 Grudnia 2008, 13:51

mawete napisał/a
JohnDoe: nie chce mi się szukać, ale Tobie chyba żaden numer sie nie podobał.


Nie prawda, zdarzało mi się być szczerze zachwyconym zawartością numeru, do tego stopnia, że nie wiedziałem komu przyznać punkty. Nie przypominam sobie też, żebym kiedykolwiek narzekał aż tak jak teraz - no, był jeden taki numer, ale chyba nie wypowiadałem się tam szerzej na temat zawartości. Po prostu nie zagłosowałem, o ile dobrze pamiętam. Z komentarzem, wyjaśniającym dlaczego nie głosowałem.

mawete - 11 Grudnia 2008, 13:55

A to zwracam honor - widocznie nie zauważyłem :wink:
Chal-Chenet - 11 Grudnia 2008, 13:59

mawete napisał/a
w tym numerze są 4 lepsze opowiadania niż w książce

Zaczynam się zastanawiać czy w takim razie w ogóle się za książkę brać... Skoro już magazyn średnio mi podszedł... :roll:

mawete - 11 Grudnia 2008, 14:20

Chal-Chenet: to książka może trafi do Ciebie - o ile pamiętam nasze gusta troszkę się różnią.
Chal-Chenet - 11 Grudnia 2008, 14:22

Może troszkę. ;)
Ramzes - 12 Grudnia 2008, 13:57

Akurat ten numer kupiony i szybciutko przeczytany. Punkty dla Ciećwierza i Pągowskiego. Pierwszy z punktowanych tekstów podszedł mi tak ogólnie, w drugim spodobał mi się klimat, choć fabularnie najefektowniej nie było.
ihan - 12 Grudnia 2008, 19:06

Ja wiedziałam, że tak będzie.
Kompletnie, całkowicie nie dla mnie. Żadnego tekstu nie doczytałam do końca. Nawet tego o jakimś wampirze lodowym, a wampiry lubię. Nie moja liga. Aaaa, jeden wniosek: barbarzyńcy są niezwykle honorowi. I porządne chłopaki to są, nie to co ohydna szlachta choćby. Niemal jak psychopatyczni mordercy, co mają wspaniałe serca, tylko w dzieciństwie krzywda ogromna im się stała. Biedacy.

marcolphus - 12 Grudnia 2008, 22:01

Całkiem ciekawy numer, choć właśnie zajrzałem do tekstów, bo po tygodniu od ich przeczytania mało co pamiętałem. Wszystko, oprócz opowiadania "Skarb!" czytało się fajnie, ale głosy oddaję na "Wojownika w lustrze" i "Miasto strażników". Zwłaszcza ten pierwszy przypadł mi do gustu. Reszta była dość przeciętna.
Titus Pullo - 18 Grudnia 2008, 12:38

Tak sobie czytam te opowiadania w SF i sam już nie wiem? Wyrosłem z fantastyki? Opowiadania są słabsze niż kiedyś? Może konwencja barbarzyńców jest tak zużyta, że nie da się z niej wycisnąć niczego ponad parodię w stylu Thruda Barbarzyńcy albo Korgotha z Barbarii (genialna!)?

Darek Domagalski - Teraz, kurna, My parodia jest chyba najłatwiejsza, wydaje mi się, że ciężko dziś pisać o barbarzyńcach na poważnie. Na tle numeru - opowiadanie całkiem przyjemne i zabawne, ale ogólnie nie porywa.

Paweł Ciećwierz - Barbarzyński zwyczaj Jak ktoś zauważył wcześniej, nieźle napisane, ale ogólnie bez sensu.

Marcin Pągowski - Córa lodowych pustkowi Denerwowała mnie konwencja narracji, stylizacja na archaizmy. O ile w dialogach jeszcze można znieść (ale po co?) to w narracji irytuje i śmieszy. A opowiadanie jak sesja rpg.

Michał Lebioda - Złoto gór szarych Jak wyżej - mamy żydowskiego barbarzyńcę i sztampową akcję.

Katarzyna Mach - Skarb! Tu widzę niewykorzystany potencjał, pomysł mi się podobał, wykonanie mniej. I skończyło się, zanim się zaczęło.

Rafał W. Orkan - Wojownik w lustrze Usnąłem przed końcem. Zastanawiam się, jak barbarzyńca wyciągnął miecz z pochwy na plecach, trzymając się pionowej ściany?

Reszty jeszcze nie czytałem.

rumeli - 19 Grudnia 2008, 13:25

Nie przekonał mnie ten numer. Opowiadania albo nużące, albo bez blasku. Kilku po 2 dniach już nie pamiętam. Nie oceniam indywidualnie, przyznam szczerze, że nie mam na to ochoty :roll:

Przyznam jeden punkcikCiećwierzowi. Dobrze się czytało.

Alex - 25 Grudnia 2008, 13:57

Skoro do 10 stycznia to może zdążę zagłosować bo mam kilka numerów do nadrobienia :) na razie najbardziej zachęcająco brzmi tytuł "Teraz, kurna, My" :D wyróżnia się spośród pozostałych, typowo "barbarzyńskich".
xan4 - 27 Grudnia 2008, 11:04

Numer nie dla mnie, obawiałem się tego wcześniej, no i sprawdziło się,
aż się boję za książkę zabierać :wink:
Punkty dla Domagalskiego i Lebiody, na trzecim miejscu byłby Sawicki,
nie będę oceniał całości, tylko te trzy opowiadania zapamiętałem fragmentami na następny dzień po przeczytaniu.

Hubert - 27 Grudnia 2008, 13:30

Domagalski i Orkan.
Alex - 31 Grudnia 2008, 19:55

Numer przeczytan, tak więc jeszcze zdążę zagłosować w starym roku :)

Teraz, kurna, My - z chęcią czytałam, dobra parodia, pisana ładnym językiem, choć historia nieco przewidywalna. Ale postać Barbarzyńcy sympatyczna, zdarzył mu się nawet błysk intelektualny. Daję punkt.
Barbarzyński zwyczaj - niestety, niczym nie zaskoczył ani nie zachwycił mnie ten tekst
Córa lodowych pustkowi - podobało mi się kilka scen, klimatyczne opisy krajobrazów, ale dłużyło mi się, szczególnie na początku - bohater ucieka i ucieka, i nic z tego nie wynika. Jak ktoś wcześniej napisał, nastrojowe. W odbiorze tekstu przeszkadzały mi natarczywe inwersje, stosowane zresztą trochę niekonsekwentnie oraz archaizmy. Może nieco odwykłam od tekstów stylizowanych, ale dla mnie stylizacja musi być naprawdę udana, a nie jestem przekonana, czy ten tekst tak bardzo jej potrzebował.
Złoto gór szarych - do przeczytania, ale brak oryginalności. Miałam wrażenie, że schemat jest znów powielony.
Skarb! - nie chcę użyć zbyt mocnych słów. Pomysł dobry, ale tylko na początku, im dalej czytałam, tym bardziej naiwne i bez sensu mi się wydawało. Najgorsza końcówka.
Wojownik w lustrze - całkiem ciekawe, samo zakończenie jakby trochę z innego opowiadania, zgrabna puenta. Zabawne momenty i ciekawe sceny, tak więc tu drugi punkt.
Miasto strażników - tu głównym plusem jest pomysł, nieco odważniejszy tekst od innych, choć barbarzyńca wciąż stereotypowy. Miejscami nie mogłam jakoś przedrzeć się przez tekst, więc niestety tutaj już punktu nie będzie, choć się wahałam.
Bogini szaleństwa - zdaje się, że ociera się jedynie o temat. Niezbyt odkrywcze, główny bohater przyszedł, zemsty dokonał i poszedł.

Aha, zapomniałabym.
Myślałam, że źle widzę - strona 55, trzecia linijka od góry w pierwszej kolumnie: paskudny błąd ortograficzny (!)
Cytat
Pomórzcie (...)

:shock: aż sprawdziłam w słowniku, żeby się upewnić. Prawidłowa forma to oczywiście "pomóżcie".



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group