To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Autostopem przez galaktykę - Vademecum władcy wszechświata.

Ariah - 5 Listopada 2005, 14:39
Temat postu: Vademecum władcy wszechświata.
Wygrzebane kiedyś w sieci, w orginale po angielsku ale zabawiłam się w tłumacza (na szybko, wybaczcie lapsusy).

Ku przestrodze.

Z podręcznika „Jak zostać Lordem Wszechświata i okolic, czyli ABC czarnego charakteru.”

1) Kanały wentylacyjne w mojej fortecy będą zbyt małe by można się było nimi czołgać.

2) Mój szlachetny pół-brat, którego tron zająłem, zostanie natychmiast zabity a nie trzymany anonimowo w zamknięciu „na wszelki wypadek”.

3) Kiedy schwytany przeciwnik powie: „Słuchaj, zanim mnie zabijesz, powiedz mi o co w tym wszystkim chodzi?” Odpowiem: Nie, i zastrzelę go na miejscu. E, właściwie to zastrzelę go najpierw, potem powiem „nie”.

4) Po tym jak porwę piękną księżniczkę, natychmiast pojmę ją za żonę podczas cichej ceremonii. Żadnego wystawnego spektaklu zapowiedzianego trzy tygodnie na zapas, podczas którego ostatnia część mojego wielkiego planu zostanie wykonana.

5) Mechanizm autodestrukcji nie zostanie zainstalowany w moim pałacu… A jeżeli będzie to już absolutnie konieczne, nie będzie posiadał wielkiego, czerwonego guzika oznaczonego napisem: NIEBEZPIECZEŃSTWO! NIE DOTYKAĆ.

6) Jednym z moich doradców będzie przeciętny pięciolatek. Jeśli zauważy on jakąkolwiek lukę w moim master-planie, plan zostanie przemyślany na nowo.

7) Wszyscy zabici wrogowie zostaną niezwłocznie poddani kremacji… A jeśli czas i okoliczności na to nie pozwolą, ich ciała zostaną podziurawione kilkoma seriami z broni automatycznej.

8) Bohaterowi nie przysługuje ostatni pocałunek, ostatni papieros ani w ogóle żadne ostatnie życzenie.

9) Nigdy, przenigdy nie wypowiem zdania: „Ale zanim cię zabiję, chcę wiedzieć jeszcze jedną rzecz…”

10) Nie będę miał syna. Nie dość, że ten nieudacznik będzie ciągle próbował podkopać mój autorytet i przejąć władzę, to jeszcze odwróci moją uwagę w najważniejszym momencie pojedynku z dobrym bohaterem.

11) Nie będę miał córki. Być może będzie ona tak samo piękna jak zła, jednak wystarczy jedno spojrzenie na dobrego bohatera a już zdradzi swego własnego ojca.

12) Chociaż naukowcy udowodnili, że redukuje to poziom stresu, nie będę zanosił się maniakalnym śmiechem. Zajęty nim bowiem mogę nie zauważyć do czego szykuje się pozytywny bohater.

13) Nie ważne jak atrakcyjne mogą być niektóre członkinie ruchu oporu, pomyślę dwa razy zanim każę jedną przyprowadzić do swojej sypialni.

14) Będę ubierał się w jasne, radosne kolory, aby zdezorientować swoich wrogów.

15) Nie będę unosił się gniewem i zabijał każdego posłańca, który przyniesie mi złą wiadomość. Dziś trudno o dobrych posłańców…

16) Nie będę zamieniał się w węża. To nigdy nie pomaga.

17) Komputery w mojej kwaterze głównej będą posiadały system kompletnie odmienny od istniejących na rynku.

18) Moja Armia Zagłady będzie miała przykazane, by atakować pozytywnego bohatera kupą, nie stać i czekać na swoją kolej, atakując pojedynczo.

19) Kiedy już umocnię swoją władzę, zniszczę te irytujące urządzenia do podróży w czasie.

20) Jeśli pojmana piękna księżniczka będzie uparcie twierdzić „Nigdy, przenigdy nie wyjdę za ciebie za mąż!”, powiem „No cóż,” i zabiję ją. Jest wiele księżniczek.

21) Jeśli zajdzie potrzeba szybkiej ucieczki, nie będę zatrzymywał się, w dramatycznej pozie, by rzucić błyskotliwym tekstem.

22) Jeśli będę walczył z pozytywnym bohaterem na platformie poruszającej się nad jeziorem płynnej lawy, rozbroję go i będę szykował się do ostatecznego ciosu – a bohater akurat spojrzy w tył, za mnie i padnie płasko na ziemię – nie będę się obracać, by przekonać się, cóż on takiego zobaczył, ale też rzucę się na ziemię.

23) Nie będę strzelał do swych wrogów, jeśli stać oni będę przed ważną instalacją lub obok mojej Maszyny Zagłady.

24) Jeśli kiedykolwiek zechcę przeprowadzić podwójną egzekucję – bohatera i mego własnego podwładnego, który mnie zdradził – dopilnuję, by to bohater szedł pierwszy na szafot.

25) Ostatni punkt mojego master-planu nie będzie brzmiał: ułóż 12 kamieni mocy na świętym ołtarzu i uaktywnij medalion w czas całkowitego zaćmienia obracając się trzy razy przez prawe ramię. Zamiast tego będzie po prostu: wciśnij guzik.

Pako - 5 Listopada 2005, 15:03

Czytałem to już kiedyś i gdzieś tam, ale przyjemnie ponad miarę było sobie to wszystko przeczytać jeszcze raz :) Dziękuję pięknie :)
Duke - 9 Listopada 2005, 15:42

I dalej
51. Zatrudnię zespół architektów i badaczy, którzy sprawdzą moją twierdzę, czy czasem nie ma w niej tajemnych przejść, o których nie wiem.
52. Jeśli księżniczka, którą porwę wykrzyczy mi: „Nigdy za Ciebie nie wyjdę! Nigdy, słyszysz mnie? NIGDY!”. Powiem jej, „Trudno” i zastrzelę ją.

53. Nie będę dobijał targu z demonem, a potem zrywał warunki, bo odwidziało mi się...

54. Zdeformowane mutanty i temu podobne popaprańce nadal będą mieć miejsce w mojej Armii Chaosu. Jednak przed wysłaniem ich w trudną misję, sprawdzę czy nie mam kogoś innego. Kogoś kto troszkę mniej rzuca się w oczy....

55. Moja Armia Chaosu będzie odpowiednio wyszkolona. Każdy, kto nie może trafić w tarczę wielkości człowieka z odległości 10 metrów, będzie sam użyty jako tarcza..

56. Zanim zaadaptuję świeżo zdobyty artefakt lub machinę, najpierw dokładnie przeczytam Instrukcję Obsługi.

57. Jeśli będę musiał uciekać, to będę uciekał. Nigdy nie będę się zatrzymywał, żeby wypowiedzieć dramatyczną kwestię.
58. Nigdy nie zbuduję komputera ze Sztuczną Inteligencją wyższą od mojej.

59. Mój pięcioletni doradca, będzie także rozszyfrowywał kody, które wymyślę. Jeśli jakiś zajmie mu mniej niż 30 sekund, to nigdy go nie użyję. Zanotować: to samo odnosi się do haseł.

60. Jeśli mój doradca zapyta: „Panie, ale po co ryzykujesz wszystkim, żeby osiągnąć cel?”, nie wprowadzę planu w życie, zanim nie dam doradcy takiej odpowiedzi, która go zadowoli.

61. Zaprojektuję korytarze w mojej fortecy, bez alków i innych wystających elementów, które mogą dać moim wrogom osłonę podczas strzelaniny.

62. Śmieci będą palone w specjalnych, wysokotemperaturowych piecach, a nie prasowane. A piece będą wciąż rozgrzane do białości, a nie ze słabymi płomyczkami, które buchają w równych odstępach czasu.

63. Pójdę na wizytę do najlepszego psychiatry i wyleczę się ze wszystkich swoich fobii i dziwnych nawyków, które mogą być moimi słabościami.

64. Jeśli będę musiał mieć komputery z dostępem dla innych, te komputery będą miały mapy, które w prosty sposób pokażą drogę do pokoju z Centrum Dowodzenia. Tak naprawdę będzie tam Sala Tortur. Prawdziwe Centrum Dowodzenia będzie oznaczone jako Zalane Zbiorniki Ściekowe.

65. Czytnik na którym wpisuje się kod dostępu, będzie tak naprawdę skanerem do linii papilarnych. Każdy kto go wysmaruje proszkiem, żeby odczytać ślady włączy alarm.

66. Nie ważne ile będzie spięć w systemie. Moi strażnicy każdą usterkę kamery mają traktować jako Czerwony Alarm Najwyższego Stopnia!

67. Oszczędzę życie komuś, kto uratował mnie kiedyś wcześniej. W ten sposób zachęcę innych do ratowania mojego życia. Jednak oferta jest ważna tylko raz. Jak chcą, żebym ich oszczędził jeszcze raz, to nie mnie jeszcze raz uratują.

68. Wszystkie akuszerki będą wypędzone z mojego imperium. Dzieci będę rodziły się w kontrolowanych przeze mnie szpitalach. Zaś sieroty będę trafiać do luksusowych sierocińców, a nie zostawiane w lesie, by były wychowane przez dzikie bestie.

69. Jeśli moi strażnicy będą musieli się rozdzielić i szukać wrogów, to zawsze muszą chodzić przynajmniej dwójkami. A jeśli jeden z dwójki tajemniczo zniknie, to pierwszy ma obowiązek uruchomić alarm i wezwać wsparcie.

70. Jeśli będę chciał przetestować lojalność mojego dowódcy, to zawsze będzie ze mną mały oddział mojej armii z naładowaną bronią, na wypadek gdyby odpowiedź brzmiała: nie.

71. Jeśli bohaterowie będą stać wokół jakiegoś dziwnego urządzenia i prowokować mnie do ataku, to użyję zwykłej, konwencjonalnej broni, zamiast mojej super-hiper-niepowstrzymanej.

72. Nie zgodzę się, aby bohaterowie odeszli wolno po wygraniu jakiegoś głupiego wyzwania. Nawet jeśli moi doradcy mówią mi, że to niemożliwe, żeby bohaterowie podołali wyzwaniu.

73. Jeśli stworzę multimedialna prezentację mojego planu w odpowiedniej formie, żeby mój pięcioletnia doradca zrozumiał jego sens, to nie nazwę dyskietki „Projekt Zły Lord” i na pewno nie zostawię je luzem na moim biurku.

mawete - 14 Listopada 2005, 22:12

Dobre... Duke: masz wiecej?
Duke - 16 Listopada 2005, 10:34

Osyłam na Joe Monstera - tam było tego multum :wink:
mawete - 17 Listopada 2005, 10:33

Jakiś link?
koval - 17 Listopada 2005, 12:56

cykl nazywa się
Jeśli kiedykolwiek zostanę Złym Lordem
a teksty pochodza w wersji oryginalnej ze strony:
Evil Overlord

mawete - 18 Listopada 2005, 08:21

thx
akira - 2 Stycznia 2006, 15:21

od czasu do czasu jakis scenarzysta powinien przeczytac taka liste, moze filmy były by ciekawsze....
mawete - 2 Stycznia 2006, 15:34

akira napisał/a
od czasu do czasu jakis scenarzysta powinien przeczytac taka liste, moze filmy były by ciekawsze....

Rację masz.. ale zapraszamy do powitalni :D

akira - 2 Stycznia 2006, 16:08

jeszcze nie bardzo wiem jak sie tu poruszac, wiec wybacz mnie nie wiedzacej :)
mawete - 3 Stycznia 2006, 08:35

Jasne, że wybaczamy.... :twisted:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group