To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 32. Zagłosuj do 5 sierpnia!

Kwapiszon - 2 Lipca 2008, 08:26
Temat postu: Tekst numeru 32. Zagłosuj do 5 sierpnia!
Cztery teksty wygrać może tylko jeden, który ?
marcolphus - 2 Lipca 2008, 15:26
Temat postu: Re: Tekst numeru 32. Zagłosuj do 5 sierpnia!
Numer kupiłem w sobotę, i w sobotę cały przeczytałem ;-)
A oto moje typy:

Dariusz Domagalski - Silentium Universi - No, niestety, bardzo słabe. Końcówka bardzo przewidywalna, środek też, w dodatku w tekście roi się od nielogiczności, dziwacznych zachowań... No i temat bardzo wyświechtany...

Berenika Birkenmajer - Perły - Zgodnie z moimi przewidywaniami - babska fantastyka to kiepska fantastyka.

Robert Cichowlas - Lament - No i, o dziwo, pomimo, że wolę sci-fi, to tym razem mój głos wędruje na horror. Co prawda też mało oryginalny, ale za to bardzo klimatyczny, ze świetną końcówką. Podobało mi się - PUNKT.

Andrzej Kozakowski - I podobieństwo - A na to jestem chyba za głupi - nie wiem w ogóle o co w tym tekście chodzi...

piotr michalik - 6 Lipca 2008, 20:03

Dariusz Domagalski - Silentium Universi - Solidny kawałek fantastyki. Jednak...

Przewidywalne: z opisów postaci dało się wywnioskować kto wg. autora ma szlachetne pobudki, a kto knuje. Od początku wiadomo ze przepowiednia się sprawdzi, wyłowiony przekaz z przyszłości upewnia w tym.
Fragmenty opisujące kosmos i samą podróż, naprawdę wciągające. Wógóle jakości opisów niewiele można zarzucić.
Poziom dialogów nierówny, czasem naprawdę dobre, a czasem naiwne i sztuczne.
Brak napięcia, od początkowych stron tekstu, czytelnik wie jak to się wszystko skończy.
Metafizyka, która tworzy intrygę tekstu niestety dosyć naiwna. Sama wizualizacja katedry i demona, oklepana. Autor włożył w tekst dużo wysiłku, widać jego wielką wiedzę, zasób słów, pomysłowość. Jakby dorzucił lepszą intrygę, wyrównał dialogi to była by może i 9. W sali 1-10 daję mocną 6.

Berenika Birkenmajer - Perły - sora nie dotrwałem do końca. 2/10

Robert Cichowlas - Lament - naprawdę dobry tekst, klimat, świetny język, opowiadania broni się doskonale pomimo banalności pomysłu. Daje 8/10

Andrzej Kozakowski - I podobieństwo - Rozwleczone, mało emocjonujące, nie mówię, że złe po ptostu brakowało paru gwożdzi kótre by przykuły moją uwage. Autor postawił sobie za cel podparcie tekstem paru tez i zrobił to nieciekawie. Może jakby tekst miał więcej stron...? A tak 4/10

mawete - 8 Lipca 2008, 11:50

Domagalski
andre - 8 Lipca 2008, 11:57

o,jaki szybki! a na poprzedni numer nie zdążył zagłosować... :(
mawete - 8 Lipca 2008, 18:25

andre: założymy się? o piwo? :D
andre - 8 Lipca 2008, 21:32

znaczy, po tajniacku dałeś głosa...
mawete - 10 Lipca 2008, 16:51

andre: wiesz... lata praktyki :mrgreen: :wink:
Kamilos - 11 Lipca 2008, 15:11

Widzę, że ludzie mają kłopoty z głosowaniem. Może recenzja zachęci. Tymczasem głos ode mnie na Cichowlasa, tak przewrotnie :)
Homer - 14 Lipca 2008, 18:36

Oj Oj Oj Oj - co to był za numer.... W zasadzie oceniać można tylko jedno opowiadanie, ale reszcie też trochę miejsca poświęce... Zacznijmy od przystawek.

Berenika Birkenmajer - Perły
Tutaj mogę tylko napisać, że latające łóżko to fajny mebel... Natomiast opowiadanie... Dno. Nie dla mnie zupełnie.

Robert Cichowlas - Lament
Plus za chęci, ale motyw oklepany i naiwny, a fabuła toczy się po tzw. "najmniejszej linii oporu". Radosne dziecko wpadające przypadkiem pod siekierę... Daj Pan spokój...

Andrzej Kozakowski - I podobieństwo
Super, super - ale co to było. Gdyby chodziło o kino - to to "opowiadanie" byłoby zaledwie teaserem, a nawet nie trailerem. Nie powiem, ładnie przedstawiony fragment zasad rządzących w nowym uniwersum, ciekawe wprowadzenie bohaterów - zostałem zainteresowany tematem i... - potem coś się dzieje, czego jeszcze nie zdążyłem załapać, ciach, koniec. ... Po co to w ogóle dawać do czytania?

No i został Domagalski Silentium Universi
Opowiadanie-powieść. Cóż... Nie poznaje Pana Domagalskiego. Milowy krok, z poziomu pod powierzchnią morza w Gwiazdy. Opowiadanie miejscami ciekawe, wciągające, ale nierówne. 3 fazy : Przed Lotem, Lot, Wylądowanie. 1 faza: Sam projekt i wprowadzenie bohaterów (zwłaszcza Zettenberga) ciekawe, ale dialog w Watykanie psuje efekt. Odtąd opowiadanie zaczyna mi się kojarzyć z kosmicznym odpowiednikiem "Kodu DaVinci" i to jeśli o mnie chodzi jest minus. Konferencja naukowa przed startem - za dużo "science" i "Fiction" , a za mało akcji. 2 faza: Lot... cdn.

mawete - 14 Lipca 2008, 21:06

Powiem szczerze, że nie spodziewałem się takiego rozkładu głosów - przy Kozakowskim Robert Cichowlas wypada bardzo blado...
rag - 15 Lipca 2008, 07:29
Temat postu: opinie o 32
Dariusz Domagalski - Silentium Universi
Fajna rzecz, zdecydowanie najlepsza w dorobku autora (co było już widać w przypadku dłuższych Dzików: dłuższe formy wychodzą mu lepiej). Trochę może staroświecka, ale zrobiona solidnie. Wrażenie niestety zepsute przez zakończenie: cała opisana w drobiazgowo naukowy sposób planeta jest iluzją Złego? Znaczy, tyle stron zmarnowanych opisów?

Berenika Birkenmajer - Perły
Same obrazki, choćby nie wiem, jak sugestywne, nie wystarczą. Musi być jeszcze odrobina sensu. Szkoda, bo opowiadanie ma potencjał, ale ostatecznie nie wiadomo, czy autorka sama nie wiedziała, o co chodzi, czy tylko nie potrafiła tego jasno przekazać.

Robert Cichowlas - Lament
Mocny kawałek, chociaż prosty, ale chyba w prostocie jego siła. Ciarki po plecach i łzy w oczach. THE BEST OF 32.

Andrzej Kozakowski - I podobieństwo
Jak zwykle u mnie w temacie tego autora: Ale Czwartanie o energo co epidemia chodzi plaża?

Soulless - 15 Lipca 2008, 09:12
Temat postu: Re: opinie o 32
rag napisał/a
Andrzej Kozakowski - I podobieństwo
Jak zwykle u mnie w temacie tego autora: Ale Czwartanie o energo co epidemia chodzi plaża?


!PWND zią :bravo

Godzilla - 15 Lipca 2008, 11:27

Jeszcze nie głosuję, bo nie czytałam "I podobieństwa". Ale na razie bez punktu. Silentium nawet wciąga, ale jakoś te diaboliczno-kosmiczne rozważania do mnie nie trafiają. "Perły" kompletnie mnie nie ruszyły. Nie wiem o co tam chodzi. "Lament" - gra na emocjach w sposób, którego bardzo nie lubię. Na przykład dlatego, że mam dzieci. Ostatnie co do mnie trafiło, to "Wiedźma.com.pl" Białołęckiej, ale to już offtop. Brak mi tu takiej wiedźmy na przykład ;P: Ja zawsze wszystko oceniam subiektywnie i podsiębiernie, zgodnie z własnym widzimisiem.
Przemek - 15 Lipca 2008, 15:01

"Silentium Universi" dobre, ale jak dla mnie czegoś brak;
"Perły" nie łapię o co chodzi;
"Lament" jak dla mnie najlepszy tekst numeru punkt;
"I podobieństwo" - już nie pamiętam o co chodziło.

xan4 - 15 Lipca 2008, 18:20

"Silentium Universi" oceniając to w kategorii ramotki i odwołania się do lat 60,70 ub. wieku, pomysł ok, wykonanie w porządku, trochę przeciągnięte, wolę Domagalskiego w krótszej wersji,
"Perły" ???;
"Lament" dobre, ale wiele nie pozostawia po przeczytaniu;
"I podobieństwo" - noooo, czytałem już lepsze rzeczy Soullessa, ten szorcik jakiś niezrozumiały.
Podsumowując - punkt dla Domagalskiego, na drugim miejscu byłby Cichowlas.

Fidel-F2 - 15 Lipca 2008, 20:04

ale ile jest głosów? jeden?
Hubert - 17 Lipca 2008, 11:11

Fidel-F2, tak, jeden.


No dobra, skończyłem czytać ostatnie opowiadanie. Trzy z czterech tekstów są naprawdę udane.

Silentium universi - o tym tekście wypowiadałem się szerzej o tutaj http://www.science-fictio...t=913&start=270
PUNKT

Perły. Tak spytam - proza to czy poezja? Liryzm, liryzmem, ale jeśli historia opowiedziana w tekście jest tylko metaforą, to coś tu nie tak. Tekst sprawnie napisany, autorka ma niezłe wyczucie języka, i jest w tym subtelność wierszy... Tylko momentami miałem wrażenie, że czytam podrasowany fragment z pamiętnika nastolatki, z którą rozstał się właśnie chłopak.

Lament - może niezbyt oryginalne, ale rusza.

I podobieństwo - sympatyczna nowelka, tylko chyba ciut za głupi jestem, nie do końca załapałem, o co chodzi. Tak czy siak jeden z lepszych tekstów numeru.

Fidel-F2 - 18 Lipca 2008, 00:50

No to lecim na Szczecin, pędzim na Bendzim

Silentium Universi - przyjemna rzecz ale trochę przegadana, niemniej wciąga i prawie się nie zauważa potknięć a może zauważa ale w kontekście dobrze napisanej historii nie są one tak istotne. Tak czy siak przyczepię się do tego i owego. Najpierw sprawy zasadnicze. Szkoda zmarnowanego pomysłu. Tekst aż się prosi, nie drukuj mnie teraz ale przemyśl wszystko dwa jeszcze razy i zrób pełnowymiarową powieść, nawet w dwóch tomach. Akcja na Ziemi to tylko skrypt z pomysłami gotowymi do rozwinięcia, Raj Utracony to tylko wzmianka. Z samego lotu też jeszcze sporo można by wycisnąć.
Teraz sprawy drobniejsze, różnej wagi w dowolnej kolejności
- Jowisz jset masywniejszy od Ziemi nie 18 razy a prawie 318. Nie wiem czy to bład autora czy literówka. Jowisz nie jest większy od Ziemi 12 razy lecz ok 125 razy. Jedynie promień ma 12 razy większy.
- Grawitacja na gwiazdolocie. Aby na pokładzie statku kosmicznego, nie posiadająceg jakichś generatorów, grawitacja była stała, statek ten musi cały czas przyspieszać ze stałym przyspieszeniem (dodatnio lub ujemnie). Dodatkowo w takim przypadku płaszczyzna podłogi i sufitu musi być ustawiona prostopadle do wektora przyspieszenia czyli albo pomieszczenia układają się w kształt wielopietrowca albo pokład po którym poruszają się bohaterowie musi być bardzo szeroki. W momencie wyłączenia silników na pokładzie natychmiast pojawi sie nieważkość. W momencie hamowania statek musi być ustawiony rufą do kierunku lotu albo wszystko pospada na dotychczasowy sufit, który nagle stanie się podłogą. Z opisu wynika, że hamowanie rozpoczęło się automatycznie niemalże zaskakując załogantów. To się musiało zakończyć sporymi siniakami w najlepszym przypadku. Widac, że opowiadanie jest niedopracowane w tym aspekcie.

Przy tak poważnym podejściu do spraw nauki, jakie prezentuje autor w opowiadaniu, powyższe błędy nabierają podwójnej wagi. Nie chce mi się analizować wszelkich danych zawartych w utworze ale mam obawy, że coś by się jeszcze znalazło.

kolejne drobiazgi

- pawęż jest rodzju żeńskiego, można więc bronić się pawężą a nie pewężem
- zbędne wydają mi się wzajemne objasniania, co to jest DNA, po co solarium na statku (dla wszystkich biorących udział w wyprawie raczej jest jasne po co ono tam jest, nie są dziećmi lecz biorącymi od jakiegoś czasu udział w projekcie, inteligentnymi, wykształconymi ludźmi), itp. W pewnym momencie zacząłem złosliwie wyczekiwać kiedy autor wyjaśni sens zainstalowania toalet na "Marku Aureliuszu".
- Księga przepowiedni Sybilli. Po pierwsze jeśli tak księga miała by mies ponad 2 tyś lat to byłaby zwojem lub zbiorem pergaminów. Po drugie jesli by rzeczywiście istniała to raczej nie do pomyslenia jest by jakiś bibliotekarz trzymał ją w szufladzie biurka. Leżała by prawdopodobnie w pomieszczeniu o kontrolowanej wigotnosci i temperaturze. W innym przypadku miała by duze szanse zmienić się w garść prochu. Bibliotekarz mógł jesli juz to korzystać z jakiegoś ksero lub wydania współczesnego.

Punkt za klimat i myśl przewodnią

Perły - autorka musi mieć jakiś związek genetyczny z niejakim Geppetto. Język drewniany, psychologia bohaterów drewniana, sentencjonalizm drewniany ('życie jest przeciez lepszą postacią śmierci' - powaliło mnie).
Z ciekawszych rzeczy.
- 'kobieta o iskrzących głębią oczach' - cudne.
- wykład o kolorach - banalna, drewniana kupa
- barwy niemożliwe do stwierdzenia :mrgreen:
- pomysł z czerwonymi kulkami :shock:

jednym słowem, katorga czytelnicza, tekst z gatunku tych, które NURS puszcza bez czytania, tylko dlatego, że mają rozmiar stosowny do wolnego miejsca jakie jeszcze zostało do wypełnienia numeru

zresztą chyba niepotrzebnie się wyzłośliwiam bo za nic nie skumałem o co autorce chodziło

Lament - nie lubie horrorów bo zwykle sa naiwne i drażnią mnie zamiast straszyć. Tym razem krótka historia robiąca niezłe wrażenie. Byłby drugi punkt.

I podobieństwo - coś tam się działo i zapowiadało sie sympatycznie ale koniec zastał mnie bez pełnego zgrokowania.

hrabek - 18 Lipca 2008, 10:15

Fidel-F2 napisał/a
No to lecim na Szczecin, pędzim na Bendzim


Jak dolecisz, to daj znac, browara postawie :)

Rafał - 18 Lipca 2008, 11:06

Zapomniałeś o "walim na Walim" :lol:
Słowik - 18 Lipca 2008, 12:33

Silentium Universi
Świetnie, że ktoś jeszcze piszę takie teksty. Staram się wyszukiwać takie pozycje w starszych zasobach, ale fajnie, że nadal powstają.
To co mi trochę przeszkadzało, to nie tyle mentorski ton każdego niemal członka załogi, który miał do powiedzenia coś, o czym nie wiedzieli pozostali, co ich zdumiewające zadziwienie niektórymi tematami. Nawet specjalista w dziedzinie technicznej powinien przynajmniej kojarzyć np. kwas dezoksyrybonukleinowy :P
Z drugiej strony różne rzeczy są dla różnych ludzi oczywiste.
Styl filozofowania i prowadzenia opowieści bardzo mi się podobał. Elementy bardziej dynamiczne również sprawnie napisane. Jedna akcja mnie zastanowiła. Gdy Hubert mierzy się z Czarneckim na szczycie schodów świątyni, nagle zaskakuje ich Teodor, a przecież musiał najpierw wdrapać się na te schody i raczej by go zauważyli.
Zgrzytnęło mi też trochę wspomnienie narratora o podobieństwie wnętrza świątyni do obrazów Goi, a zaraz potem następuje opis myśli Huberta dokładnie o tym samym. Według mnie niepotrzebny był ten wtręt narratorski.
Lament
Druga, mocna pozycja. Siła tego tekstu nie leży w zaskoczeniu, ale w umiejętnym wprowadzaniu i rozłożeniu emocji. Zarówno tych odczuwanych przez bohatera, jak i mojego stosunku do opisywanych wydarzeń. Dałem się poprowadzić przez niepokój, niedowierzanie, zdziwienie, odrazę, a potem żal.
Lekkie skojarzenia filmowe pomogły również w pozytywnym odbiorze.
I podobieństwo
Silny reprezentant prac Kozakowskiego. Często opisuje to samo, ale w coraz to nowy sposób, czasem z boku, czasem od tyłu, z różnej perspektywy. Zawsze jest to coś ciekawego.
Perły
Dla mnie niezrozumiałe.

NURS - 18 Lipca 2008, 12:52

hrabek napisał/a
Fidel-F2 napisał/a
No to lecim na Szczecin, pędzim na Bendzim


Jak dolecisz, to daj znac, browara postawie :)


I tak się kończy nieuctwo Fidela Poprawkiewicza :-)
Pędzim na Będzin, jeśli już :twisted:

Fidel-F2 - 18 Lipca 2008, 21:38

nie rymuje się
Witchma - 20 Lipca 2008, 09:48

No i co ja zrobię, że Fidel napisał wszystko przede mną? ;)

Silentium Universi - to jest naprawdę fajne opowiadanie, ale kiedy przyszło do tłumaczenia, czym są liczby pierwsze załogantom statku kosmicznego, to mi wszystko opadło... Z jednej strony to dobrze, że autor wychodzi naprzeciw lajkonikom technicznym, ale są jakieś granice niewiedzy :roll:
Fakt, że praktycznie od początku wszystko wiadomo nie przeszkadzał mi w odbiorze, w greckich tragediach też wiadomo, że fatum wszystkich dopadnie, a i tak trzymają w napięciu ;)
Może rzeczywiście tekst powinien odleżeć, a może faktycznie powinna być z tego niezła powieść - gdyby autor popracował nieco nad końcówką (która jest zbyt schematyczna), to kto wie...
PUNKT będzie za to, że w sumie sympatycznie się to czytało (sama nie wiem, kiedy te 40 stron machnęłam :) )

Perły - no cóż... trudno nie zgodzić się z przedmówcami, że tekst niezbyt udany.

Lament - nie jestem specjalistką od horroru, może to i było sztampowe, ale klimatu nie można odmówić. Szkoda, że można przyznać tylko jeden punkt, drugi poszedłby na pewno na Lament.

I podobieństwo - gdzieś do połowy tekstu myślałam, że będzie bezapelacyjny punkt, ale im dalej w las, tym mniej tej pewności... Wszystko się jakoś rozmyło, ni to zaczątek jakiejś większej formy, ni to szort. Końcówka zupełnie zbiła mnie z tropu.

Fidel-F2 - 20 Lipca 2008, 11:04

hrabek napisał/a
Jak dolecisz, to daj znac, browara postawie
obawiam się, że wypowiedziałeś te słowa w zła godzinę, wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że na początku października będę w Szczecinie kilka dni
NURS - 20 Lipca 2008, 12:56

przeżyli zaciemnienie, przeżyją i ciebie :-0
a ontopic - tekst Darka swoje odleżał. A wszystkie te wykłady pozostawiliśmy, bo bawiąc-uczy, jak tytusy. ja to rpzynajmniej w ten sposób odebrałem.

Witchma - 20 Lipca 2008, 13:00

NURS napisał/a
A wszystkie te wykłady pozostawiliśmy, bo bawiąc-uczy, jak tytusy.


Ja rozumiem misję edukacyjną literatury, ale żeby AŻ TAK nie doceniać czytelnika? Podobał mi się fragment o wielu wymiarach, ale liczby pierwsze i DNA to była przesada... chyba nie sądziliście, że za SFFiH chwyci jakiś przedszkolak? :|

Fidel-F2 - 20 Lipca 2008, 13:05

NURS napisał/a
bo bawiąc-uczy
tylko, że czasem uczy błędnie, bo np. taka jedynka nie jest liczbą pierwszą
Witchma - 20 Lipca 2008, 13:08

A! Zapomniałam napisać, że korekta znów się postarała :D Raz tylko coś głupio jest przeniesione, ale to skład...


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group