To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Indiana Jones IV - Legenda żyje, czy umiera?

Krwawy lolo - 2 Wrzeœśnia 2008, 16:14

Zdecydowanie żyje tylko, że:
a) Harrison Ford jest już za stary na takie numery (już nie te czasy co "Komandosi z Nawarony" panie Ford).
b) Te efekty specjalne (komputerowe) to kompletna klapa!

Chal-Chenet - 24 Października 2008, 22:58

Hmm.
Na upartego da się obejrzeć, ale nie dostałem do końca tego, czego się spodziewałem. Jest akcja, bywa humor, są efekty, ale nie ma ducha beztroskiej przygody. Całość wydaje się być wymuszona. Niby dużo się dzieje, ale nie ma w tym emocji. W efekcie dostaliśmy najgorszy film z serii.
Na plus scena pościgu w dżungli, niektóre odzywki, odnalezienie syna i wynikające z tego rozmowy, bardzo dobra rola Blanchett; na minus przesadzona końcówka (a jest to dosyć spory minus), scena z lianami w lesie (no heloł, wioska!), kung-fu na cmentarzu (po co, dlaczego, skąd?), wybuch atomowy przetrzymany w lodówce, i inne.
Jestem jednak rozczarowany.

Dunadan - 25 Października 2008, 11:35

Chal-Chenet,
Cytat
na minus przesadzona końcówka

Co masz na myśli mówiąc przesadzona?...
Cytat
wybuch atomowy przetrzymany w lodówce

Tego bym się akurat nei czepiał. Wiem, to niemożliwe ale... no cały Indiana Jones jest niemożliwy ;-) scena jest śmieszna i jak dla mnie zrobiona fajnie.

Grahf - 25 Października 2008, 11:51

Krwawy lolo napisał/a
Te efekty specjalne (komputerowe) to kompletna klapa!

Hehe, klapą to jest cały film :twisted: .

Takiej żenady to już dawno nie było 8) .

Chal-Chenet - 25 Października 2008, 16:31

Dunadan napisał/a
Co masz na myśli mówiąc przesadzona?...

Te ufoki mi totalnie zgrzytały. Za dużo dosłowności w końcówce.

Dunadan - 25 Października 2008, 17:30

Chal-Chenet, a w pierwszym Indym to niby jak było? ;-) mam wrażenie że tobie się mniej końcówka podoba bo była sci-fi a nie fantasy ( o ile można to tak określić ) jak to zwykle bywało w Indianie...
Chal-Chenet - 26 Października 2008, 09:44

Być może coś jest na rzeczy. ;)
Tym niemniej jestem jednak nieco rozczarowany całokształtem.

ihan - 26 Października 2008, 10:13

Krwawy lolo napisał/a
Zdecydowanie żyje tylko, że:
a) Harrison Ford jest już za stary na takie numery (już nie te czasy co Komandosi z Nawarony panie Ford).


Na które konkretnie numery panie Lolo?

I Komadosi byli kręceni przed całą trylogią o Indianie, przed Imperium kontratakuje, przed Blade Runnerem dla ścisłości :evil:

Taselchof - 26 Października 2008, 13:32

najładniej podsumowano Iv w South Parku ;)
Krwawy lolo - 4 Listopada 2008, 18:36

Chodzi o to, iż nie wierzę żeby dziadek po 70 potrafił skakać i robić salta a la le parkur. :lol:
Homer - 10 Listopada 2008, 17:57

Taselchof napisał/a
najładniej podsumowano Iv w South Parku ;)


Który odcinek? I co oznacza to "Iv"?

Fidel-F2 - 12 Grudnia 2008, 06:50

Widzialem. Zasadnicze znaczenie ma w moim przypadku mój wiek. Za stary jestem by łykać takie rzeczy. Ale to samo by pewnie było z pierwszym Indianą gdybym go teraz zobaczył pierwszy raz. Oglądało się przyjemnie i nie narzekam choć kilka pomysłów było zupełnie od czapy. Starsze Jonesy chyba jednak tego nie miały. Biorąc wszystko pod uwagę muszę przyznać, że IJ IV trzyma formę choć troszkę na siłę.
Taclem - 12 Grudnia 2008, 08:03

A ja dostrzegam dużo wspólnych elementów z nowym Bondem. Przede wszystkim akcja za akcją i brak czasu na fabułę. Początek (i w sumie nawet zakończenie, choć mocno naciągane - jak zwykle) jeszcze jakoś się kupy trzymają. Ale środek to tylko zastanawianie się kto kogo czym i kiedy dogoni lub nie dogoni... Ogólnie wrażenia bardzo kiepskie. Chyba lepiej jakby nie powstał ten film.
Nawet nowelizacja, którą napisał James Rollins, pisarz idealnie pasujący do książek o Jonesie (jego własny cykl thrillerów sensacyjnych o agentach Sigmy jest czymś na kształt połączenia mistycznych wątków z sagi o Indym ze współczesną technologią), jest potwornie biedna. Chyba każda z poprzednich, nieekranizowanych książek o Jonesie (czytałem może z pięć takowych swego czasu) była lepsza od tej.

shenra - 12 Grudnia 2008, 21:31

Co za dużo to niezdrowo. Więcej nie ma co komentować.
Taselchof - 28 Grudnia 2008, 19:18

Homer napisał/a
Taselchof napisał/a
najładniej podsumowano Iv w South Parku ;)


Który odcinek? I co oznacza to Iv?


IV= 4 ;p a odcinek to był 12x08 The China Probrem mocne :D

Adon - 4 Stycznia 2009, 14:47

Nie wypowiedziałem się zaraz po obejrzeniu filmu, ale chyba już czas dojrzał do tego. Niestety film to porażka. Może nie jest to totalne dno jak na kino amerykańskie, ale jak na Indianę Jonesa, to żenujące. Postawiono na efekty odpuszczając sobie wewnętrzną logikę fabuły, a szkoda. Cała seria dotąd była z przymrużeniem oka, ale teraz nawet jak przymrużę i drugie oko, nie ratuje to filmu przed dostrzeżeniem idiotyzmów, szycia grubymi nićmi i dowcipów tak topornych, że zrozumiałych nawet dla przeciętnego amerykańskiego nastolatka. I nie ratuje IJ IV nawet kilka świetnych scen i pomysłów. Szkoda. Wątpię, żebym z kolekcjonerskiego obowiązku dostawił IV do boxu z poprzedniczkami. :cry:
Witchma - 4 Stycznia 2009, 14:55

Adon, ja też się jeszcze nie zdecydowałam zakupić, a box z poprzednimi częściami traktuję jak relikwię :)

Nie wiem, jak mam w takiej sytuacji traktować informację, że będzie część piąta...

Agi - 22 Lutego 2009, 18:55

Rozdano Złote maliny
Najgorszy prequel, sequel, remake lub zrzyna: "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki"

Pucek - 22 Lutego 2009, 19:39

Agi, a mnie się i tak podobało - natomiast MALINĘ to powinien ten koszmarny ostatni Bond dostac :twisted:
Hubert - 23 Lutego 2009, 18:42

Nie wiem, który film powinien dostać Malinę, ale na pewno nie Indy.
Sandman - 23 Lutego 2009, 19:19

Osobiście przyznałbym mu ze trzy.
ihan - 23 Lutego 2009, 21:27

Tegoroczne maliny ranią me serce. Nic więcej nie rzeknę :cry:
hrabek - 24 Lutego 2009, 10:15

Pucek napisał/a
Agi, a mnie się i tak podobało - natomiast MALINĘ to powinien ten koszmarny ostatni Bond dostac :twisted:


No, no. Tylko mi tu bez takich.

ihan - 17 Czerwca 2009, 18:27

Ratunku, aaaaaaaaa. Stanowczo protestuję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://film.onet.pl/0,0,1991358,wiadomosci.html

Hubert - 17 Czerwca 2009, 18:34

Krążą pogłoski, że Spielberg jeszcze nie oszalał do końca i stwierdził, że pewnie zmarginalizuje dwie rzeczy. Po pierwsze - ilość efektów komputerowych. Po drugie - rolę Szyi.
Stormbringer - 17 Czerwca 2009, 19:44

Jeśli na czas realizacji zamknie Lucasa w drewutni, to to pierwsze może się udać. ;)
ilcattivo13 - 17 Czerwca 2009, 19:58

to Lucas też ma na imię Emil? :wink:
Stormbringer - 17 Czerwca 2009, 20:08

Oczywiście. :D
mad - 9 Października 2009, 19:00

Piszę ze znacznym opóźnieniem, ale nic nie zmieni faktu, że kicha totalna wyszła. Początek jeszcze jakoś się broni. Jednakże końcówka niszczy wszelkie resztki pozytywnych wrażeń. Brrrr!
Arya - 28 Lutego 2010, 14:56

mad napisał/a
Piszę ze znacznym opóźnieniem, ale nic nie zmieni faktu, że kicha totalna wyszła. Początek jeszcze jakoś się broni. Jednakże końcówka niszczy wszelkie resztki pozytywnych wrażeń. Brrrr!
Z żalem przyznaję rację.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group