To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Waldemar Łysiak

mawete - 25 Marca 2008, 16:42

Sosnechristo: ja konkwistę polecam, Łysiaka w zasadzie da się czytać wszystko, z wyjatkiem wywiadu rzeki... :D
Hubert - 25 Marca 2008, 18:19

mawete, dalambert, dzięki.
cooger - 3 Czerwca 2009, 13:15

dalambert napisał/a
czyta się to dobrze, jeno trzeba się nastawić na nieśpieszną narrację i sporo / dobrych/ opisów ludzi i okolicy. dla osób przyzwyczajonych do narracji w formie videoklipu może to być za trudne, bo od przygody do przygody nie leci autor kurcgalopkiem, a raczej drogę i jej zakręty smakuje. Rzecz dzieje się, a wlaściwie zaczyna w 1237, a ze zakrojona jest na trylogię szlabierską więc i najazd tatarów i bitwa legnicka nas nie miną.


Wszystko pięknie, nieco ponad 500 stron pierwszej części przeczytałem w ciągu doby... ale jednak błędów zarówno merytorycznych jak i logicznych autorowi ustrzec się nie udało. Na przykład do tej pory nie wiem o jakie miedziaki mogło chodzić a temat pojawia się kilkukrotnie w pierwszej części.

baranek - 3 Czerwca 2009, 15:14

Łysiaka "MW - Muzeum Wyobraźni" jest świetne. Gość potrafi pisać o malarstwie. Przez tę knipę mam niezłą jazdę na impresjonistów. "Statek" - polecam. Całą trylogię łotrzykowską "Dobry", "Konkwista" i "Najlepszy". "Perfidia" ze szczególnym uwzględnieniem "Selekcji" [niezła KOBRA była na jej podstawie]. I "Flet z Mandragory", tam zdaje się pada moje ulubione zdanie, gość został policjantem, bo "Wolał być młotkiem, niż gwoździem". No i "Asfaltowy saloon" jeszcze. Przedziwne czasami felietony o podróży po Stanach.
A Łysiak jako człowiek, jego wypowiedzi, wywiady z nim, odrzucają mnie. Przykre.

Pucek - 3 Czerwca 2009, 17:31

Może Łysiak senior to nie jest bukiecik fiołków, ale jako człowiek ma teraz 65 lat i siłą rzeczy dłuższe obserwacje polskiej rzeczywistości niż wielu tutejszych dyskutantów. Swoje wie. Wiele z jego publikacji prasowych miałam możliwość czytać na bieżąco. Niektóre później okazały się wręcz prorocze.
Kto nie lubi, niech nie czyta - musu nie ma. Ale nie opierajcie się na recenzjach i artykułach o Łysiaku, tylko na książkach.
Co do "Milczących psów" autor się zarzekał, że nie będzie kontynuował. Szkoda, mnie bardzo podpasowało.

Łysiak junior popełnił już drugi tom opowieści: "Bliznobrody", w handlu jakoś od początku roku. Da się czytać.

Agi - 3 Czerwca 2009, 18:58

baranek napisał/a
Perfidia ze szczególnym uwzględnieniem Selekcji [niezła KOBRA była na jej podstawie].

To moja ukochana książka Łysiaka.
Selekcję ze znakomitą rolą Henryka Talara mam ciągle w pamięci.

Hubert - 3 Czerwca 2009, 19:56

Pucek napisał/a
Może Łysiak senior to nie jest bukiecik fiołków, ale jako człowiek ma teraz 65 lat i siłą rzeczy dłuższe obserwacje polskiej rzeczywistości niż wielu tutejszych dyskutantów. Swoje wie. Wiele z jego publikacji prasowych miałam możliwość czytać na bieżąco. Niektóre później okazały się wręcz prorocze.


Tylko widzisz, Łysiak pluje jadem już nawet w książkach, np. w Najgorszym. Przykro się człowiekowi robi, kiedy widzi, jak brawurowy pisarz z błyskiem w oku przeistacza się w maniaka teorii spiskowych. Wiadomo, polska rzeczywistość nie jest przesadnie wesoła, ale gdyby wierzyć Łysiakowym opiniom, to jedynym wyjściem byłoby się powiesić.
Chyba wygrzebał o jedną sensacyjną historię za dużo.
Co z przykrością powiadam ja, wierny Łysiaka czytelnik.

Pucek - 3 Czerwca 2009, 21:15

Sosnechristo, nie demonizuj względem " Najgorszego". To nie opracowanie historyczne tylko literatura, temu autoru widać tak pasowało rozwinąć dalsze dzieje postaci z wcześniejszych książek.
Ale też sam mówi: " że nazywanie jego powieści politycznymi miałoby równie dużo sensu, co twierdzenie, że "Hamlet" jest sztuką o perypetiach dworu duńskiego w Średniowieczu".
Pilipiuk też bazuje na realiach historycznych, a tworzy nowe dzieje całkiem konkretnych osób.

dalambert - 3 Czerwca 2009, 21:57

Sosnechristo, denerwuja Cie bajki Łysiaka, a bajki NURSa o 9/11 łykasz bez problemów :P
Hubert - 3 Czerwca 2009, 22:46

Post z łóżka nieomalże:
Pucek, Łysiak przybiera często taki ton w pisemnych wypowiedziach, że mogą one ranić. Mam alergię na ten rodzaj pewności siebie. Zresztą, jak czasem zerknę na publicystykę to też za fajnie nie jest. Dopóki snuje wizje o Napoleonie i okolicach, to mnie porywa. Kiedy pisze o współczesności - już nie.
Bajki NURSa o 9/11 nie zostały wydane drukiem. Poza tym - przeczytałem parę postów, nie szaleję za teoriami spiskowymi.

dalambert - 3 Czerwca 2009, 23:01

Sosnechristo, ależ porywać Cię nie musi, ale pare proroctw mu wyszło, cóż zdarza się i w naszych czasach :)
cooger - 3 Czerwca 2009, 23:41

Pucek napisał/a

Łysiak junior popełnił już drugi tom opowieści: Bliznobrody, w handlu jakoś od początku roku. Da się czytać.


Przeczytałem przed pierwszym tomem. Czekam za ostatnim. Cała trylogia zajmie sporo miejsca na półce... ale to dobrze, goście będą myśleć, że musi inteligent skoro ma tyle metrów książek.

Hubert - 4 Czerwca 2009, 09:09

dalambert, w przypadku Łysiaka seniora to wymóg podstawowy. :wink:
Jorlanda - 4 Czerwca 2009, 10:35

... że się tak wtrącę w rozmowy.
Nikt nie wspomniał o "Wyspach Bezludnych". To książka, do której nieustannie wracam. Historia wielu samotności i genialnych odniesień do refleksji nad naturą odosobnienia - jakiekolwiek by ono nie było (fizyczne, symboliczne, duchowe itp.). Myślę, że ten utwór trochę odkrywa powody, dla których jest Łysiak człowiekiem zgryźliwym, podejrzliwym, cynicznym e.t.c (niepotrzebne skreślić).
Motto tej książki brzmi: "Twórczość wielu pisarzy jest zapisywaniem swojego przeżycia samotności".
Najbardziej podoba mi się Wyspa 6 (Tipasa - mon amour) i Wyspa15 (Ćwiczenia z dialektyki w zakresie podstawowym (według Hegla). To ostatnie jest powalające.

Pucek - 4 Czerwca 2009, 20:54

Przyznaję uczciwie, nie czytałam tak dawno że prawie zapomniałam. Wyspę 15 prełknęłam więc jak nowy tekst. No i taka smętna refleksja :
W "syntezie" jest cytat z ankiety w tel-awiwskiej gazecie z roku 1985 ( młodzież nic nie wie o wojnie i zagładzie Żydów) . Teraz, po zaledwie ćwierćwieczu, spora część młodzieży mogłaby powiedzieć, że wie - co to był Auschwitz: polski obóz koncentracyjny.

Ziuta - 5 Czerwca 2009, 11:38

No niestety.

Marzy mi się troche ekranizacja Szachisty. Byłby piękny film przygodowy.

dalambert - 5 Czerwca 2009, 15:06

Ziuta, to Ci sie dlugo pomarzy. Serial telewizyjny wg. "Szachisty" był szykowany w koprodukcji polsko-angielskiej, ale okazało sie, ze nie jest możliwa realizacja książki człowieka któren Wielkiego Adasia nie kocha i Salon uważa za to, co uważa....
Więc mimo nawet już rozpoczętych przygotowań sprawa wzięła w łeb.
Łysiak wogóle nie ma szczęścia do realizacji wizualnych poza "Selekcjami" - /o dwie za duzo/ nic nie powstalo wg. jego pomyslów czy przy jego udziale.
Egzemplum leży u mnie w szafie 13 odcinkow scenariusza "Huraganu" wg. Waclawa Gąsiorowskiego napisanych przez Łysiaka. Zdążyłem nawet podpisać umowę /II scenografa/.
Realizację przerwal przylot wron pod wodzą kolejnego zbawcy Polski niejakiego Jaruzela.

cooger - 28 Czerwca 2010, 00:21

Cytat
Pucek napisał/a

Łysiak junior popełnił już drugi tom opowieści: Bliznobrody, w handlu jakoś od początku roku. Da się czytać.


Przeczytałem przed pierwszym tomem. Czekam za ostatnim. Cała trylogia zajmie sporo miejsca na półce... ale to dobrze, goście będą myśleć, że musi inteligent skoro ma tyle metrów książek.


No i ostatni tom za mną. Na pewno najbardziej dojrzały, błędów mniej, miedziaków nie stwierdzono... choć muszę sprawdzić czy już wtedy skojec zaistniał jako moneta. Dużo ciekawych smaczków w tle. Końcowy fragment to jednak nie dla mnie, nie lubię takich... jakiś onirycznych zakończeń.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group