To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Złomowisko - KOCHA, LUBI, SZANUJE...

Anonymous - 14 Sierpnia 2007, 19:12

Tomcich, a ja myślę, że to ty wszędzie go widzisz. :shock: Głodnemu chlebek na mysli co ? he he.

Poza tym nadużywasz emotikonów.


p.s. CZY MY JESZCZE ŻARTUJEMY CZY TO JUŻ NOWA AWANTURA ?

Adashi - 14 Sierpnia 2007, 19:25

elam napisał/a
ktos w ogole sie mnie nie czepia ......
miales chyba ze mnie zejsc...

SZACUN, SZACUN :bravo

Miałem? :shock: Problem polega na tym, że w ogóle nie wchodziłem, nie przypominam sobie ;) Zresztą jeżeli mój post odebrałaś w ten sposób, to co ja na to mogę? Czy widzisz tam swoje imię lub nick? Dopowiedziałaś to sobie, nie moja wina, że wszystko bierzesz do siebie. Aha, cytuję twego posta i ośmielam się go skomentować, bo Ty zrobiłaś to samo z moją wypowiedzią, tak to już jest w życiu, miecz przeznaczenia ma dwa ostrza :mrgreen:

elam - 14 Sierpnia 2007, 19:32

...

i jeszcze zarzuca mi histerie...
obronca ucisnionych...

coz, ciesze sie, ze w koncu znalazles kogos na odpowiadajacym ci poziomie do dyskusji, i ze sie nawzajem szanujecie - moze teraz w koncu przebaczysz i odpuscisz histerycznej krytykantce, ktora do waszego poziomu nie dorasta :mrgreen:

Anonymous - 14 Sierpnia 2007, 19:34

upss - juz nic nie mówie
elam - 14 Sierpnia 2007, 19:36

dziwne rzeczy sie dzieja z moderowaniem postow w tym temacie....
Tomcich - 14 Sierpnia 2007, 19:37

Dezerter - głodny głodnemu zawsze ten chleb wypomina. ;P: Nie będę wracał do pewnego cytatu z jednego wątku, bo wszyscy zainteresowani i tak go znają :mrgreen:

Dezerter666 napisał/a
Poza tym nadużywasz emotikonów.


:shock: :roll: :shock: :?: :?: :?: :? :| :?: :evil: :roll: :?:

A to źle :?: :?: :?: :roll: ;P: ;P: ;P:

Cytat
p.s. CZY MY JESZCZE ŻARTUJEMY CZY TO JUŻ NOWA AWANTURA ?


Patrząc na Ciebie przypomina mi się piosenka śpiewana przez Krafftównę - "Ubóstwiam Drakę" :mrgreen:

Anonymous - 14 Sierpnia 2007, 19:45

Tomcich napisał/a
Nie będę wracał do pewnego cytatu z jednego wątku, bo wszyscy zainteresowani i tak go znają


no - to mi sie podoba: pewien cytat z pewnego watku , wszyscy wiedza o co chodzi. Mały Ziobro z ciebie- co? 8)

Emotikony służa do wyrażania emocji. Ich nadmiar może wskazywac na nadmiar emocji - to wszystko. Ale masz racje, że to nic złego.

No wię żartujemy czy nie, bo cos za powżnie mi to wyglądac zaczyna..

Tomcich - 14 Sierpnia 2007, 19:54

He, he - dzisiaj na zbyt mało emocji nie mogę narzekać, w robocie mi się o to postarali. :mrgreen:

Dezerter666 napisał/a
no - to mi sie podoba: pewien cytat z pewnego watku , wszyscy wiedza o co chodzi. Mały Ziobro z ciebie- co? 8)


OK, to jako ten Ziobro ujawnię pewne nagranie. ;P:



I teraz bardziej na poważnie - czy uważasz że to coś dobrego. :? :roll: :| Tak na serio to Polska jest największym eksporterem koni na rzeź, głównie jadą one do Włoch w okropnych warunkach. Część z nich pada jeszcze po drodze. Piękne konie z których słynęła niegdyś Polska wyprzedawane są za bezcen. :(

Anonymous - 14 Sierpnia 2007, 20:03

Tomcich, nagranie :bravo :bravo

Los tych koni sprzedawanych na rzeź jest straszny, choc te piekne i rasowe sprzedaje się podobno za duże pieniądze.

Martva - 15 Sierpnia 2007, 10:37

Piękne i rasowe sprzedaje się za duże pieniądze, ale nie na rzeź, tylko do stadnin. Nie widzę związku.
elam - 15 Sierpnia 2007, 13:08

Gwoli zamknięcia tematu.
Nie będę już reagować na posty Adashiego (postaram sie) ; nie chce mi się z nim wykłócać.
Ale nie chciałabym wyjść na "histeryczkę", (podobno ktoś mnie tak postrzega), więc pozwólcie, że wytłumaczę swój punkt widzenia.

Poszlo chyba o to, ze krytykuje.

Co do histerii, nie zdarza mi się zbyt często. Mogę się wkurzyć, ale nie jestem piszczącą nastolatką i nie krzyczę, że mnie biją niesprawiedliwie, jak to robił ktoś inny z okazji "polowania na spamerów". Nie ja nosiłam w podpisie aktywny script, witający każdego usera z osobna, "bo w powitalni nie wolno", nie ja od miesiąca afiszuję się z poczuciem krzywdy w swoim podpisie o spamie...

Jak napisałam Adashiemu, mającemu mi za złe, że ośmielam się kogoś krytykować -
Cytat
to nie jest moje prywatne forum. nigdy tego nie powiedziałam. jest MOJE w takim samym stopniu, jak twoje; czuje się odpowiedzialna za porządek na nim, tak, jak za porządek na mojej ulicy, która przecież należy do wielu osób. nie wszyscy przestrzegają tego porządku. parkują na przejściu dla pieszych, wyrzucają papierki, zostawiają psie kupy.
ja mam zwyczaj upominania takich ludzi. zarówno w realnym życiu, jak i na forum.

uważam, że za porządek na forum, tak jak i na ulicy, odpowiedzialność ponosić powinni wszyscy.

Ale, co? Nie wolno nikogo krytykować, jest ogólny nakaz miłości, peace and love ?
Od stuleci powtarza się nam, że mądry powinien ustąpić głupszemu, że należy nastawić drugi policzek, jak cię biją. I właśnie dlatego głupota i przemoc rządzą światem.
Powyższe słowa nie odnoszą się do nikogo na forum, - chodzi mi tylko o to, że mam już dość przymykania oka na rzeczy, które są źle. Kiedy mi się coś nie podoba, mam odwagę mówić o tym, reagować. Denerwuje mnie marazm innych, godzących się na to, że ktoś im się rozpycha na ławeczce z papierosem w gębie, będą kaszleć, albo pójdą stać na deszczu, ale nic nie powiedzą. Ja taka nie jestem. Zwracam grzecznie uwagę, z różnym skutkiem. zdarzyło mi się też usłyszeć "spierd**j".
ale spróbować warto, jeśli w połowie przypadków ten ktoś zgasi papierosa. Możecie nie wszyscy mnie lubić, trudno. Wystarczająca ilość osób lubi mnie właśnie za to, że mówię, co myślę, abym była zadowolona z życia.

A przyklaskiwanie Dezerterowi
Cytat
szacun
to dla mnie jawna prowokacja.

Kiedyś przy okazji pierwszych postów dotyczących FLIPa napisałam coś nieopatrznie o starej wierze formowej, Adashi poczuł się wówczas obrażony, i najwidoczniej zachował urazę. W dyskusji o spamie wzięłam aktywny udział, może nawet byłam prowodyrką – nie wypieram się, przypomnę tu jeszcze raz moją uliczną metaforę.
Prosiłam tylko o zejście ze środka chodnika i zrobienie przejścia dla innych.
I nie mam nic do Gwyn czy Adanedhela, potrafili bez problemu znaleźć umiar, " zgasili papierosa" czyta się ich miło i można podyskutować… -.
Widocznie jednak moje argumenty były na tyle bolesne, że znalazłam się na czarnej liście Adashiego na stałe.
Od tej pory, zauważyłam (hmm, a może mam lekką manię prześladowczą, nie twierdzę, że nie.. Jednak, wiecie, jak to jest, – kto się na gorącym sparzył…), że w wielu wątkach posty Adashiego dotyczące tego, co napisałam, zrobiłam itd. – są prześmiewcze, ironiczne, zawierają emotikonki : :roll: i :? .


W jednym z privow do Adashiego, dość emocjonalnym, napisałam o D666 "buc". Cóż, w mojej okolicy ten wyraz nie jest jakimś grzechem śmiertelnym, a właśnie oddaje to, co reprezentują posty tego użytkownika. nazywam rzeczy po imieniu. Nie zaprzeczam, ze go tak nazwalam, nie użyłam tez słowa na ch*, chociaż byłam bardzo wk***. Nie dam jednak nikomu satysfakcji z posiadania "taśm prawdy" - przyznaje się publicznie do tego, co napisałam.
Dezerter zdenerwował mnie nie po raz pierwszy, pozwalając sobie na niewybredne komentarze w moim wątku.
A Adashi wystąpił w jego obronie, nie mojej – chociaż niby taki z niego obrońca uciśnionych…
gdyby był taki sprawiedliwy, jak twierdzi, może napisałby do D666, że przesadza, zamiast mu przyklaskiwać? Natomiast za to, że nazywałam D666 epitetem na jego poziomie, należy mnie ukamienować. No tak, kobiecie nie wypada się oburzać. W ogóle, nie powinna głosu podnosić, bo wówczas jest chamska i histeryczna.

Oprócz inkryminujących mnie postów w wielu wątkach, dostałam też od Adashiego privy z całą listą zarzutów, że domagałam się bana dla D666, że atakuję Agnieszkę_ask … ( ??? - Agnieszko, jeśli poczułaś się gdziekolwiek i kiedykolwiek przeze mnie zaatakowana, to przepraszam – Ciebie, ale chyba nikogo innego za to nie muszę… )

Według Adashiego,
Cytat
Nadepnęłaś mi na odcisk, nie powiedziałaś przepraszam i jeszcze masz do mnie pretensje, może to Ty nie rozpychaj się w moją stronę, co? Będę komentował posty, które będzie mi się chciało, nie zabronisz mi.

Rzekłem!


- naprawdę, uważacie, ze rozpycham się w jego stronę? Czy zauważyliście, żebym ostatnio (nie mówię już o dniu wczorajszym…) komentowała jakieś jego wypowiedzi (dotyczące innych tematów niż mój konflikt z D666 ), wtrącała się w JEGO prywatne dyskusje, pokazując, że nie ma on racji, czy coś w tym rodzaju? Trochę trudno unikać mi jego postów, bo są wszędzie, ale naprawdę się staram…

ktoś uważa, że powinnam go przeprosić? jeśli tak, to za co??

Cytat

elam napisał/a:
wiec skończmy te znajomość - to jest duże forum, powinniśmy się na nim pomieścić oboje, o ile nie będziesz się za bardzo rozpychał w moja stronę. :)


- i na tym kończę ten temat. i odpuszczam sobie dyskusje.
Jak pisałam na początku, nie chce mi się więcej kłócić...
Ale nie mam zamiaru się zamknąć definitywnie, bo mi tak każe Adashi. Jeśli coś mi się nie podoba, to mówię o tym. Bo to jest moje forum w takim samym stopniu, co Adashiego i innych.

edit.
powyzszy post moze wyglada na nadeptywanie na odcisk i rozpychanie sie w jego strone.. :)
no coz, mea culpa - oby ostatni raz. :) dobrze, powtorze raz jeszcze: nie chce sie klocic i burzyc atmosfery na forum.
napisalam tylko OTWARCIE, jaki jest problem, zeby nie przepelniac skrzynek z privami :)
nie lubie tajemnic, nie lubie obrabiac komus d** za plecami - nie jestem taka. jak mi sie cos nie podoba, wale prosto z mostu. nikt juz nie bedzie zdziwiony, ze Adashi i ja za soba nie przepadamy. a moze kiedys, kiedys-tam sie zrozumiemy nawzajem i odbudujemy spalone mosty. moze...
na razie brakuje mi kamieni. zarowno na odbudowe mostu, jak i na rzucanie w jego strone.
mam nadzieje, ze po jego stronie jest podobnie :)

Adashi - 15 Sierpnia 2007, 20:04

Że też ja nie wpadłem na to, żeby zacytować na forum niektóre privy. Może tajemnica korespondencji coś jednak dla mnie znaczy, w odróżnieniu od innych...

Dobra, dla zamknięcia tematu dorzucę swoje trzy grosze.

Kilka wyjaśnień:

elam napisał/a
nie ja od miesiąca afiszuję się z poczuciem krzywdy w swoim podpisie o spamie...

To żart jest, a nie poczucie krzywdy, jeśli Cię to gryzie w oczy, no cóż, nic na to nie poradzę.

elam napisał/a
chodzi mi tylko o to, że mam już dość przymykania oka na rzeczy, które są źle. Kiedy mi się coś nie podoba, mam odwagę mówić o tym, reagować.

Dokładnie, takie same były motywy mojego postępowania, tylko obiekt działań inny, coś mi się nie spodobało i postanowiłem zareagować, mówiąc o tym głośno.

elam napisał/a
Widocznie jednak moje argumenty były na tyle bolesne

Argumenty mogę zrozumieć, napaści nie, ale nie wracajmy do tego.

elam napisał/a
gdyby był taki sprawiedliwy, jak twierdzi, może napisałby do D666, że przesadza, zamiast mu przyklaskiwać?

Hola, nie przyklaskiwałem na txt o koniu, nie podobała mi się tylko Twoja reakcja, niewspółmierna do szkody.

elam napisał/a
Czy zauważyliście, żebym ostatnio komentowała jakieś jego wypowiedzi

Nie chodziło o komentowanie, tylko teksty w stylu "co się wtrącasz", czy "po co się odzywasz", po tym jak ośmieliłem się napisać co myślę o prośbie w sprawie nietykalności Twoich postów, wygłoszonej na forum, w ogólnie dostępnym temacie.

elam napisał/a
Ale nie mam zamiaru się zamknąć definitywnie, bo mi tak każe Adashi.

Sorki, ale nigdy nie powiedziałem czegoś takiego, to jest zwykłe naginanie faktów.

Tyle z mojej strony. Obawiam się, że niektórym osobom może się nie spodobać sam fakt zaistnienia tego konfliktu, niestety musiałem napisać powyższego posta, żeby wszystko było jasne.

P.S. Most porozumienia? Niewykluczone, mocno wierzę w to, że ludzi dobrej woli jest więcej ;)

Fearfol - 15 Sierpnia 2007, 20:28

Adashi nie potrzebny był ten post. Ja w takich przypadkach odpowiadam Tak dobrze. ( zupełnie jak z głupimi kawałkami amerykańskich raperów co kiedyś pisałem) Moim zdaniem najlepszym pomysłem na zażegnanie konfliktów ( jakichkolwiek ) jest po prostu brak zainteresowania. Np: ktoś specjalnie jest "podżegaczem" i piszę posty, teksy,mówi tak tylko dlatego bo czeka na reakcję tej drugiej strony, sprawdza co chwilę wątek w którym się wypowiedział, przegląda skrzynkę, przechodzi obok tylko tej osoby. Ale jeżeli nie widać reakcji - jest kompletnie ignorowany - wkurza się, jest bardziej zły niż jakby otrzymał całą wiązankę przykrych słów. Pisałem o tym kiedyś w wątku co nas wku.. wtedy spotkałem takich ludzi na www.kurnik.pl
Pako - 15 Sierpnia 2007, 20:30

A wiecie... nawet mi się tego tematu czytać nie chce. Nawet nie wiem kto w nim pisze, tylko tak lekko przeglądając treści postów widzę, że znowu jakaś kłotnia.
A weście se po pysku dajcie i będzie gut, co?
Ignore...

agnieszka_ask - 15 Sierpnia 2007, 20:36

Fearfol, myślę że nie masz racji. Jeśli Adashi uważa, że zarzuty Elam nie mają podstawy, to miał pełne prawo do ostatniego zdania.

Pako, nie nakłaniaj do przemocy fizycznej :wink:

Fearfol - 15 Sierpnia 2007, 20:42

Ale czy nie uważasz że w taki sposób wymiana zdań może trwać bardzo długo jeżeli Elam będzie chciała zbić kontrargumenty Adashiego ?

Więc to może nie być ostatnie zdanie.

agnieszka_ask - 15 Sierpnia 2007, 20:49

Fearfol, zaraz, zaraz
elam napisał/a
- i na tym kończę ten temat. i odpuszczam sobie dyskusje.

na podstawie tego zdania stwierdziłam, że to już wszystko co elam miała do powiedzenia. Dlaczego Adashi nie miał by mieć prawa do podsumowania swoich myśli?

czy dyskusja potoczy się dalej? no wiesz, to już chyba kwesta interpretacji słów "koniec rozmowy"

Fearfol - 15 Sierpnia 2007, 21:06

elam

Cytat
- i na tym kończę ten temat. i odpuszczam sobie dyskusje.


no dobrze, racja.

ale napisałaś że dlaczego Adashi może nie mieć prawa do posumowania. Prawo jest ale i tak nie przekona nie przekonanych, a może sprowokować do dalszej dyskusji bo

Cytat
Jeśli Adashi uważa, że zarzuty Elam nie mają podstawy,


a później elam będzie uważać że zarzuty adashiego nie mają podstawy i tak dalej w kółko.

Ale tak jeżeli opierać się tylko na tym co zostało napisane masz rację z tym że miał prawo.

mBiko - 15 Sierpnia 2007, 21:12

Moim zdaniem powiedziane zostało juz wszystko.
Ignore.

Gwynhwar - 15 Sierpnia 2007, 21:35

A moim, że to się jeszcze będzie ciągnąć. Oboje zainteresowanych zachowuje się kulturalnie, dlaczego więc nie dać im szansy dojścia do porozumienia, oboje maja do tego prawo. Jeśli teraz jak to określił Fearfol powiedzą sobie "Tak, dobrze", to za miesiąc będziemy mieli powtórkę. Skoro jest ku temu osobny wątek, który każdy niezainteresowany może zignorować, to dajcie im rozmawiać. Może problem rozwiąże sie raz, a dobrze.
Żyjcie, i dajcie żyć o.o

Anonymous - 15 Sierpnia 2007, 22:34

Elam, ochłoń troszeczkę. Traktujesz sprawy zbyt poważnie a to może Ci zatruc życie w realu.
( np. w poście inaugurującym ten wątek piszesz: „ abyscie mieli o czym myslec i pisac tej nocy, proponuje pod rozwage taki temat: .........czy mamy obowiazek wszystkich lubic jednakowo?„) – chyba sama przyznasz, ze rozpamiętywanie uraz przed zaśnięciem to wyjątkowo słaby pomysł.

To zacietrzewienie nie tylko kompletnie zaciera Ci prawdziwy obraz sytuacji ale popycha do coraz dziwniejszych zachowań – np.ujawnianie treści korespondencji ADASHIEGO z priva uważam za obrzydliwe nieporównanie bardziej niż dowcip, który Cię tak wzburzył.

Do tej pory bez umiaru oceniasz moja skromną osobę nie szczędząc epitetów z których "buca" faktycznie uznaję za mało obraźliwego. Przez ten cały czas nigdy nie odpowiedziałem Ci w podobnym tonie ani Cię nie oceniałem, chociaż na to ostatnie miałem wielką ochotę.

Mam jednk genialną propozycje dla WSZYSTKICH. Wykorzystajmy ten nieszczęsny wątek ku ogólnemu pojednaniu. Zdaje sobie sprawę, że np. Elam nie polubi mnie jeszcze przez 20 lat ale propozycja przyjęcia "opcji zerowej" i puszczenia w niepamięc dawnych uraz wydaje mi się rozsądna.

Takoż jako pierwszy oświadczam, że przepraszam ELam ( i tych, którzy poczuli się dotknięci ) za chamski żart w jej wątku. Nie żywię urazy o buca itp. ;P:

elam - 15 Sierpnia 2007, 23:34

o.

przyjmuje i rewanzuje sie przeprosinami za buca,


chociaz wcale nie twierdze, ze cie polubie przez najblizsze 20 lat.

Adashi - 16 Sierpnia 2007, 14:01

Propozycja Dezertera, wydaje mi się rozsądna, niech będzie z tego wszystkiego jakiś pożytek. Przystaję na to. Wypalmy zatem przysłowiową fajkę pokoju lub w wersji dla niepalących przechylmy po pucharku magicznego napoju pojednania :wink:
Jeżeli jakaś moja wypowiedź, czy to na forum, czy też na PW uraziła Cię elam, lub kogokolwiek z tu zgromadzonych to szczerze przepraszam...

elam - 16 Sierpnia 2007, 14:40

i ja tez.
ilcattivo13 - 11 Lutego 2011, 10:15

noż wiedziałem, że mi jakiegoś tematu w" ignorach" brakuje :roll:
Agi - 11 Lutego 2011, 10:16

ilcattivo13, zazdroszczę możliwości wrzucenia w 'ignory".
hrabek - 11 Lutego 2011, 10:17

Niekoniecznie brakuje. Po trzech miesiącach braku aktywności temat automatycznie przestaje być ignorowany.
Martva - 11 Lutego 2011, 10:38

Jedenastka napisał/a
Uznałam, że tu pasuje:


Jedenastka, czasem dobrze jest przejrzeć temat a nie tylko czytać tytuł, tytuły bywają mylące :roll:

ketyow - 11 Lutego 2011, 15:03

Martva napisał/a
czasem dobrze jest przejrzeć temat a nie tylko czytać tytuł, tytuły bywają mylące :roll:


Właśnie... Może jakiś mod zrobi z tym porządek?

Witchma - 11 Lutego 2011, 15:18

Przeniosłam post Jedenastki tutaj, bo chyba tego tematu szukała. Reszty chyba nie ma sensu ruszać.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group