To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Rafał Dębski

Adon - 7 Grudnia 2012, 11:51

W sumie fakt - sam tego niedawno też doświadczyłem.
RD - 7 Grudnia 2012, 14:24

Adon napisał/a
Swoją drogą nie wiedziałem, że Rafał miał jakieś zatargi z fandomitami i państwem wiem lepiej.

Nie tylko w czasie przeszłym :)

Navajero napisał/a
Nie ma chyba pisarza którego w początkach kariery rozmaitej maści frustraci nie kopaliby po kostkach.

Frustraci kopią mnie stale, ale to akurat mi zwisa kalafiorem. Jednak wtedy dostawałem w kość nie od jakichś niewydarzonych konkurentów, tylko od konkretnych ludzi z tak zwanego środowiska fantastycznego. Terminu "tak zwanego" używam z pełną świadomością.

ilcattivo13 - 7 Grudnia 2012, 16:21

RD napisał/a
Adon napisał/a
Swoją drogą nie wiedziałem, że Rafał miał jakieś zatargi z fandomitami i państwem wiem lepiej.

Nie tylko w czasie przeszłym :)


ech... i potem mamy takie Falkony jak tegoroczny, na którym zjawiło się pięciu pisarzy zdatnych do pogadania na krzyż... :/

BTW. RD - nie będę się pytał wprost, bo nie wypada. Ale mimo wszystko mnie, jako fana Twojego i Twojej twórczości (kto nie smaruje... ;P: ) mogłoby zainteresować, na jakich konwentach, przynajmniej teoretycznie, można by Cię spotkać. Że w Nidzicy nie, to już wiem, ale co z innymi? :wink:

RD - 8 Grudnia 2012, 08:41

Naprawdę nie potrafię powiedzieć, niestety. Z jednej strony mało jest konwentów, na których organizatotrzy chcą mnie gościć, z drugiej - w tym tylko roku musiałem zrezygnować z wyjazdów na te, na które chciałbym pojechać (w tym na Falkon i Nordcon) z przyczyn finansowych. Tak źle jeszcze chyba nie było i AP w swoim wątku wcale nie mirmiłuje i nie przesadza narzekając na coraz większe problemy dotykające pisarzy.
dalambert - 8 Grudnia 2012, 10:54

RD, ale znając tempo rozliczania się ze sprzedanych egzemplarzy przez wydawnictwa, czy to aby fatalny nie był rok 2011, a ten co się kończy to się dopiero zobaczy ?
Romek P. - 8 Grudnia 2012, 11:44

Bardzo dobry wywiad, Rafał. Trudno się nie zgodzić, szczególnie w kwestii tego kopania po kostkach.

dalambert napisał/a
RD, ale znając tempo rozliczania się ze sprzedanych egzemplarzy przez wydawnictwa, czy to aby fatalny nie był rok 2011, a ten co się kończy to się dopiero zobaczy ?


Dane za rok 2012 będą jeszcze gorsze. Szczególnie dla wydawnictw sprzedających większość nakładu przez Empik.

A. Pilipiuk - 8 Grudnia 2012, 13:15

ujmę to tak dane cząstkowe (rozliczenia miesięczne) wskazują jednoznacznie że liczba sprzedanych książek jest ups... /tajemnica handlowa/ eee... hmmm... powiedzmy: niepokojąco niezadowalająca. :roll:

trucizna odpukać chyba zejdzie lepiej niż "Szewc" i "Aparatus" - ale to niezbyt miarodajne bo Wędrowycz rządzi się trochę innymi prawami. :twisted:

W każdym razie jeśli przypomnicie sobie mocną promocję "Szewca..." w inmedio etc. to z wyników sprzedaży mogę tylko zawyrokować że sytuacja na rynku jest bardzo poważna. :roll:

RD - 8 Grudnia 2012, 14:11

dalambercie Romek odpowiedział na Twoje pytanie. Ja tylko dodam w celu przybliżenia sytuacji tyle: autor, jeśli posiada ciągłość wydawniczą, a każdy z nas jakoś tam się stara ją mieć, dotkliwie odczuwa wszelkie kryzysy. A ten ostatni skur... ciągnie się i ciągnie.
Tak na marginesie, moim prywatnym skromnym zdaniem, nijakiego kryzysu realnie nie ma. To tylko ściema najbogatszych państw i najbogatszych obywateli, żeby żyłować biedniejszych. Banki mają się świetnie, Niemcy czy Francja jakoś upadłości nie ogłoszą. A wszelkie zdroworozsądkowe opinie i propozycje, na przyklad Camerona, są ośmieszane, u nas wręcz "upisowywane" przez czynniki opiniotwórcze.
To się przenosi też w dół.
Dzięki kryzysowi empik może powiedzieć wydawcy, że ma trudności, hurtownik może powiedzieć wydawcy, że ma trudności... i tak dalej. A na końcu tego łańcuszka stoi autor z żebraczym kubeczkiem w jednej ręce, a z drugą ręką w nocniku.

A. Pilipiuk - 8 Grudnia 2012, 14:30

ja to widzę inaczej: góra blokuje przepływ kasy, nasze książki kupuje spauperyzowana inteligencja. Jak nie ma kasy - to nie kupuje.

Ergo: kryzys jest jak cholera ale został wywołany sztucznie.

Navajero - 8 Grudnia 2012, 14:40

Tak czy owak - kryzys...
IMHO-tep - 8 Grudnia 2012, 17:21

A. Pilipiuk napisał/a
ujmę to tak dane cząstkowe (rozliczenia miesięczne) wskazują jednoznacznie że liczba sprzedanych książek jest ups... /tajemnica handlowa/ eee... hmmm... powiedzmy: niepokojąco niezadowalająca. :roll: :roll:


IMHO, Andrzeju, jesteś jednym z autorów, których mocno trzepnie nowa ordynacja podatkowa, znosząca 50% kosztów przychodu przy dochodzie powyżej 85 tyś brutto rocznie.

ilcattivo13 - 8 Grudnia 2012, 17:50

Dzięki, RD.
A. Pilipiuk - 9 Grudnia 2012, 02:18

IMHO-tep napisał/a

IMHO, Andrzeju, jesteś jednym z autorów, których mocno trzepnie nowa ordynacja podatkowa, znosząca 50% kosztów przychodu przy dochodzie powyżej 85 tyś brutto rocznie.


kurde, brutto - znaczy "z opakowaniem" - to może ja mogę coś od tego odliczyć? zwłaszcza życzyłbym sobie odliczać od podatku raty za kredyt hipoteczny - przecież zdejmuję rządowi z barków obowiązek zapewnienia lokum dla czynnika kulturotwórczego :twisted:

*

tak wiem to z przemęczenia dobranoc.
jutro warcholimy w moim wątku.

IMHO-tep - 9 Grudnia 2012, 09:32

A. Pilipiuk napisał/a
IMHO-tep napisał/a

IMHO, Andrzeju, jesteś jednym z autorów, których mocno trzepnie nowa ordynacja podatkowa, znosząca 50% kosztów przychodu przy dochodzie powyżej 85 tyś brutto rocznie.


kurde, brutto - znaczy z opakowaniem - to może ja mogę coś od tego odliczyć? zwłaszcza życzyłbym sobie odliczać od podatku raty za kredyt hipoteczny - przecież zdejmuję rządowi z barków obowiązek zapewnienia lokum dla czynnika kulturotwórczego :twisted: .


Na 50% masz prawo odliczyć rocznie 42 700 i szlus, reszta opodatkowana normalnie. IMHO każdy, kto dobrze zarabia na pisaniu, graniu i struganiu kogutków dostanie po kieszeni.

A. Pilipiuk - 9 Grudnia 2012, 09:45

IMHO-tep napisał/a

Na 50% masz prawo odliczyć rocznie 42 700 i szlus, reszta opodatkowana normalnie. .


42 tyś wydaje się dużo - ale to raptem ciut powyżej mitycznej średniej krajowej.
patrząc po moich znajomych niemal regułą jest że jak ktoś dobrze zarabia to inwestuje - przede wszystkim kupuje mieszkanie na kredyt i zakłada rodzinę.

Jak się ma kredyty na karku to spadek dochodów o te głupie 10% może już solidnie zachwiać budżetem.

.
Cytat

IMHO każdy, kto dobrze zarabia na pisaniu, graniu i struganiu kogutków dostanie po kieszeni.


szokujący jest brak reakcji naszych cwelebrytów. Przecież to solidnie rąbnie po kieszeni nie tylko naszych pseudoartystów ale też z 90% dziennikarzy telewizyjnych i z 80% prasowych. W chwili wymyślenia tego przepisu posłowie powinni zostać w mediach ukamienowani.

Pomijam problem na co pójdzie ta kasa... :evil:

dziko - 9 Grudnia 2012, 18:00

A. Pilipiuk napisał/a
szokujący jest brak reakcji naszych cwelebrytów.


Polscy celebryci to chyba dość pokornie płacą podatki, co wynika z ich niskiej świadomości ekonomicznej :) Należy też pamiętać, że oni mogą czerpać profity z zupełnie innych źródeł niż umowy o dzieło - np. jeśli komuś się wydaje, że nasze gwiazdy za własne ciężko zarobione pieniądze kupują sobie te Porsche czy Ferrari, to bardzo się myli :lol: Niskie albo żadne podatki to płacą miliarderzy z listy Forbesa.

Aby nie robić totalnego off-topu, to powiem, że wywiad z RD też mi się bardzo podobał. A to zdanie:

Ale prawda jest też taka, że poważne zagadnienia można podać w lekkim, smacznym sosie i nie trzeba od razu – jak ja to nazywam – narzygać sobie na buty, aby pokazać głębię myśli.

To jedna z mądrzejszych rzeczy, jaką o pisaniu napisano. Natomiast pewne zastrzeżenia miałbym do końcówki wywiadu. Powołanie się na prawo Kopernika - Greshama jest niecelne, bo w nim chodzi jednak o coś zupełnie innego niż fakt, że ludzie wolą chłam od rzeczy jakościowych. Więcej, chodzi o coś dokładnie odwrotnego - zły pieniądz wypiera dobry, bo dobry ludzie trzymają, a zły puszczają w obieg - w przełożeniu na literaturę to mielibyśmy sytuację, powiedzmy, że dobre książki się kupuje a złe pożycza, ale przecież nie o to RD chodziło.

dzejes - 9 Grudnia 2012, 18:03

dziko napisał/a
Polscy celebryci to chyba dość pokornie płacą podatki, co wynika z ich niskiej świadomości ekonomicznej


A taka Rowling to ma dopiero niską świadomość. Jej tłumaczenia, że nie ma zamiaru wyjeżdżać z UK, żeby uniknąć podatków, bo sama była samotną matką na zasiłku i wie, jakie to ciężkie życie to tylko takie mydlenie oczu, by zasłonić jej ewidentne braki w świadomości ekonomicznej.

ihan - 9 Grudnia 2012, 19:18

Raczej pytanie dlaczego za pewną pracę można płacić niższe procentowo podatki jest zasadne. I to piszę ja, korzystająca z oprocentowania 50% 90% moich zarobków. Bo powinno się raczej dążyć by wszyscy mniej płacili, a nie wybrani wskutek niejasnych mocno reguł.
Adon - 9 Grudnia 2012, 20:35

Od razu mi się poprzedni system przypomniał, z grupami uprzywilejowanymi, gdzie wszyscy mieli po równi (sic!).
IMHO-tep - 9 Grudnia 2012, 20:46

IMHO do pewnego poziomu 50% kosztów uzyskania przychodu wcale nie jest jakąś wielką ulgą. Jak słusznie zauważył Pilipiuk, autor sam musi zapłacić za wszystko co jest odliczane pracownikowi rozliczającemu się normalnie. Firmy dobrze rozliczające koszty potrafią pewnie wyciągnąć więcej, niż te 50% z przychodu. Ale nie oftopujmy w wątku autorskim Rafała. Z mojej strony EOT.
A. Pilipiuk - 10 Grudnia 2012, 03:06

jakby ktoś chciał pobluzgać na władze w kontekście podatków - zapraszam do mojego wątku.

EOT

RD - 10 Grudnia 2012, 08:42

Ja tam nie mam nic przeciwko takim dyskusjom w moim ogródku, ale faktycznie powinniśmy się skupiać na nich w jednym miejscu, więc też się przerzucam z uwagami do wątku Andrzeja.
terebka - 10 Lutego 2013, 21:58

Na pierwszy ogień ze strony NURSA pobrałem "Pasterza Upiorów". Tak. To są właśnie zdecydowanie moje klimaty. Sporo historii i jeszcze więcej grozy w odpowiednich proporcjach. Wymieszane i podane azbestową rękawicą na żaroodpornym półmisku :bravo
RD - 3 Marca 2013, 11:45

Z okazji Międzynartodowego Dnia Pisarzy życzę wszystkim magom słowa szczęścia, szczęścia, wytrwałości i jeszcze raz - pieniędzy :D
Agi - 3 Marca 2013, 12:51

RD, pomyślności! I wielu nowych książek.
A. Pilipiuk - 3 Marca 2013, 14:52

RD napisał/a
Z okazji Międzynartodowego Dnia Pisarzy życzę wszystkim magom słowa szczęścia, szczęścia, wytrwałości i jeszcze raz - pieniędzy :D


bo najbardziej to są bici mali trzeźwi pracowici... :?

Dzięki i wzajemnie :wink:

dalambert - 3 Marca 2013, 15:03

RD, A. Pilipiuk, Pomyślności i uczciwych dystrybutorów :D
shenra - 3 Marca 2013, 15:17

RD, Twoje zdrówko :wink:
Matrim - 1 Lipca 2013, 15:35

Jakiś czas temu przeczytałem Serce teściowej. Dość szybko, znaczy, że mi podeszło :) Chociaż zdecydowanie bardziej niż te poważne końcowe teksty (w "Festung Oels" się pogubiłem w końcu, kto jest kim i gdzie, choć wpisuje się to jakoś w ogólną atmosferę opowiadania), podobały mi się humorystyczne początkowe. Trafiły gdzieś w moją wrażliwość, z rewelacyjnie napisanym opowiadaniem tytułowym zbioru i zgrabną "Kurą". Jak dla mnie dwie perły. Plus "Różaniec z bursztynu", bo tak :)

Dobry zbiór.

Witchma - 6 Marca 2014, 15:40

Światło cieni już z okładką. I czy tylko mnie denerwuje "1 kwiecień"?


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group