To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mistrzowie i Małgorzaty - Tomasz Kilian

hrabek - 24 Kwietnia 2007, 11:35
Temat postu: Tomasz Kilian
Nie wiem, jak to sie stalo, ze nastapilo okropne przeoczenie, ale jeden z moich ulubionych autorow i absolutna czolowka jesli chodzi o opowiesci grozy, nie ma jeszcze swojego tematu. Tomek jest obecny na forum juz od dawna, ale do tej pory nie bylo osobnego miejsca na zadawanie mu trudnych pytan. Oddaje w takim razie temat gospodarzowi i od razu pytam:

Kiedy powiesc? :mrgreen:

NURS - 24 Kwietnia 2007, 11:39

Fakt, byłem na 100% przekonany, że temat istnieje.
hrabek - 24 Kwietnia 2007, 11:40

Chyba wszyscy byli. A Tequilli w sumie chyba bylo to na reke :wink:
Ale co ma wisiec, nie utonie :mrgreen:

Adashi - 24 Kwietnia 2007, 12:32

:shock: co za niedopatrzenie :!:
Haletha - 24 Kwietnia 2007, 15:11

To dziwne. Też dałabym sobie uciąć rękę, że temat jest...
Tequilla - 24 Kwietnia 2007, 18:11

Bo ja takie szpieg z krainy deszczowców jestem :)

Ale to teraz powiem: Hura! mam wątek autorski! Naprawdę się cieszę :)


No cóż ponieważ lubię czytać długie legendy o innych to i chyba sam muszę taką napisać. Czyli parę słów o sobie :)

Jestem rocznik 77, czyli w tym roku zmieniam cyferkę dziesiątek na trzy :) ( ale jak choćby dzień przed moimi urodzinami ktoś powie, że jestem trzydziestolatkiem to normalnie... :) )

Do tej pory opublikowałem 9 opowiadań : ( w kolejności publikowania )

"Płaszcz" ( SF czerwiec 2003, a napisane hmm... listopad- grudzień 2001)
"figurka" (SF listopad 2003, napisane około lutego 2001)
"Liczy się każda sekunda" ( SF luty 2004, napisane wrzesień(?) 2003 )
" Piekło, niebo..." ( SF czerwiec 2004, napisane chyba luty 2004)
"Ziemia nieumarłych" ( SF sierpień 2005 , też luty 2004)
" Za dwa tygodnie spotkasz Boga, kochanie" ( antologia " Bez bohatera", październik 2005, lipiec 2004)
" Manchester" ( SFFH kwiecień 2006, grudzień 2005)
"Sprawa podwórzowa" ( SFFH grudzień 2006, maj 2006)
"Mroczne częście miasta" ( SFFH marzec 2007, październik 2006)

Znaczy, jak widać oprócz antologii publikowałem w dwóch czasopismach... :mrgreen:

Poza tym krótkie opowiadanko "Szczupły mężczyzna w samochodzie" na Carpe Noctem

A co do szuflady... :)
: kilka niedokończonych powieści ( pewnie kiedyś przyjdzie ich czas :)
dwie skończone, ale proszące o solidną poprawę
kilkadziesiąt opowiadań skończonych i jeszcze trochę nie skończonych
Dużo pomysłów w głowie...:)

A plany? W tym roku postaram się gdzieś popchnąć dwa zbiory opowiadań - jedno to trochę odkurzone opka z szuflady, choć dokładnie przeflancowane - nad tytułem jeszcze myślę, w każdym razie coś z chaosem :)
Drugie, cyngiel nówki nieśmigane, tytuł "Inferno" - dziesięć opowiadanek, cztery mam napisane, reszta jeszcze w głowie, staram się, staram, ale czasu czasem brak...
No i dłuższy kawałek, któy muszę jednak przerobić na powieść - horror dziejący się we Wrocławiu (" Serce w domu dla lalek")
Myślę na zbiorkiem z opowiadaniami dziejącymi się w Manchersterze ( wśród nich te które pojawiły się, lub pojawią w SFFH), ale to chyba nie w tym roku

No i zupełnie niefantastyczna powieść, romansidło w stylu ( mam nadzieję) Grocholi, oraz druga, obyczajowa

Uff ale męczące to przedstawianie się... :)
Jak którejś z tych rzeczy, jakie obiecałem w tym roku nie zrealizuję, to kopnijcie mnie mocno w cztery litery...

I sorki za ewentualne literówki :)

Gustaw G.Garuga - 24 Kwietnia 2007, 20:55

Teksty o Manchesterze (a zwłaszcza pierwszy) miały świetnie zarysowane tło powiedziałbym socjologiczne. Masz w planach teksty głównonurtowe - poruszysz w nich tematy emigracyjne?
Tequilla - 24 Kwietnia 2007, 21:21

Cholerka nie wiem... Nie odżegnuję się od głównego nurtu, wręcz przeciwnie planuję w tym kierunku co nieco ( choć fantastyka z całą pewnością pozostanie moim numerem jeden)
Myślałem o czyms takim, jak mówisz, ale to musiało być coś sensownego nie takie bla, bla pojechał Heniek do Anglii zarobił sto funtów i wrócił, cho pewnie by to przeszło, ale zasadniczo mnie samemu by się nie podobało. Na razie nie zarysował mi się żaden pomysł, przy którym zdołałbym się uśmiechnąć. Choć nie mówię nie, to zawsze jakieś novum.

Gustaw G.Garuga - 24 Kwietnia 2007, 22:08

Szukaj pomysłu. Masz doświadczenie i warsztat, jest szansa na napisanie powieści pokoleniowej - trza by wyrazić literacko to ukejskie doświadczenie młodych Polaków :)
Anonymous - 24 Kwietnia 2007, 22:36

Tequilla napisał/a
Do tej pory opublikowałem 9 opowiadań

A to sory autor, to już nie jest tak mało. Pomyliłem się.
Ten bohater z pierwszego opowiadania o Manchesterze, może coś jeszcze o nim napisałeś?

Tequilla - 25 Kwietnia 2007, 18:04

Kusisz Gustawie kusisz... :) Może i to jest temat - w trzy miesiące bym dał radę :) , a potem już tylko profity zgarniać :) ( ale na poważnie, może faktycznie byłaby to jakaś droga, na pewno nad tym pomyślę)

Krisu gość z pierwszej historyjki pojawi się... ale jako postać drugoplanowa, w opowiadaniu, które dzieje się rok przed wydarzeniami opisywanymi w "Manchesterze". No i jest jeszcze jedna historyjka, gdzie będzie o nim wspomniane ( że siedzi w pierdlu :) )

9 opowiadań to pewnie i niemało, bardzo się z tego cieszę. Muszę przyznać zupełnie szczerze, że z nich wszystkich najważniejszy kawałek to... "Ziemia nieumarłych" :) Opko było kiepskie i jak dostałem z...kę na różnych forach to stwierdziłem, że czas skończyć z wesołą twórczością ( w złym znaczeniu tego słowa). Właściwie wszystkie późniejsze opowiadania są tego efektem.
A więc - dobrze mieć w zestawie jakiś gniot, bo to daje do myślenia lepiej, niż sto peanów na cześć i chwałę :)

Tequilla - 29 Kwietnia 2007, 20:34

Druga cześć "Mrocznych czesci miasta" już gotowa ( to chyba pierwsze opko które pisalem posługując się konspektem) - wymaga jeszcze rzetelnej poprawy. Tytuł dośc dziwny - "Krew wysycha, dusza trwa" - w opku wyjasni się czemu tak.

Teraz zasiąść trzeba do opowiadania konkursowego Conanowskiego tytuł " Droga do Ulthima Thule", "Ku Ulthima Thule", lub po prostu "Ulthima Thule". Jeszcze się zastanawiam. Jak już pisałem akcja czesciowo osadzona w realiach z V wieku.

Pisze też horror z czasów pierwszej wojny swiatowej, ale tym razem postaram się, żeby wszystko było cacy ( chodzi mi o dopracowanie merytoryczne). No i tytuł dosc dziwny - "1/5"

Zrobiłem sobie powazne założenie, że od maja będę pisał po 80- 100 stron miesięcznie, czyli jakoś tak 150tys. znaków . Zobaczymy, czy się uda.

Tequilla - 29 Kwietnia 2007, 21:23

Cholera, ulthima pisze się ultima, sprawdzałem na wikipedii

Gafa.. :)

gorat - 30 Kwietnia 2007, 11:22

Od razu widać, ile osób czyta ten temat - przez 50 minut nie złapali za błąd :)
Tequilla - 8 Maj 2007, 05:16

W związku z opkiem, które piszę mam dwa problemy i może mi pomożecie.

1. Czy ktoś może mi napisać, jakie były najważniejsze zakony działające w Europie w X i XI wieku? No i gdzie znajdowały się najważniejsze klasztory ( chodzi mi głównie o Irlandię i Francję)

2. Jakie lampy stosowali górnicy na początku XX wieku i na jakiej zasadzie one działały? ( początek to tak pierwsza dekada)

elam - 8 Maj 2007, 05:17

lampy to chyba karbidowki byly - tak cos kojarze z zeszlotygodniowej wycieczki do wieliczki :)

a no i pamietaj o konikach w kopalniach....

Dabliu - 8 Maj 2007, 08:16

elam napisał/a
a no i pamietaj o konikach w kopalniach....


I o ptaszkach...

Tequilla - 9 Maj 2007, 05:31

ech koniki, ptaszki... :)

No więc to wygląda mniej więcej tak:

jest sześciu gości ( z czego pięciu to żołnierze) - badają stary klasztor ( w tekście jest, że pochodzi z X wieku) . Klasztor, a właściwie to co z niego zostało został znaleziony pod wzgórzem. Jest rok 1918 i potrzebuję trochę jasności :) - że to pod wzgórzem to pewnie jest ciemno, a więc dobrze było, gdyby posiadali jakieś mocne źródło światła.

A przy okazji wdzięczny byłbym za jakieś podpowiedzi, lub adresy stron na temat architektury średniowiecznych klasztorów.

Tequilla - 27 Wrzeœśnia 2007, 18:45

Fuu fuu aaapsik! Aaapsik! Ile tu kurzu! :)

Pomyślałem, że z okazji opka w nowym SFFH napiszę to i owo.

Niedawno skończyłem rozwijać opowiadanie pt. "Serce w domu dla lalek" do ram powieściowych. Wysłałem do jednego wydawnictwa czekam na odpowiedź :) Rzecz to dość zakręcona, dzieje się we Wrocku, teoretycznie to pierwsza z trzech części, trochę horror, trochę urban fantasy, o trójce ludzi, którzy zaczynają widzieć kopce pełne istot z Piekła - tylko oni widza jak te istoty wyłażą na powierzchnię i to jedynie przez trzy godziny dziennie, a przy okazji ktoś daje im zadanie do wykonania, żeby te "stwory" powstrzymać...
To tak w zarysach.. :)

Teraz leniwie pracuję sobie nad powieścią pt. "Zew". Planowo będzie to gdzieś rozmiaru dwóch fragmentów Dukajowego "Lodu" :) ( tzn.z 800 stron). Piszę powolutku, daję sobie czas do września przyszłego roku na napisanie. Akcja dzieje się w roku 2010, na ziemię dociera tajemniczy sygnał, który sprawia, że wszystkie żywe organizmy zamieniają się z jedną, wielką hybrydę, jeden myślący superorganizm, który zaczyna wysyłac w przestrzeń kosmiczną tajemnicze "wołanie" ( czyli tytułowy "Zew" :) ) - część ludzi ukryła się jednak pod ziemią, gdzie nie działa moc sygnału spajającego organizmy. Pośród nich jest 14 letni chłopiec, który musi odnaleźć swoją drugą "połówkę" i razem z nią odwrócić działanie sygnału, zanim zew rozlegnie się po raz trzeci... :) ( ja coś mam z tą trójką :)

I hope efekt będzie ciekawszy, niż ten opis :)

Ze starych szufladowych opek układam zbiór, ale to się jeszcze zobaczy, w każdym razie do końca roku chciałbym mieć to skompilowane.

A tak na poważnie to za "Zew" chwytam się dopiero od stycznia, bo od października trochę stopuję z pisaniem fantastyki. Muszę skończyć romans :) Czeka od ponad roku :)

Uff fajnie się czasem tak uzewnętrznić... :)

Gustaw G.Garuga - 27 Wrzeœśnia 2007, 19:59

Oj, fajnie. Dobrze, że wymyślono te wątki autorskie :P

Powodzenia z tymi powieściami :) Ja sobie tam właśnie wyliczyłem niedawno, że parę tysięcy znaków tygodziennie trzyma wydawcę niedaleko ode mnie... Spokojna głowa, tomiku poezji chyba nikt z nas nie przewiduje :wink:

Tequilla - 27 Wrzeœśnia 2007, 20:20

Dzięki :) Myślę, że ty też coś większego tam klujesz :)

A plan jest taki: piszę romans, romans staje się bestsellerem, wychodzi wersja filmowa z Żebrowskim i Foremniak. Film się podoba, Hollywood kupuje prawa do amerykańskiej wersji - tu Sharon Stone i Bradd Pitt. Film jest wielkim hitem i zdobywa siedem oscarów. Ja dostaję za to 10 milionów dolarów + drugie 10 za napisanie kontynuacji, więc mam już wszystko gdzieś i o końca życia na luzie piszę sobie fantastykę nie troszcząc się o byt materialny :D

Gustaw G.Garuga - 27 Wrzeœśnia 2007, 20:23

A ja myślałem, że musisz na jakiś czas odłożyć pisanie, bo dla fantastyki zdecydowałeś się wreszcie skończyć uciążliwy romans, co nie będzie jednak łatwe, bo kobieta od pół roku czeka i nie da się tak łatwo zbyć :shock: :wink:
Jolietka - 29 Wrzeœśnia 2007, 12:04

Tequilla napisał/a
a dostaję za to 10 milionów dolarów + drugie 10 za napisanie kontynuacji, więc mam już wszystko gdzieś i o końca życia na luzie piszę sobie fantastykę nie troszcząc się o byt materialny


tak by było optymalnie: najpierw praca potem przyjemności, oczywiście w odpowiedniej proporcji.
:mrgreen:
romans ? prawdziwy ? taki kostiumowy ? a może space romans ?

Tequilla - 29 Wrzeœśnia 2007, 12:57

Niee zwykły... :)

Jestem ogólnie jakims pisarskim schizofrenikiem. z jednej strony lubię horror, zarówno czytać, jak i pisać. Z drugiej dobrze się bawię przy inteligentnie napisanych romansidłach - jak Grochala, Sowa, czy Nick Hornby ( choć tego ostatniego trudno jednoznacznie określić tym mianem). Nie lubie cukierkowych opowiastek, ale ciepłe i romantyczne tak. ( np. jednym z moich ulubionych filmów jest "Masz wiadomość")

Hmm a to co pisze będzie o 42 letniej samotnej kobiecie ( jej jedyny związek z fantastyka jest taki, że pracuje w czasopiśmie tejże poświęconemu :) ) , która ma rozterki do tego czy wybrac swoją dawną miłość z czasów szkolnych, czy mężczyznę 17 lat od niej młodszego.
Ogólnie jednak staram się nie stwarzać ciężkiego klimatu. opowieść ma być lekka i zabawna, a nie łzawa.
W planie chce to napisac do końca roku ( połowę już mam), a potem boje z wydawnictwami.. :)

Jolietka - 29 Wrzeœśnia 2007, 18:14

Tequilla napisał/a
opowieść ma być lekka i zabawna, a nie łzawa.

i dobrze, bo wyciskacze łez są niewiarygodne.
Ale z drugiej strony miałam na studiach kolegę, który czytywał Harlequiny w pociągu, oczywiście oprawione w gazetę, i bardzo je sobie chwalił. Koszmarne są też romanse ze środowiska medycznego, jak łatwo sie domyśleć opisują wszystko z lekarską precyzją, a to czasami może być lekko niesmaczne.
Stawiam na miłość z lat szkolnych, bo stara miłość nie rdzewieje. Mężczyzna młodszy 17 lat? No nie wiem ...

Tequilla - 29 Wrzeœśnia 2007, 20:00

Ponoć miłość niezależna jest od wieku :)

Przy okazji to by było ciekawe - pisać horrory i romanse :) Masterton to taki wszechtalent, ale w zasadzie jego pozahorrorowe kawałki niezbyt są znane...

Zasadniczo chodzi chyba jednak o to, żeby pisać na co się ma ochotę. Nie zamykać się na siłę w szufladce.

Jolietka - 29 Wrzeœśnia 2007, 20:15

fakt Tequilla, najgorsze jest szufladkowanie, dlatego nie lubię gadki spod jakiego znaku zodiaku jesteś? i zaraz potem a to znaczy, że .... To nic nie znaczy ... w każdym razie dla mnie.
A może połączyć horror z romansem? to pewnie nie nowość, ale ja horrorów nie czytam i nie oglądam bo się boję. Wczuwam się w akcję, utożsamiam z bohaterem i ..moja Małżowinka się śmieje, że oglądam film spod poduszki :D

dzejes - 29 Wrzeœśnia 2007, 20:29

Przeczytałem jedną książkę Grocholi i wiele można o niej powiedzieć, ale że inteligentnie napisane?
ihan - 29 Wrzeœśnia 2007, 20:43

Jolietka napisał/a
Mężczyzna młodszy 17 lat?


Tak, tak, tak! No ale ja romansów zasadniczo nie lubię, a Grochola... Czytałam jej pierwszą książkę, tytułu nie pamiętam, w zasadzie to był chyba zbiór felietonów o kobiecie co sie rozwiodła i z nastoletnią córką budowała dom, jako felietony ukazujące się raz na miesiąc pewnie i były zabawne, ale w kupie, hmmm.
Aha, horrory lubię bardzo, więc w inteligentnym horrorze pewnie nawet romans bym przełknęła.

Tequilla - 29 Wrzeœśnia 2007, 21:02

dzejes napisał/a
Przeczytałem jedną książkę Grocholi i wiele można o niej powiedzieć, ale że inteligentnie napisane?
I chyba o to chodziło.

Może nie chodzi o to, że jakoś superinteligentne, ale czyta się dośc lekko, po prostu nieskomplikowana rozrywka.
Bardziej inteligentne to może raczej Izabela Sowa. Albo Hornby, choć to nie romans. Powiem szczerze, że gdybym choć w 50% zbliżył się do tego ostatniego to byłbym bardzo zadowolony.

A połaczenie horroru z romanasem mogłoby być bardzo ciekawe. Trzeba o tym pomyśleć... :)



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group