To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Lis Rudy - 31 Sierpnia 2011, 14:42

fealoce napisał/a
w kalafiorach jest pełno robaczków


A mamusia nie mówiła że się kalafiorka myje przed zjedzeniem ?

Rafał - 31 Sierpnia 2011, 14:43

E tam, nie raz wyławiałem wkładkę mięsną z brokułów - to jest zawsze taka zielona gąsienica - nie do wypatrzenia, bo kolor ma dokładnie taki sam jak brokuła i zawsze jest jedna. Czyli albo została przeoczona, albo jakieś podejrzane, chemiczne brokuły z nie-wiadomo-skąd kupujecie :wink: :lol:
Agi - 31 Sierpnia 2011, 14:52

Skutecznym "babcinym" sposobem na pozbycie się wkładek mięsnych z kalafiorów i brokułów jest zanurzenie przed gotowaniem w zimnej słonej wodzie na kilka minut.
Robaczki ewakuują się dość pospiesznie.

fealoce - 31 Sierpnia 2011, 14:54

Lis Rudy napisał/a
fealoce napisał/a
w kalafiorach jest pełno robaczków


A mamusia nie mówiła że się kalafiorka myje przed zjedzeniem ?



Nie działa ;P:
Myję, moczę przez 30 minut w osolonej wodzie, znów myję, a i tak zawsze jakieś paskudztwo wypłynie na koniec....

Jedenastka - 31 Sierpnia 2011, 15:03

fealoce napisał/a
A zupa krem z brokułów rządzi i wymiata :D
Taaa... jeszcze lepiej wymiata szpinak. Dobrze, że nie u mnie. Fuj.
dalambert - 31 Sierpnia 2011, 15:07

Jedenastka, szpinak jest pyszny, szczególnie w naleśnikach ;P:
Jedenastka - 31 Sierpnia 2011, 15:09

Szpinak jest nie do przyjęcia.
dalambercie, smacznego.

Naleśniki, podobnie jak pierogi trafiają się dobre - z mięsem.

Lis Rudy - 31 Sierpnia 2011, 15:35

Jedenastka, jak lubisz pierogi a nienawidzisz ich robić (ja tak mam) to zainteresuj się produktami firmy z tego linka: http://virtu.com.pl/index.php/pl/
M-I-S-T-R-Z-O-S-T-W-O !
Stwierdziłem że koniem mnie zaciągną do kuchni żeby zrobić je samemu. Opakowanie o wadze 1 kg kosztuje w niemal każdym markecie w przedziale 9-10 zł a smakuje wybornie.

Jedenastka - 31 Sierpnia 2011, 16:40

Lis Rudy napisał/a
Jedenastka, jak lubisz pierogi a nienawidzisz ich robić

Nigdy nie zrobiłam żadnego. Wyobrażam sobie, że nienawidzę i nie korci mnie żeby sprawdzić.

Lis Rudy napisał/a
http://virtu.com.pl/index.php/pl/
M-I-S-T-R-Z-O-S-T-W-O !

Dzięki. Spróbuję i powiem co myślę.

Kai - 31 Sierpnia 2011, 20:22

dalambert napisał/a
Jedenastka, szpinak jest pyszny, szczególnie w naleśnikach ;P:
Byle z serkiem pleśniowym, albo i dwoma...


Agi napisał/a
zanurzenie przed gotowaniem w zimnej słonej wodzie

ja dodaję octu :)

Lis Rudy napisał/a
Opakowanie o wadze 1 kg kosztuje w niemal każdym markecie w przedziale 9-10 zł a smakuje wybornie.

Znaczy zapomniałeś jak smakują prawdziwe domowe. Ale spoko, relacja będzie, jestem umówiona na weekend pierogowy, nadzienia od klasyki po śledzia i łososia z mozzarellą :D

Ilt - 31 Sierpnia 2011, 20:39

Naszło mnie dzisiaj na parówkę. Berlinki Morliny. Zanim ktoś się skrzywi lub napisze, że fuj, że ble, że to nie mięso - naszło mnie.
Niestety te parówki sprzedają w paczkach po nie mniej niż 5 sztuk.
I teraz pytanie: ma ktoś pomysł na zutylizowanie 4 parówek, bo ilekroć mam wyrzucić jedzenie to z irytacji pęka mi żyłka? Pomysł inny niż danie psu, bo na ten sam wpadłem. Mile widziane idee maskujące smak parówek.

Martva - 31 Sierpnia 2011, 20:57

Zamrozić się nie da, jakby Cię miało najść jeszcze kiedyś?
A tak poza tym nie wiem, dodatek do czegoś leczopodobnego, zawinięcie w ciasto francuskie i upieczenie?

ilcattivo13 - 31 Sierpnia 2011, 21:16

Kartacze. Takie same, jak te na Jaćkonie :D

Ciekawe, ile osób mnie teraz przestało lubić ;P:

Kai - 31 Sierpnia 2011, 21:17

Ilt napisał/a
ma ktoś pomysł na zutylizowanie 4 parówek,

Zawiń w naleśnik z plastrem żółtego sera i cieniutkimi plasterkami papryki. Podawać z czerwonym barszczem i keczupem i cieszyć się, że goście zjedzą :D

Chłopie, kupuj parówki z szynki albo wcale. Ja uwielbiam zapach parówek, ale smak to już nie bałdzo...

Ilt - 31 Sierpnia 2011, 21:29

Kai napisał/a
Chłopie, kupuj parówki z szynki albo wcale. Ja uwielbiam zapach parówek, ale smak to już nie bałdzo...

Co tu owijać w bawełnę, są ohydne. Ale czasami człowieka najdzie, w moim przypadku to konkretnie na Berlinki Morliny. I nie da się z tym walczyć!
À propos zawartości mięsa w mięsie, ostatnio lazłem obok McDonalda i zauważyłem, że reklamują, że ich hamburgery to od teraz mają 100% wołowiny (albo wieprzowiny, zszokowany wartością nie zapamiętałem rodzaju). ;)

Ślicznie dziękuję za wszystkie propozycje, wypróbuję i porównam, choć niestety dowcip z Jaćkonem został na mnie zmarnowany.

ilcattivo13 - 31 Sierpnia 2011, 21:38

Ilt - kości, podgardla, wymiona, ścięgna, genitalia i inne takie, to też wołowina :wink:
Ilt - 31 Sierpnia 2011, 21:50

ilcattivo13 napisał/a
Ilt - kości, podgardla, wymiona, ścięgna, genitalia i inne takie, to też wołowina

Eee, aż tak źle nie jest, AFAIK mięso w UE by być mięsem musi być mięśniem przytwierdzonym do szkieletu, a z tego co kojarzę to wymiona to będą już podroby. :mrgreen:

Lis Rudy - 31 Sierpnia 2011, 21:52

Kai napisał/a
Ilt napisał/a
ma ktoś pomysł na zutylizowanie 4 parówek,

Zawiń w naleśnik z plastrem żółtego sera i cieniutkimi plasterkami papryki. Podawać z czerwonym barszczem i keczupem i cieszyć się, że goście zjedzą :D

Chłopie, kupuj parówki z szynki albo wcale. Ja uwielbiam zapach parówek, ale smak to już nie bałdzo...


A ja podobnie do Kai, tylko (jeśli nie jesteś oczywiście tofużercą) NAJPIERW okręcam parówkę plastrem boczku wędzonego a potem serkiem. Potem to wszystko na jakąś blachę i do piekarnika. Średnio gorącego. Chodzi o to coby się w środku parówki ociepliły. Potem pod koniec włączam opiekacz i robię rumiana skórką na serku. Koniec.

Smacznego.

Ilt - 31 Sierpnia 2011, 22:04

Tofużerca? Dziwne określenie na mięsofoba. ;-)

Dobra, jeszcze jeden pomysł i będę miał 4 parówki na 4 sposoby. Anyone?

ilcattivo13 - 31 Sierpnia 2011, 22:06

Ilt - sprawdź ile kosztuje taka "hamburgerowa wołowina" za kg, a potem przejdź się do rzeźnika czy do masarni i sprawdź, ile kosztuje kawał wołowiny bez kości.

Dobre mięso idzie do normalnej sprzedaży, a na "hamburgery" idzie wszystko to, z czego już nic dobrego powykrajasz - nawet na gulasz. I ta reklama "Makdonalda" o 100% mięsa w hamburgerach, która teraz idzie w tv, powoduje u mnie śmiecho-skurcze i zajady.

Ilt - 31 Sierpnia 2011, 22:16

ilcattivo13 napisał/a
I ta reklama Makdonalda o 100% mięsa w hamburgerach, która teraz idzie w tv, powoduje u mnie śmiecho-skurcze i zajady.

Ależ ja nie odbieram tego inaczej. Jasne, jestem trochę pod wrażeniem (o, nie używacie już soli i wody, łał, ale sól musiała podrożeć :) ). Myślałem, że emotikonka ";-)" jest jednoznacznym sygnałem. Cóż, najwyraźniej się myliłem.

Lis Rudy - 31 Sierpnia 2011, 22:20

ilcattivo13 napisał/a
I ta reklama Makdonalda o 100% mięsa w hamburgerach,


A jak mówią że to mięso z "przedniej ćwiartki" to ja wyję i tarzam się ze skurczami żołądka ze śmiechu po dywanie :mrgreen:

Przednia ćwiartka!!!
Ale lewa czy prawa ??? :twisted:

Martva - 31 Sierpnia 2011, 22:21

Lis Rudy napisał/a
(jeśli nie jesteś oczywiście tofużercą)


Tofużercy to raczej średnio jadają parówki Berlinki Morliny ;)

Lis Rudy - 31 Sierpnia 2011, 22:34

Martva napisał/a
Lis Rudy napisał/a
(jeśli nie jesteś oczywiście tofużercą)


Tofużercy to raczej średnio jadają parówki Berlinki Morliny ;)


Martva, zamiast komenta kawałek tekstu Kazika z piosenki "12 groszy"

Dziewiąty grosz stryjowi, nielicho się narobił
Co to za wegetarianin, co w*******a schabowe?

;P:

Martva - 2 Wrzeœśnia 2011, 13:47

Lis Rudy napisał/a
Co to za wegetarianin, co w*******a schabowe?


Chyba nie znam takiego ;P:

Tata wyjechał do UK na miesiąc i zostałyśmy z mamą same. A mnie jakoś wzięło na nowe próby kulinarne. Zróbmy coś fajnego, mówię, sernik z Marsa, pierogi z soczewicą, nadziewane czymś naleśniki zapiekane pod mozzarellą. A ona kręci nosem że mamy pełen zamrażalnik żarcia i trzeba je zjeść żeby odłączyć drugą lodówkę, a poza tym może byśmy się poodchudzały. No sniff. :(

*Żeby nie było - 'zróbmy coś fajnego' oznacza 'ja zrobię, a ty mi pomożesz zjeść', piszę na wszelki wypadek zanim mi ktoś zarzuci że chciałam rodzicielkę wykorzystywać czy coś.

Ilt - 2 Wrzeœśnia 2011, 13:53

Nie ma granic dla ludzkiej pomysłowości. :)
Lis Rudy - 2 Wrzeœśnia 2011, 13:55

Ilt, błeeeeeeeeee........
Pfuj !

Martva - 2 Wrzeœśnia 2011, 13:56

Kurcze, widziałam dotąd tylko 'à la'...
Ziemniak - 2 Wrzeœśnia 2011, 14:00

Cytat
soja zawiera fitohormony które powodują wzrost poziomu estrogenów. Podawana dzieciom i młodzieży może powodować dysfunkcje narządów rozrodczych oraz niski poziom androgenów we krwi, co oczywiście jest niepożądane w tym wieku, wśród dorosłych natomiast generalnie obniża poziom androgenów zwiększa estrogenów

Martva, wiesz coś na ten temat?

Martva - 2 Wrzeœśnia 2011, 14:11

Nie wiem. Słyszałam mnóstwo rzeczy na ten temat od opinii że soja w diecie nawet w małych ilosciach ma duży wpływ na gospodarkę hormonalną do opinii że żeby wpływała na cokolwiek trzeba by jej jeść, cytuję 'wiadro dziennie'. A nie interesowałam się zbytnio, bo nie należy do moich ulubionych pokarmów i zaprzyjaźniam się z nią raz na kilka miesięcy. Jak szukałam informacji o diecie przy endometriozie to przejrzałam kilka artykułów, ale tez w jednych było 'jedz dużo', w drugich 'unikaj' więc olałam.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group