Mistrzowie i Małgorzaty - Adam Przechrzta
hrabek - 8 Września 2010, 15:03
Ale długie. Prawie pół fabrykowej powieści
Navajero - 8 Września 2010, 15:22
Nie liczyłem, ja zresztą piszę raczej gubsze niż typowo fabryczne powieści. Samo opko o Razumowskim ma ponad 100 k znaków. No, ale teraz będę miał mniej pisania przy rozwijaniu tego w powieść, wystarczy jakieś 400 k
aniol - 12 Września 2010, 21:24
"Biale noce" za mna
na szybko powiem tyle Navajero zdeklasowales sam siebie - o kilka poziomow wyzej niz "Chorogiew..."; do ktorej kilka zastrzezen mam i moim skromnym zdaniem czytacza psuly calosc. w "nocach.." udalo ci sie ich uniknac
za kilka dni jak siade na dluzej przy kompie to sie wyzewnetrznie bardziej (obok beczki miodu mala lyzka dziegciu tez sie trafi - zeby za fajnie nie bylo)
a tak szybciutko jedno pytanko: ten przepis na kaca to prawdziwy jest czy to twoja licentia poetica? bo z opisu to troche jak srodek wymiotny wyglada i nie mam odwagi testowac na sobie
i drugie szybciutkie - te treningi rosyjskiego karate (Kalugin? mam na dzieje ze nie przekrecilem nazwiska) - widzialem szkoleniowki tego goscia (bo podejrzewam ze o ta sama persone mi chodzi ktora opisales w ksiazce) - czy tam naprawde pada argumentacja o treningach w ekstremalnych warunkach? dla mnie to wygladalo jak jakies zwyrodniale rytualy wiezienno-koszarowe przeniesione do klubu sportowego (nie czuje sie na tyle dobry w rosyjskim zeby az tak dokladne tlumaczenie ze sluchu robic)
wiecej jak znajde dluzsza chwile
Navajero - 12 Września 2010, 21:35
aniol napisał/a | Biale noce za mna
na szybko powiem tyle Navajero zdeklasowales sam siebie - o kilka poziomow wyzej niz Chorogiew...; do ktorej kilka zastrzezen mam i moim skromnym zdaniem czytacza psuly calosc. w nocach.. udalo ci sie ich uniknac |
Bóg zapłać
aniol napisał/a | a tak szybciutko jedno pytanko: ten przepis na kaca to prawdziwy jest czy to twoja licentia poetica? bo z opisu to troche jak srodek wymiotny wyglada i nie mam odwagi testowac na sobie |
Jest prawdziwy, dziadek znajomej Rosjanki - biały oficer, przywiózł go z Dalekiego Wschodu. Tam toto nazywało się "napój Indry" czy jakoś tak. Spytałem kiedyś o to lekarza, mówił, że może podziałać, bo to cytrynian wapnia, witaminy i takie tam... Ale, aby była jasność w tej kwestii - jakby co, to próbujesz na własne ryzyko
aniol napisał/a | i drugie szybciutkie - te treningi rosyjskiego karate (Kalugin? mam na dzieje ze nie przekrecilem nazwiska) - widzialem szkoleniowki tego goscia (bo podejrzewam ze o ta sama persone mi chodzi ktora opisales w ksiazce) - czy tam naprawde pada argumentacja o treningach w ekstremalnych warunkach? dla mnie to wygladalo jak jakies zwyrodniale rytualy wiezienno-koszarowe przeniesione do klubu sportowego (nie czuje sie na tyle dobry w rosyjskim zeby az tak dokladne tlumaczenie ze sluchu robic) |
Nie pamiętam czy w tych szkoleniówkach czy gdzie indziej, ale takie uzasadnienie pada. To dość znana metoda treningowa tyle, że dla zaawansowanych. Koczergin jest z tego znany. A i efekty ma, jego uczennica rozniosła mistrzynię świata w karate Kyokushin, w kilkanaście sekund. Gdzieś w Internecie jest film.
gorim1 - 12 Października 2010, 00:50
Navajero, Białe noce przeczytane... I jestem wściekły na PKP za brak komunikatów głosowych w pociągach przejechałem dwie stacje za daleko i mam serdecznie dość 10 km spacerek z pełnym obciążeniem normalnie miodzio
Książka powiem tak podobała mi się bardzo a samo zaczytanie o czymś świadczy. Więcej to pogadamy jeśli będziesz miał chęć wpaść na avę przyszłoroczną o czym na PW pogadamy
Navajero - 12 Października 2010, 10:08
Bardzo mi miło, że książka Ci się podobała, współczuję z powodu problemów z PKP
terebka - 1 Listopada 2010, 11:03
http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f69/16.html
Świetny artykuł, Navajero. Taki... życiowy
Navajero - 1 Listopada 2010, 11:38
A dziękuję, dziękuję
makpfi - 1 Listopada 2010, 20:39
Właśnie skończyłem czytać Białe noce.
I potwierdzam, że jak się zacznie czytać, to kończy się na ostatniej stronie zarywając noc.
I sądząc z zawartości, na tym się nie skończy?
Przysługi Rosyjskich miliarderów, Razumowski, Chińczycy, to dobry początek czegoś nowego.
Zastanawiałem się tylko nad tym, dlaczego według Ciebie Specnaz jest najlepszy?
A może jest?
Kiedy coś kolejnego? Jeśli można spytać.
Navajero - 1 Listopada 2010, 20:57
makpfi napisał/a | Przysługi Rosyjskich miliarderów, Razumowski, Chińczycy, to dobry początek czegoś nowego. |
Być może, ale nie teraz
makpfi napisał/a |
Zastanawiałem się tylko nad tym, dlaczego według Ciebie Specnaz jest najlepszy?
A może jest? |
Wydaje mi się, ze nigdzie tego nie napisałem Na pewno jest dobry, bardzo dobry. Z tym, że słowo "Specnaz" jest nadużywane, także w Rosji. Problem w tym, że sam termin "Specnaz" od Spiecjalnoje naznaczenije ( oddział) "specjalnego przeznaczenia" jest dość pojemny. Milicyjni komandosi to Specnaz, komandosi MWD ( MSW) - Specnaz, żołnierze wojsk powietrzno - desantowych - Specnaz... Ja piszę o tym "prawdziwym" Specnazie, a takich pododdziałów w Rosji jest jedynie kilka. I są naprawdę bardzo dobre.
makpfi napisał/a | Kiedy coś kolejnego? Jeśli można spytać. |
W ciagu kilku miesięcy powinienem skończyć "Demony Leningradu", powieść z czasów II wojny światowej, której bohaterem jest znany skądinąd Razumowski. Pilot był w Wydaniu Specjalnym Fantastyki. Ponieważ tekst podoba się mojej żonie ( w związku z czym pogania autora) to chyba całość będzie dość szybko
Machu - 14 Listopada 2010, 23:43
W środę prosto z jednostki udałem się do empiku mimo iż z potwornym bólem głowy od zarycia i rozcięcia se łba o płozę w3, no i musiałem drałować w zasadzie do Arkadii bo jakoś tam mi było najwygodniej (z Legionowa) Dotarłem na miejsce i po 20 minutowej kłótni z informacją okazało się że białych nocy nie ma ;( co prawda nie wyszedłem z pustymi rękami bo kupiłem Breslau 4ever Andrzeja Ziemiańskiego a moje oczekiwanie na kontynuację CMA przedłuży się o kolejne kilka dni ;(! Jednak odnośnie Chorągwi stwierdzam że książka jest świetna! Jeżeli Białe noce trzymają tak samo wysoki poziom będę wniebowzięty
Navajero - 15 Listopada 2010, 02:05
Poziom to już każdy czytelnik ocenia sam, autor może jedynie powiedzieć, że się starał
Machu - 15 Listopada 2010, 07:38
Zaopatrzyłem się w pakiecie w gothica 4 i Białe Noce
Muszę przyznać że kawał świetnej roboty! Książka łapie za jaja od samego początku i nie puszcza!
Co prawda dopiero zacząłem ale przebiłem się już przez połowę knigi a jako że z kolegami z oddziału nieźle się dziś nudziliśmy a nie przepadam jak tłum przypoconych facetów w mundurach prosto po biegu na 3000m sterczy i czyta mi przez ramię postanowiłem robić za lektora i po jakimś czasie zbiegła się chyba połowa pułku. Po czym wszyscy do stali równy Opier*ol Ale było wesoło.
makpfi - 16 Listopada 2010, 15:20
Machu napisał/a | :D Zaopatrzyłem się w pakiecie w gothica 4 i Białe Noce
Muszę przyznać że kawał świetnej roboty! Książka łapie za jaja od samego początku i nie puszcza!
Co prawda dopiero zacząłem ale przebiłem się już przez połowę knigi a jako że z kolegami z oddziału nieźle się dziś nudziliśmy a nie przepadam jak tłum przypoconych facetów w mundurach prosto po biegu na 3000m sterczy i czyta mi przez ramię postanowiłem robić za lektora i po jakimś czasie zbiegła się chyba połowa pułku. Po czym wszyscy do stali równy Opier*ol Ale było wesoło. |
Uważaj, bo po lekturze wzrośnie znacząco w Twoim pułku poziom wyszkolenia strzeleckiego i walki wręcz - przez oczytanie albo osmozę;)
Navajero - 16 Listopada 2010, 15:48
Fajnie, że się podobało
makpfi - 27 Listopada 2010, 02:25
Właśnie skończyłem oglądać Żywego. Z tymi piosenkami, które cytowałeś w swojej ostatniej książce.
Robi wrażenie.
I jeszcze coś.
To, co mają Rosjanie, Amerykanie i może jeszcze kilka nacji.
Męskie, wojskowe wspomnienia i obecność tego w życiu narodu. Jakiś etos wojownika... cóż z tego, że to są bandyckie wojny. To naród, który nie boi się walczyć o swoje, jakkolwiek to rozumie aktualna władza. A nas, Polaków, wychowują do pacyfizmu, a w zasadzie do niewolnictwa.
Smutne...
Navajero - 27 Listopada 2010, 10:39
Ja bym nie spieszył się z nazywaniem tych wszystkich konfliktów "bandyckimi". Były - i owszem - bandyckie zachowania, ale po obu stronach. U nas, w Polsce to sprawy w zasadzie kompletnie nieznane, a wypowiadający się o nich "fachowcy" śmiechu warci. Co było większym "bandytyzmem"? Rosyjskie "zaczystki" wśród Czeczenów, gwałcenie czeczeńskich kobiet, tortury w "obozach filtracyjnych" ( nb. zorganizowanych na rozkaz "demokraty" Jelcyna, a zlikwidowanych przez Putina), czy też mordowanie Rosjan i gwałcenie Rosjanek w niepodległej Czeczenii pod rządami Dudajewa, co spowodowało masowy exodus Rosjan, którzy stanowili wówczas duży procent ludności tych terenów, ataki na szpital i szkołę? Produkcja narkotyków i zalewanie nimi Rosji, czy rosyjski atak na to państwo? Co jest gorsze dla obecnych mieszkańców: brutalna dyktatura Kadyrowa czy "partyzantka" islamistów którzy mordują Czeczenów odmawiających współdziałania z nimi ( owa partyzantka czy też raczej obecnie "partyzantka" od dawna nie walczy o wolną Czeczenię, a islamski "Emirat Kaukazu")? Kogo powinna popierać Polska? Walczących o Emirat Kaukaski islamistów zionacych nienawiścią do wszystkiego co chrześcijańskie, uchodźców czeczeńskich kręcących ciemne interesy na terenie Polski i oskarżających Polaków o mordowanie czeczeńskich niemowląt czy Rosję wspierającą reżim Kadyrowa? Oto jest pytanie...
Co do braku etosu wojownika w Polsce - pełna zgoda.
dalambert - 27 Listopada 2010, 11:06
Navajero napisał/a | Co do braku etosu wojownika w Polsce - pełna zgoda. |
Cóż ostatnia wojna którą możemy się chwalić to 1920 rok, powstanie Wielkopolskie , czy Śląskie. Potem mamy wygrane bitewki i przegraną na całej linii i bohaterski opór , aż do klęski.
Wojsko "drugiej strony" czyli LWP może się pochwalić "bohaterskim utrwalaniem' władzy ludowej. wspaniała "bitwa o Poznań" w 1956, błyskotliwymi zwycięstwami w miastach wybrzeża w 1970, ech ta sprytna pułapka pod gdyńską stocznią, jak się znienacka z rana buntowszczyków wystrzelało, no i oczywiście genialna taktycznie i strategicznie operacja 13 XII 1981.
No tych bojach mozna budować "etos wojownika" ? Powodzenia
Navajero - 27 Listopada 2010, 11:14
IMO przesadzasz dalambercie, na dokonaniach AK z czasów wojny ( włącznie z powstaniem warszawskim), można by spokojnie budować etos wojownika. Podobnie na walkach z 1939 roku. Etos ten budują także przegrane bitwy. Problem w tym, że po II wojnie uległ on załamaniu, bo wojsko przestało być częścią społeczeństwa, a użycie go przeciwko temu społeczeństwu ( Poznań, Wybrzeże, stan wojenny) przypieczętowało sprawę.
makpfi - 27 Listopada 2010, 11:14
Bandyckie zachowania o których piszesz, Autorze, występują zapewne na każdej wojnie i po każdej stronie.
Pisząc o bandyckich wojnach miałem na myśli narzucanie inny narodom władzy siłą.
Amerykanów także to dotyczy, zresztą, począwszy od doktryny Monroe, ten sposób "robienia" polityki stał się oficjalną praktyką amerykańskich rządów.
Ale czy w Polsce możliwe byłoby zrobienie 9 kompanii? Pewnie to widziałeś, Autorze?
Czy tylko żołnierzy na Westerplatte sikających na portret Śmigłego Rydza?
Navajero - 27 Listopada 2010, 11:17
makpfi napisał/a | Ale czy w Polsce możliwe byłoby zrobienie 9 kompanii? Pewnie to widziałeś, Autorze? |
Widziałem i podobało mi się. Nb. film powstał na bazie autentycznych wydarzeń, tyle, że w rzeczywistości Rosjanie nie ponieśli, aż takich strat.
makpfi napisał/a |
Czy tylko żołnierzy na Westerplatte sikających na portret Śmigłego Rydza? |
Ten film oddano kretynom. Nie ma co nawet komentować.
dalambert - 27 Listopada 2010, 11:34
Navajero, może i trochę przesadzam, ale szlag mnie trafia, gdy czasem popatrzę na coś takiego jak "Czas honoru" gdzie niedyscyplinowane dupki udają cichociemnych., a i to co się przez 20 lat wolności nakręciło w Polsce "historycznego" -czyli "ogniem i mieczem" "Stara baśń" cz seria; "przeprowadzki" budzi politowanie i złość..
Navajero - 27 Listopada 2010, 11:55
Cóż robić? Ja nic lepszego nie nakręcę, nie umiem
dalambert - 27 Listopada 2010, 12:38
Navajero napisał/a | Ja nic lepszego nie nakręcę, nie umiem |
To PISZ
Navajero - 27 Listopada 2010, 14:07
No piszę, piszę Mój kolejny tekst będzie miał mocne odniesienia do powstania listopadowego i styczniowego, aczkolwiek bynajmniej nie w bogoojczyźnianym tonie. Niedługo powinien wyjść.
Rafał - 27 Listopada 2010, 14:09
Drugi Krok, bo to Panie z Nowym Rokiem z nowym krokiem
Navajero - 27 Listopada 2010, 14:21
Niestety na razie nie - mam za dużo innych zobowiązań, choć może pojawić się jakieś opowiadanie z tego uniwersum.
makpfi - 27 Listopada 2010, 19:09
Przeczytałem właśnie stary wątek o samoobronie, w którym także się, Autorze, wypowiadałeś.
Piszesz w swoich książkach dużo o walce wręcz i nie tylko, wiem także że sam masz jakieś umiejętności w tym zakresie.
Czy musiałeś już ich użyć praktycznie ? Poza salą ćwiczeń?
Jeśli tak, to z jakim skutkiem?
Bo mordobicie to jednak coś innego niż uprawianie sztuk walki.
Navajero - 27 Listopada 2010, 19:48
makpfi napisał/a | Czy musiałeś już ich użyć praktycznie ? Poza salą ćwiczeń? |
Sorry, ale nigdy nie odpowiadam na takie pytania.
makpfi - 27 Listopada 2010, 21:51
Sorry, nie powinienem o to pytać. Przepraszam.
|
|
|