To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Co nas przysmuca

Kruk Siwy - 25 Lutego 2014, 11:54

Sprzedane!
nureczka - 25 Lutego 2014, 11:56

Czyli są tacy, co ich stać.
Kruk Siwy - 25 Lutego 2014, 11:56

O tak. Byle nie zostały niechcianym prezentem," bo takie milusie..."
Starscreem - 28 Lutego 2014, 12:04

Przenoszę się w bardziej odpowiedni wątek do smęcenia o chorym chomiku :(
Byliśmy wczoraj znów u weterynarza. Guz jest już wielkości małego winogrona. To tak, jakby człowiekowi pod pachą urósł arbuz. Albo baniak 5l wody mineralnej...
Przyszedł drugi lekarz, wyraźnie bardziej doświadczony od naszej pani wet i zaproponował, że skoro w ciągu dwóch tygodni leczenia jest taki rozrost guza, to trzeba zaprzestać zastrzyków w chomiczą dupkę, a spróbować zaaplikować lek bezpośrednio w guza, w kilku miejscach.
Muszę przyznać, że mam wyjątkowo dzielną chomiczkę, tylko przy pierwszym ukłuciu się wyrywała, a potem już tylko wylazły jej te małe czarne oczka i czekała na koniec. A krew się lała... :( Choć w sumie niedużo tej krwi, co ponoć dobrym znakiem jest.
Przykry obrazek, kiedy takie maleństwo cierpi...

A najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że winni temu są hodowcy, którzy krzyżują blisko spokrewnione osobniki... I równie przykry jest fakt, że kupując takiego malucha, nakręcam rynek, a nie kupując - skazuję zwierzątko na rolę obiadu dla jakiegoś pytona :|

Fidel-F2 - 28 Lutego 2014, 12:57

bo pyton to samo zło i niech sczeźnie
Starscreem - 28 Lutego 2014, 14:15

Nie ukrywam, że jakby wyginęły, to bym nie płakała. Ale skoro już są, to niech będą - byle z dala ode mnie. A najlepiej niech przejdą na wegetarianizm albo chociaż zostaną padlinożercami...
Tak bardziej serio - nie do końca rozumiem ludzi, których kręci patrzenie na węże w trakcie posiłku... A już zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy nie mają nic przeciwko, żeby patrzyły na to ich dzieci. No, ale każdy ma jakąś własną wrażliwość...
Niemniej jednak, gdyby nie było miłośników węży, to hodowcy chomików uprawiali by swój zawód po to, aby zapewnić wielu chwil wzruszenia miłośnikom chomików. I wtedy w internecie królowałyby filmiki z pociesznymi gryzoniami wcinającymi brokułki.

Fidel-F2 - 28 Lutego 2014, 14:18

patrzenie na kurę w trakcie posiłku to dopiero jest hardcore
Starscreem - 28 Lutego 2014, 14:57

Widzę, ze sobie nagrabiłam przez te "Kłamstwa Locke'a Lamory"...
Fidel-F2 - 28 Lutego 2014, 15:09

błędne wnioski
Anonymous - 1 Marca 2014, 19:36

łańcuch pokarmowy :twisted:
Starscreem - 3 Marca 2014, 09:05

No i po chomiku...
Świat jest uboższy o małą, białą, puszystą kuleczkę

Rafał - 3 Marca 2014, 09:31

Starscreem, współczuję.

nureczka napisał/a
To co ich głównie jednoczy, to niechęć... do Białorusinów.
Dziwny lud. Nie wiem czy to naród, bo ani nie ma korzeni, ani państwowości, ani historii. Grabią sobie naszą i podają za swoją. Uważają się za Ruś i bywa, często gardzą Polakami. W necie nie trudno spotkać komentarz na nasz temat w postaci "Пшеки ебаные!!!". Hm, chyba rozumiem w tym kontekście Ukraińców. :wink:
Witchma - 3 Marca 2014, 09:52

Starscreem, trzymaj się! Przynajmniej maleństwo nie cierpi.
Kruk Siwy - 3 Marca 2014, 09:58

Śmierć ulubieńca to zawsze dramat. Nigdy nie miałem odwagi kupić chomika, maleństwa żyją ledwie kilkanaście miesięcy. Człowiek zdąży się przyzwyczaić, a pupil właśnie zdycha.
dalambert - 3 Marca 2014, 10:43

poważny przedsiębiorca Dawid Merkelowitz wzywa swego księgowego i oświadcza;
Panie Ruskow, ja pana ostrzegam. Nic nie mówiłem mimo,
że od 15 lat podkrada mi pan pieniądze z kasy.
że od 10 lat opowiadasz pan tajemnice naszej firmy konkurencji,
że od 5 lat pan sypiasz z moją żona,
ale teraz zrobiłeś pan dziecko mojej córce Róży !
Ja pana ostrzega, JA moge stracić cierpliwość :!:


I to by było na tyle :evil:

Starscreem - 3 Marca 2014, 11:01

Kruk Siwy napisał/a
Nigdy nie miałem odwagi kupić chomika, maleństwa żyją ledwie kilkanaście miesięcy.

Niby człowiek wie, że życie takiego okruszka jest krótkie, a jednak ma się nadzieję... Zdarza się, że chomiki i 5 lat żyją.
Szkoda jej strasznie. Kochana była kruszynka.

nureczka - 3 Marca 2014, 11:45

Starscreem, bardzo mi przykro :(
Agi - 3 Marca 2014, 11:59

Wydzieliłam wątek Ukrainy z ogólnego smęcenia.
Proszę o rzeczową dyskusję, bez dowcipasów i wycieczek osobistych.

Lowenna - 13 Marca 2014, 20:12

Miałam śliczny dzbanek szklany, do tego metalowy podgrzewacz, sitko, pokrywka...
Zostały tylko metalowe elementy a ja nie mam w czy parzyć hurtowych ilości herbaty :(

ihan - 13 Marca 2014, 20:44

Chyba się starzeję. Jeśli wychodzę z pracy po północy i jestem następnego dnia rano po 9-tej, czuję się zmęczona mocno. Ehhh, starość :cry:
Farin - 23 Marca 2014, 22:10

Miałem się ograniczać, a mimo wszystko dziś udało się zjeść:
"kocie języczki"
czekoladę
ok 30 dkg wafelków czekoladowych
Kawałek ciasta
:[

Witchma - 24 Marca 2014, 09:07

Farin, no to się przecież ograniczyłeś.
charande - 29 Marca 2014, 00:10

Nic poważnego się nie stało, ale powoli sobie uświadamiam, że rozwiązanie pewnego bolesnego problemu nie leży w mojej gestii, i bardzo potrzebuję przytulenia.
Agi - 29 Marca 2014, 00:11

charande, przytulam.
charande - 29 Marca 2014, 00:27

Dzięki.

Edit: Sytuacja, kiedy członek mojej rodziny nie szanuje ludzi (też będących moją rodziną), których ja szanuję, i obsmarowuje ich za plecami do mnie w naprawdę paskudnych słowach, ale do nich bezpośrednio jest wręcz ostentacyjnie miły i sympatyczny, przepala mi obwody. Kompletnie nie wiem, jak sobie radzić z czymś takim. Mnie zależy na dobrych relacjach z obiema stronami :(

Agi - 29 Marca 2014, 00:44

charande, nic na to nie poradzisz. spalasz się tylko. Jak tam remont?
charande - 29 Marca 2014, 00:49

Tak z marszu się go nie zrobi, zwłaszcza że nie ja jestem głównym decydentem.
Agi - 29 Marca 2014, 00:52

Spróbuj zmotywować głównego decydenta. Zajmiesz się nadzorowaniem remontu, inne sprawy zejdą na drugi plan.
To trochę rada w stylu "gdy boli głowa walnij się w palec", ale nic lepszego nie przychodzi mi do głowy. Poza tym będzie nowa perspektywa.

charande - 29 Marca 2014, 00:59

Chciałabym, żeby to było takie proste :(

Na 90% o ten remont będzie straszna wojna i cały ostrzał z wiadomej strony pójdzie we mnie.

Agi - 29 Marca 2014, 01:02

Gdyby było proste, już byś rozwiązała problem i spała spokojnie.
Stosunki rodzinne często, niestety, są węzłem gordyjskim, i to zaciśniętym wokół naszej szyi.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group