To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Summa Technologiae - przepraszam, kto mi powie...?

Witchma - 2 Lipca 2009, 19:08

Sandman, no niestety, oferty na kartę są raczej dla kogoś, komu wystarczy na wakacjach sprawdzenie poczty, ewentualne ściągnięcie kilku plików i zajrzenie na forum :) Dla mnie to idealne rozwiązanie...
Pako - 2 Lipca 2009, 20:53

Kartowe ogólnie wiele szybsze chyba nie będą. I wybacz, ale muszę spytać: 2.6 Gb daje lekkie opóźnienei?! JA muszę być zacofany bo byłem pewien, że gigabity to dopiero co weszły w kable, a wifi porządne nawet ma z tym problemy :P JAk rozumiem chodzi ci o Mbity? Cóż, ostatnio się spotkałem z takim pytaniem, ludzie polecali Heyah, w pakietach. Ale tak czy siak wątpię, żebyś znalazł tam coś dla siebie...
ilcattivo13 - 6 Lipca 2009, 00:26

baranek napisał/a
Cholera, kto rysował tę [tą] książeczkę. Lecimy z córką po kolei: kotek - kotek robi miau, piesek - piesek robi hau, przy koniku musiałem się na chwilę zatrzymać [to przez Rejs], świnką była zachwycona, na tym przeklętym króliku - padłem. Popiskiwanie, powiadasz Martva, ale piiipiii - to myszka robiła. A niech tam będzie kic kic. wytłumaczę jej jak podrośnie.


ja tylko słyszałem, jak robi zajączek, gdy go psy w krzakach dopadają. I nie znam stworzenia, które wydawałoby z siebie bardziej przerażający odgłos. Ja sam się zatrzymałem dopiero po ponad kilometrowym sprincie i nawet "tylko" kosz z grzybami zgubiłem

gorat - 6 Lipca 2009, 12:07

baranek: króliczki chyba robią "oooch! oooch!", ale tu Hefneroidzi więcej mogliby powiedzieć.
Witchma - 7 Lipca 2009, 14:52

Może ktoś się orientuje, jak jakościowo przedstawia się ta kolekcja? Z tej serii jeszcze dzieła Bacha wyszły...
baranek - 9 Lipca 2009, 10:44

gdzieś mi mignęło kilka postów o zawodności wypasionych laptopów i nie mogę ich zmaleźć. potrzbuję tanie go laptopa, będzie służył tylko jako edytor tekstów i odtwarzacz mp3. ktoś może doradzić co kupić? bo jak patrzę na oferty to głupieję [jeszcze bardziej]. nie znam się na tym zupełnie.
hrabek - 9 Lipca 2009, 10:54

Jeśli chodzi o moc, to obojętnie jaki. Jeśli chodzi o niezawodność, to słyszałem dużo dobrego o Toshibach. Na pewno dobre są Delle. Patrz przede wszystkim na długość i warunki gwarancji - niektórzy producenci dają już np. 3 lata door-to-door, czyli że nie musisz jeździć po serwisach - serwis odbiera od ciebie i naprawiony przywozi. I tak przez 3 lata.

Do słuchania mp3 polecałbym netbooka, ale on z kolei przy edycji tekstu się nie sprawdzi, bo ma za mały ekran.

Witchma - 9 Lipca 2009, 10:54

Osobiście polecam Asusy.
Ozzborn - 9 Lipca 2009, 10:55

Mój brat jest bardzo zadowolony ze swojego Asusa Eee (tak ma napisane :P ) Takie małe to 12 calowe bodajże. Bardzo wygodne do nauki/czytania/oglądania, bo można z tym zlec w łóżku jak z książką (chyba nawet bardziej poręczne niż Lód Dukaja :P ). Teraz w cenie koło 1,3 tysia z przyzwoitym dyskiem. Jedyną wadą jest brak CD/DVD. Dokładną nazwę mogę podać jak wrócę do domu.


edit: Witchma :mrgreen:

nureczka - 9 Lipca 2009, 10:55

Osobiście używam Fujtsu Simens Amilo i bardzo sobie chwalę.
W pracy mam Dell Latitude D630 i raczej nie polecam.

Rada: często firmy wyprzedają notebooki po okresie amortyzacji. Kruk taki sobie kupił - ma niecałe 3 lata (notebook, nie Kruk) za 400 zł.

Ziemniak - 9 Lipca 2009, 10:56

baranek napisał/a
gdzieś mi mignęło kilka postów o zawodności wypasionych laptopów

W "Co nas wk* ... :D
A może netbook, chociaż jak do edycji, to pasowałby pełnowymiarowy wyświetlacz.

Ozzborn - 9 Lipca 2009, 10:59

nureczka, dobry patent...

Dobra to szukam firmy, która używa macbooków :twisted:

Witchma - 9 Lipca 2009, 11:00

Ozzborn, znów Ty :mrgreen:

Asusy nie są drogie, na dodatek w pakiecie zawsze dają torbę (całkiem wypasioną) i mysz.
Sama używam już od dwóch lat, kumpel chciał kupić Toshibę, poleciłam mu Asusa, do tej pory mi dziękuje :D

hrabek - 9 Lipca 2009, 11:04

nureczka: czemu nie polecasz? W poprzedniej firmie używaliśmy Delli, a ja byłem odpowiedzialny za ich naprawy jak coś się psuło i liczba napraw na 100 laptopów w firmie była naprawdę niewielka i rzadko chodziło o coś poważnego. A same laptopy były szybkie i lekkie. D630 może akurat do najlżejszych nie należy, ale cała reszta już się zgadza. My używaliśmy D4xx, one były trochę mniejsze od sześćsetek, ale cała reszta to praktycznie to samo.
nureczka - 9 Lipca 2009, 11:21

hrabek mam już trzeci (poprzednie dwa D600), dyski twarde sypały się jak kaczki w sezonie polowań. Ale może miałam pecha.
Wiem, że trzeba robić backupy, ale...

EDIT: z resztą wypowiedzi hrabka się zgadzam. Co do szybkości działania D6XX nie mam zastrzeżeń.

hrabek - 9 Lipca 2009, 11:25

A orientujesz się jakiej firmy dyski?
Przez pięć lat pracy w firmie dyski padały raptem kilka razy na wszystkich laptopach. A praktycznie każdy użytkownik w trakcie życia laptopa miał go wymienianego przynajmniej raz. W sumie przypadków było mniej niż 5, nie pamiętam dokładnie, co zważywszy na ilość laptopów nie jest jakąś oszałamiającą liczbą.
Tyle że Delle są dość drogie nowe w zakupie, chyba że baranek wybierze zaproponowane przez Ciebie rozwiązanie zakupu laptopa poleasingowego.

nureczka - 9 Lipca 2009, 11:45

Seagate.
hrabek - 9 Lipca 2009, 11:56

To potwierdza tylko moją wcześniej wyrobioną opinię o tej marce.
baranek - 9 Lipca 2009, 12:04

"laptop poleasingowy" - ale to wtedy bez gwarancji jest? i jak takiego cósia szukać, jak się mieszka w Lubiczu?
gorbash - 9 Lipca 2009, 12:08

Nie ma tutaj poleasingowych ale może warto rzucić okiem:
http://www.morele.net/kom...-31/,,,,,,,p,0/

nureczka - 9 Lipca 2009, 12:19

baranek napisał/a
laptop poleasingowy - ale to wtedy bez gwarancji jest? i jak takiego cósia szukać, jak się mieszka w Lubiczu?


Ad. 1. Na ogół da się uzyskać 1 miesiąc gwarancji, coby się przekonać, że ci nie wcisnęli złomu
Ad. 2. Rozpuścić wici wśród krewnych, znajomych i przyjaciół. Jest jeszcze Allegro, ale z tym byłabym ostrożna.

Rafał - 9 Lipca 2009, 12:22

Pracuję na lenovo - wybitnie seksualny egzemplarz, nic tylko by się p....lił na okrętkę. Wczoraj próbował nawet mnie rozbawić, mianowicie system wyświetlił informację "Przed użyciem dysku C: należy go sformatować. Akceptuj/Anuluj" - normalnie ubaw po pachy :evil:
hrabek - 9 Lipca 2009, 12:27

O lenovo w podobnym tonie wypowiadał się ostatnio Dunadan. Generalnie jest to kolejny kamyczek utwierdzający mnie w przekonaniu, że marka ta jest zdecydowanie nieprzyjazna użytkownikowi.
Pako - 9 Lipca 2009, 12:59

Ano, lenovo nie wzbudza zachwytu.
Ja pracuję od prawie roku na samsungu i jest świetny. Tani, szybki, solidny, nie grzeje się przesadnie (chociaż jak się mu przyciśnie na proca i grafikę to cudów nie ma). W sam raz dla mnie.
Brat za to używa toshiby rekreacyjnie. Nie ma co narzekać, sprzęt słaby jeśli idzie o konfigurację, ma już chyba ze trzy lata prawie, ale też cichy, lekki, nie grzeje się (bo się nie da na nim gier porządnych odpalić :P ), awarii brak. Jako maszyna do pisania jak znalazł, a teraz kupić można za śmieszne pieniądze taki starszy egzemplarz. Brat nawet chyba by chciał sprzedać :P

Ixolite - 9 Lipca 2009, 15:21

Nie wiem, może kwestia trafienia, ale mój ojciec miał służbowego IBM'a, następny kupił Lenovo i moim zdaniem oba były *beep*, zero problemów, dobre wsparcie itp. itd.

Z IBM'em coś tam było, już nie pamiętam co, ale z serwisem tez jakichś nadzwyczajnych jazd nie było, tylko długo trzymali bo na części czekali.

Ale też ostatnio dwie Toshiby kupowałem i też bardzo zadowoleni są użyszkodnicy - duży plus dla Toshiby za niewrzucanie tony śmiecia do instalacji. Tylko Office 30-dniowy i jedna aplikacja Toshiby sprawdzająca stan systemu, sterowników itp.

hrabek - 9 Lipca 2009, 15:26

Ixolite: pilnuj, proszę, języka, w szczególności wyrazów uważanych powszechnie za niecenzuralne!
Fidel-F2 - 9 Lipca 2009, 16:58

siostry mają toshiby od 1,5 roku i wszystko gra i buczy bezproblemowo, ja mam HPka 2lata i raz miałem remoncik, jeszcze w Irlandii, płyta padła po roku ale co konkretnie to nie wiem, poza tym nie jest zły
hjeniu - 9 Lipca 2009, 17:46

Od 1,5-roku używam Asusa TravelMate z 12" matrycą - świetny sprzęt - malutki, lekki, bardzo odporny udało mi się zrzucić go z biurka podczas pracy i nawet się nie zawiesił, gdyby potrafił jeszcze zmusić Wingrozę do takiego zachowania podczas normalnej pracy :mrgreen: to byłby ideał. Minusy - niezbyt reprezentacyjnie wygląda i trochę kosztuje.
Pako - 9 Lipca 2009, 18:05

hjeniu napisał/a
gdyby potrafił jeszcze zmusić Wingrozę do takiego zachowania podczas normalnej pracy :mrgreen:

Gadanie zramolałych informatyków :P ;)
Vistę mam od roku - nie zwiesiła się ani razu. Przedtem przez bo ja wiem, cztery lata?, korzystałem z XP. Zmusić do BSODa udało mi się go dosłownie trzy albo cztery razy. Zwiesił się może drugie tyle, najczęściej z winy kiepskiego softu (program jakiś zaczynał tak sypać i mulić, że nie było możliwości na reakcję) albo awarii sprzętowej (jak dysk mi zaczął wariować czasem przestawał się obracać i było resetować trzeba).
To już nie stare, dobre czasy '98, która potrafiła sypnąć błędem nawet w czasie niewykonywania żadnych sensownych zadań ;)

ilcattivo13 - 9 Lipca 2009, 19:49

Ixi - ja mam dokładnie przeciwne zdanie na temat Toshiby. W większych modelach notorycznie psują się kabelki, po których idzie sygnał do matrycy (zwłaszcza okolicach zawiasów) oraz płyty główne. W zimę naprawiałem kilka Toshib, wszystkie zepsuły się w przeciągu 1 tygodnia - 1 miesiąca od końca gwarancji (przy notebooku wartym 1,5 tyś jewro, koszt naprawy w serwisie wynosił ponad 900 peelenów). W dodatku centralny (na Europę) serwis Toshiby nie umiał ustalić przyczyny awarii. Jest też problem, kiedy uszkodzi się "recovery disc" - z dysku do innego modelu nie przywrócisz systemu, musi być koniecznie dysk od tego konkretnego modelu, który naprawiasz. W jednym z naprawianych przeze mnie modeli nie udało się nawet zainstalować oryginalnego pudełkowego XP-ka :shock:
Jak dla mnie, notebooki Toshiby mogłyby nie istnieć.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group