Ludzie z tamtej strony świata - Rafał Dębski
RD - 8 Października 2007, 09:54
Cytat | które sceny miały być tak strasznie drastyczne? |
A to pytanie niezupełnie do mnie . Bo nie zamierzałem epatować przemocą i okrucieństwem, ale tylko pokazać osobowość kata, jego przeżycia i przemyślenia podczas wykonywania egzekucji. W recenzjach natomiast często jest podnoszone właśnie to, że autor - okrutnik potrafi odebrać apetyt.
dalambert - 8 Października 2007, 17:30
RD napisał/a | autor - okrutnik potrafi odebrać apetyt |
Mistrzu nie przejmuj się Kresowi ostatnio gorzej z nad sadyzmem histofantastycznym poszło i jakoś ciągnie
RD - 9 Października 2007, 10:57
Jak mnie jeszcze raz nazwiesz mistrzem, to przysięgam, że cię znajdę. A poszukiwania będę czynił z bronią obuchową w prawicy
Kruk Siwy - 9 Października 2007, 11:09
RD, na niego wystarczy trzonek od szpadla. A potem będzie czym dołek wykopać...
dalambert - 9 Października 2007, 11:32
Kruk Siwy napisał/a | A potem będzie czym dołek wykopać |
A ceremonia gdzie, kopidole bezecny, po za tym i tak wąpierzem powstanę,
Co do RD zgoda nie jesteś Pan Mistrzem, jak niechcesz, a bywa to przyjemne - patrz pewna portierka w Gribojedowa Domu i jej dialog z Behemotem
RD - 9 Października 2007, 12:13
Właśnie bardzo chcę być mistrzem. Nawet nie wiesz, jak bardzo! Jak już naprawdę nim zostanę, nie będę protestował
A propos szpadla przypomniała mi się wypowiedź pewnego troskliwego ojca z jakiegoś amerykańskiego flimu:
- A jeśli przyjdzie ci kiedyś do głowy skrzywdzić moją córkę, pamiętaj - mam w domu "dziewiątkę" i ostry szpadel.
dalambert - 9 Października 2007, 13:21
RD napisał/a | Właśnie bardzo chcę być mistrzem. Nawet nie wiesz, jak bardzo! |
Ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć - potem odpocząć
RD - 9 Października 2007, 14:02
To też mi przypomniało cytat z filmu. Mam dzisiaj jakąs fazę . Tym razem Woody Allen. Partnerka chwali go na tak zwany "drugi dzień", że jest znakomity w łóżku, a on na to:
- Dużo ćwiczę jak jestem sam.
Kruk Siwy - 9 Października 2007, 14:03
Hihi.
Co zrobić ludzie piszący zazwyczaj robią TO sami...
RD - 9 Października 2007, 14:06
...ćwicząc przy tym sprawność paluszków
Kruk Siwy - 9 Października 2007, 14:07
Ja wiem, że to intymny szczegół ale ja to robię wszystkimi dziesięcioma... a Ty?
RD - 9 Października 2007, 14:11
Zasadniczo również, aczkolwiek mały z prawej strony jest cokolwiek pod tym względem cokolwiek do tyłu . Widać jakiś stres pourazowy albo głęboka trauma
Kruk Siwy - 9 Października 2007, 14:15
Tak może być, ja poza tym hm... jakby to rzec najpierw czynię "ręcznie" trzema palcami a potem poprawiam wszystkimi. To dopiero daje mi pełną satysfakcję.
RD - 9 Października 2007, 14:21
Ja od razu włączam cały dostępny garnitur. Trzema palcami mi nie wychodzi - za cholerę nie mogę się potem sam po sobie doczytać. Dysgrafię mam. Nieorzeczoną nigdy (bo kiedyś tak chętnie nie orzekali), ale i niewątpliwą.
Kruk Siwy - 9 Października 2007, 14:27
Toteż czynię ręcznie rano a wieczorem wstukuję. Po jakimś miesiącu albo dwóch pewnie też bym nie wiedział co nabazgrałem. A że jeszcze piszę w autobusie...
Sorry za te opowieści o sobie ale staram się wyciągnać z Ciebie jaki Ty masz system pracy.
Zawsze mnie ciekawiła różnorodność w sposobach niszczenia neuronów.
RD - 9 Października 2007, 14:35
Ja nie mogę odczytać po pięciu minutach, jak tylko trochę zapomnę, co tam nabazgrałem . A system pracy mam taki, że siadam i piszę od razu na kompie, a rodzina mi ustawicznie przeszkadza. Potem to wszystko poprawiam od trzech do dziesięciu razy. Za to kiedy zostaję w domu sam, popadam w niemoc twórczą, bo nie mam się na kogo wściekać .
Kruk Siwy - 9 Października 2007, 14:38
He he grunt to sobie uświadomić pewne rzeczy... odrazu harmonia rodzinna rośnie.
No dobra, do roboty panie ałtorze. Lud stęskniony następnych opowieści czeka!
RD - 9 Października 2007, 14:41
I nawzajem, panie szanowny, i nawzajem!!!
dalambert - 9 Października 2007, 14:51
RD napisał/a | I nawzajem, panie szanowny, i nawzajem!!! |
Rada zacna się zastosuje, a narazie przestaję przeszkadzać w działaniach twórczych i dotfurczych..
mawete - 9 Października 2007, 16:26
RD: młody nosi szapeszke do mundurka?
RD - 10 Października 2007, 08:33
Szapeszkie ze Glasgowa nosi z upodobaniem . Tylko mu żyletek w daszek zabraniam wszywać. Mundurka unika jak może - to ostatnio ulubiona dyscyplina sportu młodzieży szkolnej
mawete - 10 Października 2007, 10:26
RD: a niech sobie wszyje... czasami może być jak znalazł do golenia sie przyda, albo coś...
gorim1 - 10 Października 2007, 15:22
rafale nie widziałem żebyś się chwalił żelaznymi kamieniami z dolnośląskiego
RD - 10 Października 2007, 17:27
A bo ja się chwalić nie lubię
anajo - 12 Października 2007, 18:00
a co z Pasterzem upiorów , straszy w fantasmagoriconie czy co ?
RD - 13 Października 2007, 13:21
Z tego, co wiem, jest już w drukarni. Zatem niedługo...
mawete - 19 Października 2007, 11:28
Całkiem ładnie Ci napisali.
RD - 19 Października 2007, 12:49
Tak. Jest o tym trochę w wątku Kruka. Ale już mam w komentarzach pod recką wielbiciela inaczej . Naprawdę zabawny.
mawete - 19 Października 2007, 12:55
Widzę Ktoś znajomy? Czyżbym w czymś zgadzał się z Ćwiekiem?
RD - 19 Października 2007, 13:55
Nazwisko nic mi nie mówi. Może jakiś cichy wielbiciel? Mnie osobiście coś podobnego po prostu śmieszy.
|
|
|