To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Darek Domagalski

Kasiek - 18 Listopada 2010, 19:03

Kurde, temat sie rozwija, a ja jestem w pracy i nie moge pisac :P Grzej, że pluję w ekran regularnie. :P
shenra - 18 Listopada 2010, 19:05

Kasiek napisał/a
Grzej, że pluję w ekran regularnie.
Higiena monitora przede wszystkich, reszta to mały...pryszcz. :mrgreen:
Last Viking - 18 Listopada 2010, 19:17

Dziewczyny, inspirujecie mnie do pracy :mrgreen:
Jak tak dalej pójdzie to powstanie cykl felietonów o seksualności.

Co ciekawe, zauważyłem to nie tylko w tematach forumowych, ale również na konwencie, kobiety uwielbiają dyskutować o seksualności. Gdy zapytałem o zasady gry w "słoneczko" faceci skonsternowani spoglądali w swoje pokale z piwem jakbym pytał o przychód narodowy brutto Burkina Faso, za do dziewczyny natychmiast pospieszyły z odpowiedzią. Ba! Rozwinęły temat do niebotycznych rozmiarów (rozmiar, rozmiar... znowu Freund się kłania :roll: ). Potrafiły nawet same między sobą pokłócić się o orgazmy...
Ale to jest tak, że faceci wolą działać niż mówić :P
Jakiegoś fallusa z drewna wystrugać czy cóś...

Martva - 18 Listopada 2010, 19:23

Cytat
Obrzędy kultu fallicznego boga Baalpeora wyznawanego przez Moabitów i Midianitów obejmowały obrzezanie mężczyzn oraz deflorację młodych kobiet za pomocą sztucznego członka


Cytat
(po wzmiance o Mutunusie Tutunusie) Podobny obrządek praktykowała hinduska sekta Lingyat. Młode dziewczęta oddające się na służbę bogu księżyca deflorowano fallusem tegoż boga. Fallusa tego używały też kobiety bezpłodne w nadziei na zyskanie płodności.


Cytat
Młode dziewczęta z plemienia Lenge w Afryce Wschodniej podczas obrzędów inicjujących poddawano defloracji przy pomocy sztucznego fallusa z rogu


Nie wiem skąd to się bierze, może ta sama zasada że jak wychowujesz psa, to nie możesz go uderzyć, bo ręka pana ma się kojarzyć wyłącznie dobrze?

shenra napisał/a
Nie wspominamy już o blogowych wynurzeniach i ekshibicjoniźmie

Ojtam ojtam.

shenra - 18 Listopada 2010, 19:26

Bo widzisz, pomijając przekrzykiwanie się o orgazmach i różnych innych dziwnych rzeczach, jakimi uraczyły was owe "krzyczące", rozmowy o seksie w ineresującym kontekście nienastawione na samcze popisywanie się albo kobiece "kur...ienie się" mogą być naprawdę zajmujące i inspirujące, o czym miałeś okazję się przekonać :mrgreen: Na naszych spotkaniach krakowskich, nawet jeśli obiecujesz sobie nie wchodzić(znaczy Freud? :mrgreen: ) w ten obszar, to nie masz szans. Każde słowo jest w stanie zainicjować dyskusję w tym kierunku ;P:
dalambert - 18 Listopada 2010, 19:36

I tam
Last Viking napisał/a
Jakiegoś fallusa z drewna wystrugać czy cóś...
Pucek mówi, że na Giełdach Minerałów można zakupić wykonane z kryształu górskiego w paru rozmiarach, w kolorze różowym lub białym do wyboru :P
Martva napisał/a
Nie wiem skąd to się bierze, może ta sama zasada że jak wychowujesz psa, to nie możesz go uderzyć, bo ręka pana ma się kojarzyć wyłącznie dobrze?

Można to wytłumaczyć znacznie prościej . Jak się flaszkę oficjalnie odkorkuje to nikt nie będzie pytał, kto przy niej potem korkociągiem kręcił. Ot jeden kłopot z głowy, a dziś biedne / raczej z tych zamożnych/ muzułmanki to do Paryża się udają na operację zszywania dziewictwa :mrgreen: p

Kasiek - 18 Listopada 2010, 19:41

Martva napisał/a
Kasiek napisał/a:
Martva, czy ja wyglądam na Gimnazjalistkę?


Te dzisiejsze kosmetyki ^^


Przypomina mi się moja STARTSZA siostra, która na wakacjach dorwała się do huśtawek. Jakiś facet do niej: Ten plac zabaw to do 12 lat. A ona: A ile by mi pan dał?
:P: P:P

Last Viking napisał/a
Dziewczyny, inspirujecie mnie do pracy
Jak tak dalej pójdzie to powstanie cykl felietonów o seksualności.


Ja Cię bardzo proszę, ciszej, bo wejdzie tu jakaś moherowa komisja, zobaczy sloneczka, gwiazdki, potem cykl felietonów i to, że kogoś inspirujemy i nas zamkną. Co najgorsze - nie w koedukacyjnych celach i bez piwa :D

shenra
, może słoneczko było wymysłem. Ale moja 15-toletnia sąsiadka, której ze dwa lata temu jeszcze imponowałam, a teraz chce mi się czasem czymś "chwalić", chciała mi nawet FILMIK pokazać, bo kto odpadł na poczatku, ten kręcił...

Last Viking napisał/a
Ba! Rozwinęły temat do niebotycznych rozmiarów (rozmiar, rozmiar... znowu Freund się kłania ).


Sam rozmiar jest przereklamowany :P

Last Viking napisał/a
dziewczyny natychmiast pospieszyły z odpowiedzią.


To tylko świadczy o tym, że 1. o wszystkim mamy większą wiedzę niż Wy i 2. jesteśmy zawsze chętne do pomocy.

feralny por. - 18 Listopada 2010, 19:43

3. wypaplecie wszystko. ;P:
shenra - 18 Listopada 2010, 19:46

4. a Wy łapczywie słuchacie i te wypieki na Waszych twarzach :mrgreen: :mrgreen:
Kasiek - 18 Listopada 2010, 19:49

5. NO!!

edit - wystarczy rzucić temat - SEKS i jak się rozmowa rozkręca....

mawete - 18 Listopada 2010, 19:49

Darek polewaj, poczytamy co z tego wyjdzie :D
feralny por. - 18 Listopada 2010, 19:49

Skoro to dla was takie ważne, to mogę jeszcze posłuchać :mrgreen:
shenra - 18 Listopada 2010, 19:51

mawete napisał/a
Darek polewaj, poczytamy co z tego wyjdzie
Tobie to niech nic nie wychodzi :mrgreen:
Last Viking - 18 Listopada 2010, 19:53

Martva napisał/a
Nie wiem skąd to się bierze, może ta sama zasada że jak wychowujesz psa, to nie możesz go uderzyć, bo ręka pana ma się kojarzyć wyłącznie dobrze?

Ciekawa interpretacja, skojarzenie zaś na pewno się feministkom nie spodoba :wink:
dalambert napisał/a
Można to wytłumaczyć znacznie prościej . Jak się flaszkę oficjalnie odkorkuje to nikt nie będzie pytał, kto przy niej potem korkociągiem kręcił.

Też interesujące. Jednakże to typowa męska interpretacja - podyktowane postrzeganiem "własności". Chociaż w sumie, jak znam życie, faceci wymyślili ten zwyczaj. Ale może kobietom się nawet podobało i głośno nie protestowały :roll:

Ja myślę, że odpowiedź leży gdzie indziej, ale jej jeszcze nie "zgrokowałem"

A teraz słów kilka o radzeniu sobie z konkurencją :twisted:
Muszę przyznać, że niektórzy Rzymianie mieli fantazję w tym względzie.

Pewien obywatel przyłapawszy In flagranti swoją żonę z kochankiem, zmusił ich do spędzenia wspólnie z nim następnej nocy, w czasie której wielokrotnie zgwałcił rywala. Wedle etyki rzymskiej zdradzony kochanek miał prawo zemścić się na rywalu kalając jego ciało. Wymierzył mu więc karę gorszą, niż gdyby pozbawił go życia lub męskości: uczynił niezdolnym do odgrywania roli męża i ojca.

Ciekawe tylko czy ofiara mężowskich chuci właściwie zinterpretowała intencje rywala? :lol:

EDIT:
Kasiek napisał/a
Ale moja 15-toletnia sąsiadka, której ze dwa lata temu jeszcze imponowałam, a teraz chce mi się czasem czymś chwalić, chciała mi nawet FILMIK pokazać, bo kto odpadł na poczatku, ten kręcił...

Ciekawe czy jest na youtubie? :roll:

shenra - 18 Listopada 2010, 20:03

Last Viking, należy też postawić pytanie, czy tak naprawdę czuli się tacy straszliwie zdradzeni i czy tak bardzo im to nie odpowiadało? Sądzę, że można się tu pokusić o różnoraką inerpretację, biorąc pod uwagę, że wielość konfiguracji do dzisiaj jest kultywowana ;P:
Kasiek - 18 Listopada 2010, 20:12

Last Viking napisał/a
Kasiek napisał/a:
Ale moja 15-toletnia sąsiadka, której ze dwa lata temu jeszcze imponowałam, a teraz chce mi się czasem czymś chwalić, chciała mi nawet FILMIK pokazać, bo kto odpadł na poczatku, ten kręcił...

Ciekawe czy jest na youtubie?


Nie wiem, nie chciałam oglądać, nie będę szukać.

Martva - 18 Listopada 2010, 20:19

Last Viking napisał/a
skojarzenie zaś na pewno się feministkom nie spodoba


Feministki nie gryzą za skojarzenia, o ile mi wiadomo ;)

Last Viking napisał/a
Muszę przyznać, że niektórzy Rzymianie mieli fantazję w tym względzie.


Starożytnego Greka przyłapanego na cudzołóstwie karano niekiedy usunięciem owłosienia łonowego i wepchnięciem dużej rzodkwi do odbytu.


Ale no dobra, Twój rzymski kochanek to przebija ;)

Last Viking - 18 Listopada 2010, 20:23

shenra napisał/a
należy też postawić pytanie, czy tak naprawdę czuli się tacy straszliwie zdradzeni i czy tak bardzo im to nie odpowiadało? Sądzę, że można się tu pokusić o różnoraką inerpretację, biorąc pod uwagę, że wielość konfiguracji do dzisiaj jest kultywowana

No właśnie.
Facet, który zdecydował się na akt seksualny z cudzą żoną, raczej nie przejmował się kwestiami regulującymi moralność seksualną w ówczesnym Rzymie. Mąż mógł więc śmiało założyć, że dla kochanka nie będzie to żadna kara i po porostu dał upust swoim żądzom, a cała ta kara była tylko mydleniem oczu, usprawiedliwiającym swój czyn. To są czasy republiki, gdy homoseksualizm był potępiany.
Myślę, że lepszym rozwiązaniem byłoby się rozwieść i zachować posag żony :twisted:

I kolejna anegdota:

Według prawa rzymskiego mąż mógł rozwiązać małżeństwo jeśli żona była bezpłodna, dokonała aborcji, cudzołożyła lub... przywłaszczyła sobie klucz do piwnicy z winem! Dlaczego to ostatnie? Otóż medycyna rzymska przypisywała winu właściwości antykoncepcyjne (gimnazjalistki grające w "słoneczko" pewnie nadal tak uważają :lol: )
Rozwód był szybki. Mąż wypowiadał do żony formułę:
- Zabieraj swoje rzeczy i się wynoś!

Edit:
Martva napisał/a
Starożytnego Greka przyłapanego na cudzołóstwie karano niekiedy usunięciem owłosienia łonowego i wepchnięciem dużej rzodkwi do odbytu.

auć :|
To musiało boleć i jak to.... wyglądało :shock:

Kasiek - 18 Listopada 2010, 20:24

Martva napisał/a
wepchnięciem dużej rzodkwi do odbytu


Cytując klasyka gatunku, czyli kabater OTTO:

A starożytny Grek z dużą rzodkwią w odbycie wyglądał tak:

:shock:

Kasiek - 18 Listopada 2010, 20:30

Last Viking napisał/a
Myślę, że lepszym rozwiązaniem byłoby się rozwieść i zachować posag żony


I to my jesteśmy materialistkami...


Last Viking napisał/a
- Zabieraj swoje rzeczy i się wynoś!


chciałabym żeby rozwód dziś właśnie tak wygladał... życie byłoby prostsze. Ale musiałby tak wyglądać w obie strony :P

shenra - 18 Listopada 2010, 20:39

Last Viking napisał/a
To są czasy republiki, gdy homoseksualizm był potępiany.
Oficjalnie, czyli jak zawsze.
Last Viking napisał/a
- Zabieraj swoje rzeczy i się wynoś!
I kolejne moje pytanie, a jeżeli w oczach żony "jej" rzeczy nie były odpowiednikiem "jej" rzeczy w oczach męża? Tu i słoneczko mogłoby nie pomóc. ;P:
Last Viking - 18 Listopada 2010, 20:58

Zdradzony mąż musiał wziąć rozwód żeby uniknąć pomówień o stręczycielstwo :lol:

Kasiek napisał/a
chciałabym żeby rozwód dziś właśnie tak wygladał... życie byłoby prostsze. Ale musiałby tak wyglądać w obie strony


shenra napisał/a
I kolejne moje pytanie, a jeżeli w oczach żony jej rzeczy nie były odpowiednikiem jej rzeczy w oczach męża?


Niestety, emancypacja kobiet w republice nie była na najwyższym poziomie. Kobieta wychodząc za mąż przechodziła z władzy ojca po władzę... teścia (pana domu)

Wracając do "jej rzeczy", to wyłączając posag, który zostawał przy mężu, tak naprawdę mogła nie mieć żadnych swoich rzeczy. Przed przystąpieniem w związek małżeński paliła wszystkie swoje dawne stroje i dziewczyńskie zabawki :|

Co ciekawe, pod ołtarzem odbywało się... pojednanie. Małżonkowie bez ogródek wyznawali swoje winy, żale i pretensje. Niejednokrotnie kończyło się to kłótnią małżonków, którzy odtąd żyli ze sobą w harmonii, aż do śmierci. Może się do siebie nie odzywali? :lol:

shenra - 18 Listopada 2010, 21:01

Last Viking napisał/a
Może się do siebie nie odzywali?
A do czego w tym wszystkim miały im służyć słowa? No chyba, że mówimy o "och" i "ach" :mrgreen:
dalambert - 18 Listopada 2010, 21:23

A nie zauważyliście, ze w starożytnym Rzymie Pater Familiaris miał władzę absolutną w obrębie rodziny, mógł na przykład niewierną synowa po prostu zabić, a owe "zdrepranie" kochanka było również pozbawieniem go czci. W tamtych czasach na takie duperele jak cześć i honor naprawdę zwracano uwagę. Ów chutliwy kiljent był po czymś takim ośmieszony do końca życia.
aniol - 18 Listopada 2010, 21:39

Last Viking napisał/a
Jest wspaniałe dwutomowe wydanie z kolorowymi rysunkami dotyczącymi wyglądu każdej chorągwi krzyżackiej oraz polskiej, a także ogólnie litewskich. Jeden z takich obrazków załączyłem w moim temacie kilka stron wcześniej. :wink:

Andrzej Klein, Piotr Nowakowski – „Bandera Apud Grunwald – Chorągwie krzyżackie pod Grunwaldem”, Alexander, Łódź 2000.

Andrzej Klein, Nicholas Sekunda, Konrad A. Czernielewski – „Bandera Apud Grunwald – Chorągwie polskie pod Grunwaldem” – Alexander, Łódź 2000.


.


sie pochwale! dopadlem!
faktycznie rewelacja!

Hubert - 19 Listopada 2010, 17:07

Last Viking napisał/a
Co ciekawe, zauważyłem to nie tylko w tematach forumowych, ale również na konwencie, kobiety uwielbiają dyskutować o seksualności. Gdy zapytałem o zasady gry w słoneczko faceci skonsternowani spoglądali w swoje pokale z piwem jakbym pytał o przychód narodowy brutto Burkina Faso, za do dziewczyny natychmiast pospieszyły z odpowiedzią


A o mnie ani słówka, ani słóweczka. Phi. Też pospieszyłem z odpowiedzią na temat słoneczka. Nawet, przypomnę, pomogłem Ci rozgraniczyć, co jest planszą, a co graczem. :twisted: Ba! Rozkminialiśmy razem wersję krzyżacką! :mrgreen:

Kasiek - 19 Listopada 2010, 17:45

Cześć, kobietko :D
merula - 19 Listopada 2010, 17:48

bo Sosne młody, to jeszcze mało samczy jest :wink:
Last Viking - 19 Listopada 2010, 17:57

Albo jeszcze pamięta dobrze czasy gimnazjum i co tam wyprawiał :twisted:
mawete - 19 Listopada 2010, 18:01

Sosna opowiadaj :mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group