Powrót z gwiazd - Co pije NURS? A co Wy pijecie?
Piech - 2 Czerwca 2009, 18:50
Dzięki. To rzeczywiście brzmi apetycznie. Do jesieni mam czas przygotować się psychicznie do zbiorów.
Godzilla - 3 Czerwca 2009, 10:26
W kwestii syropu z kwiatów bzu czarnego, kiedyś przygotowywaliśmy tak, że przesypaliśmy kwiaty cukrem w wielkim słoju. Warunek - nie były myte, czyli wybraliśmy ładne krzewy na łące z dala od cywilizacji. Nie gotowaliśmy, nie pasteryzowaliśmy, tylko zlaliśmy do butelek. W identyczny sposób przygotowaliśmy syrop z czarnej porzeczki. Porzeczki niemyte - za to osobiście zrywane z krzaka na działce teściów, wiadomo że niepryskane itd. Sok niepasteryzowany, a jednak pięknie się trzymał. Porzeczki umyte tak się przerobić nie dadzą, sok się spieni. No i to co wyszło przepięknie pachniało, takimi świeżymi porzeczkami prosto z krzaka.
baranek - 3 Czerwca 2009, 10:32
Ajerkoniak pijam. Z wanilią. Masakra. Starzy kumple się w grobach przewracają.
Pucek - 3 Czerwca 2009, 10:41
Aś tam, jak zaczniesz szałwię z rumiankiem zamiast herbaty - to dopiero będzie...
Martva - 3 Czerwca 2009, 11:12
Godzilla, tak mam zamiar zrobić z agrestem. I czerwonymi porzeczkami może.
BTW zawsze mnie fascynowało czy Yennefer pachniała agrestem i bzem lilakiem, czy bzem czarnym
ihan - 3 Czerwca 2009, 11:51
Dla mnie było i jest oczywiste, że wyłącznie bzem lilakiem
Martva - 3 Czerwca 2009, 14:01
Dla mnie nigdy nie było oczywiste. I skąd mu przyszło do głowy połączenie?
Nazbierałam drugą porcję kwiatów. Mrrrr
Iwan - 4 Czerwca 2009, 20:08
mojej żonie przyszedł smak na wino...i kupiła czerwone mołdawskie, a nazwa mnie rozwaliła Samotny szaman zaraz mi się jabole przypomniały
Zgredek - 4 Czerwca 2009, 22:10
Iwan napisał/a | mojej żonie przyszedł smak na wino...i kupiła czerwone mołdawskie |
Mołdawskie są niezłe i tanie. Polecam Pinot Franc (czerwone, półsłodkie). Kosztuje grosze, a jest naprawdę smaczne.
Iwan - 4 Czerwca 2009, 22:13
te też jest czerwone półsładkie i całkiem niezłe
Rafał - 5 Czerwca 2009, 09:27
Coś-tam Monacha jest dobre, nie pamiętam tylko co, krew, albo dusza. Butelka opakowana w jutę, naprawde niezłe i tanie.
Iwan - 5 Czerwca 2009, 09:44
ten Szaman też w jutę opakowany
gorbash - 5 Czerwca 2009, 09:44
Rafał napisał/a | Coś-tam Monacha jest dobre, nie pamiętam tylko co, krew, albo dusza. Butelka opakowana w jutę, naprawde niezłe i tanie. |
Dusza
Rafał - 5 Czerwca 2009, 09:53
Ano tak, krew to bycza była (egri bikawer)
Godzilla - 5 Czerwca 2009, 20:34
Dusza Monacha. Wszystkie sprzedawczynie czytają to "Mohaksa"
Gustaw G.Garuga - 13 Czerwca 2009, 22:12
Sączę własnej roboty czereśniówkę. Hojnie sypane goździki, imbir i cynamon sprawiły, że w smaku przypomina raczej beherovkę
ilcattivo13 - 14 Czerwca 2009, 11:50
wreszcie porównałem "Złotą Lithuanię" i "Gorzką Czystą DeLuxe". Litwa nadal rządzi Ciekawe, kto teraz zmierzy się z czempionem...
Ozzborn - 14 Czerwca 2009, 13:46
Mój kumpel twierdzi że Danska jest najlepsza, może ją przetestuj
ilcattivo13 - 14 Czerwca 2009, 14:03
dzięki, jak wpadnie mi w łapki, to na pewno spróbuję
mad - 14 Czerwca 2009, 23:37
Czerwiec póki co zupełnie bezalkoholowy. Jakoś żyję
ihan - 17 Lipca 2009, 23:22
Nie lubię napojów energetycznych, ale chyba będę musiała się przełamać:
http://www.unia.tarnow.pl/index.php?id=2688
Jakiś tam procent na klub idzie.
dalambert - 18 Lipca 2009, 11:31
ihan, wpłać im datek na klub jak popierasz , ale świństwa nie pij
Karl - 18 Lipca 2009, 12:25
Jakby to nie był fejk, to by podali jaki procent. Śmierdzi zwykłą akcją promocyjną... Dalambert ma rację.
ilcattivo13 - 19 Lipca 2009, 03:45
Z okazji ślubu przyjaciela - piwo "Dawne" (wchodzi jeszcze lepiej niż "Ciechan" ) i prawie dwie butelki wina (mix win z Chile - wytrawne i półwytrawne).
A teraz siedzę na Centralnym i czuję się nawet nieźle
Ozzborn - 19 Lipca 2009, 11:32
ilcattivo13 napisał/a | Z okazji ślubu przyjaciela - piwo Dawne (wchodzi jeszcze lepiej niż Ciechan ) |
Browar z mojego miasta Jakoś nigdy mi nie podchodziły konstancińskie produkcje, ale czytałem jakiś artykuł o dobrych małych browarach i oprócz Ciechana wspomnieli także Konstancin i planowane poprawienie receptur i jakości... może to już nastąpiło, trza spróbować, choćby i z lokalnego patriotyzmu
Kruk Siwy - 19 Lipca 2009, 11:36
Ozzborn, jest jakaś knajpa przy browarze? Albo choć sklep firmowy? Do Konstancina aż tak strasznie daleko nie jest...
Ozzborn - 19 Lipca 2009, 11:49
Jeśli coś jest to nigdy o tym nie słyszałem. Przypuszczam, że nie, bo browar jest na wiosce, daleko od "centrum miasta". Natomiast bywa często w niektórych małych sklepach lokalnych. No i z tego co zauważyłem całkiem łatwo dopaść go w Wawie.
edit: mają całkiem zgrabną stronę http://www.browar-konstancin.pl/ z listą knajp gdzie można spożyć http://www.browar-konstancin.pl/index.php/ida/43/
Żeby było śmieszniej to jedyna konstancińska knajpa, która jest w spisie - to chyba najdrższa w mieście i na dodatek chyba zamknięta aktualnie Firmowego sklepu nie znalazłem.
ilcattivo13 - 19 Lipca 2009, 22:11
Ozzborn - ja właśnie w tym pierwszym na liście piłem . Mieli beczkowane, więc może dlatego było delikatne i tak dobrze wchodziło
Kruk Siwy - 19 Lipca 2009, 22:15
No i tak. Trzeba będzie na Pragie pojechać. Kurka żesz wodna w kuper szarpana.
Ozzborn - 19 Lipca 2009, 22:26
Kruk Siwy, nie wiem czy to Cię cokolwiek uratuje, ale konstancińskie browary mają praktycznie cały czas w sklepie piwno-alkoholowym na Koszykowej w pobliżu Taniej książki oraz w osiedlowym sklepie Domino obok TVP na Wierzbnie (z resztą sklep ów posiada także Ciechana w stałej ofercie, więc jest powodem mojej nienawiści do kumpla, który tam mieszka i czerpie ze źródełka jak tylko ma kaprys i ochotę przejść 50 metrów )
|
|
|