Zadomowienie - powitania na forum - Luźne rozmowy bez tematu
Lu - 14 Marca 2006, 00:57
lavojtek napisał/a | film co sie zowie Road to Guantanamo. |
Nie oglądałam.
Ale może coś bliżej, króliczku? Obejrzeć to można w tv czy raczej w kinie, a jeżeli w kinie to w DKFie czy mulikinie?
lavojtek - 14 Marca 2006, 01:14
Lecial dzisiaj w telewizji (angielskiej ) wiec niedlugo powinie dotrzec na kontynent. To taki fabularyzowany dokument o 3 chlopakach z Birmingham, ktorzy jada do Pakistanu i laduja sie w niezla kabale. Goraco polecam
Godzilla - 14 Marca 2006, 10:04
Lavojtek, czy wierzę w amerykańską demokrację... pewnie ma swoje plusy i minusy, i nie jest tak różowa jak chcieliby ją widzieć niektórzy, ani taka czarna, jak ją widzą inni.
Za to nie wierzę w fabularyzowane dokumenty, ani nawet w niefabularyzowane dokumenty, ani w bezstronność telewizji i gazet. Może to moje uprzedzenie z czasów Jaruzelskiego, ale w naszych zwariowanych czasach przydaje się krytycyzm wobec tego, czym nas karmią media. Ludzie owczym pędem lecą gdzieś, bo telewizja pokazała... a miesiąc później okazuje się, że to była lipa.
Ile już razy po latach wychodziło drugie dno różnych spraw.
Rodion - 14 Marca 2006, 11:29
Wczoraj mialem okazje zapoznac sie z dzielkiem pt. "Wytyczne programowe dla szkół"
Gdzie znalazlem nasępujace wskazanie:
W procesie dydaktycznym, zaaranżować tematy i sytuacje, w ktorych dziecko pozna swoje ograniczenia i uwarunkowania rozwojowe. ( czytat z pamieci )
Gdy odniesiemy to do dzieciaków z klas 1/3, to czlowiekowi nawet podatność na ptasia grype przechodzi!
Duke - 14 Marca 2006, 11:50
Godzilla napisał/a | Za to nie wierzę w fabularyzowane dokumenty, ani nawet w niefabularyzowane dokumenty, ani w bezstronność telewizji i gazet |
Jak mawiał ŚP. x Twardowski są trzy prawdy: moja prawda, twoja prawda i *beep* prawda. Fakty zależnie jakje przedstawiać różnie potrafią wyglądać. Dajmy na to taka najbardziej drazliwa i dotykająca nas wszytkich kwestia kosztów pracy... Pokazują nam jedne wskaźniki i łapiemy sie za głowę - jacy biedni ci pracodawcy tyle kasiory do nas dokładają - bądżmy im wdzięczni i nie prosmy o podwyżki, urlopy i nadgodziny. Ten sam wskaźnik ujęty z innymi danymi (np: jako stosunek do wynagrodzenia w innych państwach) i się okazuje że mamy najniższe na kontynencie koszty pracy (bo niby czemu zamykaja fabryki telewizorów w Koreii i otwierają w RP). Dlatego najważniejszy jest trzeźwy osąd i mocna psychika (żeby zrozumieć i nie zwariować ) Wtedy żaden Moore nie będzie nam potrzebny (ale jakaś flacha gorzały jak najbardziej )
Tak na marginesie to czasem odnoszę wrażenie że wiedza o Polsce i świecie orazo tym co się aktualnie dzieje, jest jak wiedza o Cthulu - wraz ze wzrostem poznania i zrozumienia wprostproporcjonalnie spada na nam poczytalność, a kompletne zrozumienie wszystkiego doprowadza do pogrążenia się w odmentach szaleństwa
lavojtek - 14 Marca 2006, 12:04
A moim zdaniem potrzebujemy takich Moore'ow. Przynajmniej po to aby pokazali nam cos o czym nie wiemy, nawet jezeli to jest subiektywne spojrzenie (chociaz dziennikarstwo z definicji powinno byc obiektywne). Mozemy wtedy wykorzystac nasz "trzeźwy osąd i mocna psychike" aby o tym podyskutowac, dowiedziec sie wiecej z innych zrodel i ostatecznie wyciagnac dal siebie wnioski i uksztaltowac wlasna opinie.
Godzilla napisał/a | Ludzie owczym pędem lecą gdzieś, bo telewizja pokazała... a miesiąc później okazuje się, że to była lipa. |
Wybacz ale wspomniany film pokazuje rzeczy bardzo oczywiste, tylko zwyczajnie nikt wczesniej nie sprobowal pokazac jak jest naprawde.
Godzilla - 14 Marca 2006, 12:08
A znasz to hasełko: "Opinia publiczna - przed użyciem wstrząsnąć"? Bardzo mnie to trzeźwi ile razy zapodają mi coś szokującego.
Filmu nie oglądałam i pewnie nie zobaczę (nie mam telewizji, niech żyje życie bez telewizji!). Fakty można dobrać w różny sposób, np. z tysiąca listów za odłowić tych pięć przeciwko. I dalej będę uważać, że może ci co robili film mieli rację, a może nie, i z całej rzeczywistości wycięli ten fragment, który im pasował. Albo używają prawdziwych faktów do uzasadnienia fałszywej tezy. Bardzo nieufnie podchodzę do filmów demaskatorskich.
lavojtek - 14 Marca 2006, 12:14
Jak juz nadmienilem "wspomniany film pokazuje rzeczy bardzo oczywiste, tylko zwyczajnie nikt wczesniej nie sprobowal pokazac jak jest naprawde." Co znaczy ze wszyscy wiemy jak jest a teraz mamy jeszcze okazje zobaczyc. Nie sadze zeby to mialo wstrzasnac opinia publiczna. Sprawa nie jest nowa i napewno nie wzbudzi tylu emocji.
Romek P. - 14 Marca 2006, 12:23
lavojtek napisał/a | A moim zdaniem potrzebujemy takich Moore'ow. Przynajmniej po to aby pokazali nam cos o czym nie wiemy, nawet jezeli to jest subiektywne spojrzenie (chociaz dziennikarstwo z definicji powinno byc obiektywne). [...]Wybacz ale wspomniany film pokazuje rzeczy bardzo oczywiste, tylko zwyczajnie nikt wczesniej nie sprobowal pokazac jak jest naprawde. |
No wiesz, ale jeżeli pan reżyser robi zdjęcia w ten sposób, że starannie ustawia ludzi, aby przed kamera odegrali scenę "autentyczną" albo rozkosznie się myli, jak z tymi Saudyjczykami - to w zasadzie co to ma wspólnego z rzeczywistością, co?
Moore wcale nie pokazywał rzeczywistości, tylko wyrażał swoje poglądy. Jego prawo, ale to nie dziennikarstwo informacyjne, tylko zaangazowana publicystyka. O tym warto pamietać
Godzilla - 14 Marca 2006, 12:24
Ano, filmu nie zobaczę, wielką wielbicielką Ameryki nie jestem, mają tam za wodą pomysły świetne, ale są sprawy, których nigdy nie zrozumieją, i wydaje im się że wszystko co za granicą to kompletny folklor. Bardzo są zapatrzeni w siebie. A demokracja i tak lepiej działa u nich niż u nas.
lavojtek - 14 Marca 2006, 12:37
Romek P. napisał/a | Moore wcale nie pokazywał rzeczywistości, tylko wyrażał swoje poglądy. Jego prawo, ale to nie dziennikarstwo informacyjne, tylko zaangazowana publicystyka. |
To prawda, poniewaz jego filmy nie sa reportazami a kazdy rezyser w filmie pokazuje jakas tam swoja wizje rzeczywistosci. A jak my sie do tej wizji ustosunkujemy? "Mozemy wtedy wykorzystac nasz trzeźwy osąd i mocna psychike aby o tym podyskutowac, dowiedziec sie wiecej z innych zrodel i ostatecznie wyciagnac dla siebie wnioski i uksztaltowac wlasna opinie."
P.s. Moore nie ma nic wspolnego z filmem Road to Guantanamo.
Duke - 14 Marca 2006, 12:49
lavojtek napisał/a | Jak juz nadmienilem wspomniany film pokazuje rzeczy bardzo oczywiste, tylko zwyczajnie nikt wczesniej nie sprobowal pokazac jak jest naprawde. |
Na ekranach kin pokazują film z Billim Zanem o Iraku (tytułu nie pamietam, ale pojawai sie tam Irak i wilk). Osią filmu jest atak amerykanów na bogu ducha winną wioskę i wymordowanie weselników (wesele zostało wziete za zjazd wierchuszki AlKaidy) oraz zemsta ocalałego pana młodego (Zane gra psychopatycznego dowódcę amerykanów). Film obecnie bije rekordy popularności w Europie. Czyli jak widzisz filmy tego typu pojawiają sie.
Co do samych amerykanów i ich polityki to wiedomo, że gdzie nie mają biznesu tam nosa nie wśiubiają. Zawsze chodzi tylko i wyłacznie o kasę i wpływy. Tak było w Somalii (szelf kontynentalny), Kosowie (bogate złoża kobaltu i manganu), Afganistanie (ropa, gaz, teren transferowy dla ropociągow), Kazachstan z Uzbekistanem (ropa naftowa, gaz i mozliwość stosowania tortur). Jednym słowem jak zacznie się wyczerpywać węgiel i gaz ziemny na świecie (wbrew pozorom mamy obenie jedne z większych złóż w Europie) to i nas najadą po pozorem łamania praw człowieka
Godzilla - 14 Marca 2006, 12:56
No i mamy scenariusz opowieści fantastyczno-sensacyjnej. Bo jeszcze łapy będą wsadzać Ruscy i Niemcy, i cholera wie kto jeszcze. A my pośrodku.
W takim Libanie, bardzo zróżnicowanym wyznaniowo, każde z mocarstw europejskich swego czasu zaopiekowało się jedną z grup i ją finansowało. Po paru dziesiątkach lat były tak skłócone, że musiało dojść do wojny. A jak by to rozwiązali u nas?
Duke - 14 Marca 2006, 13:12
Tytuł tego filmu: "Dolina wilków - Irak"
Swoją drogą ciekawe są komentarze amerykanów na temat tego filmów. W zasadzie to jest jeden wspólny komentarz: film to bujda na resorach, a ekipa nakręciła go za pieniądze AlKaidy
Godzilla - 14 Marca 2006, 13:23
Może jestem głupia, ale jakoś mniej mnie przeraża perspektywa najazdu Amerykanów niż najazdu Ruskich. Jakoś nie umiem sobie wyobrazić Amerykanów rozpieprzających i rozkradających wszystko co się da. Natomiast przyjacielska wizyta Armii Czerwonej - niech ręka Boska broni.
Duke - 14 Marca 2006, 14:46
Godzilla napisał/a | nie umiem sobie wyobrazić Amerykanów rozpieprzających i rozkradających wszystko co się da |
Polecam zatem "Kompanię Braci" - książkę, a nie film bo tam tego nie ma (ciekawe czemu). Tam wspaniale opisują "wyzwalanie" zegarków, pieniędzy i wszystkiego co wartościowe. Wyzwalali dzielni chłopcy od Francuzów, Holendrów i Niemców, jak popadło.
Godzilla - 14 Marca 2006, 14:50
Wojna we wszystkich nacjach wyzwala podłe instynkty. Jednak Krasnaja Armia bije je wszystkie na głowę. Trzymajmy palce, żebyśmy nigdy nie musieli tego sprawdzać na własnej skórze.
Rodion - 14 Marca 2006, 14:54
Duke napisał/a | książkę, a nie film bo tam tego nie ma (ciekawe czemu) |
Z tego samego powodu dla ktorego pentagon oficjalnie twierdzi ze nic takiego nie miało miejsca
( anawet jesli mialo, to byly to odizolowane przypadki i byly one ostro karane).
Amerykanscy chlopcy w mundurach sa po prostu wcieleniem ideału!
Ziuta - 14 Marca 2006, 15:57
Hej,jest tam kto? Jeśli tak to będzie mi miło, jeżeli umożliwicie mi krótkie skomentowanie dnia:
DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO!
Już dawno nie czułem się tak źle. Nic mi się już nie chce... olać wszystko
Duke - 14 Marca 2006, 16:02
Ziuta napisał/a | DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO DNO! |
Cóż za nadmiar negatywnych mysli ... Popatrz na ten dzień i poszukaj jakiś pozytywów. A jak ich nie znajdzie to pamietaj: "Jak nie masz po co żyć, to żyj na złość innym"
Ziuta - 14 Marca 2006, 16:07
Duke napisał/a | Popatrz na ten dzień i poszukaj jakiś pozytywów |
A jak je znaleźć? Na razie wszystko mi się sypie w rękach.
Duke napisał/a | Jak nie masz po co żyć, to żyj na złość innym |
Niegłupie...
Pako - 14 Marca 2006, 16:18
Ziuta - nie jest tak źle, jak myślisz...a jak jest źle dziś, wczoraj i jutro, to pomyśl, że za tydzień los ci odbije tym dobrym Zawsze tak jest.. jakaś równowaga musi przeca być
Ziuta - 14 Marca 2006, 16:28
Mam nadzieję, ma nadzieję. Coś musi się udać. Cokolwiek. Czekam...
Pako - 14 Marca 2006, 16:55
Uda się Zawsze prędzej czy później się udaje
lavojtek - 14 Marca 2006, 18:53
Godzilla napisał/a | Jednak Krasnaja Armia bije je wszystkie na głowę. Trzymajmy palce, żebyśmy nigdy nie musieli tego sprawdzać na własnej skórze. |
Gdybys startowala w wyborach to bym na ciebie glosowal
Godzilla - 14 Marca 2006, 19:26
Dzięki za tak wysokie mniemanie, ale nigdzie startować nie będę. Człowieku, ja mam dzieci, co się z nimi stanie jak zidiocieję?
mawete - 15 Marca 2006, 11:00
Godzilla napisał/a | Dzięki za tak wysokie mniemanie, ale nigdzie startować nie będę. Człowieku, ja mam dzieci, co się z nimi stanie jak zidiocieję? |
Co racja ro racja.... ale ja bym też ma Ciebie głosował...
Godzilla - 15 Marca 2006, 11:52
Dlaczego wy mi tak źle życzycie?
mawete - 15 Marca 2006, 12:40
Ależ pomyśl tylko! Nie wiesz co mówisz ! Jak byś mogła rozpropagować fantastykę. Byłabyś "przyjacielem przyjaciół" SHHiH, NF, MF byłyby w każdej bibliotece! Lekturą obowiazkową byłbyZiemiański, Oramus, Kres, Pawlak, Szmidt, Pawlak, Mortka.... Jęczmyk na ministra kultury! Kossakowska do kontroli religii! Pilipiuk na ministra zdrowia....
Pomyśl czy to nie byłoby piękne... To Ty nas krzywdzisz nie chcąc kandydować...
Godzilla - 15 Marca 2006, 13:35
Oj, mawete, czy ty nie rozumiesz, że wsadzając Ziemiańskiego, Oramusa i wszystkich innych na listę lektur obowiązkowych osiągnąłbyś tyle, że uczniowie rzygaliby na dźwięk słowa "fantastyka"? A NASI ministrowie zlecieliby ze stołków przy najbliższych zawirowaniach na szczycie. I tyle jest książek, których by nie napisali przez okres kadencji.
Ja naprawdę nikogo nie krzywdzę.
|
|
|