To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

fealoce - 21 Czerwca 2011, 06:52

Spójrz na to z tej strony: z piekarnika zdrowsze niż z frytkownicy :mrgreen:
Ozzborn - 21 Czerwca 2011, 12:47

nie wiem czy w przypadku frytek wypada w ogóle mówić o zdrowszości ;P:

Poza tym zdrowszość mam gdzieś - dopóki lekarz mi niczego nie udowodni :mrgreen:

Kai - 22 Czerwca 2011, 13:07

Z oleju, nawet z płytkiego, czyli z patelni, są faktycznie lepsze.

Nie ma już u Was starych ziemniaków? Ja jeszcze ciągle bawię się w food processor i przerabiam po dwa kilo to na placki, to na kopytka, to na pierogi... :D

A jutro ratatouille - potrawa i film :D

Rafał - 22 Czerwca 2011, 13:20

A wczoraj była u mnie sezonowa klasyka - tarta (chyba) z truskawkami z bitą śmietaną, niestety dziewczyny zrobiły tylko jedną blachę i nie dały się namówić na drugą. Normalnie skandal, chyba dam klapsa. :wink:
Jedenastka - 23 Czerwca 2011, 07:31

Rafał napisał/a
Normalnie skandal, chyba dam klapsa. :wink:

Taaa... sam zrób. Albo dostaniesz klapsa :lol:

fealoce - 23 Czerwca 2011, 08:24

No właśnie, czemu sam nie zrobisz? ;P:
Rafał - 23 Czerwca 2011, 12:19

I zabrać tyle radości z samodzielnego pieczenia? Z resztą jakby zazdrosne są o piekarnik - ty tata to nie umiesz - najczęściej taką wymówkę słyszę.
Jedenastka - 23 Czerwca 2011, 15:03

Zdecydowanie - zabrać. Dać inną radość - zobaczcie - tata umie! :mrgreen:
fealoce - 24 Czerwca 2011, 19:54

Zrobiłam dziś biszkopt z jabłkami :) Połowy już nie ma, bo się rodzinka dobrała...
Martva - 25 Czerwca 2011, 11:07

Mam dwa kilo mąki kukurydzianej, w planach chleb i tortille. Jest jeszcze coś o czym nie pomyślałam a powinnam? ;)
Kai - 25 Czerwca 2011, 11:17

Wcinam bób. Uwielbiam, kilo dziennie to norma. Oczywiście nie jem już nic innego. Chyba, że kaszkę mannę o północy :D
Lynx - 25 Czerwca 2011, 23:45

Martva, panierka do warzywek :mrgreen:
fealoce - 26 Czerwca 2011, 13:33

Gulasz z cukinią, papryką, kartoflami, pomidorami, mięsem i cebulą. Kartofle się trochę rozciapciały ale poza tym jest całkiem niezły. Tylko trochę przesadziłam z ilością więc zostanie też na jutro, a może i na pojutrze :wink:
Martva - 29 Czerwca 2011, 12:29

Wczoraj: smażone ziemniaki, jajka, do tego kalafior z bułeczką i coś w rodzaju mizerii (czy ogórki z jogurtem i przyprawami to nadal mizeria, czy tylko śmietana jest kanoniczna?). Na deser miały byc truskawki, ale nie zmieściłam. Jak mam stosować dietę MŻ w takich warunkach, kurczę blade?
dalambert - 29 Czerwca 2011, 12:56

Martva napisał/a
czy ogórki z jogurtem i przyprawami to nadal mizeria, czy tylko śmietana jest kanoniczna?).

to Taziki, czy jakoś tak, klasyczny zestaw turecko-bałkański / jogurt, ogórki, czosnek + przyprawy / a ŚMIETANA w mizerii jest kanoniczna, ale jak Ci smakowało, to na zdrowie, toż nie o nazwę, a o brzuszek chodzi :mrgreen:

Godzilla - 29 Czerwca 2011, 12:59

Jest jeszcze bułgarski chłodnik ogórkowy: ogórki, jogurt, szczypiorek, czosnek, sól + pieprz + chyba odrobina octu ale niekoniecznie, i zmielone orzechy włoskie. Być może jajka na twardo, nie pamiętam.
Rafał - 29 Czerwca 2011, 13:06

To niesprawiedliwe, najgorszy okres dla diety MŻ, a właściwie odmiany MKŻ :wink: Popełniliśmy wczoraj na kolację pity z gyrosem, a na deser truskawki z prawdziwą bitą śmietaną (a mam mieć zero kolacji). Moja mocna wola topniała w tempie hurry up :wink:

Idę się utopić. :?

Martva - 29 Czerwca 2011, 13:26

dalambert napisał/a
to Taziki, czy jakoś tak,


Nie no, tzatziki ma obowiązkowo świeży czosnek, a ogórki raczej bardziej rozdrobnione i osączone z soku, a nie w plasterkach. To będę mówić 'ogórki z jogurtem' :)

Godzilla napisał/a
Jest jeszcze bułgarski chłodnik ogórkowy: ogórki, jogurt, szczypiorek, czosnek, sól + pieprz + chyba odrobina octu ale niekoniecznie, i zmielone orzechy włoskie.


To się z kolei nazywa tarator (chyba) i podejrzewam że może być dobre.

Rafał napisał/a

Idę się utopić. :?


Ehhh, szybko by poszło.

Rafał - 29 Czerwca 2011, 13:31

Martva napisał/a
Ehhh, szybko by poszło.
No właśnie, chyba nie, tłuszcze unoszą na wodzie :wink:
Martva - 29 Czerwca 2011, 13:33

Ale przepełniony żołądek ciąąąży ;)
Kai - 30 Czerwca 2011, 09:45

Wczoraj grillowane skrzydełka (szt. 2) z równie zgrillowaną cukinią, papryką i cebulą. Dzisiaj już zamarynuję warzywa przed grillowaniem, bo za mało przeszły smakiem ziół.

A z nudów zrobiłam wczoraj naleśniki z polowy ciasta, a połowę zmodyfikowałam na racuchy z jabłkami.

Martva - 30 Czerwca 2011, 16:03

Jadłam dzisiaj lody cynamonowe i były mmmm. Chyba jestem skłonna sobie takie zrobić.
Tequilla - 1 Lipca 2011, 10:51

Zastanawiałem się ostatnio ilu niewegetarian jada soczewicę, albo cieciorkę ( ciociorkę, ciecierzycę, groch włoski, jak tam zwał)? :)
Dzisiaj właśnie pasta z soczewicy. Rzecz banalnie prosta i całkiem smaczna.

dalambert - 1 Lipca 2011, 10:55

Tequilla, z upa soczewicowa - znakomita, a i cieciorka pyszna, jeno do kotleta :wink:
Fidel-F2 - 1 Lipca 2011, 10:56

Tequilla, ja jadam wszystko poza drobnymi wyjątkami, siłą jednak rzeczy rzadziej niż Ty, raz że inne rzeczy wypełniają jadłospis, dwa że brak tradycji zmusza do wysiłku, zwłaszcza, że w domu nikt tego za bardzo jeść nie chce, żona bo jest wybredna, rodzice bo wiele tych rzeczy mają za "pastewne".
Jedenastka - 1 Lipca 2011, 11:02

dalambert napisał/a
z upa soczewicowa - znakomita, a i cieciorka pyszna, jeno do kotleta :wink:

Albo do kurczaka z boczkiem wg przepisu ilcattivo13 :wink:

Martva - 1 Lipca 2011, 12:02

Wszystkożerna część mojej rodziny bardzo lubi, i to wcale niekoniecznie jako dodatek do mięsa.

Mam ochotę na eksperyment z domowym tofu, w sklepach jest strasznie drogie, a nie wygląda na jakoś ekstraordynaryjnie trudne do zrobienia. Tylko zastanawiam się czy zakwaszacz bardzo czuć w smaku.
Jest sporo fajnych przepisów z tofu, ale trzeba go mieć sensowne ilości, nie wyobrażam sobie krojenia takiego tyciego serka w kostkę o boku 1cm ;)

dalambert - 1 Lipca 2011, 12:10

A u mnie się krwisto szykuje . Pucek nabyła na bazarku piękną wołowinkę, na miejscu zmielona, co by się w domu z maszynką nie paprać.
Obecnie domieszna solonymi kaparami czka na mój powrót z roboty, a dalej wiadomo, cebulka, og, kisz. grzb, mar. + oliwa, że o reszcie przypraw i żółteczku nie wspomnę, może trochę tuńczyka dodam, ale sie wacham.
No i Vivat tatar :!: :!: :!:

Godzilla - 1 Lipca 2011, 12:13

Cytat
wacham


Ależ, Dalambercie, jak Dalambert może takie wa-chamstwo uskuteczniać! ;P:

Tequilla - 1 Lipca 2011, 12:16

Martva chyba by mi się nie chciało - w kerfurze tofu 5 zeta za 500g, ponoć pojawiło się jeszcze tansze w Biedronce ( ale w moich nie ma) .

Raczej przymierzam się do kupienia Tempeh-startera i zrobienia Tempehu. Z porcji startera za 8 złotych wychodzi ponoć 1kg.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group