To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Kai - 18 Maj 2011, 19:43

Dostałam komplement "A Ty jakoś kopytka robisz w pół godziny"

OMG a naprawdę trzeba więcej?

Godzilla - 18 Maj 2011, 19:59

No, na kopytka i leniwe pierogi raczej nie :D

Na prawdziwe pierogi, to już bym się zastanowiła ;P:

Godzilla - 19 Maj 2011, 13:16

Musztarda rzeczywiście pomalutku dojrzewa. W sobotę będę dodawać pozostałe przyprawy. Na razie pomalutku nabiera musztardowego smaku i zapachu, choć jest na razie trochę dziwna, jakaś surowa. Mocno czuć w niej kolendrę. Jestem dobrej myśli, to już nie jest to paskudztwo co przedwczoraj wieczorem.

Obserwuję to z dużą ciekawością, bo nigdy nie próbowałam dotąd jej robić i zawsze mi się zdawało, że to jakaś wyższa szkoła jazdy.

Kai - 19 Maj 2011, 20:48

Godzilla, mnie szybko idzie, bo to lubię.
Dzisiaj robiłam placki ziemniaczane, też po raz pierwszy (kocham to demonizowanie, ile to czau i mycia) i polubię je na częściej i dłużej.

Godzilla - 19 Maj 2011, 21:10

Placki ziemniaczane, czemu nie. Nie robię, bo rodzina marudzi. Muszę nareszcie zrobić dla siebie. Zmielę w malakserze, bo jak ręcznie ścieram, zawsze sobie ranię palce. Trudno, będą grubsze wiórki. Zrobię całkiem dla siebie, dodam do ciasta startej cebuli i przypraw, poleję śmietaną i zjem wszystko sama. O.
illianna - 20 Maj 2011, 07:44

Godzilla, ja mam w moim mulineksie taką nakładkę do tarcia, super sprawa
Rafał - 20 Maj 2011, 09:28

Koleżanka mojej żony robi niesamowite torty, jakby ktoś miał podobne zainteresowania można się zainspirować, niezłe wrażenie robi tort w kształcie trampka, piwa albo kombajnu. Robi torty na zamówienie, dowolnego kształtu i dekoracji, a reklamuje się przez NK i żeby to zobaczyć trzeba być tam zarejestrowanym (chyba, że coś się zmieniło). Albumy "moje torty" i jeszcze lepsze "zdjęcia z komórki". Byłem pod wrażeniem.

http://nk.pl/#profile/8932576/gallery

Kruk Siwy - 20 Maj 2011, 09:42

A smaczne? No co zrobić, łakomy jestem.
Rafał - 20 Maj 2011, 09:53

A bo ja wiem? Ze słodyczy to ja tylko czasem lody, ogólnie paskudztwo to jest i fuj. Rozumiesz, źle się z piwem i kaszanką komponuje :wink:
Kruk Siwy - 20 Maj 2011, 09:55

Aś tam. Konserwa z ciebie. Ja tam pod ciastka to nawet spiryt piłem a kurczaka pieczonego popijałem słodkim winem domowej roboty. Słodkim trza być a nie gorzkim!

Ale kształty wypieków zabawne, różne inne bardziej "landrynkowe" przychodzą mi do łba samczego.

Rafał - 20 Maj 2011, 11:06

Konserwa też się nada, kiedyś konserwa tuszonki uratowała nam z kumplem życie, gdyśmy się nocą natrzęśli z zimna na kamieniach nad wodą mocząc kije. Wystarczyło w konserwę włożyć sznurówkę, podpalić i można było dalej grzać :wink:
Tak po prawdzie to jeszcze ze słodyczy kapitalne są diabelskie żeberka w miodzie, Nemiroff pepper & honey czy jakoś tak i jeszcze pare innych rzeczy tez by się znalazło.
Kruk Siwy napisał/a
Ale kształty wypieków zabawne, różne inne bardziej landrynkowe przychodzą mi do łba samczego.
Hm, też tak mam. Nawet z daleka pomyliłem czapeczkę Mikołaja z pewnym elementem garderoby niekoniecznie mikołajowej :wink:
Zgaga - 20 Maj 2011, 12:40

Rafał napisał/a
Koleżanka mojej żony robi niesamowite torty, jakby ktoś miał podobne zainteresowania można się zainspirować, niezłe wrażenie robi tort w kształcie trampka, piwa albo kombajnu. Robi torty na zamówienie, dowolnego kształtu i dekoracji, a reklamuje się przez NK i żeby to zobaczyć trzeba być tam zarejestrowanym (chyba, że coś się zmieniło). Albumy moje torty i jeszcze lepsze zdjęcia z komórki. Byłem pod wrażeniem.

http://nk.pl/#profile/8932576/gallery

To mi przypomniało artykuł z Wysokich Obcasów sprzed paru tygodni:
http://www.wysokieobcasy....a_krolowej.html
Smaczny artykuł.

Iscariote - 21 Maj 2011, 14:04

Właśnie zjadłem makaron ze szpinakiem, które to danie sam ugotowałem. Mój pierwszy kontakt ze szpinakiem. Wyszło zdecydowanie lepiej niż się spodziewałem, ale fanem szpinaku jednak nie zostanę. Miałem w planach robić jeszcze naleśniki ze szpinakiem, ale chyba sobie daruję. ;P:
Taselchof - 21 Maj 2011, 14:45

zrobiłem dziś naleśniki z szpinakiem i mozzarellą ale możliwe że lekko przesadziłem z czosnkiem :roll: za to na wieczór zostało kilka, więc wsadzę dużo truskawek i bitej śmietany ;P:
Ozzborn - 21 Maj 2011, 14:46

do naleśników z czosnkiem i szpinakiem? :mrgreen:
Kai - 21 Maj 2011, 14:50

Godzilla, musimy sobie kiedyś zrobić we dwie, ja uwielbiam! Odchoruję, a zjem :D

Dzisiaj zrobiłam pyzy, póki są stare ziemniaki. Do tego żeberka w sosie i kapusta czerwona. Wszystko przygotowane tak, żeby zamrozić/rozmrozić. Zostawiam 10 pyz do zamrażarki, wieczorkiem wstawię botwinkę z zamrożonego wcześniej wywaru, a resztę żeberek zamrożę już dzisiaj. Zostawiłam też marynatę, zaraz do niej wrzucę skrzydełka bo... ja nie wiem, co tam dodałam, że jest taka obłędna. Zwyczajnie nie pamiętam, wrzucałam co podejdzie. :oops:

Agi - 21 Maj 2011, 15:14

Kai napisał/a
Zwyczajnie nie pamiętam, wrzucałam co podejdzie. :oops:

Zrobiłaś marynatę na winie. :mrgreen:
Wczoraj przygotowałam pierwszy szpinak z własnej uprawy, do tego jajko sadzone, młode ziemniaki z koperkiem i kefir. O, jakie dobre!

Kai - 21 Maj 2011, 15:22

Agi, wino też tam było, z pół butelki cabernet :D Przeraziłam się, bo mi się "sypnęło" papryki słodkiej, ale chyba dobrze im to zrobiło.

Właśnie odwaliłam mięsko z przyzwoitą ilością sosu do pojemnika, zostało jeszcze trochę sosu, więc pewnie zrobię na nim jarzynkę.

Za szpinak dam się pokroić, byle z pleśniakiem :D

Taselchof - 21 Maj 2011, 15:32

Ozzborn napisał/a
do naleśników z czosnkiem i szpinakiem? :mrgreen:


Dopiero na kolację :twisted:

Kai - 22 Maj 2011, 11:26

Agi, już wiem, to była musztarda! Dijon zresztą... :D

Usmażyłam skrzydełka, ugotowałam botwinkę, a teraz ontopowo oglądam historię trucicieli :D

W kolejce czeka pieczenie ciasteczek i chyba skrzydła włożę do piekarnika na trochę. Lubię, jak się rozpływają.

Pyzy muszę dopracować. Są pyszne, ale wyglądają nijako.

Godzilla - 22 Maj 2011, 11:29

Ano, ano, musztarda. Muszę wreszcie domieszać tych przypraw i jutro powinna być (tfu, tfu, odpukać) dobra.
Kai - 22 Maj 2011, 11:43

Niby się z tego śmieję, ale "kompulsywne gotowanie" do mnie pasuje. Już myślę, co by ty jeszcze zmalować :mrgreen:
Zgaga - 22 Maj 2011, 11:49

Iscariote napisał/a
Właśnie zjadłem makaron ze szpinakiem, które to danie sam ugotowałem. Mój pierwszy kontakt ze szpinakiem. Wyszło zdecydowanie lepiej niż się spodziewałem, ale fanem szpinaku jednak nie zostanę. Miałem w planach robić jeszcze naleśniki ze szpinakiem, ale chyba sobie daruję. ;P:

To tylko świadczy o tym, że nigdy nie jadłeś szpinaku dobrze doprawionego.
Sam szpinak - mdła trawa. Ale jak się doda czosnek i/lub ostry ser pleśniowy - wszystko razem zaczyna tworzyć niebiańską mieszaninę. Mniam. Ślinka mi pociekła, Cudne jedzonko na ten upał.

Iscariote - 22 Maj 2011, 11:51

Zgaga, wydaje mi się, że był dobrze doprawiony :) Rodzinka się zajadła i mówiła, że pycha. Jak trawa nie smakowało, ale ja bardziej mięsożerny jestem. Będę musiał w wykonaniu kogoś innego spróbować dla porównania.
Agi - 22 Maj 2011, 11:54

Z dzieciństwa znam jeszcze wersję szpinaku z dużą ilością koperku i szczypiorku, ale wolę taki z czosnkiem, białym pieprzem i odrobiną gałki muszkatołowej (świeżo startej). Szczególnie pasuje mi jako dodatek do ryby.
Zgaga - 22 Maj 2011, 11:57

Chyba ze szpinakiem jest jak z paroma innymi smakami, np. avokado, oliwki. Trzeba na nie "złapać smak".
Martva - 22 Maj 2011, 12:11

Nie przepadam za szpinakiem, bo mam wrażenie że się mi od niego zeby rozpuszczają, gupie uczucie. Jak już, to ze świeżych liści. Albo w ogóle na surowo w sałacie :) Jestem skłonna mu dać jeszcze jedną szansę, bo sis mi przysłała fajny przepis na ziemniaki ze szpinakiem w dość indyjskim wydaniu, a w indyjskim wydaniu mogę zjeść dużo rzeczy ;) Tylko coś do tego trzeba upolować, chyba kozieradkę. Nie mam.
Kai - 22 Maj 2011, 16:56

Agi napisał/a
Z dzieciństwa znam jeszcze wersję szpinaku z dużą ilością koperku i szczypiorku, ale wolę taki z czosnkiem, białym pieprzem i odrobiną gałki muszkatołowej (świeżo startej). Szczególnie pasuje mi jako dodatek do ryby.

Wszystko jw. z wyjątkiem gałki. Muszę spróbować.

Czy już mówiłam, że dwa moje najlepsze zakupy to uchwyt do kruchego ciasta i wielka, głęboka micha? 10 min i ciasto na ciasteczka się chłodzi... No, dobra, dodam do najlepszych zakupów stolnicę silikonową, bombę drucianą na przyprawy, worek silikonowy na większe kawałki, łopatkę silikonową i komplet noży Fiskars z ostrzałką, ale to do ciastek naprawdę mi ułatwiło życie o jakieś 50%, jeśli chodzi o pieczenie herbatniczków.

No i się upiekło... znaczy chłopaki przynieśli truskawki, ciasto gotowe, galaretka moment...

Godzilla - 22 Maj 2011, 18:53

Kai, a to to jest ta bomba i inne różności silikonowe, i ten uchwyt?

Cząber i olej dodany, jutro musztarda będzie gotowa. Korci mnie, aby ją podzielić na trzy czy cztery części, i dodać a to trochę miodu, a to śmietany, a to chrzanu. A do ostatniej części nic nie dodawać. Tylko czy ja mam tyle malutkich słoiczków...

Kai - 26 Maj 2011, 20:42

Godzilla, bomba to sitko, takie jak do herbaty kiedyś, tylko z 10 x większe. Niestety, chyba już nie mają na składzie.

Siatka Lekue silikonowa:
http://www.mniammniam.com..._prezencie.html

http://www.mniammniam.com...o_Cuisipro.html to jest uchwyt do ciasta kruchego.

Oprócz tego znajdziesz tam matę silikonową, która w większości przypadków obleci za stolnicę (nie znosi tylko ostrza noża), wszelkiego rodzaju szpatułki, łopatki, łopatki wielofunkcyjne... no i tak dalej.

A micha to zwykła micha z nierdzewki za jakieś 15 zł w hiperze. Sprawdza się.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group