Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.
Rafał - 4 Maj 2011, 13:55
Lowenna napisał/a | Do gofrów | O, właśnie, miałem zapytać, macie jakiś sprawdzony przepis na gofry? Bo mi albo nie rośnie, albo się przypala, albo proszek do pieczenia w język szczypie, ogólnie padaczka.
<czujność rewolucyjna mode on>
niuch, niuch ...
Lowenna napisał/a | sam wyżeram/wypijam | To ty nie jesteś dziewczynka?
Godzilla - 4 Maj 2011, 14:03
Wiesz, Rafał, ja najpierw tych ich pancakes nie lubiłam, ale posiedziałam tam pół roku opiekując się dwójką bąków kilkuletnich, i pancakes (właśnie z proszku ) były w programie, z syropem klonowym. I tak po kilku razach się z nimi oswoiłam. Natomiast do końca nie zrozumiałam, co takiego te dzieciaki widzą w kanapkach na tostowym watowatym chlebie, z nutellą i dżemem truskawkowym. To było dla mnie niejadalne.
Lowenna - 4 Maj 2011, 14:05
Jestem kobietą, która zgubiła literkę
ilcattivo13 - 4 Maj 2011, 14:08
Trochę więcej niż puszka masy krówkowej, dwa opakowania wafli i niebo w gębie
Godzilla - 4 Maj 2011, 14:25
Dla mnie najlepszy jest kajmak własnej roboty. Natomiast ten z puszki lubię, owszem, wyżerać łyżeczką.
ilcattivo13 - 4 Maj 2011, 14:43
nie chciało mi się gotować. Dzięki puszkom, w pięć minut miałem coś pod Top Gear
Rafał - 4 Maj 2011, 14:45
Lowenna napisał/a | Jestem kobietą, która zgubiła literkę | No to ufff, przy jakiejś okazji urzędowo się sprawdzi (ech te moderatorskie obowiązki ) i będzie po sprawie
Lowenna - 4 Maj 2011, 14:47
Zapraszam
Rafał - 4 Maj 2011, 15:06
Lowenna, a co tak ostro, ja śpiew miałem na myśli
dalambert - 4 Maj 2011, 15:14
zapowiadają sie NALEŚNIKI z nadzieniem szpinakowym / i nie tylko/
Lynx - 4 Maj 2011, 20:55
Rafał, gotowe w proszku. Inne jakoś nie chcą wychodzić, nawet na gazowanej mineralnej. Znaczy, gofry.
Rafał - 5 Maj 2011, 07:41
Lynx, thynx , czyli d-pa blada
Lynx - 7 Maj 2011, 15:29
Ostatnio u nas króluje sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego. Do wszystkiego: warzyw na parze, ziemniaczków, mięska.
Agi - 7 Maj 2011, 17:25
Zrobiłam mielońce wieprzowo - indycze, do tego młodą kapustę i młode ziemniaki. Objadłam się i jestem leniwa.
joe_cool - 7 Maj 2011, 17:38
Robię sushi. Od godziny bawię się z ryżem i końca nie widać Ale już się cieszę, jakie dobre będzie! (mam nadzieję...)
Martva - 7 Maj 2011, 18:00
Lynx napisał/a | sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego |
Mrau.
Fidel-F2 - 7 Maj 2011, 18:01
Agi, Ty klusku
Lynx - 7 Maj 2011, 18:49
Martva, najlepsze jest to, że dodając sos do warzyw na parze nie muszę ich solić.
Agi - 7 Maj 2011, 20:00
Fidel-F2 napisał/a | Agi, Ty klusku |
Ja też Cię lubię.
Zamiast kolacji sałatka owocowa. Przygotowując ją myślałam jak świat się "skurczył".
Świeży ananas z Hondurasu, truskawki z Hiszpanii, winogrona chyba z Argentyny, a wszystko razem z pobliskiego marketu.
hijo - 7 Maj 2011, 20:19
Agi napisał/a | mielońce wieprzowo - indycze, do tego młodą kapustę i młode ziemniaki. | U mnie podobnie, tylko zamiast mielońców schabik smażony
Kai - 7 Maj 2011, 22:13
Znów mnie wpuścili do kuchni....
Znaczy mielońce normalne, bułki mi zabrakło, więc wywlokłam całe nieświeże pieczywo, zasuszyłam i przerobiłam, do tego młoda kapusta z pomidorami, jako alternatywa do mielońców kurczak w sosie czosnkowym, surówka z pomidorów, własnej roboty ogórków i papryki była niby dla dekoracji, ale dość szybko poszła. Pierogi... no cóż, ze zrobionych 150 w zeszłym tygodniu zostało 12
Agi, trochę podrasowałam Twój przepis na ciasto, robię teraz barrrdzo gorrrrącą wodę z mąką i oliwą, a jak ciut odetchnie i ostygnie, dodaję jajko, taka kompozycja bardzo wszystkim (nawet w pracy, bo zabrałam michę na urodziny) odpowiada.
A właśnie wyjęłam ostatnią blachę kruchych ciasteczek.
Zastanawiam się, co można zrobić z batatami oprócz pieczenia i gotowania?
Aaaa, jeszcze szynkę ugotowałam, będzie jutro na czym zrobić botwinkę
Co do gofrów, mam przepis, ale muszę wygrzebać, bo jest nieco wiekowy...
Agi - 7 Maj 2011, 22:59
Kai napisał/a | Agi, trochę podrasowałam Twój przepis na ciasto, robię teraz barrrdzo gorrrrącą wodę z mąką i oliwą, a jak ciut odetchnie i ostygnie, dodaję jajko, |
Czyli robisz ciasto ptysiowe. Do pierogów nie próbowałam.
Wczoraj zrobiłam pstrągi pieczone. Zamarynowałam je na kilka godzin w zalewie z oliwy, octu winnego, soli, tymianku, pieprzu i kilku goździków. Jako dodatek szpinak z czosnkiem i gałką muszkatołową.
hijo - 8 Maj 2011, 08:03
Kai napisał/a | młoda kapusta z pomidorami, | kapusta na ciepło i do tego pomidory? czy wszystko na zimno?
Kai napisał/a | surówka z pomidorów, własnej roboty ogórków i papryki | Te ogórki to małosolne, kiszone czy końserwowe?
Zgaga - 8 Maj 2011, 08:56
Niepotrzebnie tu zajrzałam. Zazwyczaj obywam się bez klasycznych obiadków, ale teraz narobiliście mi smaku. Nie jest dobrze. Gotować przecież i tak nie będę.
Kai - 8 Maj 2011, 11:29
Agi napisał/a | Czyli robisz ciasto ptysiowe. |
Nic a nic ptysiów nie przypomina, przynajmniej w gotowaniu, jest wystarczająco miękkie, sprężyste, świetnie się lepi i bardzo fajnie odgrzewa W ciągu 3 dni poszło ponad 100 pierogów, ledwie co zdołałam zamrozić. hijo napisał/a | kapusta na ciepło i do tego pomidory? |
hijo napisał/a | Te ogórki to małosolne, kiszone czy końserwowe? |
Małosolne, które już zbliżają się do kiszonych (były kiszone w zeszłym tygodniu). Niestety, chrzan nie jest dostępny, więc używam zawierającej go gotowej mieszanki (nieprawda, wybieram z niej chrzan, resztę dodaję sama )
Do gotującej się młodej kapusty, pod koniec, dodaję pokrojony w kostkę pomidor. Alternatywą jest jabłko. Od Agi zgapiłam młodą, podduszoną na masełku cebulkę, no i daję mnóstwo koperku.
Gotuje się botwinka na wywarze z szynki. Wielka szkoda, że szynki do gotowania nie są dostępne przez cały rok, są o ileż smaczniejsze i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby choć się lepiła... Właśnie myślę, do kogo zagadać w Intermarche, oni mają własną wędzarnię, jedna szyneczka więcej może by nie zrobiła różnicy, bo przepis na peklowanie mam, chęci i dobre mięsko też.
PS., jeśli jeszcze o tym nie pisałam, mieszadło do ciasta kruchego sprawia, że mogę je robić codziennie - wystarczy miska, a nie stolnica z nożem i siekaniem pół dnia. Ciasto nie ma styczności z dłonią do momentu, kiedy je układam na blasze.
Godzilla - 8 Maj 2011, 13:18
Dziewczyny, podziwiam Was za te pierogi. Sama nie mam odwagi się zabrać. Kojarzą mi się z długotrwałą robotą, męczącym zagniataniem ciasta i bólem kręgosłupa.
Martva - 8 Maj 2011, 13:49
Pierogi się najfajniej robi w dwie osoby - jedna wałkuje, druga klei i można sobie gadać.
A ciasto polecam maślankowe, szybkie, łatwe, dobrze się wałkuje. I nie leci maślanką, czego się obawiałam (a nie lubię).
Lynx - 8 Maj 2011, 14:12
Martva, przepis!
U mnie dzisiaj krupnik ( zastanawiam się, czy doprawić go kapusta kiszoną ) i pierś kurczaka marynowana w occie balsamicznym, oleju i przyprawach, do tego różyczki brokułow, kalafiora i marchewki mini- wszystko na parze. I oczywiście sosik czosnkowy.
merula - 8 Maj 2011, 15:06
nie mam koncepcji na "przyjęcie" komunijne. jakoś weny brak i nie mam ochoty szukać czegokolwiek.
chyba zbyt niedawno były święta, na które poszalałam kulinarnie.
Martva - 8 Maj 2011, 15:26
Lynx, http://fotoforum.gazeta.p...3,50957103.html proszę Cię bardzo. Przy czym te proporcje są dość luźne, ja bym dała mniej maślanki na początek i potem trzeba sprawdzać konsystencję i dosypywać albo dolewać.
Siostra przywiozła mi ostatnio z UK brukiew i pasternak, po jednej sztuce. Pokroiłam, zalałam wodą i gotowały się grzecznie. Potem przyszłam skontrolować miękkość i mama oznajmiła że posoliła. Troszkę. Zeźliłam się, skądinąd słusznie, gdyż albowiem byłoby to całkiem miłe puree, gdyby nie było tak diablo słone
W każdym razie brukiew i pasternak lubię, są to warzywa zdecydowanie dobrze rokujące na przyszłość, tylko nie wiem skąd je w Krakowie wziąć. Obawiam się że znikąd
|
|
|