To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Zadomowienie - powitania na forum - Luźne rozmowy bez tematu

Chal-Chenet - 9 Listopada 2012, 18:15

Jakbyś przypadkiem znalazła, to wrzuć linka. ;)
Godzilla - 9 Listopada 2012, 18:24

Raju... To było chyba jeszcze w mailach krążących w mojej dawnej pracy. Chyba przepadło :( A właśnie próbowałam odnaleźć.
Kyle Katarn - 9 Listopada 2012, 18:37

feralny por. napisał/a
Katuje się zatem chłopaków Anią z zielonego wzgórza (serio kiepski pomysł)

Są tacy faceci, którym się "Ania..." podobała.
Zresztą, co tam "Ania z Zielonego Wzgórza" - "Karolcia", "Plastusiowy pamiętnik", "Granica" były gorsze.

"Kamienie na szaniec" też są lekturą obowiązkową, a są typowo męskie. Dziewczyny też muszą to czytać.

Iwan - 9 Listopada 2012, 18:50

Kyle Katarn napisał/a
Kamienie na szaniec też są lekturą obowiązkową, a są typowo męskie. Dziewczyny też muszą to czytać.


jak to typowo męską?, przecież jednym z głównych bohaterów jest Zośka

Fidel-F2 - 9 Listopada 2012, 18:54

Kyle Katarn napisał/a
Kamienie na szaniec też są lekturą obowiązkową, a są typowo męskie. Dziewczyny też muszą to czytać.
oł dżiz oł fak
Pucek - 9 Listopada 2012, 19:35

To co - jednak mamy równouprawnienie? W obie strony?

"Winetu", "Trzech muszkieterów" i " Monte Christo" przeczytałam w podstawówce, opowieści Fiedlera i "Gdy słońce było bogiem". I sporo różnych innych. I znaczną część lektur :) .
"Anię" wzięłam w łapki dopiero koło trzydziestki i bawiłam się jak dziecko - i nadal lubię.

Różnorodność, prosz państwa, jest wskazana. Ooo.

Ziemniak - 9 Listopada 2012, 19:54

Kyle Katarn napisał/a

Są tacy faceci, którym się Ania... podobała.
Zresztą, co tam Ania z Zielonego Wzgórza - Karolcia, Plastusiowy pamiętnik, Granica były gorsze.


Baju baju. Ja tam w podstawówce wciągałem wszystko jak leci, lektura czy nie. Odbiłem się dopiero od Nad Niemnem. :mrgreen:

Kyle Katarn - 9 Listopada 2012, 20:10

Pucek, wychodzi na to, że w obie strony.

Trylogia Sienkiewicza też jest typowo męska - wszak traktuje o wojnach i polityce.
Iwan napisał/a
jak to typowo męską?, przecież jednym z głównych bohaterów jest Zośka

:mrgreen:
Fidel-F2 napisał/a
oł dżiz oł fak

Tzn.?
Ziemniak napisał/a
Ja tam w podstawówce wciągałem wszystko jak leci, lektura czy nie.

Ja tak samo. Z tym że książki Marii Kruger mi się nie podobały. W liceum z kolei omijałem prawie wszystkie lektury (na ogół napoczynałem i nie mogłem przebrnąć) i ostatecznie jechałem na streszczeniach. "Granica", "Chłopi", "Lalka", "Medaliony" były szczególnie niestrawne.

Godzilla - 9 Listopada 2012, 20:13

:mrgreen: Ja "Nad Niemnem" wciągnęłam jak spaghetti, odbiłam się od "Nocy i dni". Nie zdzierżyłam powyżej drugiego tomu. Poza tym byłam grzeczną czytelniczką i zaliczałam wszystkie lektury (no, może wymigałam się jakoś od dwóch nowelek w podstawówce). A do tego Sienkiewicza, Verne'a, Żuławskiego, częściowo Lema, Conan Doyle'a, Maya i nie pamiętam co jeszcze. Rodziewiczówna też była po drodze, ze trzy-cztery książki.
Fidel-F2 - 9 Listopada 2012, 20:40

Mam tak samo jak Godzilla, 'Nad Niemnem' bardzo mi się, 'Noce i dnie' rzuciłem po trzydziestu stronach.
Lynx - 10 Listopada 2012, 19:42

Oba przeczytałam. Emancypantki też. Nad Niemnem potraktowałam jak romansidło, Noce i dnie jakoś tak bez echa. Zdaje sie, że czytałam głównie ze względu na jakąś postać, aczkolwiek nie przypomnę sobie jaką. Winnetou- łał, żywe mam jeszcze wspomnienie jak z latarką, pod kołdrą czytałam. Lalka mnie załatwiła. O Chłopach nie wspomnę.
Godzilla - 10 Listopada 2012, 19:45

A cały, nieuproszczony Robinson Cruzoe i Guliwer, w bardzo starym wydaniu wygrzebanym gdzieś u babci. Miałam wypas w jedne czy drugie wakacje, zwłaszcza kiedy mnie złożyło jakieś przeziębienie. Guliwer nie tylko u liliputów bywał, i nie tylko u olbrzymów. Muszę to kiedyś jeszcze raz dorwać, bo bardzo słabo całość pamiętam.
ihan - 10 Listopada 2012, 19:48

Wszystkie lektury oprócz Wesela przeczytałam. U mnie Dywizjon 303 był obowiązkowy, Ani nie kojarzę, więc chyba nie. Oprócz Krzyżaków (których i wówczas i dziś uważam za obrazę dla inteligencji średnio rozwiniętego 10-latka) żadna lektura nie skrzywiła mnie psychicznie. Szczęśliwie Potopu i reszty nam oszczędzono, więc trylogii nigdy dobrowolnie nie przeczytałam i niewątpliwie nie przeczytam. Zakochałam się wyłącznie w Małym Księciu. Nigdy w dorosłym życiu do żadnej lektury nie wróciłam. Więcej grzechów nie pamiętam.
Anonymous - 11 Listopada 2012, 03:21

jewgienij napisał/a
Pisanie, że szkoła nie ma nic do rzeczy w sprawie czytelnictwa, bo i tak nie przekona nieczytatego, jest głupie. Szkoła jest od tego, żeby budzić w ludziach co najlepsze. Jeśli tak nie robi, to wina systemu, nie szkoły

Ale co ma piernik do czytania? U mnie szkoła nijak się miała do czytelnictwa. Mając pięć lat siadałem naprzeciwko rodziców czytających gazetę i molestowałem ich pytaniami: co to za litera? co to za słowo? Pisać nie umiałem, ale litery drukowane poznałem zanim poszedłem do zerówki. Ojciec zapisał mnie do biblioteki jak byłem w pierwszej klasie, bo pochłonąłem wszystkie swoje domowe książki i czytałem je wciąż od nowa. Coś musieli ze mną zrobić. Więc jak szkoła we mnie wyrobiła czytelnika? Najpierw były bajki, potem opowieści Szklarskiego o Tomaszu Wilmowskim. Dalej standard: Maj, Fiedler, Curwood, Verne, Wernic i inne historyczno-przygodowe. Potem natknąłem się na "Przynieście mi głowę księcia" Zelaznego i Sheckleya, od tamtej pory fantastyka tylko mnie interesuje. Lektur nie czytałem, bo nie było tam rakiet ani kosmitów, czytałem tylko potrzebne fragmenty, streszczenia lub nowele i skończyłem technikum z oceną b. dobrą z języka polskiego. Wyjatkiem były utwory romantycznych poetów Słowackiego i Mickiewicza, których klimat bardzo przypadł mi do gustu. Najstraszniejsza ksiazka lat młodzieńczych? "Medaliony" Nałkowskiej. Zrobiła na mnie piorunujace wrazenie.

Fidel-F2 - 11 Listopada 2012, 04:15

Mickiewicz jak najbardziej ale Słowackiego nie kumam w ząb.
Kyle Katarn - 11 Listopada 2012, 12:19

ihan napisał/a
Zakochałam się wyłącznie w Małym Księciu.

Też to lubiłem, z wyjątkiem zakończenia - zbyt pesymistycznego jak dla mnie.
Z podstawówki uwielbiałem "Dzieci z Bullerbyn".

Lubię czasem wracać do "Moralności pani Dulskiej", choć w formie spektaklu, np. teatru telewizji, a nie książki. Tak samo do "Ślubów panieńskich". W ogóle Fredro i Zapolska to jedne z najlżejszych lektur po-podstawówkowych. :)

ihan - 11 Listopada 2012, 12:33

Ojoj, aż boje sie zapytać co ciężkiego czytasz na codzień.
Kyle Katarn - 11 Listopada 2012, 12:47

ihan, dobrowolnie nie czytam ciężkich rzeczy, chyba że na początku nie wiem, że są ciężkie. :) Na pewno nie wróciłbym do "Chłopów", "Lalki", "Ludzi bezdomnych", "Medalionów", "Granicy" ani "Trylogii". Tego nie trawiłem.
merula - 11 Listopada 2012, 12:56

a mnie akurat "Ludzie bezdomni" nie skrzywdzili w lekturze, ale "Szewcom" nie dałam rady. "Nad Niemnem" ominęłam łukiem, może niesłusznie. Nałkowska też mi jakoś nie przeszkadzała, za to "Inny świat" był lekturą, o którą się porządnie posprzeczałam z moją polonistką. "Chłopów" też sobie podarowałam".

generalnie czytałam wszystko, choć większość tekstów poetyckich nie należała do moich faworytów. zwłaszcza te co bardziej nieklasyczne w formie. jestem raczej człowiekiem prozy.

Fidel-F2 - 11 Listopada 2012, 13:00

niom, dla mnie czytanie sztuk teatralnych jest poronionym pomysłem
Godzilla - 11 Listopada 2012, 17:29

"Szewcy" w lekturze są okropni. Ja byłam na przedstawieniu, grali Seniuk, Damięcki i nie pamiętam kto jeszcze, ale nieźle było. Rewelacja.
Agi - 11 Listopada 2012, 17:32

Sztuki zdecydowanie wolę oglądać w teatrze, czytanie, nawet z didaskaliami, zabiera dużą część przyjemności.
Kruk Siwy - 11 Listopada 2012, 21:52

Na forum jest 50 ciu użytkowników. A ponoć fora umierają...
ihan - 11 Listopada 2012, 21:56

Czymże jest 50 wobec liczby ludzi zaludniających naszą planetę? Czymże, przy eksplozji demograficznej Indii?
Kruk Siwy - 11 Listopada 2012, 21:58

Jest liczbą magiczną, bardzo skromną lecz śliczną.
Agi - 11 Listopada 2012, 21:59

A FS milczy, jak zaklęta...
Kruk Siwy - 11 Listopada 2012, 21:59

W jakim sęsie?
Agi - 11 Listopada 2012, 22:00

Przyszłości.
Kruk Siwy - 11 Listopada 2012, 22:01

Ba.

Ta zawsze jest niewiadomą.

Agi - 11 Listopada 2012, 22:02

Monitowałam ostatnio. Brak odzewu.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group