Mistrzowie i Małgorzaty - Tomasz Bochiński
mawete - 12 Marca 2007, 11:00
Kurde... musze to kupić... niech żydzi wreszcie zapłacą...
Kruk Siwy - 16 Marca 2007, 15:28
TO JEST ODPOWIEDŹ NA PYTANIE ANKO, JAKIE ZADAŁA MI W WĄTKU ANDRZEJA PILIPIUKA.
A dlatego tutaj, bo Andrzej jakoś nie miał ochoty na rzucanie nazwiskami. Ja tam nie mam takich obiekcji.
Około roku 2000 AP starał się wydać książkę (debiutancką) w znanym i cenionym wydawnictwie Prószyński i ska. Niby przyjeli ale odkładali terminy, cały czas dając do zrozumienia jaką to wielką łaskę czynią autorowi. Wreszcie autor powiedział: a pocałuja wy mnie w ten teges, (to moja licencja poetica bo dokładnie nie wiem co powiedział Andrzej, tyle że zrezygnował).
Na spotkaniu w 200o roku z okazji poprzedniej antologii KT Nakonieczniak ciągle jeszcze się bulgotał jakie to głupstwo robi Andrzej rezygnując.
Nie mogłem uwierzyć w to co usłyszałem i dałem temu wyraz. Ale facet był nieprzepuszczalny, pani D. Malinowska takoż.
Głupota porażała poprostu. Na własne życznie rezygnowali ze kury znoszącej złote jaja. A o Andrzeju było już głośno w fandomie po opowiadaniach które Jarek G. zamieszczał w Fenixie.
Mam nadzieję że oboje potem mieli duuuużego kaca moralnego.
I tyle opowieści z życia profesjonalnych wydawnictw.
He he.
Anko - 16 Marca 2007, 15:41
Dzięki, Kruku Siwy!
A Prószyński to w ogóle wydał coś z polskiej fantastyki poza (nie)sławnym "Sekretem Olsteriona"?
Bo wiem, że wcześniej słynął z tłumaczeń klasyki firmowanych przez serię Nowej Fantastyki chyba. Ale co z Polakami?
A z "Fenixa" (kupowałam od ok. 1998 roku) to rzeczywiście pamiętam "Wędrowycze", stąd właśnie się do nich przyzwyczaiłam. Tak jak i np. do opowiadań Piekary, Hałas czy Wiśniewskiego albo Kącików Kresa. Ech, wspominki...
Kruk Siwy - 16 Marca 2007, 15:46
Anko, szkoda że nie wcześniej... znaczy o Fenixa chodzi. W 95 Jarek opublikował jeden z moich lepszych tekstów - Koniec Tysiąclecia. Taka historia alternatywna z mocnymi elementami fantasy dziejąca się około roku tysięcznego.
A Prószyński coś tam chyba jeszcze oprócz tego nieszczęsnego Olsteriona wydał, ale nie pomnę już co. Też chyba dzieło niezbyt wielkie...
Adashi - 16 Marca 2007, 15:53
Prószyński (z polskiej fantastyki) wypuścił :
Arivalda Piekary
antologie Robimy Rewolucję i Miłosne dotknięcie nowego wieku
jakiś zbiór Zimniaka
i kilka debiutów
Kruk Siwy - 16 Marca 2007, 15:58
Adashi, masz rację, właśnie tyż sobie wygoglałęm. Czyli jednak coś tam wydali ale inicjatywa uwiędła... a gdyby tak zaczęli od Wędrowycza? Ale są ludzie, którzy potrafią sp... wszystko.
Adashi - 16 Marca 2007, 16:04
Nie mieli w ogóle pomysłu, to było w czasach kiedy Polaków wydawała jedynie SuperNowa.
Anko - 16 Marca 2007, 16:09
Adashi, o właśnie, przecież mam tego Arivalda! Ot, skleroza... Ale rzeczywiście, coś chyba odesłali serię do lamusa? I to w ogóle tak na pół gwizdka wygląda...
gorat - 16 Marca 2007, 21:46
Wydali też Utkina (2002) i Domolewskiego (1998/9), ale jako głównonurtowca chyba. I pamiętajcie o Żerdzińskim!
dzejes - 17 Marca 2007, 13:16
Nie przesadzasz Kruku trochę? Mało to podobnych historii? A co z polskimi wydaniami Dziennika Brygidy J., cz Harrego Garnkolepa? Też się trochę te prawa tułały po rynku.
Kruk Siwy - 17 Marca 2007, 13:26
dzejes, w czym tu przesada? Mną to wstrząsnęło bo byłem świadkiem. Rozmawiałem z Nakonieczniakiem, Prószyński próbował rozbujać serię polską a tu taki... pasztet.
Nie mówię że historia zupełnie wyjątkowa, ale dość kuriozalna i "własną osobą świadczyć mogę".
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowej dziejów, ale niechęć do AP wg miała jakieś podłoże poza merytoryczne.
Ale zostawmy to. Andrzej ma się dobrze, Prószyński niestety nie za bardzo.
mawete - 17 Marca 2007, 14:29
O ile wiem mieli jakieś problemy z płaceniem autorom. Mam nadzieję, że inni wydawcy nie mają takich problemów
Kruk Siwy - 17 Marca 2007, 15:13
Z czasów gdy Fenix pod nich podlegał - płacili dobrze i terminowo. A teraz, nie wiem.
Anko - 19 Marca 2007, 19:04
Adashi napisał/a | i kilka debiutów | Ciekawam, jak tam kariery tych debiutantów? Wyszli na swoje, czy były to takie "meteory", znaczy, ktoś jedną książkę puścił i słuch po nim zaginął?
Jak wspominałam, kogóż to pamiętam z "Fenixa", to np. o Hałas ostatnio naprawdę przycichło. Po książce i wysoko cenionym opowiadaniu/mikropowieści w SFFH coś tam chyba jeszcze puściła, potem ktoś mi dał linka do jakiegoś tekstu w internecie, widziałam też zdjęcie zbiorcze chyba z Falkonu 2005, gdzie się pojawiła... Ale czy ona jeszcze pisze?
Bo Wiśniewski to chyba ten sam (chyba, bo nazwisko nierzadkie), który czasem coś w SFFH puści, chociaż szkoda, że już o "Tancerzach Umysłu" nie pisze.
Kruk Siwy napisał/a | szkoda że nie wcześniej... znaczy o Fenixa chodzi. W 95 Jarek opublikował jeden z moich lepszych tekstów - Koniec Tysiąclecia. | W '95 to ja mogłam za mała być, żeby to zrozumieć. Tak jak Kresowej "Egaheer" za pierwszym, Fenixowym czytaniem nie zrozumiałam tak, jak za drugim (będąc już po lekturze "Klejnotu i Wachlarza", jak mi się zdaje).
Kruk Siwy - 19 Marca 2007, 19:27
Trzeba by przepatrzyć roczniki Fenixa... ale czy to takie ważne? Pilipiuk pisze, Pawlak jak najbardziej Nowosad by pisał ale umarł. Kres pisze, Ziemkiewicz też, ja coś tam skrobię. Większość ludzi pozostała przy pisaniu. Pisanie to maraton a nie sprint. I koleżanka Hałas może właśnie tworzy Dzieło Wielkie. A może zrobiła sobie urlop i powróci za lat 10?
Lucas Wiśniewski opublikował całkiem niezłe opowiadanko w II tomie antologii Klubu Tfurcuf.
On i Trashka Kułakowska są okropnie zajęci ale nie rezygnują z pisania.
A co do Fenixa z moim opowiadaniem - jak trafi w Twoje ręce przeczytaj. Ciekaw jestem opinii...
gorat - 19 Marca 2007, 22:11
W Lampie PDW nastukał długi tekst, w którym m.in. omlaskał "Niech żyje Polska. Hura!", jednak w celu porównania z "Polowaniem na lwa" - rzemieślnicza robota kontra zróżnicowana literatura (znaczy - fantastyka). Był zdecydowanie za zróżnicowaniem.
Kruk Siwy - 19 Marca 2007, 22:31
Fajne sformułowanie - omlaskał. Ale co to konkretnie znaczy? Chwalił? Tak by to wynikało z kontekstu... zapoznam się z artykułem pogadamy. Ale generalnie trochę mnie rozbawia stwierdzenie że teksty w Niech żyje... nie są zróżnicowane... Wystarczy poczytać Serengeti, Jak ja was k...wy nienawidzę i poprawić tekstem Kołodziejczaka.
gorat - 19 Marca 2007, 22:35
Omlaskać jako pochwała... Wiesz, nie wpadłem na to.
Kruk Siwy - 19 Marca 2007, 22:37
Mlaskam nad czymś... co jest dobre. Ja to tak rozumiem. A jeżeli krytykował to tym bardziej warte zapoznania się.
elam - 19 Marca 2007, 22:37
ja "mlask, mlask" - robie jak mi cos smakuje...
Kruk Siwy - 19 Marca 2007, 22:40
Gremlinki i Kruki mają podobne obyczaje. Mlask!
Agi - 19 Marca 2007, 23:23
Kruku Siwy, zajrzałam jeszcze na chwilkę (nałogi brzydkie są, ale jakie przyjemne ) i przeczytałam, że pracujesz nad Monckiem.
A kiedy możemy się spodziewać efektu?
Kruk Siwy - 19 Marca 2007, 23:36
Agi55, postaram się do końca roku oddać wydawcy. Może trochę wcześniej ale znając swój system pracy nie liczyłbym na to. Zwłaszcza że Conan wisi mi nad głową a kolejne praskie opowiadanie koniecznie chce na świat...
Ale pracuję. Złapałem rytm, co przy długich tekstach ważne jest.
Adashi - 20 Marca 2007, 10:23
Anko napisał/a | Adashi napisał/a | i kilka debiutów | Ciekawam, jak tam kariery tych debiutantów? Wyszli na swoje, czy były to takie meteory, znaczy, ktoś jedną książkę puścił i słuch po nim zaginął? |
Uśmiechając się szeroko do Kruka co by mnie nie zadziobał za zaśmiecanie wątku zapuszczam research i zapodaje wyniki. Prószyński a sprawa polska:
Robimy rewolucję. Antologia polskich opowiadań SF
Jacek Piekara - Arivald z Wybrzeża
Janusz A. Zajdel - Cylinder van Troffa. Dzieła zebrane, tom I
Andrzej Sepkowski - Czas Golema
Zdzisław Domolewski - Domek świeczki
Andrzej Zimniak - Klatka pełna aniołów
Marta Tomaszewska - Królowa Niewidzialnych Jeźdźców
Jan Niżnikiewicz - Krzyż Nilu
Miłosne dotknięcie nowego wieku. Antologia polskiej fantastyki 1990-1997
Maciej Żerdziński - Opuścić Los Raques
Krystyna Kwiatkowska - Prawdziwa historia Morgan le Fay i Rycerzy Okrągłego Stołu
Krystyna Kwiatkowska - Prosto z Sherwood
Dorota Kaczyńska-Ciosk - Sekret Olsteriona
Marek Utkin - Technomagia i smoki
Janusz A. Zajdel - Wyjście z cienia
Małgorzata Michalska - Zielone miasto
P.S. W "Robimy Rewolucję" jest Kruk
Kruk Siwy - 20 Marca 2007, 10:31
Jako debiutant? Hihihi.
Zupełnie nie wiem co dzieje się z Sepkowskim, Domolewskim, Niżnikiewiczem, Kaczyńską-Ciosk, Michalską.
Reszta radzi sobie nieźle albo... nie żyje.
Adashi - 20 Marca 2007, 10:46
Oczywiście, że nie jako debiutant.
Widać, że Prószyński chciał uruchomić serię polskiej fantastyki:
-Kaczyńska-Ciosk
i potem po ujednoliceniu szaty gfx okładki:
-Tomaszewska
-Michalska
W NF'owej serii w barwach narodowych (a nie kraju rad jak zazwyczaj )
wydali zaś:
-Zimniaka
-Miłosne dotknięcie...
-Żerdzińskiego
Reszta wyszła w tej serii z "zakładką".
gorat - 20 Marca 2007, 15:15
Niżnikiewicz dał nogę do innego wydawnictwa i skrobie ("Kod Lucyfera" był).
Agi - 20 Marca 2007, 23:21
Skończyłam czytać "Sen o Złotym Cesarstwie". Czytałam z przerwami, bo nie była to lektura "lekka, łatwa i ...", no nie, przyjemna była.
Będzie spojler
Konflikt dwóch silnych osobowości głownych bohaterów, (jeden wykorzystujący Magię i Wiarę do dopełnienia osobistej zemsty, drugi do spełnienia marzenia życia - snu o Złotym Cesarstwie) rzucony na szerokie tło Ocalonej Krainy. Obaj stoją po stronie światłości, a jednak przeciwko sobie i w dużej mierze z powodu kobiety. Agnar jest jakby sympatyczniejszy, chociaż w dążeniu do spełnienia swego marzenia jest bezwzględny i nie liczy się z kosztami, życie ludzi od niego zależnych nie ma dla niego większego znaczenia. Yves pod płaszczem szerzenia wiary załatwia prywatne porachunki. Interesujące jest przedstawienie Bractwa Domu Boga Światłości. Jego członkowie od stóp do głów przyodziani w czerń są, przynajmniej wizualnie przeciwieństwem Światłości. Nie potrafiłam żadnemu z bohaterów bezwzględnie kibicować.
Pod koniec, jak dla mnie zbyt duży skrót. Zakończenie sugeruje ciąg dalszy, masz zamiar wrócić do tego tematu, czy pozostawisz domysłom czytelników?
A, jeszcze jedno, jakiej odległości odpowiada 1 staja?
Kruk Siwy - 21 Marca 2007, 00:52
Agi55, widzę, że udało Ci się przebić przez Sen. Oczywiście powieść wymaga poprawek przed wznowieniem. Już pisałem w tym wątku że myślę o tym na poważnie.
I masz rację że końcówka ujęta jest w mocnym skrócie, autorowi - wtedy młodemu tak wiekiem jak i stażem pisarskim "pary nie starczyło". Wiodące postacie specjalnie opisane są tak żeby nie były "czarno - biali". Kogo kochasz tego bierz...
Pierwotnie nie miało być ciągu dalszego, jednak sukces Snu zachęcił wydawnictwo do zamówienia u mnie kontynuacji. Jest napisana - nie ukazała się bo wydawnictwo w zasadzie padło a inne przez prawie 10 lat nie chciały publikować Polaków.
Już pisałem o tym...
"Miecz Smoka i Tygrysa" albo "Królowa Smoka i Tygrysa" to tytuły robocze drugiej części. Myślę o połączeniu ich jednym tomie - wyjdzie grubas na miarę dokonań Kresa. Ale dużo pracy przede mną. Trzeba poprawić język, wyszlifować garby. Czytałaś - wiesz.
Książka do tej pory cieszy się sporą popularnością zwłaszcza u 17 - 20 latków. Miłe jest że po tylu latach wciąż jeszcze żyje i jest w obiegu.
Zerknąłem do sieci i nieco mnie zatkało - ludzie dostrzegają jej braki ale i tak uważają ją za powieść ważną dla siebie... To warte było trudu dwóch lat pracy i chyba warte by ponownie udostępnić rzecz Czytelnikom.
Jedna staja to o ile pamiętam kilometr albo odrobinę więcej. Mam gdzieś nawet wyrysowaną mapkę która służyła mi jako pomocnik żeby nie zginąć podczas opisywania peregrynacji bohaterów...
Agi - 21 Marca 2007, 06:33
Kruk Siwy, dla mnie też ogólne wrażenie po lekturze jest dodatnie mimo, że nie jestem 20-latką. Zgadzam się, iż dla młodych osób to może być bardzo ważna książka, bohaterowie u progu życia podejmują decyzje dla siebie najważniejsze, determinujące późniejsze losy.
Co do mapki - dołącz koniecznie do wznowienia!
|
|
|