Planeta wygnania - Ale za co?
Agi - 20 Maj 2009, 19:00
Gwynhwar napisał/a | Agi, uwielbiam Cię. Szanuję jako moda, ale dlaczego zamiatamy *beep* pod dywan?
Wyraziłam swoje zdanie- nie podoba mi się to. W jaki sposób przesadziłam? Nazywając rzeczy po imieniu? Jeśli się mylę, to pokaż mi gdzie. Bo tekst przesadzasz, wiesz o tym raz nic mi nie mówi, dwa zwiastuje krawat... |
Gwynhwar, przesadziłaś z przypuszczeniem, że za swoją wypowiedź dostaniesz ostrzeżenie, chyba to było oczywiste.
E. dodałam cytat, żeby było wiadomo o co chodzi, bo to co jest dla mnie oczywiste dla innych oczywistym, jak się okazuje nie jest.
Gwynhwar - 20 Maj 2009, 19:02
Nie nie było... Albo jestem głupia, albo ostatnimi czasy upomnenia administracji stały się enigmatyczne...
Agi - 20 Maj 2009, 19:03
Rozumiem, że sprawa wyjaśniona?
Gwynhwar - 20 Maj 2009, 19:20
Si... Nie dostanę krawata. Koncepcja epickiego mesjanizmu wzieła w łeb...
Żeby nie było: nadal mi się to wszystko nie podoba...
elam - 20 Maj 2009, 19:32
oj oj oj
nie bylo mnie
wracam
ze swiezym spojrzeniem
i zeza dostaje
jewgienij nie zaluzyl na 7my stopien bana. Fidel czasem gorzej rozrabial.
ale to tylko moja gremlinkowa opinia, mozecie z nia zrobic, co chcecie
dzejes moderatorem.... koniec swiata bliski :p
Adashi - 20 Maj 2009, 19:40
elam napisał/a | jewgienij nie zaluzyl na 7my stopien bana. Fidel czasem gorzej rozrabial. |
Qurka aqua, co też mi przyszło na starość - zgadzam się z elam.
dareko - 20 Maj 2009, 19:55
Zawsze i wszedzie Fidel winien najbardziej.
Ktos tu ma manie przesladowcza
Adashi - 20 Maj 2009, 20:42
Te, psychoanalityk-amator czep się tramwaju
Agi - 20 Maj 2009, 20:46
Panowie, bez wzajemnych uprzejmości proszę!
merula - 21 Maj 2009, 09:04
co do meritum urlopu dla MOFFISSA sie nie wypowiadam, bo nie czytuję, ale w sytuacji konfliktowej i kontrowersyjnej jeśli grupa forumowiczów aktywnych daje znak, że nie podoba im się zastosowana reguła postępowania, to może warto się zastanowić dlaczego?
jeśli nie widzimy Waszych wewnętrznych ustaleń i dialogów, to nie miejcie szanowni modzi pretensji o to, że ktoś zauważa bezczynność, czy irracjonalność (pochopność) werdyktów.
może warto bez unoszenia się zakomunikować - w tej sprawie coś się dzieje, spokojnie itp...
jewgienij może i był marudny i upierdliwy, ale w swoim przekonaniu walczył o ważną kwestię oraz równość i sprawiedliwość. a w jego odczuciu zdarzyło sie coś, co zakłóca porządek.
i nie należy takich zastrzeżeń traktować obcesowo, tylko jak pastuch krowie tłumaczyć tak długo, aż poczuje się przekonany.
co do wątku autorskiego, może Andrzej P. ma skrzywienia i traumatyczne przeżycia (chyba nie całkiem osobiste?), ale nie usprawiedliwia go to z wyrażania sądów mocno kontrowersyjnych i uwłaczających niektórym.
nie jestem zwolenniczką myślenia, że zastany porządek jest dobry do końca świata i skoro ktoś obraża mnie za takie myślenie, to być może i jemu należałoby się ostrzeżenie. albo przynajmniej wyraźna reprymenda. i chyba też na to chciał zwrócić uwagę kolega krawaciarz.
długo siedziałam cicho, ale w końcu jednak postanowiłam dać głos, bo w moim odczuciu stało się coś istotnego.
ihan - 21 Maj 2009, 09:13
Nie wiem, może wprowadzić zasadę, że aby zaoszczędzić czasu modom forumowicze będą sobie sami wręczać ostrzeżenia i się banować. Ponieważ co do meritum zgadzam się z jewgienijem (choć do wykonania powiedzmy w 90%) logicznym jest, że powinnam się nie odzywać przez tydzień. Co uczynię.
I jeszcze raz bardzo proszę o jasne przedstawienie stanowiska moderacji w sprawie postów w stylu Pilipiukowego. Hrabka śmieszył, Agi zareagowała dyplomatycznie. Czy ma to być oficjalne stanowisko i w przyszłości za takie wypowiedzi nie będzie reakcji? Bo takie pozostało odczucie po całej sprawie.
dzejes - 21 Maj 2009, 11:21
ihan napisał/a | Ponieważ co do meritum zgadzam się z jewgienijem (choć do wykonania powiedzmy w 90%) logicznym jest, że powinnam się nie odzywać przez tydzień. Co uczynię.
|
Jewgienij nie dostał ani bana, ani ostrzeżenia za meritum wypowiedzi. Odnośnie zachowania modów w wątku A.Pilipiuka wypowiedziałem się chyba wystarczająco szeroko - Agi nie podjęła interwencji sama z siebie, czy wbrew innym modom, lecz wspólnie doszliśmy do wniosku, że jest to potrzebne. Jewgienij zresztą zanim zostałem modem chwalił mnie jako osobę, która przeciwstawia się poglądom Autora wątku, a gdy modem zostałem - okazało się, że jestem "marionetkowym modem, śpiochem" i kto wie czym jeszcze. A ja nie zainterweniowałem właśnie dlatego, by nie być "mszczącym się na posiadającym inne poglądy użytkowniku forum". Co do hrabka - ma prawo posiadać własne opinie. Czy z tego ma się tłumaczyć? Czego właściwie oczekujesz? Myślozgodności na lini Ty-moderacja? To se ne da.
Porównywanie tej sytuacji z historią z Ambioryksem to nieporozumienie. Ten drugi kolega nie reagował na liczne ostrzeżenia, biegał po całym forum, prowokował kogo się da (w tym na priv - np. mnie pisząc "No co? Nic nie odpowiesz? Argumentów zabrakło?")
merula napisał/a |
to może warto się zastanowić dlaczego?
|
Robimy to.
merula napisał/a |
jeśli nie widzimy Waszych wewnętrznych ustaleń i dialogów, to nie miejcie szanowni modzi pretensji o to, że ktoś zauważa bezczynność, czy irracjonalność (pochopność) werdyktów.
|
Pozorną być może irracjonalność? Dopuszczasz taką możliwość? Skoro nie masz wszystkich danych, a oceniasz sytuację?
merula napisał/a |
jewgienij może i był marudny i upierdliwy, ale w swoim przekonaniu walczył o ważną kwestię oraz równość i sprawiedliwość. a w jego odczuciu zdarzyło sie coś, co zakłóca porządek. |
Wybacz, ale osoba, która po prośbie i ostrzeżeniu kontynuuje agresywne ocenianie moderacji nie posiadając wiedzy (co chyba wyjaśniłem mówiąc wprost, że interwencja Agi była ustalona między modami) - to nie walczy moim zdaniem o nic, tylko chce dostać bana, by zaspokoić jakieś swoje potrzeby.
Swoją drogą chyba trochę się rozpuściliście przez ostatni czas. Moderacja nie jest od nieustannego tłumaczenia się z każdej decyzji, zwłaszcza przed kimś, kto zaczyna rozmowę od obrażania i oskarżania. Nie przypominam sobie sytuacji, by ktoś na tym forum dostał karę, za spokojne przedstawianie swoich racji i to raczej się nie zmieni, więc proszę was - odpuśćcie gromadne mirmiłowanie.
I na koniec - skoro tylu osobom przeszkadzała dyskusja w wątku A.Pilipiuka - to dlaczego nikt nie zwrócił się do administracji, bądź moderacji?
merula - 21 Maj 2009, 14:31
dzejes, owszem, być może pozorną, ale o tym właśnie wspomniałam.
co do wątku Andrzeja, to tu ja osobiście mam zgryz. zasadniczo mam na ten wątek ignora i dopiero po całej awanturze w tym temacie zajrzałam i poczytałam sobie. i wtedy dopiero dla mnie ta cała kwestia zaistniała. ale ja nie jestem modem i nie czytam wszystkiego.
a treść jak najbardziej nie mieści się w moich granicach akceptacji.
nureczka - 21 Maj 2009, 16:27
A ja uważam, że forum (jakiekolwiek) nie jest wspólną własnością. Ktoś je założył i nas zaprosił. Jako gospodarz ustanawia obowiązujące zasady. I jako gospodarz ma prawo wyprosić każdego gościa, który mu się nie podoba. Nie musi się specjalnie z tego tłumaczyć.
Forum to nie państwowa szkoła, skąd ucznia nie można wyrzucić, nawet jeśli założy nauczycielowi kosz na śmieci na głowę. Forum jest bardziej jak klub - stoi tam sobie kilka osób na bramce i wpuszcza, albo nie wpuszcza. Jak mi się nie podoba, że w krawacie nie wolno i trzeba mieć trampki zamiast półbutów, to mogę sobie iść do innego klubu. Albo zdejmuję krawat i zakładam trampki.
Mam nadzieję, że Szanowna Moderacja nie obraziła się za prównanie z bramkarzami. Porównanie owo wynika li tylko z niedostatków mojej erudycji i braku lepszego pomysłu na zilustrowanie poglądów.
Piech - 21 Maj 2009, 16:59
O! Bardzo rozsądne słowa. Skoro mówimy o zasadach - który gospodarz pozwoli, żeby mu goście w domu robili demokrację? To nie ta sytuacja.
Lynx - 21 Maj 2009, 17:01
Dobre obyczaje zawsze w cenie.
Navajero - 21 Maj 2009, 17:21
nureczka napisał/a | A ja uważam, że forum (jakiekolwiek) nie jest wspólną własnością. Ktoś je założył i nas zaprosił. Jako gospodarz ustanawia obowiązujące zasady. I jako gospodarz ma prawo wyprosić każdego gościa, który mu się nie podoba. Nie musi się specjalnie z tego tłumaczyć. |
O, to, to!
Rozumiem reakcję jewgienija, Andrzejowy wtręt o pałkach elektrycznych za cholerę nie wydał mi się zabawny, ale w końcu winowajca został ostrzeżony, pokajał się i można chyba wreszcie zapomnieć o całej sprawie?
Virgo C. - 22 Maj 2009, 09:41
dzejes napisał/a | Agi nie podjęła interwencji sama z siebie, czy wbrew innym modom, lecz wspólnie doszliśmy do wniosku, że jest to potrzebne. |
Przy sytuacji, gdy jeden z modów (czy raczej admin) zdawał się nie dostrzegać co się dzieje, a drugiego cała sytuacja bawiła ? Może i nie wiem jak wyglądały te wewnętrzne ustalenia ale biorąc pod uwagę post Agi, dlaczego zareagowała po jakimś czasie dopiero. Ale miło, że staracie się prezentować wspólne stanowisko.
Cytat | Moderacja nie jest od nieustannego tłumaczenia się z każdej decyzji, zwłaszcza przed kimś, kto zaczyna rozmowę od obrażania i oskarżania. |
A kto od was tego wymaga ? Może i ostatnio mniej mnie na forum ale jakoś nie przypominam sobie, by ktoś brał w obronę Ambioryksa czy MOFFISa bo każdy wiedział doskonale za co poleciały bany. Tylko że każdy z nich otrzymał przynajmniej 20-30 ostrzeżeń przed wyciągnięciem konsekwencji, jewgienij niemal z marszu je dostał. Pytanie niezasadne ?
@Piech, Nureczka
Mój były szef też tak myślał. Obecnie forum zdycha, bo starzych userów dawno to zraziło, a smród po necie się rozszedł i nowi się nie za bardzo garną do rejestracji. Forum może sobie być i prezydenta. Ale żeby działało potrzebuje osób, które się będą na nim wypowiadać.
nureczka - 22 Maj 2009, 11:04
Drogi Virgo,
nie do końca tak jest. Jeśli zakładam elegancką restaurację, a nie spelunkę, to nie koniecznie muszę tolerować bijatyki, bo bez gości nie ma knajpy. Mam wybór: mogę zgodzić się na obniżenie standardów, mogę prowadzić restaurację mniej dochodową, ale taką jaką chcę, albo zamknąć interes i zainwestować czas i pieniądze w coś innego. Na przykład hodowlę marchewek.
To samo dotyczy gości. Jeśli zachowują się nieodpowiednio (wg moich standardów) to też mam wybór: kontynuować imprezę, która nie sprawia mi przyjemności, albo zdecydować się na inne rozrywki, nie wymagające towarzystwa: pójść do kina, albo czytać książki (lub czasopisma ).
Duke - 22 Maj 2009, 13:47
Dokładnie tak, zgadzam się z nureczką. Wchodzisz tutaj akceptując pewne reguły. Co do smrodu, zdychanie o czym pisał Virgo, to bym sie tak nie do końca zgodził. W sumie było nie było należę do grona "starych dawno nie piszących". Zwyczajnie nie było tematów w których chciałbym się wypowiedzieć, a na powitalni nie będę sobie bez sensu nabijał postów. To nie "nasza-klasa" Oczywiście wypowiadam się tylko za siebie, bo wiem ze onegdaj parę osób strzeliło focha i odeszło, ale to jest normalne na każdym forum. Jestem ciekawy co by było jakby jewgienij z MOFFISEM/Staruchem stworzyli własne forum na którym urzytkownicy wyzywali by ich od idiotów i imbecyli. Ciekawe po ilu takich pyskówkach posypały by się bany.
ihan - 22 Maj 2009, 14:15
dzejes napisał/a | Co do hrabka - ma prawo posiadać własne opinie. Czy z tego ma się tłumaczyć? Czego właściwie oczekujesz? Myślozgodności na lini Ty-moderacja? To se ne da. |
Dziękuję za odpowiedź. Nie, nie oczekuję myślozgodności. Idąc porównaniem knajpianym właściciel knajpy może mnie wywalić. Niestety, jest symetrycznie i mogę się zdecydować nie chodzić do knajp gdzie nie czuję się bezpiecznie lub komfortowo. Dobrze jest poznać zasady przed podjęciem decyzji, prawda? Wiedzieć na jakie zachowania będzie reagować obsługa i na widok jakich klientów wchodzących do baru lepiej uciec tylnym wyjściem.
dzejes napisał/a | I na koniec - skoro tylu osobom przeszkadzała dyskusja w wątku A.Pilipiuka - to dlaczego nikt nie zwrócił się do administracji, bądź moderacji? |
Zarówno ty, jak i administrator braliscie udział w dyskusji. Niezadowolenie było wyrażane w wątku, dlaczego ktoś miałby się decydować na tajne privy? Na forum końskim jest ogólnie dostępny wątek z uwagami/prośbami/petycjami do moderatorów. I to wcale nie jest taki głupi pomysł.
Agi - 22 Maj 2009, 15:02
ihan napisał/a | Na forum końskim jest ogólnie dostępny wątek z uwagami/prośbami/petycjami do moderatorów. I to wcale nie jest taki głupi pomysł. |
Istotnie, to nie jest głupi pomysł.
Każda decyzja o udzieleniu ostrzeżenia, a zwłaszcza ostrzeżenia pociągającego za sobą restrykcję w postaci czasowego ograniczenia aktywności użytkownika budzi kontrowersje, bo taka jest natura forum, gdzie spotykają się ludzie o różnych poglądach i temperamentach.
Otwarte i bieżące artykułowanie uwag/próśb/zastrzeżeń wobec moderatorów zmniejszy, mam nadzieję, intensywność dyskusji post factum i pozwoli uniknąć takiego, jak ostatnio nagromadzenia negatywnych emocji.
Duke napisał/a | wiem ze onegdaj parę osób strzeliło focha i odeszło |
Przykro mi z tego powodu.
Duke - 22 Maj 2009, 15:36
Zawsze jeszcze można otworzyć nowy wątek na forum: "Ring K2" gdzie można by było uprawiać bezkarnie pyskówki bez udziału moderatora. Z przyjęciem zasady że ewentualne starcia poza ringiem są karane, a na ringu to wolna amerykanka i mozna jechać nawet że: twoja stara to klaszcze u Rubika, a twój stary programuje Naszą-Klasę. Może by było trochę kloacznie, ale wiecie vox populi
hrabek - 22 Maj 2009, 15:44
Taa... Tylko jak stwierdzic, czy komentarz w jakimś wątku to pokłosie ostrej dyskusji w takim Ringu, czy po prostu lekka ironia. Podejrzewam, że ciężko byłoby to rozdzielic.
Duke - 22 Maj 2009, 15:58
hrabek, zakładając że taki wątek by powstał, należało by przyjąć że to co się dzieje w ringu pozostaje w ringu. Takie getleman agreement iż dalsza pyskówa po za ringiem skutkuje warnem lub banem.
Pako - 22 Maj 2009, 16:02
Na jednym z for, gdzie kiedyś się udzielałem było coś takiego właśnie zrobione, klatka czy jakoś tak się nazywało można było bluzgać się do woli, lać po awatarowych "pyskach" że tak się wyrażę i w ogóle, moderacja i admiralicja nie tykały tam ludzi, póki nie było łamane prawo (jakieś takie oficjalne groźby karalne i tak dalej, znaczy można było powiedzieć: "jesteś $%#$&%^&%$^", ale już "spalę ci dom" raczej nie było dobrze widziane). I wbrew pozorom całość trzymała się całkiem nieźle, ilość pyskowek poza tym miejscem jakoś nie zmalała, ale nie były nigdy tak ostre, bo jak się zaczynało burzliwie robić, to przechodzono do watku bijatyk.
Sprawdzało się więc nienajgorzej, chociaż nie uważam, żęby tu było to akurat konieczne
hrabek - 22 Maj 2009, 16:05
Osobiście zbyt wiele widzę niebezpieczeństw w tym pomyśle. Do wyładowania złości mamy już jeden wątek. Wyładowanie jej na konkretnym użytkowniku mogłoby byc niebezpieczne nawet z punktu widzenia prawa. Bo co, jakbym napisał, że ci przyp..., bo tak mnie wkurzyłeś? Albo, że komuś ręce połamię? Przecież to groźby karalne.
Na razie można spróbowac z wątkiem uwag do moderatorów. Ja także popieram ten pomysł.
EDIT: Pisałem nie widząc posta Pako.
PS. W sumie blog Fidela może służyc do tego celu. Autor bloga gorąco zachęcał do tego typu dyskusji
dzejes - 22 Maj 2009, 16:45
Nie chcę studzić zapału, ale jako weteran wojen sieciowych powiem wam, że tu na forum, to popierdółki są i kompletnie nie widzę sensu zakładania takiego wątku - nie z powodu obaw, że coś wypłynie na szersze wody, co raczej z braku popytu.
Natomiast pomysł wątku z oficjalnymi uwagami do admiralicji (copyright by dareko) się mi podoba. Można ten wątek przeznaczyć na ów cel.
Duke - 22 Maj 2009, 20:57
Ech to była tylko sugestia podszyta ironią. Co jakiś czas ktoś rozrabia, ktoś inny płacze. Prawie jak dyskusja o brutalności policji w kontekście burd stadionowych. A tak paru by weszło dałoby sobie po klapsie i temat byłby rozwiązany. Albo doszli by do porozumienia, albo dali sobie ignora, albo jeden z drugim by strzelił focha i poszedł precz. A tak mamy niekończące się dyskusje bo jeden to a drugi tamto, komus dali bana, a innemu tylko wrna na PW, podchody z lipnymi userami... Po co?
Anonymous - 22 Maj 2009, 21:54
Jeszcze się Wam nie znudziło? Burza w szklance wody...
|
|
|