To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Melodie przestrzeni [muzyka] - Nasze fantastyczne gusta muzyczne

Pako - 25 Wrzeœśnia 2006, 14:55

Henryku - u mnie, kiedy ci pasuje, miecze, jedynki karolińskie :)
Black Sabbath jest świetne i proszę mi tu nie zaczynać rewolucji ;)

Dunadan - 25 Wrzeœśnia 2006, 19:01

Weszli na grzaski grunt... gustow :D mozna sie klocic czy w muzyce tworzy sie cos nowego czy wtornego bo to kwestia wymierna ( ehh, nie moge sie doczekac kiedy dorw te zespoly o ktorych Grahf wspomnial ) ale ni o to czy BS jest fajny czy nie...
Henryku - nie mozesz jednak zaprzeczyc niwatpliwemu wplywowi BS na muzyke i temu ze to jeden z najpopularniejszych tego typu ( tylko nie zaczynajmy rozmowy 'JAKIEGO TYPU'... ) zespolow...

mad - 25 Wrzeœśnia 2006, 19:34

W sztuce wszystko jest rzeczą wymierną. Absolutnie wszystko. Ale dzięki temu są polemiki, wymiana zdań, kurde, rozwój - jak by nie patrzeć. Trudno mi się opowiedzieć po którejś ze stron, no bo tak: klękać będziemy przed klasyką, to rozwoju nie uświadczymy; odrzucimy klasykę, to nieukami będziemy. I tak się w historii ścierają te dwa sposoby spoglądania na sztukę. Gustaw G. nakazałby umiar, opamiętanie się, ale może to właśnie w sztuce ważne są przewroty... choziaż sam nie wiem.
Kiedy paru forumowiczów zbeształo Black Sabbath, zmierziło mnie, ale zaraz sobie zadałem pytanie (sam do siebie): kiedy ty madzie ostatnio przesłuchałeś całą płytę BS? Odpowiedź poraziła autora pytania: chyba to było z 2 lata temu. Lubię to, szanuję, większość znam na pamięć, ale nie jestem już z tym zżyty, nie poszedłbym w ogień... Coś z tego malkontenctwa jest na rzeczy...

Dunadan - 25 Wrzeœśnia 2006, 19:38

Ja lubie od czasu do czasu odswierzuc sobie pamiec i przesluchac starocie... to przynosi ze soba tez wspomnienia. CZasm, przez chwile, przez maly ulamek sekundy ktory jednak jest dla mnie tak wazny, czasem zdarza sie ze mam wrazenie jakobym dany kawalek slyszal poraz pierwszy... czasem sie udaje czasem nie, ale warto - nawet dla tego ulamka sekundy...
Ale lubie tez isc naprzod i poznawac nowe zespoly, nowe brzmienia... trzeba znlezc rownowage pomiedzy konserwatyzmem a rewolucjonizmem :D

mad - 25 Wrzeœśnia 2006, 19:45

Ze staroci słucham głównie jazzu. Coltrane i Davis z lat 50-tych. To jeszcze epoka przd Sabbathami :!:
Dunadan - 25 Wrzeœśnia 2006, 19:56

A co bylo pierwsze? jazz czy blues? OK - TO BYL ZART
Jazzu niestety nie znam... chyba jeszcze nie doroslem choc zauwazylem ze lubie posluchac, jak leci w tle. Niestety nie dla mnie jest sluchanie dla samego sluchania ( mowie oczywiscie o jazzie )

mad - 25 Wrzeœśnia 2006, 19:59

Polecam w ciemno 2 klasyczne płyty: John Coltrane: A Love Supreme i Miles Davis: Kind Of Blue.
Ktoś, komu słoń na ucho nie nadepnął, nie może przejść obok tego obojętnie.

Grahf - 25 Wrzeœśnia 2006, 20:20

Co do Constellation Records i sceny monteralskiej Dundan to obowiązkowo na pierwszy ogień polecam A Silver Mt. Zion - "This Is Our Punk-Rock" (z punk rockiem co chyba oczywiste nie ma to nic wspólnego).

Recka :arrow: LINKA

Dunadan - 25 Wrzeœśnia 2006, 20:22

No nazwiska to znam, i to dobrze :D nie wiem czy przypdkiem nie slyszlaem keidys tej plyty Davisa... I nie chodzi o to ze mi sie nie podobala - lubie jazz, bo slyszalem pare razy i uwazam ze to swietna muzyka. Ale do niej naparwde trzeba dorosnac - i to nie w sensie fizycznym - mozna byc nastolatkiem kory slucha jazzu ( swoja droga z tego co kojarze to sa bardzo mlodzi ludzie GRAJACY jazz w Polsce... ). No i chyba tez trzeba miec na jazz czas...
Fidel-F2 - 26 Wrzeœśnia 2006, 07:16

Kind of Blue Davisa to szczytowe osiągnięcie muzyczne, mim zdaniem, niemożliwe do przebicia. Nikt, nigdy nie nagra niczego lepszego. Nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić. Jest masa dobrej muzyki i to w każdym prawie gatunku (pomijając może hiphop, rap, techno i tym podobne hałasowanie) ale na KoB każdy dźwęk jest genialny.
Dunadan a propos dorastania. Mam taką swoją teorię (nie upieram się przy niej ale jak dla mnie jest ok). Jeśli 10 letniemu dzieciakowi puścisz jazz to mu się nie spodoba bo nie jest w stanie tego przyjąć i przetrawić. Jest zwyczajnie niedorzały muzycznie. Edukując się muzycznie trzeba przechodzić kolejne etapy najpierw to piosenki dla dzieci potem jakieś disco, rap, hiphop - najprostrze, najłatwiejsze do przyswojenia potem pop, po nim wciąż proste ale coraz bardziej interesujące rock, blues, muzyka klasyczna, folk i różne mieszanki ewoluującx od form prostych do coraz bardziej skomplikowanych aż pozostaje tylko jedno - JKM Jazz. Jazz to muzyka będąca szczytowym osiągnięciem w tej dziedzinie, najbardziej wyrafinowana, wymagająca największych umiejętności od twórcy i muzyka, najwyższej wrażliwości i dojrzałości od słuchacza. Każda muzyka poza jazzem może sobie lecieć w tle i nikomu to nie przeczkadza, owszem często warto się skupić na niej ale sama muzyka tego od nas nie wymaga. Z jazzem jest inaczej, jesli jazz jest tłem to ciągle od nas domaga się skupienia, szarpie naszą uwagę i wtedy robi się męczący. Dopiero skupienie się na tej muzyce pozwala odczuć jej miodność. Oczywiście jak zawsze jazz bywa lepszy i gorszy. nie twierdzę, że każdy jazzowy kawałek jest "lepszy" od jakiegokolwiek innego. to tylko generalizacja.

Dunadan - 26 Wrzeœśnia 2006, 10:19

Zgodze sie z toba, przy czym zaznacze iz nie ma znaczenia od czego sie zacznie. Ja na starcie jechalem na hard rocku... ok, jak bylem maly to mialem okres ze lubilem Micheala Jacksona ( ale nie mowcie nikomu )... ale od poczatku jechal na Black Sabbath, Zeppelinach, Judas Priest itp itd. Przez rodzicow. A mimo to jazz nie muzyka ktorej moglbym sluchac na codzien. Absolutnie sie z toba zgadzam ze jest to wspaniala muzyka i uwazam ze ignorowanie jej jest szczytem ignorancji muzycznej... ale mimo wszystko wiekszy wplyw ma na mnie chocby blues. Zreszta na mojego tate tez :D choc i on lubi jazz.
Jak piwiedzialem na jazz z pewnoscia potrzeba czasu... to jak z ksiazka. Ja go na razie nie mam, a i ochoty na poswiecanie czasu jazzowi tez nie mam... Moze za jakis czas? poki co postanowilem posluchac Purpli :D

Dabliu - 26 Wrzeœśnia 2006, 12:26

A teraz z innej beczki (dla fanów BM).

Coś mi się o uszy obiło, że we Wrocku, w klubie w-z, bodaj 8 października gra Satyricon. Ale to już pewnie wiecie. Natomiast od siebie mogę dodać tyle, że we Wrocku, pomimo nacisków ze strony antysekciarzy i gróźb odebrania koncesji na alkohol, takie koncerty nie są odwoływane. Nigdy. Chyba, że zespół sam by zrezygnował.

Henryk Tur - 26 Wrzeœśnia 2006, 14:20

Dunadan napisał/a
Henryku - nie mozesz jednak zaprzeczyc niwatpliwemu wplywowi BS na muzyke i temu ze to jeden z najpopularniejszych tego typu ( tylko nie zaczynajmy rozmowy 'JAKIEGO TYPU'... ) zespolow...

Ta, wiem, że wielu przyznaje się do inspiracji BS. Tego pojąć nie mogę.

mad napisał/a
W sztuce wszystko jest rzeczą wymierną. Absolutnie wszystko. Ale dzięki temu są polemiki, wymiana zdań, kurde, rozwój - jak by nie patrzeć. Trudno mi się opowiedzieć po którejś ze stron, no bo tak: klękać będziemy przed klasyką, to rozwoju nie uświadczymy; odrzucimy klasykę, to nieukami będziemy. I tak się w historii ścierają te dwa sposoby spoglądania na sztukę.

Więc róbmy coś nowego; odkrywajmy nowe wymiary muzyki, obszary, gdzie jeszcze nikt nie dotarł. Leżą jak białe połacie, nieskalane stopą człowieka.

Dunadan napisał/a
Zgodze sie z toba, przy czym zaznacze iz nie ma znaczenia od czego sie zacznie. Ja na starcie jechalem na hard rocku... ok, jak bylem maly to mialem okres ze lubilem Micheala Jacksona ( ale nie mowcie nikomu )...

A ja BILLY JEAN i SMOOTH CRIMINAL lubię do dziś. I powodu do wstydu nie widzę :mrgreen:

Dabliu napisał/a
Coś mi się o uszy obiło, że we Wrocku, w klubie w-z, bodaj 8 października gra Satyricon

Niestety, poszli w komerchę i to już nie to, co kiedyś... :(

Dunadan - 26 Wrzeœśnia 2006, 14:26

Smooth Criminal lubie, ale w wykonaniu Alien Ant Farm :D
Dabliu - 26 Wrzeœśnia 2006, 14:38

Henryk Tur napisał/a
Dabliu napisał/a
Coś mi się o uszy obiło, że we Wrocku, w klubie w-z, bodaj 8 października gra Satyricon

Niestety, poszli w komerchę i to już nie to, co kiedyś... :(


A jak teraz grają?

Henryk Tur - 26 Wrzeœśnia 2006, 14:46

Żeby se ludzie na koncertach poskakali, głowami pokręcili i nucili chwytliwe melodie.

No wiesz, jak w Fuel of Hatred:
....
All'right !

Grahf - 26 Wrzeœśnia 2006, 22:13

Daj sobie spokój z Satyricon i zarzuć choćby Koldbran, Pest czy Armagerdda 8) .
mad - 26 Wrzeœśnia 2006, 23:09

Fidel-F2 napisał/a
Jazz to muzyka będąca szczytowym osiągnięciem w tej dziedzinie, najbardziej wyrafinowana, wymagająca największych umiejętności od twórcy i muzyka, najwyższej wrażliwości i dojrzałości od słuchacza.


Brawo, Fidelu :bravo Świetny post pro-jazzowy i wreszcze nie tylko ja zdobyłem się na taką laudację. Tak... zgadzam się, że jazz jest na samej górze. Ja też przeszedłem wiele etapów, niektóre szczebelki drabiny są nadal dla mnie ważne, ale jazz to absolutny król muzyki :!:
Życzę każdemu, aby znalazł w sobie tyle samozaparcia, tak skupił uwagę i nastawił się na odbiór, aby ta wspaniała muzyka dotarła do głębi jestestwa. A wtedy... doznania artystyczne nieporównywane z niczym.

Kaox - 28 Wrzeœśnia 2006, 01:52

Dabliu napisał/a
Natomiast od siebie mogę dodać tyle, że we Wrocku, pomimo nacisków ze strony antysekciarzy i gróźb odebrania koncesji na alkohol, takie koncerty nie są odwoływane. Nigdy. Chyba, że zespół sam by zrezygnował.


No popatrzcież. A na polu 80 km od Wrocka taka Vesania czy Azarath grać nie może. :evil: Za to piwo jest zawsze. :twisted:

Liczę, że i tym razem antysekciarze wrocławscy pozostaną zamaskowani w okopie.

Pako - 30 Wrzeœśnia 2006, 11:16

Rammstein
Ein Mensch brennt
Rammstein
Fleischgeruch liegt in der Luft
Rammstein
ein Kind stirbt
Rammstein
die Sonne scheint

Rammstein
ein Flammenmeer
Rammstein
Blut gerinnt auf dem Asphalt
Rammstein
Mütter schreien
Rammstein
die Sonne scheint

Rammstein
ein Massengrab
Rammstein
kein Entrinnen
Rammstein
kein Vogel singt mehr
Rammstein
die Sonne scheint

Dunadan - 30 Wrzeœśnia 2006, 11:20

ze co niby? :D
A u mnie lecie teraz Ambeon - czyli ambientowy projekt Ayreona czyli Arjena Lucassena :D slucham tej plytki pa ladnych paru miesiac odpoczynku i zauwazylem ze miejscami jest kiczowata :D ale tylko miejscamim, jest tez pare naprawde ale to naprawde siwetnych kawalkow.

Grafh szkole sie podlug twoich nauk - na razie dorwalem Current 93 'Hitler as kalki'. Z wypowiedzia wstrzymam sie do czasu gdy przeslucham wiecej twoich polecanek bo nie chce sie opierac ja jednej, zasluszanej ( wielokrotnie dodam ) plytce :)

Nexus - 30 Wrzeœśnia 2006, 11:33

Pako :bravo
U mnie leci Fleshfield "Strain"... elektronika+trochę hałasu+czasami ciężkie gitary...

Pako - 30 Wrzeœśnia 2006, 11:44

Rammstein *
A man is burning
Rammstein
The smell of flesh lies in the air
Rammstein
A child is dying
Rammstein
The sun is shining

Rammstein
A sea of flames
Rammstein
Blood is coagulating on the asphalt
Rammstein
Mothers are screaming
Rammstein
The sun is shining

Rammstein
A mass grave
Rammstein
No escape
Rammstein
No birds are singing anymore
Rammstein
The sun is shining

To już lepiej ci powinno wejść, Dun. Świetna piosenka.

Nexus - 30 Wrzeœśnia 2006, 11:46

Pako, wiesz o czym śpiewają, prawda?
Pako - 30 Wrzeœśnia 2006, 11:48

Ba, że wiem. I dlatego mam do nich respecta. Do tego wszystko z kulturką załatwili, a nie zrobili z tego jaj, jak to Rammstein ma w zwyczaju.
Nexus - 30 Wrzeœśnia 2006, 11:51

To jest właśnie niesamowite... że można stworzyć piosenkę o katastrofie lotniczej...
Podobnym fenomenem dla mnie jest "Enola Gay" OMD... swego czasu hicior dyskotek, gdyby tylko jeszcze ludzie rozumieli o czym śpiewają...

Edit:
"Enola gay, you should have stayed at home yesterday
Aha words can’t describe the feeling and the way you lied

These games you play, they’re gonna end it more than tears someday
Aha enola gay, it shouldn’t ever have to end this way

It’s 8:15, and that’s the time that it’s always been
We got your message on the radio, conditions normal and you’re coming home

Enola gay, is mother proud of little boy today
Aha this kiss you give, it’s never ever gonna fade away

Enola gay, it shouldn’t ever have to end this way
Aha enola gay, it shouldn’t fade in our dreams away

It’s 8:15, and that’s the time that it’s always been
We got your message on the radio, conditions normal and you’re coming home

Enola gay, is mother proud of little boy today
Aha this kiss you give, it’s never ever gonna fade away "

Dla niezorientowanych.... Enola Gay - nazwa bombowca B-29, który zrzucił bombę atomową na Hiroszimę - bomba nazywała się Little Boy. Samolot nazwany został na cześć matki majora-pilota bombowca....

Pako - 30 Wrzeœśnia 2006, 11:59

Stworzyć piosenkę, bo stworzyć. Ale stworzyć ją tak, żeby ludzi nią nie urazić, tak, żeby tekst jednak sprawiał, że człowiek nad tym się zastanowi, o czym oni śpiewają, poszuka. No, udało się Rammsteinowi to, bardzo dobrze się udało.

A tego Enola Gay poszukam, zobaczę, co to.

Nexus - 30 Wrzeœśnia 2006, 12:02

Pako, gwarantuję Ci, że ją słyszałeś... nie raz, nie dwa...
Dunadan - 30 Wrzeœśnia 2006, 12:02

A co oznacza Rammstein?
Enola Gay... byl keidys taki film - nie wiem czy wlasnie pod takim tytulem. W kazdym razie obejrzalem go jak bylem malym dzieciakiem - do dzis pamietam te nazwe...

Pako - 30 Wrzeœśnia 2006, 12:05

Rammstein to nazwa zespołu. Ramstein - przez jedno M, to nazwa miejscowości, gdize mieściła się baza lotnicza amerykańców. Mieli tam pokaz lotniczy dla ludzi, w trakcie tego pokazu o ile się nie mylę, zderzyły się dwa samoloty i spadły wprost w tłum ludzi. Ogólnie była to katastrofa, śmierć poniosły dziesiątki osób, tragedia, jaką cięzko opisac.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group