To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 05.

Rodion - 21 Marca 2006, 18:18

Ha!
sulka - 21 Marca 2006, 18:51

Touche!
Urbaniuk - 21 Marca 2006, 18:55

No i co ? Rogoża ma się teraz razem z Red. Nacz. Nursem tłumaczyć że nie jest wielbłądem? Prywatne pismo, właściciel decyduje. Jak zadecyduje źle to on sam dostanie po tyłku, nie?. I właśnie dlatego własność prywatna jest lepsza niż państwowa a bezpośrednia kontrola nad firmą od zatrudniania sfory menagerów :D
Niech żyja zdrowe zasady liberalizmu! Niech żyje Milton Friedman i Aleksander von Hayek! Niech żyję ja! :bravo
Sorry cztery kawy dzisiaj wypiłem....

NURS - 21 Marca 2006, 19:34

Ja się tam specjalnie nie zamierzam tłumaczyć. Przyszedł tekst, trafił do recenzji, tam ktos go szybko dojrzał, a że traiał w zapotrzebowanie dostał kwalifikacje. Teraz to juz będzie normalka, jesli nie bedziemy musieli brnac przez wszystkie teksty nie nadające się do publikacji - żey móc podyskutowac z autorem w razie odrzucenia, to robota pójdzie sprawniej.
Piotrek Rogoża - 21 Marca 2006, 20:26

Urbaniuk napisał/a
No i co ? Rogoża ma się teraz razem z Red. Nacz. Nursem tłumaczyć że nie jest wielbłądem?


Bo ja wiem, czy to tłumaczenie? Po prostu, Anko powiedziała swoje, ja uściśliłem, na ile mogłem. A choćby nawet Agnieszka Rogowska była moją prababcią, jakie to ma znaczenie? Z drugiej strony, taka malutka, niewinna ciekawostka zawsze ładnie wygląda we wstępniaku 8) .

Rodion - 21 Marca 2006, 20:35

To zupelnie nie w związku, ale Piotrek, przyznaj sie ze miales dziadka w Wermahcie. :D
To potem nie bedzie afery. :mrgreen:

Piotrek Rogoża - 21 Marca 2006, 20:40

Rodion napisał/a
To zupelnie nie w związku, ale Piotrek, przyznaj sie ze miales dziadka w Wermahcie.


W Wehrmachcie nie, w partii - owszem. Ale to i tak najwspanialszy dziadek pod słońcem. Możecie mnie za to zlinczować :P .

Gustaw G.Garuga - 21 Marca 2006, 21:07

NURS napisał/a
Dzięki Anko za tak wyczerpujący głos, ale na bogów, mniej jady za to, że Agnieszka, ktorej jak i piotrka nie widziałem nigdy na oczy, trafiła do druku tak szybko. Czasem tak bywa i zadne kolesiostwo nie ma z tym nic wspólnego, Słowo.

Uroczyście potwierdzam! Mój tekst ukaże się w miesiąc po otrzymaniu od NURSa pozytywnej odpowiedzi, która z kolei przyszła po czterech dniach od wysłania tekstu do SFFH. Nie znaczy to wcale, że w grę wchodzi uprzywilejowane traktowanie - powszechnie ( :wink: ) bowiem wiadomo, że nie raz z NURSem było mi nie po drodze i nie raz spieraliśmy się na forach aż skry szły. O kolesiostwie nie ma więc mowy! (Mówiłem to ja, Jarząbek... :twisted: )

NURS - 21 Marca 2006, 21:39

a cala tajemnica tkwi w tym, ze w momencie przyjecia odmiennych założeń, mogłem zakceptowac pare tekstów :-) i teraz to idzie szybciej.
Czarny - 21 Marca 2006, 21:53

Czas na kilka słów z mej strony, jako że łykłem już tę pigułkę. Zacznę od najgorszego (mym zdaniem oczywiście)

V. Agnieszka Rogowska - Sen, ozorki i magia - przerost formy na treścią, której właściwie nie znalazłem. Cały tekst to wyszukiwanie na siłę sytuacji dla zasypania czytelnika mnóstwem nic nieznaczących nazw własnych i jak najdziwniejszych opisów krajobrazów/otoczenia. Było tam parę pomysłów do wykorzystania w tekście, który miałby jakąś fabułę i cel, a otrzymaliśmy tylko zlepek w stylu "co by tu zaskakującego wymyślić".
IV. Witold Jabłoński - Wiedźmowy pocałunek - średnie czytadło, mocno przeopisane (w odróżnieniu do przegadanych). Może dla Zahconowców ma dodatkowe walory, dla niewtajemniczonego tekst z gatunku "do zaliczenia". Nie znużył zbytnio, ale i nie wciągnął.
III. Marek Żelkowski - Przechytrzyć niedźwiedzia - całkiem udany tekst, ale za krótki by porządnie wciągnąć w intrygę. Kolega Marek1964 raczy nas chyba konspektami/pomysłami na powieści, a nie porządnymi czytadłami :wink:
II. Robert M. Wegner - Ponieważ kocham cię nad życie - świetny tekst, choć rzeczywiście ten tytuł nie przystaje do treści. Jeżeli gość na zimno "policzył" plusy i minusy związku i zakończył tak jak zakończył, to nazywanie tego "miłością nad życie" mi nie pasi. Ale tekst mi się bardzo podobał i dostaje jeden z moich głosów (drugi) :bravo
I. Rafał Dębski - Festung Oels - choć nie zgadzam się z pewnymi sprawami z tego opka, to nie da się ukryć, że jest to kawał dobrego SF. Wciąga jak odkurzacz :bravo
Co do moich zastrzeżeń, to nie grała mi pierwsza rozmowa Nowaka z Wernerem, którego tytulował per "Pan", a Werner mówił mu per "Ty" - dziwna rozmowa. Druga sprawa awans Nowaka, jak dla mnie też zbyt nieprawdopodobny.
Trzecia najważniejsza będzie SPOJLER - NIE CZYTAĆ

Albo ja coś źle zrozumiałem, albo autor przedobrzył. Wydaje mi się, że Polacy polecieli razem z Niemcami jednym statkiem. Jakim cudem więc mieli sobie spokojnie czekać na orbicie na wynik rozgrywki na powierzchni Marsa? Niemcy będący na tym samym statku nie mieli nic do powiedzenia :shock:

Pomimo zgrzytów fabularnych, tekst ten jest numero uno wg mnie i zdaje się, że taka będzie opinia większości :bravo :bravo :bravo

NURS - 21 Marca 2006, 23:41

Dzieki, Czarny, a może tytuł Wegnera odnosił się do tej panienki :-)
zapraszam kolejnych forumowiczów do oddania głosu na najlepszy tekst numeru.

Artemis - 22 Marca 2006, 16:54

Piotrek Rogoża napisał/a
Małe sprostowanie - z nikim nie jestem zaręczony. Zaraz tam narzeczona. Zresztą... a, nieważne :P.
A fakt, że znam Agę, nie miał żadnego wpływu na zatwierdzenie opowiadania do druku - nie mógł mieć, bo o tym, że Agę znam, poinformowałem NURSA dopiero wtedy, gdy sama zainteresowana pochwaliła mi się bliskim debiutem. Tyle komentarza z mojej strony.

Może redakcja chce się "odnaleść" w tych trudnych dla Polski czasach i próbuje wszędzie wtrynić zasady "kumpelstwa"? ;)

NURS - 22 Marca 2006, 17:20

Rozszyfrowałeś mnie, to jak masz coś do wydrukowania? :-)
Vinc - 22 Marca 2006, 18:07

Nie będę odkrywczy:

I. Rafał Dębski - Festung Oels
II. Robert M. Wegner - Ponieważ kocham cię nad życie

Reszta mnie jakoś nie wciągnęła. :)

NURS - 22 Marca 2006, 19:23

Zapewne nie byłeś, ale głos cenny. Dziekuję Vinc.
RB - 23 Marca 2006, 19:01

Dobry numer, nie było słabego opowiadania. Najsłabsze moim zdaniem - "Sen, ozorki i magia" - gratuluję fantazji, warsztat OK ale całość niespecjalnie przypadła mi do gustu. Nie przepadam też za polityką w literaturze, a wojny wywiadów mnie nie interesują, więc pierwszy głos oddaję na "Bo kocham cię nad życie" - świetne, jedno z najlepszych jakie czytałem w SFFH w ciągu ostatnich kilku miesięcy, drugi głos na "Wiedźmowy pocałunek".

O, teraz zauważyłem, że opowiadanie nosi tytuł "Ponieważ kocham cię nad życie", a w spisie treści jest "Bo kocham cię..."

NURS - 23 Marca 2006, 19:12

Dzieki RB za kolejny głos, juz myślałem, że dzisiaj nikt nic nie powie :-)
Gustaw G.Garuga - 23 Marca 2006, 21:29

"Bo kocham..." IMO lepsze.
Vesper - 24 Marca 2006, 10:22

Panie Wegner, głos na pana ;)
Wszystkie inne teksty były również dobre, ale ten zapadł mi w pamięci, ot po prostu :)
:bravo :bravo :bravo

Anko - 24 Marca 2006, 12:01

Piotrek Rogoża napisał/a
A fakt, że znam Agę, nie miał żadnego wpływu na zatwierdzenie opowiadania do druku
Urbaniuk napisał/a
Rogoża ma się teraz razem z Red. Nacz. Nursem tłumaczyć że nie jest wielbłądem?
Jeju, aleście wszyscy to wzięli na poważnie! :o Naprawdę z całej mojej recenzji zauważyliście tylko ten przytyk? :cry:

Nie można nawet opinii wyrazić, jeśli jest krytyczna? Rogoża uważa tak:
Piotrek Rogoża napisał/a
Z drugiej strony, taka malutka, niewinna ciekawostka zawsze ładnie wygląda we wstępniaku
A ja uważam przeciwnie (tzn. że to nie wygląda ładnie). :| Ale to wszystko! Ja nie składam żadnego doniesienia do policji antykorupcyjnej! Wyluzujcie, to był taki tam żarcik. Trochę złośliwy, to wszystko, bo mi się takie zagranie nie podobało. Ale to tylko opinia. Skoro można komentować okładkę albo grzbiet pisma, to czemu nie wstępniak?
Kerim - 24 Marca 2006, 12:59

Numer bardzo dobry.
W zasadzie wszystko mi sie podobało.

Festung Oels Dębskiego, bo to lubię

Wiedźmowy pocałunek Jabłońskiego, bo ciekawy świat.

Sen, ozorki i magia Rogowskiej, bo śmieszny.

Przechytrzyć niedźwiedzia Żelkowskiego, bo ma fajny pomysł.

Ponieważ kocham cię nad życie Wegnera, bo mnie urzeklo.

Głosy oddaje na Wegnera oraz Dębskiego (może się przydać przy Nautilusie 2006).

Słowik - 24 Marca 2006, 13:05

Ha ! Jeszcze tego nie pisałem.
Kerim, zapraszam do wątku:
Cytat
Zadomowienie - powitania na forum.
Oto miejsce, w którym musisz przywitać z nami, wstępując w progi tego forum!

NURS - 24 Marca 2006, 13:21

Dzięki za Twój głos Kerimie, ale przyłaczam się do apelu, byś się przedstawił w stosownym wątku.
joe_cool - 24 Marca 2006, 14:50

Festung - niezłe, chociaż jak na mój gust przekombinowane to wszystko. Ale dobrze się czytało.
Pocałunek - TRAGEDIA!!!! Dżizzzz, dawno czegoś tak fatalnego nie czytałam. Ledwo dobrnęłam do końca. Język fatalny - Kres się nad takim językiem pastwił z lubością (te wszystkie skumulowane przymiotniki), pomysł - jaki pomysł? Jedyny plus opowiadania - było w miarę krótkie...
Ozorki... - zabawne i lekkie. Może nie jakaś ambitna literatura, ale podobało mi się. I wróciły w pamięci dobre lata studenckie, gdzie to człowiek pił i kombinował, jakby tu zaliczyć... Ech, sentymentalnie mnie tak nastawiło to opowiadanie... Mój głos (drugi).
Niedźwiedź - dobre nawet, ale faktycznie niedosyt został. Kończy się w najciekawszym miejscu. Czy będzie sequel?
Ponieważ itepe... - przeczytałam jednym tchem, a przed oczami mi stanął Hasir (czy jak mu tam było, ten co to miał te dwa miecze w Robinie Hoodzie, tym z Michaelem Praedem) - wprawdzie nie pasuje do opisu, ale to moja wyobraźnia, nie?. Te elfy i krasnoludy faktycznie ni z gruchy, ni z pietruchy (gdzie elfy, a gdzie pustynia??? krasnoludy mogą być jeszcze w górach, ale elfy???), ale to szczegół. Historia miłosna jakoś mnie mało wzruszyła, bardziej podobała mi się otoczka - czyli jak to było w domu, jak to ojciec cały czas niepewny, a sam bohater targany, no i w ogóle. Mój głos (pierwszy).
Na publicystykę nie głosuję, bo tylko jeden artykuł doczytałam do końca, reszty mi się nie chce.
Koniec przekazu.

Cavek - 24 Marca 2006, 15:48

Pisze bez czytania opinii innych czytelnikow, z góry więc przepraszam jeżeli bedą jakieś powtórzenia itd. :)

Rafał Dębski - Festung Oels Przyjemne czytadło (ten numer obfituje w takie :) ) ale czegoś zabrakło do tego zeby opowiadanie było wyśmienite. Czego? Moim zdaniem troche pomyslu. Oprawa swietna ale sam pomysł zbyt slaby zeby zbudowac na nim bardzo dobre opowiadanie. Intryga trzeszczy w szwach, duzo sterotypow zwiazanych z nacjami, "rowne szanse" itd. Dobrze ale moglo byc duzo lepiej

Witold Jabłoński - Wiedzmowy pocalunek IMO najslabszy tekst numeru. Gdy doszedlem do Rozglosni Mizerykordia myslalem ze to bedzie pierwszy tekst ktorego nie dam rady skonczyc w historii SFFiH (i SF :P ), Do tego momentu opowiadanie wygladalo jakby bylo pisane na konkurs pod patronatem Pani Synyszyn :wink: . Rozumiem ze teraz Redakcja pewnie bedzie zalewana opowiadaniami o walce z Kaczorami, Moherami, Wszechpolakami itd ale nie sadzilem ze stanie to sie tak szybko, Na szczescie pozniej juz tak zle nie bylo chociaz zakonczenie dosc infantylne. Widzac po glosowaniu nie tylko mi nie przypadlo to opowiadanie do gustu.

Agnieszka Rogowska - Sen, Ozorki i Magia całkiem przyjemne, zakręcone i mile relaksujące. Takie jak powinne byc w tych zimowych dniach.

Marek Zelkowski - Przechytrzyc niedzwiedzia - Cos ostatnio nie trafiacie z tymi krotkimi opowadaniami, to powinno byc bardziej rozbudowane i nie konczyc sie w takim a nie innym momencie. Nie zaniza sredniej ale NURS wymagaj wiecej :twisted:

Robert M. Wegner - Bo Kocham Cie nad Zycie - Najlepsze opowiadanie numeru. Lubie wschodnie klimaty i coz, czekam na wiecej. Przyznam sie ze czytalem to sluchajac NILE (chociaz Natasha Atlas pasowalaby jeszcze bardziej :) ) i bardzo zgrabnie to sie komponowalo. Lyzka dziegciu: nie jest to najlepsze opowiadanie w tym roku w SFFiH :mrgreen:

Cavek - 24 Marca 2006, 16:00

NURS napisał/a
Dzieki Lambert. Taka tylko krótka uwaga, co wy sie tego biedaka czepiliscie? Naprawde popelnilibyscie samobójstwo w takiej sytuacji? :-)


IMO czepiaja sie. Rozmawiamy o czlowieku pustyni ktory zabija od dziecka, to dla niego sposob na rozwiazywanie problemow... Aga przedstawila swietna interpretacje jego zachowan, zupelnie nie wiem czemu Fidel tak na nia naskoczyles :cry:

NURS - 24 Marca 2006, 16:15

Dzięki joe, dzięki Cavek, przedwyjasniająco stwierdzę, ze tekst Jabłonskiego odnosi sie do jego cyklu powieściowego, ktory jest przedkaczystowski, zatem to chyba nie ten powód legł u podstawy świata.
I obiecuję, że pasztetu, tylko dlatego, że godzi w kacze lapki nie puszcze :-)
BTW jestem prekursorem literatury antykaczystowskiej vide bracia Duckson, ktorym ktos pod.... księżyc - w 2001 roku napisane :-)

joe_cool - 24 Marca 2006, 17:45

a opublikowane?
Logan - 24 Marca 2006, 18:16

joe_cool napisał/a
a opublikowane?


Toy Land, "Science Fiction" nr 11 /2002

Urbaniuk - 25 Marca 2006, 14:42

Anko: Jeju, aleście wszyscy to wzięli na poważnie! :o Naprawdę z całej mojej recenzji zauważyliście tylko ten przytyk? :cry:
Nie no nie tylko , ale co do reszty to się w sumie zgadzam :)
Ps. Emotikony mnie z konsoli znikli.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group