Ludzie z tamtej strony świata - Robert M. Wegner
Witchma - 31 Sierpnia 2009, 13:17
Robert MW napisał/a | Oni powiedzieli, że chcieliby wydać książkę u siebie, ja powiedziałem że bardzo się cieszę i oczywiście jak najbardziej jestem za. |
I tym oto prostym sposobem przekreśliłeś dalszą karierę Żambocha
hrabek - 31 Sierpnia 2009, 13:30
Czemu? On będzie dalej wydawał u nas. A Robert tam
dalambert - 31 Sierpnia 2009, 13:58
Witchma napisał/a | I tym oto prostym sposobem przekreśliłeś dalszą karierę Żambocha |
nie dosć, ze lizuska, to optymistka
Stormbringer - 31 Sierpnia 2009, 14:27
A ja chciałem jakies podsumowanie wysmażyć, ale ciągle tkwię dwa opowiadania przed końcem. Wyłącznie z braku czasu, żeby nie było. "Ponieważ kocham cię nad życie" i "Gdybym miała brata" to świetne teksty. W trakcie lektury bardziej ruszyła mnie końcówka tego pierwszego, lecz muszę przyznać, że "Gdybym..." solidnie zapada w pamięć, wydaje się jakby dojrzalsze emocjonalnie. Oba ładnie się uzupełniają.
Ogólnie Południe jest bardzo klimatyczne, ale na razie nie wypowiadam się o ewentualnej wyższości jednego z kierunków geograficznych nad drugim.
dalambert - 31 Sierpnia 2009, 14:47
Stormbringer, i inni, mnie jednak bardziej Północ odpowiada, dwa ostatnie teksty Południa to właściwie juz inna bajka, a ostatni to zupełnie nowa opowieść, żeby nie spojlerować nie będę wyłuszczał, ale ....
WhiteMagic - 31 Sierpnia 2009, 14:48
Nie ma co poprzestawać na południowym sąsiedzie. Teraz Czechy, a potem kolejne kierunki do kolonizacji. Wyobraźcie sobie tylko księgę o wdzięcznym tytule "Tales from the meekhan's border"
Stormbringer - 31 Sierpnia 2009, 14:54
dalambert napisał/a | dwa ostatnie teksty Południa to właściwie juz inna bajka, a ostatni to zupełnie nowa opowieść, żeby nie spojlerować nie będę wyłuszczał, ale .... |
Tym chętniej się za nie zabiorę, bo ciekawość zżera.
EDIT:
WhiteMagic napisał/a | Wyobraźcie sobie tylko księgę o wdzięcznym tytule Tales from the meekhan's border |
A po hiszpańsku jak ładnie: "Cuentos de la frontera del Meekhan". Pewnie niegramatyczne, ale wypocone przez translator.
hrabek - 31 Sierpnia 2009, 15:04
Właśnie ja byłem trochę zawiedziony dwoma ostatnimi tekstami południa. Niby jest ten bohater co zawsze, ale te opowiadania należą już jakby do innego świata, jakiegoś pomiędzy, nie bardzo należą do Południa. Nie tylko tematycznie, jakościowo także. Co nie zmienia faktu, że to najlepsze fantasy polskiego pióra od ładnych paru lat.
Witchma - 31 Sierpnia 2009, 16:39
dalambert napisał/a | nie dosć, ze lizuska, to optymistka |
PHI! Ja tylko wspieram polską fantastykę
Hubert - 31 Sierpnia 2009, 17:07
Witchma napisał/a |
I tym oto prostym sposobem przekreśliłeś dalszą karierę Żambocha |
Obawiam się, że to trochę inni odbiorcy będą. Robert nie lubuje się w opisywaniu noży kuchennych co do milimetra. I nie bawi się w Hemingwaya, nie oferując żadnego przekazu. I nie tworzy bohatera wyjałowionego z przemyśleń bardziej niż Conan Po Lobotomii. I... itd ;P
Ziuta - 31 Sierpnia 2009, 18:00
Stormbringer napisał/a | A po hiszpańsku jak ładnie: Cuentos de la frontera del Meekhan. Pewnie niegramatyczne, ale wypocone przez translator. |
Rosyjski (też pokraczne tłumacznie):
Powiesti iz Mieechańskawo kordona.
Gustaw G.Garuga - 31 Sierpnia 2009, 19:47
Tales from the Meekhan* Frontier versus Historky z meekhanskoho pohranici
*Jeno nazwa po angielsku nie brzmi dość groźnie i dostojnie, bo meek to potulny/pokorny
Ozzborn - 31 Sierpnia 2009, 19:52
Po hiszpańskiemu akurat nawet dobrze przetłumaczyło
jewgienij - 31 Sierpnia 2009, 19:56
Gratulacje
Tylko bez żadnych Husytów w następnych tomach
Ja sobie zacząłem czytać Twoje opowieści i równocześnie Malazańską księgę poległych. Eriksonowi podziękowałem po kilkudziesięciu stronach, a Północ/Południe czyta mi się samo. Bardzo dobre historie, świetnie opowiedziane.
Hubert - 31 Sierpnia 2009, 22:33
jewgienij, a to zależy co Eriksona. Pierwsze tomy bywają ciężkawe, ale te najnowsze to cudo - tendencja wzrostowa utrzymuje się od 2-3 tomu
jewgienij - 31 Sierpnia 2009, 23:23
Wiem, Agrafek też mi to mówił, ale nie mam już tyle czasu dla gości rozkręcających się po drugim tomie
Robert od razu rozstawia figury na właściwych miejscach, atakuje i matuje.
Szara opończa - 1 Września 2009, 08:19
Stormbringer napisał/a | WhiteMagic napisał/a:
Wyobraźcie sobie tylko księgę o wdzięcznym tytule Tales from the meekhan's border
A po hiszpańsku jak ładnie: Cuentos de la frontera del Meekhan. Pewnie niegramatyczne, ale wypocone przez translator. |
Gustaw G.Garuga napisał/a | Historky z meekhanskoho pohranici |
a po norwesku brzmi glupio i chyba trzeba by zmienic tytul:) albo przynajmniej przeinterpretowac...
savikol - 1 Września 2009, 09:17
Przeczytałem „Opowieści”.
Jako autor aż zwijam się z zazdrości. Czysta, skoncentrowana zawiść wypełnia me żyły. Mam okropnie doskwierającą świadomość tego, że choćbym zjadł tysiąc kotletów, choćbym nie wiem jak się wytężał, to najwyżej pęknę, a nie napiszę czegoś na tym poziomie. Jestem zdruzgotany.
Jako czytelnik padam na kolana i składam pokłon przed nowym mistrzem.
Zdeklasowałeś polskich twórców fantasy, z Sapkiem i Kresem łącznie. I jestem przekonany, że to dopiero początek pięknej, literackiej kariery.
Masz niezwykły dar opowiadania, łatwość w zawładnięciu czytelnikiem. Och, ach! I ten rozmach! Zbiór na milion znaków, a to dopiero zawiązanie akcji. Łoł! Jestem pod wrażeniem.
Martva - 1 Września 2009, 09:47
savikol, napisałeś powyżej coś co miałam ochotę napisać (tylko w nieco innej skali, bo autorka ze mnie żadna, najwyżej potencjalna), ale się wstydziłam
Wciągnęłam 'Opowieści...' i byłam zachwycona i załamana jednocześnie. A ostatnie opowiadanie sugeruje bardzo interesujący dalszy ciąg.
Może zacznę malować, czy coś
Adashi - 1 Września 2009, 18:23
savikol napisał/a | Zdeklasowałeś polskich twórców fantasy, z Sapkiem i Kresem łącznie. | Ostro pojechałeś, savikolu.
Zbioru Roberta jeszcze nie zakupiłem, ale opowiadania w SFFH bardzo mi się podobały, już od Ostaniego lotu nocnego kowboja począwszy, tak więc na pewno sięgnę po rzeczone tomiszcze.
Martva napisał/a | Może zacznę malować, czy coś | Paznokcie najlepiej, bardzo dobry pomysł
Robert MW - 1 Września 2009, 23:54
Moi drodzy
co do tych Czechów, to jest takie powiedzenie o palcu, wodzie i sensownosci pisania w/w palcem po owej cieczy Jak będzie podpisana umowa, będzie można się cieszyć, jak książka wyjdzie, będzie można świętować. Bo to cholernie miłe uczucie jest, mimo wszystko
Dziękuję Wam bardzo, bardzo serdecznie za tłumaczenia, choć jeśli dojdzie do wydania czeskiego, to trochę się boję, że wszyscy będą czytać i się śmiać tzn, na Północ od granicy.
jewgienij Eriksona nie odpuszczaj, on naprawdę rozkręca się w kolejnych tomach. I dzięki za opinię.
A ty, zacny savikolu nie dworuj sobie ze mnie niemożebnie, bom na to nie zasłużył . Napisałem jak umiałem i cieszę się, że niektórym się podoba, ale daleko mi do prawdziwych Mistrzów, choć miło ogrzać swe niegodne truchło w blasku Ich świetności.
A poza tym, pacanie jeden sam piszesz tak, że pozazdrościć. Serio. Więc bez takich numerów, bo się zrobię nerwowy i poszczuję Cię dziećmi
Martva jw.
Adashi tak to już jest z ostrą jazdą i subiektywnymi opiniami. Nic na to nie poradzimy
Pozdrawiam
RMW
Anonymous - 2 Września 2009, 00:29
Gustaw: to może po prostu przetłumaczyć opowiadania jako "The Tales of Rock and Axe" ( w końcu podtytuł brzmi topór i skała, nespa?) Albo "The Tales of Sword and Fervor" (bo miecz i żar), bo pierwszy tytuł może Amerykanin odczytać jako "Opowieści wokalisty rockowego imieniem Axe". I nagle się okaże, że Wegner napisał zbiór opowiadań o góralu z Meekhańskiego Pogranicza zakładającego zespół rockowy. Albo o braciach o imieniu Axe i Rock przeżywających przygody w Meekhanie. Hehe, tytuły bywają zdradliwe.
Iwan - 2 Września 2009, 00:32
zakup był w planach , ale po paru ostatnich wpisach tak zachęcających, że nie mogłem się oprzeć, właśnie nabyłem
Rafał - 2 Września 2009, 07:52
Tu się składa hołdy? To ja też - olśniło mnie i poraziło, nie bardzo wiem co mógłbym napisać aby wyrazić swoje odczucia i nikogo ze znanych i uznanych nie obrazić, w każdym razie spokojne dni są policzone, jeśli jeszcze pewni producenci nie dobijają się do twych drzwi to są *beep* nie producenci, a kolejka do czyszczenia ci butów też pewnie jest spora.
A tak na poważnie to książka ma jeden poważny feler - w moim egzemplarzu zabrakło połowy - gdzieś podczas składu wypadły dwie ostatnie części (pewnikiem był to wschód i zachód) i wyobraź sobie, że musiałem skończyć lekturę na południu! Skandal! Mam nadzieję, że drukarnia szybko uzupełni te braki. Pozdrawiam, podziwiam i gratuluję
Gustaw G.Garuga - 2 Września 2009, 09:16
Żerań napisał/a | może po prostu przetłumaczyć opowiadania jako The Tales of Rock and Axe [...] Albo The Tales of Sword and Fervor |
Oczywiście, licentia translatorica, zachodni wydawca mógłby z tego zrobić nawet "North and South"
Adanedhel - 2 Września 2009, 09:52
Żerań napisał/a | Albo The Tales of Sword and Fervor |
Albo "Meekhan Night Fever".
Przeczytałem. Naprawdę bardzo chciałem się do czegoś przyczepić. Ale tak bardzo bardzo. I szczerze przepraszam, ale nie dałem rady i muszę przyłączyć się do peanów.
Żadne opowiadanie nie było słabe. Już się cieszyłem, że może "Gdybym miała brata" będzie mi się zaledwie średnio podobać. Ale, niestety, zawiodło mnie. Było dobre. A "Ponieważ kocham cię nad życie" i "Wszyscy jesteśmy Meekhańczykami" powalały. W tym pierwszym zwłaszcza zakończenie, jedno z najlepszych, jakie znam. Drugie to kawałek najlepszej polskiej militarnej fantastyki, jaki czytałem. Ba, dorównuje temu, co John Ringo stworzył w "Tańcu z diabłem"/"Doktrynie piekieł" czy "Warcie na Renie" - a to jest Everest militarnej fantastyki. Szkoda tylko, że tak krótkie.
Bardzo też się cieszę, że książka została tak ładnie wydana, i do tego w jednym tomie. I liczę na więcej - czy to na następne opowiadania, czy na powieść.
PS. Doceń to, że podzieliłem się wrażeniami, nieczęsto coś zmusza mnie do tego
Tequilla - 2 Września 2009, 10:05
He myślę, że savikol ma trochę racji Robercie - mi też się zdarza myśleć - "Kurcze, Wegner wymalował kolejne arcydzieło, kiedy mi się przytrafi?" ale to oczywiście inspirująca zazdrość jest
Gratulacje z okazji Czech - oby tak dalej!
No i mam takie pytanie: czy skoro opowiadania wyszły teraz to mają szansę na przyszłoroczną nominację do Zajdla? ( tzn. chodzi mi o teksty, które był już publikowane w SF?)
Anonymous - 2 Września 2009, 11:16
Gustaw, ciekawe co na to powiedzą amerykańscy fani Jakesa;-) można też nawiązać do klasyki polskiej literatury i ich tłumaczeń, połączyć to potem z nawiązaniami do amerykańskiej popkultury i voila. Wot, na przykład:
"Tales of Fire and Sword: Volume One" (;
Content:
Book One: On the Field of Glory
Book Two: With Fire and Sword
Stories:
"Krew naszych ojców" - nie mam pomysłu. "True Blood" chyba nie przejdzie. (;
"Ponieważ kocham cię nad życie" - "Give me your loss" (Nick Cave again)
"Wszyscy jesteśmy Meekhańczykami" - "Band of the Meekhan Brothers"
"Gdybym miała brata" "Give me my sorrow" (to z kolei z cmentarnej ballady Nicka Cave'a)
"Honor Górala" - "Braveheart"
"Szkarłat na płaszczu" - "Where the Wild Roses Grow" (od Nicka Cave'a)
"Pocałunek skorpiona" - "All beauty must die"
"Zabij moje wspomnienia" - "Down, down memory line" (od Resnicka)
NURS - 2 Września 2009, 11:20
Krew naszych ojców - Flags of Our Fathers
Ozzborn - 2 Września 2009, 11:24
Żerań, zdecydowanie słuchasz za dużo Nicka Cave'a
|
|
|