Pako - 8 Marca 2006, 18:17
Ocho.. ktoś tu chyba ma coś na sumieniu 
A co tu do umienia? Otóż widocznie wiele, i nie tyle o kobiety same chodzi co o ludzi w ogóle. Ostatnio jakoś tak działam na wszystkich (no, może nie wszystkich, ale na wielu) denerwująco strasznie. Wrogów w przeciągu ostatnich trzech miesięcy to mi się tak jakoś dziwnie narobiło... Sam nie wiem do końca czemu... Ale jak już tak poważnie, to przy okazji przeproszę, jeśli kogokolwiek tu czymkolwiek uraziłem. Gębę mam czasami niewyparzoną, wyczucia chwili też za grosz nie mam... Także jakby co przepraszam i mam nadzieję, że nikt się nie pogniewał ani nie obraził. Ew wytknijcie mi palcami, co nie tak zrbiłem - poprawię się 
Anonymous - 8 Marca 2006, 18:53
Grabisz sobie dziś, Pako...
Nie wierzę. I wolałabym, żebyś się nie poprawiał:) Lubię Cię takiego... prowokatorskiego;) Pako - 8 Marca 2006, 19:05 Chyba naprawdę będę musiał z Loganem o stan pogadać - prowokator
A zbieram, bo taki piękny dzionek jest - do szkoły jutro nie idę, uczyć sie nie trzeba to i humor się poprawia
Będę jutro w Katowicach - chce się ktoś spotkać? Będę miał trochę czasu Czekam na oferty jego przyjemnego spędzenia
Lu - 8 Marca 2006, 19:32
Ech, ja będę za tydzień, więc się rozminiemy... 
BTW : czy ktoś jedzie na koncert Depeche Mode? Pako - 8 Marca 2006, 19:38 Ja nie... zespołu jakoś tak nie słucham... podobno, żę dobry.. ale jakoś nigdy mi sie nie zdarzyło o niego zahaczyć.. Lu - 8 Marca 2006, 20:26
Taki bardzo dobry to on nie jest  Ale na U2 nie byłam więc postanowiłam na DM pojechać - powspominać podstawówkę 
Czarny - 8 Marca 2006, 20:56 Co za straszne lizusy te chłopy na forum. Trza być niemiłym, gburowatym ordynusem, one lubią takich naprowadzać na dobrą drogę. Wiem, bo za mną wszystkie przepadają
Aga - 8 Marca 2006, 21:12 Coś w tym jest, że lubimy niegrzecznych chłopców, my preciusssssssssssss
Nivak - 8 Marca 2006, 21:12 Teoretycznie masz rację Czarny :P Robimy znów testy na twoją pamięć? 
Czarny - 8 Marca 2006, 21:38 Zawszem gotów
gorat - 8 Marca 2006, 21:53
Pamiętaj, że moderator ma pierwszeństwo
Grypa ostatnio mocno bierze te właśnie obrączkowane...
Nivak - 8 Marca 2006, 21:59
Zbyt często powtarzany 
Aga - 8 Marca 2006, 22:18
Coś jak prawo pierwszej nocy?
Dunadan - 9 Marca 2006, 00:04 łojejku! czemu nikt nie złożył życzeń?! chyba że przegapiałem... choroba, moze jeszcze zdążę!... no to wszystkiego najlepszego drogie panie! dzięki że jesteście
Zdążyłem?... Lu - 9 Marca 2006, 01:31 Nie 
Iscariote - 9 Marca 2006, 07:10 A ja się wczoraj cały dzień dziwiłem, czemu wszyscy obchodzą to komunistyczne święto 
Jak sie kogos lubi i chce mu sie dac kwiatka albo inny prezent( kupiony i im droższy tym lepszy, bo im dorższy to przeważnie swiadczy o sile uczucia, teraz mysl że liczy się tylko intencja znika gdzieś w odmętach histori) to się daje w tedy kiedy ma się na to ochtę. Jakoś nie lubie tradycji. Walentynek tez nie obchodzę i innych Andrzejek itp
Czarny - 9 Marca 2006, 07:19
Komunistyczne czy nie, ale weź nie przynieś czegoś (kwiatka) żonie/dziewczynie, mamie, siostrze, koleżankom z pracy  Może nic nie powiedzą, ale zapamiętają Ci to na wieki
Duke - 9 Marca 2006, 08:17
Znaczy się żadna z Sz Pań nie była w dziale "Kosmiczne jaja" bo ja tam wczoraj cosik zostawiłem
Lu - 9 Marca 2006, 08:22 Z tymi kwiatkami to tak różnie....mogą być mieczem obosiecznym.... wczoraj przyszedł do biura posłaniec z bukietem goździków (dla mnie) , koleżanki ciekawie zaglądają przez ramię ciekawie, otwieram bilecik a tam taki duży dość napis: " Nigdy nie zapomnę tego wieczoru...." i podpis. Oczywiscie z tym kolegą nic mnie nie łączy i nigdy nie łączyło, zadzwoniłam do niego z małą avanturką za głupie pomysły, a on mi na to że chciał mi uprzyjemnić ostatnie dni w pracy i zaktywizować plotki biurowe na mój temat .... Muszę przyznać że jest to fantastyczny sposób na ożywienie życia plotkarskiego w biurze
Dunadan - 9 Marca 2006, 09:06
Cholera! no nic, trudno się mówi. Ae miałem dobre intencje
Padło hasło święta komunistycznego... ja tam nie wiem - nie było mnie, nie widziałem. Dla mnie to po prostu święto kobiet... a jest co świętować
Vykosh - 9 Marca 2006, 09:28
Cały czas się zastanawiam czy warto jechać - koncert we wtorek - a z pracy dyspency nie dostane. A z Wawy kawalek jest...
Godzilla - 9 Marca 2006, 09:47
Otóż to, Iscariote, otóż to. Odbieram to jako taki mały szantażyk: no co, nie kupisz damie kwiatka, nie wydasz kasy na obleśne aksamitne serduszko? To może ona pomyśli, że jesteś cham i gbur? Pieniążki na stół, skarbeńku! Do 8 marca jakoś się przez lata przyzwyczaiłam. No jest, jak zjawisko atmosferyczne. Ale walentynki to obce ciało. Rafał - 9 Marca 2006, 10:43 Na 11 mam rozprawę w sądzie. Trzymajcie kciuki, może wrócę. Choroba, zapomniałem szczoteczki do zębów. Niby na świadka, ale kto ich tam wie, nie chcieli nawet powiedzieć w jakiej sprawie. Lu - 9 Marca 2006, 10:55
Trzymam kciuki - a ten avatarek to tak na pożegnanie ?
Jejku, nastepny leniwy który nie goli twarzy
Ja widziałm i dziękuję bardzo - dysk zapałnił sie w strategicznym momencie
Już wolałabym Twój ludzki avatarek w prezencie, niż takiego lalusiowatego pana który i tak nie ma nic do pokazania
Czarny - 9 Marca 2006, 11:05
My też lubimy niegrzecznych, khy, khy, khy NIEGRZECZNE, powtarzam NIEGRZECZNE dziewczęta
Piech - 9 Marca 2006, 11:24
U mnie dzień kobiet jest na codzień. Na przykład wczoraj prawie wcale nie nakrzyczałem na żonę - chociaż zapomniała zaciągnąć hamulec i samochód stoczył się z górki (jakimś cudem górkę znalazła w Wielkopolsce) i wjechał w jakiś słup. Odechciało mi się krzyczeć jak se wyobraziłem jak bidula goni ten samochód.
Walentynki precz! Noc Kupały OK. Czarny - 9 Marca 2006, 11:33
Piech, Ty rozpustniku  Marzą Ci się jakieś orgietki na polanie
Rodion - 9 Marca 2006, 11:43
No po prostu Rasputin! Staroslowiańska tradycja li tylko z orgietkami mu sie kojarzy!
Duke - 9 Marca 2006, 11:48
No to teraz na mur beton nie zamieszcze - jesli tamten byl lausiowaty, to moje foto (zwłaszcza to bez zarostu) wywoła czkawkę ze smiechu i oplucie monitora
Właśnie wczoraj zdałem sobie sprawę z tego że u mnie tez i to literalnie - moje kofanie kończy pracę pozniej niż ja (czili kole 21), więc to ja gotuje obiadki, zmywam naczynia, a z rana szykuje śniadanie dla siebie i dla Niej. Cholera jasna właśnie zdałem sobie sprawę z tego że jestem pantoflarzem 
No jeszcze tylko nie prasuje, ale dziś ogłaszam bunt! 
Piech - 9 Marca 2006, 11:52
Po prostu jestem konserwatywny. NB, właśnie przeczytałem opowiadanie o pra-Słowianach i bardzo mi przypadło do gustu. Autor Andres się nazywa - skąd on jest? Opowiadanie było w NF. Rzadko czytam to pismo, ale kupiłem, bo tyle się o nim tu naczytałem i chciałem sprawdzić czy naprawdę takie złe. 
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
