To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie.

Kai - 3 Wrzeœśnia 2010, 20:02

cherryen, wydobądź przepis! Uwielbiam i szpinak, i czosnek :oops: A może jeszcze okraszona serem pleśniowym? Mrrrr marzenie.

A ja dowaliłam resztę paczki owoców morza do leczo i zażerałam się mulami, ośmiorniczkami i kalmarami, o krewetkach nie wspominając :lol:

cherryen - 3 Wrzeœśnia 2010, 21:40

Przepis: :-)
Główka czosnku - ząbki obrane i przepuszczone przez praskę.
1,5 dużej cebuli - pokrojonej w drobną kostkę
paczka szpinaku (Dawid kupił liściasty)
świeżo utarta gałka muszkatołowa do smaku
1litr bulionu (Dawid wykorzystał litr bulionu z kostki)
maggi do smaku*
sól, pieprz także do smaku

Czosnek i cebulę zeszklił na oliwie z oliwek, trochę też poddusił.
Przygotował bulion.
Połączył powyższe składniki. Podgotował.
Dodał szpinak. Podgotował
Przyprawił.
Zabielił śmietaną.
Podał.
Mniam! :-)

*nasze nieodłączne przyprawy do szpinaku to: gałka muszkatołowa i maggi (ja czasem zamiast maggi dodaję sos sojowy)

Liście trzeba było łowić. ;-) Mi to zupełnie nie przeszkadzało. Ale wersja zmiksowanej na krem zupy podanej z grzankami także mogłaby być bardzo ciekawa (To wersja za którą optował Dawid. Niekoniecznie z dodatkiem grzanek. Chodzi o krem. O spójność.).

Smacznego!

Z dobrych wiadomości: Zostało na jutro :D

merula - 3 Wrzeœśnia 2010, 23:36

a ja dzię uszczęśliwiłam siebie - obiad z garmażerki :wink:
Martva - 4 Wrzeœśnia 2010, 14:31

Na jutrzejszy obiad był w planach kabaczek faszerowany ryżem i pieczarkami. Okazało się że pieczarek nie ma, nabyłam kurki. I nie wiem czy je wsadzic do lodówki i poddać obróbce termicznej jutro, czy odwrotnie?
Kai - 4 Wrzeœśnia 2010, 15:55

Odwrotnie. Nigdy nie wiadomo, ile stały w sklepie.

U mnie dzisiaj pstrąg z grilla i warzywa, warzywa, warzywa... Młodemu zrobiłam danie najprostsze z możliwych - kurak z rosołu w kostkę, przysmażony na oliwie i cebulce, zalany sosem słodko kwaśnym Łowicz z ryżem. No, ale on brokułów i kalafiora nie chce znać. Ma prawo, jakby kto pytał.

robert70r. - 4 Wrzeœśnia 2010, 20:55

A ja miałem dziś małą imprezkę z... krewetkami ala Agi. :wink: Wyszło znakomicie, o czym już pisałem w stosownym wątku. :bravo
cherryen - 4 Wrzeœśnia 2010, 22:17

O! ja szukam sprawdzonego przepisu na krewetki! Agi czy znajduję się on w tym wątku czy podawałaś Bob1970r na pw?

U nas dzisiaj kurczak: najpierw usmażony w przyprawach, a później gotowany w pomidorach z papryką, cebulą i pieczarkami. Rozgrzewający i sycący. Mniam!

robert70r. - 4 Wrzeœśnia 2010, 22:48

cherryen, to ja podpowiem - przepis masz o, tu: http://www.science-fictio...=asc&highlight=

Smacznego. :wink:

cherryen - 5 Wrzeœśnia 2010, 01:13

Dzięki! :-) Na pewno wypróbuję.

Wiem, która jest godzina, ale dopiero co zamarynowałam mięso na jutrzejsze szaszłyki. Marynata z oliwy, sosu sojowego, czosnku i imbiru :-)

A teraz zajadam się pieczarkami balsamico, która przed momentem zdjęłam z patelni. ;-)

Godzilla - 5 Wrzeœśnia 2010, 10:58

Od dawna takich krewetek nie robiłam, a kiedyś tak mi się podobały, że chodziły za mną ciągle. Na stołówce w budynku obok co piątek rozkładał się facet z patelniami, a do niego ustawiała się kolejka. Zawsze było tak:

- Pani lubi czosnek i cebulę?
- Tak.
No to kładł na rozgrzaną oliwę po łyżce jednego i drugiego, czosnek był dość grubo posiekany.

Po chwili na takie zeszklone już nieco ale nie zesmażone facet wrzucał dokładnie odliczone krewetki. A w domu nie odliczałam, wrzucałam ile chcę i już ;P:

EDIT: o właśnie, razem z krewetkami wlewał białe wino. Mniam mniam to było.

- Ostro czy łagodnie?
Tu odpowiedź była albo że łagodnie albo że trochę ostro. Wersja ostra była z łyżką (chyba) paprykowej pasty sambal cośtam. Nawet dostałam taką, zależało mi na odmianie nie doprawianej jakimiś egzotycznymi składnikami - paląca czerwona papryka i już.

Po chwili na to wszystko wylewany był sos: w zależności od wyboru były to albo czyste pomidory, albo tzw. biały sos (w domu różnie z nim kombinowałam - mleko + śmietana zagęszczona mąką, z przyprawami, dość łagodnymi, albo można znaleźć przepis w Internecie).

Po chwili do sosu szła solidna chochla makaronu, można było wybrać sobie kształt - rurki, wstążeczki czy coś takiego.

Jak się już poddusiło przez parę minut, padało pytanie:
- Z bazylią?
Jeżeli tak, do paćki na patelni wędrowała łyżka bazyliowego przecieru chyba z oliwą, zdecydowanie ze świeżych liści, bo ładny zapach był.

I całość szybko była wykładana na talerz, posypywana parmezanem, pietruszką i dekorowana listkiem bazylii.

Przypomnieliście mi, trzeba będzie to sobie przypomnieć, tylko moja rodzina jest niereformowalna i zawsze wybrzydza.

dalambert - 5 Wrzeœśnia 2010, 11:51

A u mnie się właśnie tatarek kręci i dojrzewa. Z solonymi kaparkami i cebulką. Pucek protestuje przeciwko sardelom solonym, co z Włoch niedawno przyjechały.
Kai - 5 Wrzeœśnia 2010, 11:58

a ja właśnie na sardele jutro zapoluję, bo mi się tatar z łososia zamarzył. Zresztą uwielbiam je.

A dzisiaj drugie podejście do lasagne, pierwsze wyszło pyszne, ciekawe, czy to szczęście debiutanta, czy już się nauczyłam :D

dalambert - 5 Wrzeœśnia 2010, 12:01

Kai, sardeli to jeszcze mam puszkę, takie 400 gr netto solonych - u nas nie dostaniesz, dzieci z Włoch przywiozły, a zabrały ze sobą parę potężnych peczków koperku świeżego w Rzymie nie do dostania.
ilcattivo13 - 5 Wrzeœśnia 2010, 12:31

jedzcie sobie na zdrowie, to co morze wydaliło :mrgreen: Ja sobie zszamałem jagnięcinę z czosnkiem i fasolką szparagową, z oddzielnie duszonymi warzywami (kabaczek, papryka, cebulka, pomidor i inne takie) na ostro :D
Martva - 5 Wrzeœśnia 2010, 12:35

Idę gotować obiad dla 5-6 osób. Będzie kabaczek nadziewany ryżem i kurkami (chociaż mama zmieniła zdanie i mówi że jednak cukinie, bo kabaczek nie wlezie do gara) i zapiekanka z bakłażanów z serami.
dalambert - 5 Wrzeœśnia 2010, 12:40

Martva napisał/a
Będzie kabaczek nadziewany ryżem i kurkami (chociaż mama zmieniła zdanie i mówi że jednak cukinie, bo kabaczek nie wlezie do gara)

Kurki bardzo grzecznie się komponują i z cukinią i z kabaczkiem, ale ja to w piecu zapiekam :)

ed.lit.

Virgo C. - 5 Wrzeœśnia 2010, 12:50

Spaghetti z pesto przewidziane na dzisiaj :)
Kai - 5 Wrzeœśnia 2010, 12:52

dalambert, podejrzewam, że w takiej postaci raczej nie, ale w słoiczkach widziałam w delikatesach. Nadadzą się, może nie tak dobrze, ale i tak lepsze to niż nic.
Świeży koperek, mniam, już zaczynam mrozić całe worki koperku i pietruszki na zimę. Cebulkę zieloną też.

Virgo C. napisał/a
Spaghetti z pesto


Domowym czy sklepowym? A jeśli tak, to jakim? Właśnie mam pomarańczowe i myślę o nim usilnie :D

dalambert - 5 Wrzeœśnia 2010, 12:57

Kai, to po prostu patroszone rybki , zapakowane w puszkę i sasypane solą. Znakomicie się filetują / ręcznie/ trzeba oczywiście lekko wymoczyć , a potem hulaj dusza. I pasta jajeczna genialna, i dodatek do potraw, i solo, i masełko się uciera, i mimo puckowych protestów w tatarze nieźle się komponują :D
Kai - 5 Wrzeœśnia 2010, 12:59

Ano właśnie, jak nasze śledziki-moskaliki :) a tu muszą być od razu napakowane ziołami i właściwie nierozpoznawalne w smaku.
Virgo C. - 5 Wrzeœśnia 2010, 13:02

Kai napisał/a
Domowym czy sklepowym? A jeśli tak, to jakim? Właśnie mam pomarańczowe i myślę o nim usilnie

Agnesi. Ale zwykłe, bazyliowe. Ostatnio współlokator przywiózł orzechowe i cóż, nie był nim zachwycony. Także wygląd samego pesto nie zachęcał do jedzenia.

Kai - 5 Wrzeœśnia 2010, 13:06

Muszę spróbować, do tej pory jadłam Grand' Italia i wszystkie mi smakowały, a tego pomarańczowego, czyli paprykowego jeszcze nie próbowałam.

No, lasagne w piecu, można się zająć winem. Musi pooddychać biedactwo :twisted:

ihan - 5 Wrzeœśnia 2010, 13:39

Renifer w formie pieczeni, znośny. Wieloryb, hmmm, niekoniecznie.
Za to w życiu nie zrozumiem jak można jeść krewetki z tymi wąsami, oczami i całą resztą.

Kai - 5 Wrzeœśnia 2010, 13:41

Przyzwoite krewetki już na człowieka nie patrzą.

Pierożki z niedźwiedzia zapijane zmrożoną Finlandią też niezłe.

Fidel-F2 - 5 Wrzeœśnia 2010, 13:42

zwykle jadam bez wąsów, oczu i całej reszty, świnie, krowy i inne barany zwykle też bez
ihan - 5 Wrzeœśnia 2010, 13:42

To te przyzwoite są jakieś wstydliwe, czy jak?
Kai - 5 Wrzeœśnia 2010, 13:48

ihan napisał/a
To te przyzwoite są jakieś wstydliwe, czy jak?

Niee, po prostu już obrane, w postaci różowych skręconych ślimaczków, nie lubię, jak mi coś z talerza patrzy w oczy. Nawet pstrąga pozbawiam łba przed wrzuceniem na patelnię.

merula - 5 Wrzeœśnia 2010, 14:08

a podobno sam smak jest w głowach i najlepiej je wyssać.
cherryen - 5 Wrzeœśnia 2010, 14:19

:D

Szaszłyki już w piekarniku. Z braku laku zamiast sałaty do mięsa będzie pasta z avokado z chilli, czerwoną cebulą, bazylią i sokiem z limonki. :-)

Kai - 5 Wrzeœśnia 2010, 14:24

Lasagne wyszło bajecznie. Jednak to po prostu jedna z "moich" potraw.
cherryen, czy do pieczarek balsamico zamiast ciemnego może być biały cukier? Bo ciemny jeszcze do mnie nie dotarł z przesyłką, a mam nieprzyporządkowane pieczarki.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group